eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaMnoznik czestotliwosci
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 94

  • 31. Data: 2010-08-15 10:04:52
    Temat: Re: Mnoznik czestotliwosci
    Od: Mirek <i...@z...adres>

    Desoft wrote:

    > Tajemnicze słowo homologacja.

    ...pozwala np. świecić od tyłu prosto w szybę mojego malutkiego
    samochodzika atrapom terenówek.

    Podstawą tego homo powinny być zderzaki na jednej wysokości i światła.

    Mirek.


  • 32. Data: 2010-08-15 11:23:11
    Temat: Re: Mnoznik czestotliwosci
    Od: Sergiusz Rozanski <w...@s...com>

    Dnia 15.08.2010 Mirek <i...@z...adres> napisał/a:
    > Desoft wrote:
    >
    >> Tajemnicze słowo homologacja.
    >
    > ...pozwala np. świecić od tyłu prosto w szybę mojego malutkiego
    > samochodzika atrapom terenówek.
    >
    > Podstawą tego homo powinny być zderzaki na jednej wysokości i światła.

    Dziwnie by wtedy wszystkie malutkie samochodziki wyglądały, ze światłami
    i zderzakami na wysokości dachu? ;)

    --
    "A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie?
    Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest
    coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
    Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.


  • 33. Data: 2010-08-15 11:35:24
    Temat: Re: Mnoznik czestotliwosci
    Od: Maciek <m...@p...com>

    Użytkownik RadekNet napisał:
    > Jesli dyskutujemy "dla potomnych" to badzmy konkretni - jaki przepis
    > mowi, ze "istotny" jest tempomat? Hamulce, ukad kierowniczy,
    > zawieszenie...

    Już pisałem - wyślij pytanie do PzMot. Ewentualnie Instytut Transportu
    Samochodowego. Będzie naprawdę precyzyjnie i tu nie poddasz niczego w
    wątpliwość. Wytłumaczą Twoje wątliwości.
    Jeżeli chcesz czytać, to:
    http://www.abc.com.pl/serwis/du/1999/1039.htm - były modyfikacje
    dokumentu ale nie znam nowego. Nie sądzę, żeby były istotne modyfikacje
    poza dodaniem nowych elementów.
    Załacznik 1, punkt 12.6
    Ograniczniki prędkości - tak wiem, zaraz napiszesz, że nie nazywa się
    tempomat. I cała masa innych drobiazgów, które nalezy rozrysować,
    obfotografować, opisać.
    Jeżeli ma własną homologację, to ją podajesz. Jeżeli nie, to uzyskujesz
    wraz z całym pojazdem. Podkreślam - homologacja wydana na inny typ nie
    liczy się o ile producent nie zadbał o jej szerszy zakres i dowolność
    montażu, np. we wszystkich samochodach odpowiedniej klasy.
    To są szczegółowe spisy elementów konstrukcyjnych, podlegających
    homologacji przy modyfikacjach. Producent/dostawca samochodu zadbał o
    homologację dla typu pojazdu. Modyfikacje muszą podlegać dodatkowym
    badaniom i zezwoleniom. Dla typu sprawa kosztuje dość sporo. Dla
    pojedynczego samochodu, np. modyfikowanego przez hobbystę jest znacznie
    taniej. O ile pamiętam, to kilkaset złotych. Podajesz typ materiału na
    podsufitkę lub ciśnienie w kolektorze dolotowym a o tempomacie nic? W
    życiu.
    Że możesz wyłaczyć? ABS też się wyłącza, poduszki również. Chodzi o to,
    co będzie we wraku w razie wypadku i na kogo da się zwalić winę.
    Niekoniecznie co bezpośrednio spowodowało wypadek.

    >
    > Po drugie - nie moge zalozyc tempomatu dedykowanego do tego samochodu
    > (powiedzmy, ze dla ulatwienia pomijam ten z Opla a mowimy o dokladce
    > tempomatu z rozbitegoo Sharana) a uniwersalny tempomat firmy Waeo juz
    > moge?

    Jeżeli jego uniwersalność jest opisana w papierach i dopuszczona do
    konkretnej listy modeli, czy klasy, w tym Twojego, to tak. Z
    zastrzeżeniem dalszych modyfikacji, bo tracisz homologację producenta a
    musisz zadbać o własną.
    Maciek


  • 34. Data: 2010-08-15 11:39:51
    Temat: Re: Mnoznik czestotliwosci
    Od: Maciek <m...@p...com>

    Użytkownik Mirek napisał:
    > Podstawą tego homo powinny być zderzaki na jednej wysokości i światła.
    >

    Ależ cała masa gratów jeździ po drogach i policja nie łapie tych
    świecacych wszędzie gdzie się da, majacych kolekcję reflektorów gdzie
    się da. Co nie znaczy, że wolno i co nie znaczy, że w razie wypadku
    posiadacz choinki nie będzie miał kłopotów. Mnie wkurzają tirowcy
    obwieszeni kolorowymi światełkami, w tym pomarańczowymi. Na pierwszy
    rzut oka nie widać, że jedno z nich gdzieś tam zaczęło migać.
    Maciek


  • 35. Data: 2010-08-15 12:01:54
    Temat: Re: Mnoznik czestotliwosci
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Sun, 15 Aug 2010 13:35:24 +0200, Maciek wrote:
    >Już pisałem - wyślij pytanie do PzMot. Ewentualnie Instytut Transportu
    >Samochodowego. Będzie naprawdę precyzyjnie i tu nie poddasz niczego w
    >wątpliwość. Wytłumaczą Twoje wątliwości.
    >Jeżeli chcesz czytać, to:
    >http://www.abc.com.pl/serwis/du/1999/1039.htm - były modyfikacje
    >dokumentu ale nie znam nowego. Nie sądzę, żeby były istotne modyfikacje
    >poza dodaniem nowych elementów.
    >Załacznik 1, punkt 12.6
    >Ograniczniki prędkości - tak wiem, zaraz napiszesz, że nie nazywa się
    >tempomat.

