eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyMiśkowe pułapki
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 126

  • 101. Data: 2010-04-02 08:58:25
    Temat: Re: Miskowe pułapki
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail t...@a...xyz napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

    >> w 70% ze względu na ceny aut.
    >
    > A 25% to pewnie ta centralna baza pojazdów (nie wiem jak to się
    > dokładnie nazywa). Trzeba się teraz męczyć z "legalizowaniem" auta to
    > ta zabawa przestała się opłacać, ale trudno tą zasługę przypisać
    > policji.

    to tu ja jestem wiekszym idealista.
    Zakładam, ze wplyw ma działalnosc policji ogólnie.
    ale czy ich wplyw jakos zmienił sie w przeciagu ostatnich kilku/kilkunastu
    lat?
    Innymi slowy mowiac - gdyby nie było policji w ogóle (rozwazajac na stopie
    duzej abstrakcyjnosci) samochodów na pewno ginęłoby wiecej.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Argumentowi "Bo nie!" przeciwstawiam
    kontrargument "Bo tak!". Tomasz 'tsca' Sienicki


  • 102. Data: 2010-04-02 10:03:59
    Temat: Re: Miśkowe pułapki
    Od: "Jurand" <j...@i...pl>

    Użytkownik "Artur Maśląg" <f...@p...com> napisał w wiadomości
    news:hp2p56$rf8$1@inews.gazeta.pl...

    >> zacytuję:
    >> Receptą drakońskie prawo?
    > (...)
    >> http://wiadomosci.polska.pl/specdlapolski/article,%2
    8Nie%29_bezpieczne_drogi,id,237091.htm
    >
    > Widzisz, ja podejrzewam, że jak zwykle jest to kwestia podejścia do
    > zagadnienia. W Czechach bardzo zaostrzono konsekwencje łamania przepisów
    > i to dobrze - przecież w wielu krajach 'zachodnich' jest podobnie.
    > Budżet (zasilany również z mandatów) bardzo dużo zyskał na tych
    > rozwiązaniach - nie wprost na wpływach z mandatów (które oczywiście też
    > istnieją), ale z racji obsłużenia kosztów związanych z konsekwencjami
    > ruchu drogowego. Mało tego, choć wielu osobom to nie w smak, to
    > mieszkańcy to akceptują, ponieważ to ich władza i działa na ich korzyść.
    > W Polsce oczywiście każde rozwiązanie to napad na wolność i okradanie
    > obywatela przez władzę. Po Czechach się jeździ bardzo miło
    > i przewidywalnie, ale w Polsce też się sytuacja systematycznie poprawia
    > od lat - ludzie jeżdżą spokojniej, kulturalniej, kontakty z policją
    > też są raczej pozytywnie odbierane, choć w ostatnim roku akceptacja
    > podobno spadła. Zaufanie do policji deklaruje 60-70% społeczeństwa,
    > brak zaufania 20-30%. Fakt, wartości te są niższe niż np. we Francji,
    > Niemczech, ale nadal poziom ten wskazuje, że Policja jest akceptowana
    > i mniejszość ma z nią problemy:

    Nie wiem czy aby berecik Cię za bardzo nie uciska w głowę...
    Zgodnie z Twoim tokiem myślenia - należałoby wprowadzić na terenie całej
    Polski ograniczenie do 40 km/h i egzekwować je z pełną surowością.
    Gwarantuję Ci - liczba wypadków spadnie, tak samo spadnie liczba ofiar
    śmiertelnych takich wypadków. Co z tego, jeśli dojechanie gdziekolwiek
    będzie katorgą.
    Najlepszym przykładem zidiocenia osób odpowiedzialnych za ruch na drogach
    krajowych jest trasa Katowice-Warszawa, z fotoradarami zasadzonymi we
    wszystkich możliwych miejscach. Potem masz efekt tego taki, że kierowcy
    zasuwają jak potępieńcy tą trasą, usiłując "odrobić straty" wynikłe z
    ciągłego zwalniania do 70 km/h, bo stoi fotoradar. Nikt jakoś nie kwapił się
    do tego, żeby przerobić kilka skrzyżowań na tej trasie na bezkolizyjne -
    przecież prościej jest postawić 70-kę i fotoradar.
    Najpierw rozwiązuje się problemy komunikacyjne w sposób taki, żeby zwiększyć
    przepustowość dróg i bezpośrednio zmniejszyć zagrożenia wynikające z ruchu
    takimi drogami (czyli budujesz obwodnice, autostrady, drogi szybkiego ruchu,
    bezkolizyjne skrzyżowania), a potem się na drogach, które są przede
    wszystkim poza strefą szybkiego ruchu, skutecznie egzekwuje przestrzeganie
    przepisów. Pół Europy tak ma i da się tam normalnie jeździć - u nas wciska
    się ludziom ciemnotę, że najlepszym sposobem na poprawę bezpieczeństwa jest
    zmniejszenie prędkości dopuszczalnych gdzie tylko się da.

    Jurand.


