-
21. Data: 2013-04-01 17:40:20
Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
Od: DoQ <p...@d...gmail.com>
W dniu 2013-04-01 17:32, J.F. pisze:
>> Jakie opony? Niech zgadnę, gówniane, nadgryzione zębem czasu 13"
>> Stomile?
> I co - duzo gorsze byly ?
Są i były świetne, klasa UHP conajmniej.
>> Komfortowe podróżowanie czymś co ma most wiszący na resorach
>> piórowych pozostawiam bez komentarza. Świadczy to tylko o tym jakim
>> jesteś ignorantem i jak bardzo PRL zrył ci beret.
> A jak sie objawia podrozowanie pojazdem z mostem wiszacym na resorach ?
Niebywałym komfortem i wspaniałymi właściwościami trakcyjnymi, czyżbyś
nigdy nie miał przyjemności???
Pozdr.
-
22. Data: 2013-04-01 17:43:39
Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
Od: tá´Ź
J.F. wrote:
> A jak sie objawia podrozowanie pojazdem z mostem wiszacym na resorach ?
Zazwyczaj tak, że ani nie jest komfortowy, ani dobrze się nie prowadzi.
Przykład -- polonez.
--
ss??q s? ??u??ou??
-
23. Data: 2013-04-01 17:49:26
Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
Od: tá´Ź
kogutek444 wrote:
> A miałeś kiedyś poldka? Ja miałem dwa.
Dziadek miał trzy, z czego na drugim uczyłem się jeździć, więc "jakość"
tego wybitnego samochodu jest mi doskonale znana.
> 125p też miałem. Przy stówce bez
> problemu dawało się zablokować przednie koła hamulcami. 125p ciut lepiej
> hamował.
125p był znacznie lżejszy i miał tarcze z tyłu, wtedy gdy powstał miał
bardzo dobre hamulce (a było to pół wieku temu). Poldas miał chujowe.
> Łódzcy krawcy rozwozili towar po Polce
> Polonezami.
A beduini rozwożą towar po pustyni wielbłądami i co z tego?
> Silnik do
> remontu wytrzymywał średnio 250 tysięcy.
ROTFL. Silnik nadawał się do remontu często od nowości, bo nie trzymał
wymiarów fabrycznych.
> Do tego Polonez był
> wygodny i bezpieczny.
Wygodny chyba w porównaniu do 126p. A bezpieczeństwo miał jedynie bierne
(i to w relacji do swoich czasów, a nie dzisiejszych).
> Napęd na
> tylne koła powodował że jeździło się nim jak samochodem a nie jak
> współczesnymi taczkami.
Tak, tylny napęd dawał niezwykłą przyjemność obcowania z 70-konnym OHV z
wałem na 3 podporach, pamiętającym czasy poprzednika Fiata 125.
--
ss??q s? ??u??ou??
-
24. Data: 2013-04-01 17:52:02
Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
Od: DoQ <p...@d...gmail.com>
W dniu 2013-04-01 17:49, t? pisze:
> Tak, tylny napęd dawał niezwykłą przyjemność obcowania z 70-konnym OHV z
> wałem na 3 podporach, pamiętającym czasy poprzednika Fiata 125.
Teraz już się nie robi takich silników tylko jednorazówki na 300kkm :(((((
Pozdr.
-
25. Data: 2013-04-01 17:52:42
Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
Od: <5...@6...175243.invalid> (Tom N)
t? w
<news:51597a33$0$1226$65785112@news.neostrada.pl>:
> Przy porządkach wpadł mi w ręce stary numer "Auto International" (7/95),
Taaa, tylko o Auto International z 1995 był tu juz dyskusja w 2005...
<http://humorekk.eu.interia.pl/strach.na.drogach.8.h
tml>
"Jakieś porównanie z 1996 albo 1997 w prasie. OIDP to testowy poldek miał
uszkodzony układ hamulcowy (coś ściągało na boki, wynik był przy nagrzanych
hamulcach (zimne koło 50m) Jak powtórzyli test na fabrycznie nowym poldku,
ze sprawnym układem hamulcowym, to wyniki były koło 45 metrów bez różnicy
czy ciepłe czy zimne"
--
'Tom N'
-
26. Data: 2013-04-01 17:58:52
Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
Od: DoQ <p...@d...gmail.com>
W dniu 2013-04-01 17:23, RoMan Mandziejewicz pisze:
>> Jak to przesadzam, hamowanie poldem ze 140 do 0 na takiej A2 to odcinek
>> między Łodzią a Poznaniem.