    Bo zapewne sie nie nazywa i chodzi o ogranicznik predkosci do
    samochodow ciezarowych i innych, ktore musza miec predkosc
    ograniczona.

    Tak nawiasem mowiac to przepisy niekoniecznie dorosly do zycia:
    "Jeżeli wyposażenie i części pojazdu mają sterowanie elektroniczne,
    należy podać charakterystykę tego sterowania".

    Program zamiescic, algorytm, czy zalozenia do algorytmu ?

    >To są szczegółowe spisy elementów konstrukcyjnych, podlegających
    >homologacji przy modyfikacjach. Producent/dostawca samochodu zadbał o
    >homologację dla typu pojazdu. Modyfikacje muszą podlegać dodatkowym
    >badaniom i zezwoleniom. Dla typu sprawa kosztuje dość sporo. Dla
    >pojedynczego samochodu, np. modyfikowanego przez hobbystę jest znacznie
    >taniej. O ile pamiętam, to kilkaset złotych. Podajesz typ materiału na
    >podsufitkę lub ciśnienie w kolektorze dolotowym a o tempomacie nic? W życiu.

    Nie ma wymienionego. Chyba, bo dlugie. Podobnie np instalacja
    elektryczna sprowadza sie do kilku punktow. Przekazniki nie wystepuja
    w rozporzadzeniu.

    >Że możesz wyłaczyć? ABS też się wyłącza, poduszki również. Chodzi o to,
    >co będzie we wraku w razie wypadku i na kogo da się zwalić winę.
    >Niekoniecznie co bezpośrednio spowodowało wypadek.

    To ma trzy rozne kierunki prawne, i faktycznie - jeden moze byc nieco
    ryzykowny.

    Ale pominales jeszcze jeden aspekt - na ktore czesci naprawde jest
    wymagana homologacja. Jest na to osobne rozporzadzenie.

    J.


  • 36. Data: 2010-08-15 12:35:01
    Temat: Re: Mnoznik czestotliwosci
    Od: Mirek <i...@z...adres>

    Sergiusz Rozanski wrote:

    > Dziwnie by wtedy wszystkie malutkie samochodziki wyglądały, ze światłami
    > i zderzakami na wysokości dachu? ;)
    >

    Cyli równamy do największego, a pieszych mamy w d... ?
    No i świecimy sami sobie po oczach.

    Mirek.


  • 37. Data: 2010-08-15 12:44:52
    Temat: Re: Mnoznik czestotliwosci
    Od: Sergiusz Rozanski <w...@s...com>

    Dnia 15.08.2010 Mirek <i...@z...adres> napisał/a:
    > Sergiusz Rozanski wrote:
    >
    >> Dziwnie by wtedy wszystkie malutkie samochodziki wyglądały, ze światłami
    >> i zderzakami na wysokości dachu? ;)
    >>
    >
    > Cyli równamy do największego, a pieszych mamy w d... ?

    A z jakiego powodu mamy równać do najmniejszego? Przecież jak to ma być auto
    do jazdy po bezdrożach lub kiepskich drogach, to nie zrobię mu prześwitu na 5cm

    > No i świecimy sami sobie po oczach.

    Mogłeś zawiasów nie obniżać.

    --
    "A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie?
    Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest
    coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
    Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.


  • 38. Data: 2010-08-15 14:52:28
    Temat: Re: Mnoznik czestotliwosci
    Od: Mirek <i...@z...adres>

    Sergiusz Rozanski wrote:

    > Przecież jak to ma być auto
    > do jazdy po bezdrożach lub kiepskich drogach,

    To niech nie jeździ po mieście.

    > to nie zrobię mu prześwitu na 5cm

    Nie popadajmy w skrajności.

    > Mogłeś zawiasów nie obniżać.
    >
    Nic nie obniżałem - wypraszam sobie.

    Mirek.


  • 39. Data: 2010-08-15 15:28:49
    Temat: Re: Mnoznik czestotliwosci
    Od: Maciek <m...@p...com>

    Użytkownik J.F. napisał:
    > Ale pominales jeszcze jeden aspekt - na ktore czesci naprawde jest
    > wymagana homologacja. Jest na to osobne rozporzadzenie.

    To podaj koledze, bo jeszcze palnie jakieś głupstwo - twierdzi skoro nie
    widzi problemu, to go nie ma ato aż tak łatwo nie jest. Ja kiedyś miałem
    z tym trochę zajęcia ale obecnych wymagań nie znam.
    Maciek


  • 40. Data: 2010-08-15 16:21:14
    Temat: Re: Mnoznik czestotliwosci
    Od: Patryk <a...@o...pl>

    RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl> wrote:
    >>> Masz swoje zdanie ja mam swoje a racja jest po mojej stronie. Każdy
    > Ja wymieniam żarówkę i jeszcze mi się nie zdarzyło - a przejechałem
    > prawie pół miliona kilometrów - żebym miał istotny problem z
    > ustawieniem świateł po wymianie żarówki. Od korekty minimalnych
    > odchyłek mam regulację wysokości świateł.

    Mnie też się nie zdarzyło, więc się zastanawiam, dlaczego w instrukcji
    o tym wspominają?

    > Albo używasz... bardzo tanich żarówek, albo sobie teoretyzujesz. Złe
    Tak sobie właśnie teoretyzuję radykalizm kolegi Andrzeja...

    --
    Patryk

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: