-
21. Data: 2010-08-14 16:01:19
Temat: Re: Mnoznik czestotliwosci
Od: RadekNet <w...@g...com>
On 13 Sie, 23:09, Andgro <b...@a...com> wrote:
> Masz swoje zdanie ja mam swoje a racja jest po mojej stronie.
No tak, to ucina wszelka dyskusje. Zwolennik pisu?
--
Radek Wrodarczyk
-
22. Data: 2010-08-14 16:25:34
Temat: Re: Mnoznik czestotliwosci
Od: RadekNet <w...@g...com>
On 13 Sie, 18:15, Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
> Pan Radek Wrodarczyk napisał:
>
> >>> a "z" ... to pewnie jakis PLL (4046 ?) z dzielnikiem /10. Tylko
> >>> ciezko bedzie zachowac stabilnosc przy niskich predkosciach.
>
> >> A czy koniecznie trzeba zachowywać? Najprawdopodobniej wystarczy
> >> układ, który po każdym impulsie wytworzy dziesięć impulsów
> >> w odstępach takich, jakie powinny być przy jeździe z maksymalną
> >> prędkością. Tempomat jest pewnie zbyt tępy, by zauważyć zmniany
> >> prędkości co ćwierć obrotu koła -- wszystko sobie uśredni i nie
> >> każe silnikowi zwalniać albo przśpieszać co kilkadziesiąć
> >> centymetrów.
>
> > Tez mysle, ze dokladnosc wielka nie jest wymagana, szczegolnie, ze
> > tempomat sie wlacza dopiero od 40km/h.
>
> Akurat na dokładność [pomiaru prędkości] nie ma to wpływu. Można się
> bawić, jak ktoś sugerował, w pomiar czasu między imulsami i odtwarzanie
> dziesięciu impulsów z diesięcioktotnie mniejszym okresem. Ale jeśli
> będą paczki po dziesięć szybkich i zmienna przerwa między nimi, to
> też powinno być dobrze.
Szczegolnie, ze dziala to wlasnie na tej sadzie we Fiacie Ducato
kolegi z innego forum. Tym tropem pojde. A jak nie zadziala to pomysle
jeszcze o oplowskim czujniku ABSu, z ktorego to oryginalnie jest brany
sygnal, albo oryginalnym tempomacie...
Swoja droga - czujnik ABS to czujnik halla? Domyslam sie, ze zeby
usyskac z niego impuls musze podac mu napiecie? Zakladam, ze 12V z
glownej instalacji?
> > A moze inne pytanie - czy ktos moze dla mnie wykonac takie urzadzonko?
>
> Myślę, że nie. Wyrażane tu obawy co do bezpieczeństwa mogą być trochę
> przesadzone, ale gdyby już doszło do jakiegoś nieszczęścia, to nic nie
> stanie na przeszkodzie by poszukać odpowiedzialnych wśród tych, którzy
> za parę złotych dołożyli do samochodu coś, co nie przeszło przez badania.
Pomijajac, ze sie z nimi nie zgadzam co juz argumentowalem - mam
nadzieje, ze dosc rzeczowo - to zamawiam sam mnoznik, wiec to tak
jakby fabryke widelcow oskarzyc o wspoludzial w ew. zbrodni ;)
--
Radek Wrodarczyk
-
23. Data: 2010-08-14 19:19:41
Temat: Re: Mnoznik czestotliwosci
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Andgro" <b...@a...com> wrote in message
news:4c65c27b$0$20998$65785112@news.neostrada.pl...
> Masz swoje zdanie ja mam swoje a racja jest po mojej stronie. Każdy
> duperel w samochodzie ma świadectwom homologacji które otrzymuje po
> przejściu odpowiednich badań i testów. Samochód jako całość również.
> Producent gwarantuje głową, że urządzenie jest bezpieczne. Grzebanie w
> newralgicznych systemach jest po prostu kryminałem. To nie jest
> obrotomierz czy ozdobna gałka dźwigni zmiany biegów, tylko system
> sterowania prędkością. I co z tego, że zawsze można wcisnąć sprzęgło i
> hamulec? Nie masz prawa robić rzeczy, które narażają INNYCH użytkowników
> drogi. W domu możesz sobie włączać światło przez każdorazowe skręcanie
> gołych drutów, ale wychodząc z domu jestes zobowiązany brać pod uwagę
> wszystkich innych.