> Ale nie w wersji Lucasa a nawet stare tarczowe pozwalały raz zahamować
> z takiej prędkości na przyzwoitym odcinku. Następny raz nie wcześniej
> niż za pół godziny postoju lub kilka minut jazdy :(
To widać faktycznie wystarczały te hamulce, bo rozpędzenie polda do 150
trwa kwadrans.
Pozdr.
-
27. Data: 2013-04-01 18:02:04
Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
Od: "szufela" <b...@e...pl>
> 125p był znacznie lżejszy i miał tarcze z tyłu, wtedy gdy powstał miał
> bardzo dobre hamulce (a było to pół wieku temu). Poldas miał chujowe.
Moj Poldek mial z tylu tarcze. Z tego co pamietam hamulce byly te same co w
PF125 tylko, ze Poldzio byl 100kg ciezszy. To wszystko
sz.
-
28. Data: 2013-04-01 18:14:04
Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
Od: Irokez <n...@w...pl>
W dniu 2013-04-01 17:26, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello Irokez,
>
> Monday, April 1, 2013, 4:14:53 PM, you wrote:
>
>>>> "Mimo zmiany układu hamulcowego i >>zaadoptowaniu<< osprzętu firmy
>>>> Lucas,
>>>> hamulce pozostały słabą stroną Poloneza. Wyhamowując ze 100 km/h, auto
>>>> potrzebowało ponad 76 m na zatrzymanie się."
>>>> Tak, macie rację, hamulce Poloneza to prawdziwa rewelacja! A im starszy,
>>>> tym lepsze, jak wino.
>>> Kto o zdrowych zmysłach rozpędzi się polonezem do ponad 80km/h??
>> Ja.
>> 140-150 szedł,
> Ale pytanie było o zdrowe zmysły ;)
>
ee.. No masz rację.. a tego to już nie pamiętam, dawno było ;)
--
Irokez
-
29. Data: 2013-04-01 18:14:44
Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 01 Apr 2013 17:35:41 +0200, DoQ napisał(a):
> W dniu 2013-04-01 17:29, RoMan Mandziejewicz pisze:
>> Nie jestem miłośnikiem drobiu ale zdecydowanie przeginasz. To raczej
>> Tobie komuna zryła totalnie beret, skoro nie potrafisz przyjąć do
>> wiadomości tego, że jazda _sprawnym_ Poldkiem mogła sprawiać komuś
>> przyjemność.
> Podobną przyjemność i frajdę z jazdy dawała Dacia 1300. Gdzież by jej
> tam do współczesnego złomu!
A jezdziles ? Zawias miala faktycznie fajny, niestety - dosc nietrwaly.
Ta dacia to Renault 12 - miliony Francuzow tym jezdzilo i sobie widac
chwalilo, potem ponoc wsrod Turkow popularna ..
J.
-
30. Data: 2013-04-01 18:16:37
Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello J.F.,
Monday, April 1, 2013, 5:30:31 PM, you wrote:
[...]
> Ale hamulce jakie ?
> Mowiac szczerze to nie widze powodu, aby tarczowe hamulce ze wspomaganiem
> byly jakos istotnie gorsze od innych samochodow ... wiec co oni tam sp* ?
Stalowe tłoczki zapiekały się w aluminiowych zaciskach.
> Tarcze w testowanym egzemplarzu ciagle nasmarowane ?
> Przejscie na "osprzet Lucasa" sugeruje ze krajowy nie dawal rady ... czy po
> prostu Daewoo zaczelo outsourcing ?
Hamulce Lucasa byly w 1995 roku, DU poprawiało Poldka w 1997 roku
dopiero.
> Troche poldkami przejechalem, nie przypominam sobie "tragicznych hamulcow".
Musiałeś powoli jeździć. W starym Poldku naprawdę był problem po
hamowaniu ze 140+.
[...]
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)