W dniu 19.04.2022 o 20:02, mk4 pisze:

> No tak, ale to nam mowi dwie rzeczy. Pierwsza to, ze nasze poczucie
> czasu bywa tak złudne, ze nie mozna mu ufac (przeciez tutaj musialo
> minac przynajmniej kilka sekund zanim cie dopadł).

No kilka zapewne - patrzysz w lusterko, obracasz się, żeby sprawdzić
martwy punkt i zmieniasz. Pewnie ze trzy sekundy. Jebnąłby pewnie po
nastęonych dwóch. Razem pięć sekund - jakieś około 200 meterów z tyłu
był na początku.

> No i druga to taka, ze w zwiazku z pierwsza trzeba zawsze bezwzglednie
> jeszcze raz spjrzec w lusterko w momencie wykonywania samego manewru.

Truizm. Ale jak ktoś zapiedala 200 a ty 100 to dalej na sekundę przed
manewrem będzie 30 metrów dalej. Potencjalnie na innym pasie. Jak
zapierdalasz i chcesz pożyć, to trzeba myśleć za innych i tyle. A jak
się nie umie to pretensje głównie do siebie.

> Z tym z czym sie nie zgadzam i nie zgadzałem sie wczesniej - to z
> tlumaczeniem, ze nie mial mozliwosci widziec. Owszem mial. Nie tylko
> mozliwosc ale i obowiazek. Ale to zdaje sie nie Twoje slowa lecz
> przedpiscy.

Dokładnie. Ale ja też uważam, że wina za wypadek jest rozmyta. Natomiast
za spiedolenie z miejsca jest już jasna.


--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!