> Samemu montować tempomatu nawet oryginalnego tez Ci nie wolno, bo twój
> pojazd ma homologację na określone wyposażenie.
> Już pomijam fakt, że w Polsce nie ma gdzie używać tempomatu, wliczając w
> to nasze autostrady.
> Gdybyś spowodował jakiś tragiczny wypadek w wyniku którego Twój pojazd
> zostałby poddany badaniom, to po znalezieniu takiego "dodatku" do końca
> życia mógłbyś pracować z całą rodzina na odszkodowanie. Bo ubezpieczyciel
> natychmiast skasowałby swoją odpowiedzialność jako że pojazd ma nieważny
> dowód rejestracyjny (nawet jeśli podstemplowany), ponieważ został poddany
> istotnym modyfikacjom. Wszelkie ubezpieczenia komunikacyjne działają
> wyłącznie z ważnym dowodem rejestracyjnym.
Z Twoich strachów wnioskuję że nigdy nie jeździłeś samochodem z takim
urządzeniem na pokładzie - inaczej nie bałbyś się aż tak bardzo :-)
-
24. Data: 2010-08-15 00:12:54
Temat: Re: Mnoznik czestotliwosci
Od: Maciek <m...@p...com>
Użytkownik RadekNet napisał:
> Pomijajac, ze sie z nimi nie zgadzam co juz argumentowalem - mam
> nadzieje, ze dosc rzeczowo - to zamawiam sam mnoznik, wiec to tak
> jakby fabryke widelcow oskarzyc o wspoludzial w ew. zbrodni ;)
Argumentowałeś, że nie zgadzasz się, bo wstawiasz atestowany moduł. A że
atestowany do innego modelu, to już nie problem - Twoim zdaniem. Mnożnik
przy tym, to dodatkowa sprawa. Otóż jest problem, bo atest odnosi się
TYLKO do konkretnych modeli, do jakich był wydany. Nawet gdybyś nie
musiał wstawiać mnożnika. Montując w innym modelu, nie objętym atestem,
możesz śmiało uznać, że go nie posiadasz i używasz na własną
odpowiedzialność. W razie czego to jest dość konkretna odpowiedzialność,
nie obejmowana ubezpieczeniem. Wyślij pytanie do rzeczoznawców PZMot - o
ile jesteś z Polski. Adresy łatwo znaleźć w internecie. Reszta Europy
też ma podobne prawa.
Prawnicy kochają sprawy z samodzielnymi modyfikacjami podzespołów
"istotnych dla bezpieczeństwa". Nawet jeżeli wypadek był spowodowany np.
przez wadliwy hamulec, układ kierowniczy, to leżysz dzięki modyfikacji
zupełnie innego podzespołu. Nie wolno nawet wkładać żarówek diodowych
zamiast klasycznych. Powinieneś wstawić oprawę dostosowaną do diod.
Oprawę przeznaczoną (atestowaną) do Twojego samochodu. Mi, czy koledze
nie musisz wierzyć ale pozostawiam to potomnym, żeby pozostał ślad.
Maciek
-
25. Data: 2010-08-15 06:17:12
Temat: Re: Mnoznik czestotliwosci
Od: Patryk <a...@o...pl>
Andgro <b...@a...com> wrote:
> Masz swoje zdanie ja mam swoje a racja jest po mojej stronie. Każdy
Szanowny Andrzeju.
Mniej więcej zgadzam się z Twoim stanowiskiem, ale niepokoi mnie Twój
radykalizm. Odpowiedz mi proszę na takie pytanie:
Jeżeli przepali Ci się żarówka świateł mijania na trasie w nocy w deszczu to:
a) Zatrzymujsz natychmiast auto i nie jadziesz dalej o własnych siłach,
wzywasz lawetę lub ktoś Cię holuje, jedziesz do ASO, gdzie wymieniają
żarówkę i dokonują niezbędnej regulacji reflektora, jak nakazuje
instrukcja auta po KAŻDEJ wymianie żarówki,
b) samodzielnie wymieniasz żarówkę i jedziesz dalej godząc się z tym,
że reflektor może być ustawiony za wysoko do tej żarówki i możesz,
oślepiając kogoś, zupełnie niewinnego uczestnika ruchu zabić , bo
zjedzie do rowu.
--
Patryk
-
26. Data: 2010-08-15 06:59:42
Temat: Re: Mnoznik czestotliwosci
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Patryk,
Sunday, August 15, 2010, 8:17:12 AM, you wrote:
>> Masz swoje zdanie ja mam swoje a racja jest po mojej stronie. Każdy
> Szanowny Andrzeju.
> Mniej więcej zgadzam się z Twoim stanowiskiem, ale niepokoi mnie Twój
> radykalizm. Odpowiedz mi proszę na takie pytanie:
> Jeżeli przepali Ci się żarówka świateł mijania na trasie w nocy w deszczu to:
> a) Zatrzymujsz natychmiast auto i nie jadziesz dalej o własnych siłach,
> wzywasz lawetę lub ktoś Cię holuje, jedziesz do ASO, gdzie wymieniają
> żarówkę i dokonują niezbędnej regulacji reflektora, jak nakazuje
> instrukcja auta po KAŻDEJ wymianie żarówki,
> b) samodzielnie wymieniasz żarówkę i jedziesz dalej godząc się z tym,
> że reflektor może być ustawiony za wysoko do tej żarówki i możesz,
> oślepiając kogoś, zupełnie niewinnego uczestnika ruchu zabić , bo
> zjedzie do rowu.
Ja wymieniam żarówkę i jeszcze mi się nie zdarzyło - a przejechałem
prawie pół miliona kilometrów - żebym miał istotny problem z
ustawieniem świateł po wymianie żarówki. Od korekty minimalnych
odchyłek mam regulację wysokości świateł.
Albo używasz... bardzo tanich żarówek, albo sobie teoretyzujesz. Złe
ustawienie jednego światła wynika zazwyczaj z niepoprawnego włożenia
żarówki lub zniszczenia układu regulacji wysokości i/lub zawieszenia
lustra w wyniku szarpania się z reflektorem.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
27. Data: 2010-08-15 08:02:27
Temat: Re: Mnoznik czestotliwosci
Od: "Desoft" <N...@i...pl>
>>> Masz swoje zdanie ja mam swoje a racja jest po mojej stronie. Każdy
>> Szanowny Andrzeju.
>> Mniej więcej zgadzam się z Twoim stanowiskiem, ale niepokoi mnie Twój
>> radykalizm. Odpowiedz mi proszę na takie pytanie:
>> Jeżeli przepali Ci się żarówka świateł mijania na trasie w nocy w deszczu
>> to:
>> a) Zatrzymujsz natychmiast auto i nie jadziesz dalej o własnych siłach,
>> wzywasz lawetę lub ktoś Cię holuje, jedziesz do ASO, gdzie wymieniają
>> żarówkę i dokonują niezbędnej regulacji reflektora, jak nakazuje
>> instrukcja auta po KAŻDEJ wymianie żarówki,
>> b) samodzielnie wymieniasz żarówkę i jedziesz dalej godząc się z tym,
>> że reflektor może być ustawiony za wysoko do tej żarówki i możesz,
>> oślepiając kogoś, zupełnie niewinnego uczestnika ruchu zabić , bo
>> zjedzie do rowu.
>
> Ja wymieniam żarówkę i jeszcze mi się nie zdarzyło - a przejechałem
> prawie pół miliona kilometrów - żebym miał istotny problem z
> ustawieniem świateł po wymianie żarówki. Od korekty minimalnych
> odchyłek mam regulację wysokości świateł.
Tylko że dyskusja przeszła na to czy prawnie (cokolwiek to oznacza) jest to
do zrealizowania.
Powiem tak: wsiadasz do samochodu niezgodnie z przepisami PORD, bo nie
sprawdzasz czy masz sprawne wszystkie światła, nie sprawdzasz ciśnienia w
oponach, itp. Zimą odpalasz samochód i zaczynasz go dopiero wtedy odśnieżać
i skrobać, a przecież nie można ...i taki zachowanie - niezgodne z
przepisami - jest dopuszczalne i szeroko praktykowane.
Nie piję bezpośrednio do Ciebie. To tak ogólnie, a nawet na własnym
przykładzie.
Dlaczego więc wolno założyć żarówkę bez jej ustawiania, a nie można założyć
tempomatu? Dodam, że kontrolę żarówek mam na każdym przeglądzie, tempomatu
nie sprawdzają.
> Albo używasz... bardzo tanich żarówek, albo sobie teoretyzujesz.
Jeżeli tania żarówka ma homologację, to o co chodzi?
Tajemnicze słowo homologacja. Jeżeli homologowane urządzenie zawiedzie, to
nasza śmierć jest zgodna z prawem.
--
Desoft
-
28. Data: 2010-08-15 08:16:47
Temat: Re: Mnoznik czestotliwosci
Od: Mario <m...@p...onet.pl>
W dniu 2010-08-14 18:25, RadekNet pisze:
>
> Swoja droga - czujnik ABS to czujnik halla? Domyslam sie, ze zeby
> usyskac z niego impuls musze podac mu napiecie? Zakladam, ze 12V z
> glownej instalacji?
W starszych modelach to był czujnik indukcyjny.
--
Pozdrawiam
MD
-
29. Data: 2010-08-15 10:01:21
Temat: Re: Mnoznik czestotliwosci
Od: RadekNet <w...@g...com>
On 15 Sie, 01:12, Maciek <m...@p...com> wrote:
> Użytkownik RadekNet napisał:
>
> > Pomijajac, ze sie z nimi nie zgadzam co juz argumentowalem - mam
> > nadzieje, ze dosc rzeczowo - to zamawiam sam mnoznik, wiec to tak
> > jakby fabryke widelcow oskarzyc o wspoludzial w ew. zbrodni ;)
>
> Argumentowałeś, że nie zgadzasz się, bo wstawiasz atestowany moduł.
Nie. Argumentowalem, ze ta modyfikacja nijak sie ma do stwarzania
zagrozenia na drodze, bo _zawsze_ mozesz ja wylaczyc.
Powiedz mi jak zagrazam sobie i innym to moze zmienie zdanie i go nie
zaloze. Ale nie od strony kruczkow prawnych, a takiego faktycznego
zagrozenie na drodze.
> Prawnicy kochają sprawy z samodzielnymi modyfikacjami podzespołów
> "istotnych dla bezpieczeństwa".
Jesli dyskutujemy "dla potomnych" to badzmy konkretni - jaki przepis
mowi, ze "istotny" jest tempomat? Hamulce, ukad kierowniczy,
zawieszenie...
Po drugie - nie moge zalozyc tempomatu dedykowanego do tego samochodu
(powiedzmy, ze dla ulatwienia pomijam ten z Opla a mowimy o dokladce
tempomatu z rozbitegoo Sharana) a uniwersalny tempomat firmy Waeo juz
moge?
--
Radek Wrodrczyk
-
30. Data: 2010-08-15 10:04:51
Temat: Re: Mnoznik czestotliwosci
Od: RadekNet <w...@g...com>
On 15 Sie, 09:16, Mario <m...@p...onet.pl> wrote:
> W dniu 2010-08-14 18:25, RadekNet pisze:
>
>
>
> > Swoja droga - czujnik ABS to czujnik halla? Domyslam sie, ze zeby
> > usyskac z niego impuls musze podac mu napiecie? Zakladam, ze 12V z
> > glownej instalacji?
>
> W starszych modelach to był czujnik indukcyjny.
Czyli kolejna niewiadoma.
Hmmm gnebiac temat co raz mocniej sklaniam sie jednak ku tempomatowi z
firmy Waeco - prosty montaz,gwarancja na urzadzenie. Z Oplem duzo
kombinacji a z oryginalem brak gwarancji, ze nie jest uszkodzony, albo
nie padnie po miesiacu.
--
Radek Wrodarczyk