  • 103. Data: 2010-04-02 10:07:56
    Temat: Re: Miśkowe pułapki
    Od: "Jurand" <j...@i...pl>


    Użytkownik "Hants" <marcin@WYTNIJ_TOhants.pl> napisał w wiadomości
    news:4bb46d27$1@news.home.net.pl...
    > "Michał Gut" <m...@w...pl> wrote in message
    > news:hp1e3d$ni5$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
    >
    >> wiesz co by bylo jakby sie skupiali tylko na ciezkich trudnych
    >> przyoadkach? wszyscy by uwazali hulaj dusza piekla nie ma, na drogach
    >> zapieprzali by wszyscy w miescie 120 gdzie sie da, na dowolnym kolorze
    >> sygnalizatora, niezaleznie od miejsca. do zderzen i wypadkow by nie
    >> przyjezdzali bo przeciez zajmuja sie najciezszymi przypadkami.
    >
    > Bzdury pleciesz. W UK, nigdy nie widzialem policji w krzaczorach. Wszyscy
    > grzecznie lamia dopuszczalną 70 o jakies 10 mph i mają swiadomość
    > ewentualnych upierdliwych konsekwencji. Wypadki to rzadkość, a za znakiem
    > 50 mph w szczerym polu moze byc tylko jakis zajebiscie zawiniety zakręt,
    > albo patatajnia z nawierzchnią.
    >
    > "Prewencja" w Polsce jest rozrosnieta do patologicznych rozmiarów. I gówno
    > daje.

    Wszędzie w Europie po autostradach jeździ się o kilkanaście km/h szybciej,
    niż wynika to z ograniczeń. Głupi jest ten, który mysli, że w Belgii
    kierowcy nie przekraczają 130 km/h, podobnie we Francji, czy też Włoszech.
    Jak się da - to zasuwają ile wlezie - a najczęściej się da. Różnica tkwi w
    sposobie poruszania się po miastach. U nas jest to walka o przetrwanie, taka
    jazda w np. Brukseli szybko zakończyła by się odebraniem prawa jazdy.

    Jurand.


  • 104. Data: 2010-04-02 10:19:08
    Temat: Re: Miśkowe pułapki
    Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>

    On 2010-04-01, fv <f...@c...com> wrote:

    > W Polsce próba jazdy zgodnie z przepisami np. z Warszawy na Hel skończyłaby się po
    12h a nie 6-8h.

    Spróbuj kiedyś, a się zdziwisz. Wcale aż tak dużo nie stracisz na
    jeździe zgodnej z przepisami.

    Krzysiek Kiełczewski


  • 105. Data: 2010-04-02 10:22:50
    Temat: Re: Miśkowe pułapki
    Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>

    On 2010-04-02, Jurand <j...@i...pl> wrote:

    > Najpierw rozwiązuje się problemy komunikacyjne w sposób taki, żeby zwiększyć
    > przepustowość dróg i bezpośrednio zmniejszyć zagrożenia wynikające z ruchu
    > takimi drogami (czyli budujesz obwodnice, autostrady, drogi szybkiego ruchu,
    > bezkolizyjne skrzyżowania), a potem się na drogach, które są przede
    > wszystkim poza strefą szybkiego ruchu, skutecznie egzekwuje przestrzeganie
    > przepisów.

    U nas się podpisuje umowy zabraniające jakiejkolwiek poprawy
    przepustowości dróg w szerokich okolicach nielicznych, cholernie drogich
    autostrad.

    Pzdr,
    Krzysiek Kiełczewski


  • 106. Data: 2010-04-02 10:35:48
    Temat: Re: Miśkowe pułapki
    Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>

    Robert_J wrote:
    >> Znasz kogoś, kto trafił 6-tkę 15 razy pod rząd?
    >
    > Może nie szóstkę, ale podobno Paweł Piskorski kilkadziesiąt razy z rzędu
    > wygrał w kasynie ;-)))))

    Taaa, kilkadziesiąt. 137 ;-)))

    \SK
    --
    "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
    --
    http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)


  • 107. Data: 2010-04-02 11:15:46
    Temat: Re: Miśkowe pułapki
    Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>


    Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <k...@g...com> napisał w
    wiadomości news:slrnhrba3m.ngk.krzysiek.kielczewski@krzyk.sail-
    ho.pl...
    > On 2010-04-01, fv <f...@c...com> wrote:
    >
    > > W Polsce próba jazdy zgodnie z przepisami np. z Warszawy na Hel
    skończyłaby się po 12h a nie 6-8h.
    >
    > Spróbuj kiedyś, a się zdziwisz. Wcale aż tak dużo nie stracisz na
    > jeździe zgodnej z przepisami.

    Własnie.
    Ludki sobie myślą że jak przy*****lą 180 to będą znacząco szybciej.
    Ja sprawdziłem.
    200km rwałem swoim 125p 130km/h, gdzie tylko się dało
    Dojechałem trochę szybciej, o12 min.:-O niż jadąc 90km/h,
    choć powinienem teoretycznie przyjechać wcześniej ze 45min)
    Średnia prędkości zatłoczonej drogi jest nieubłagalna, a tylko człowiek się
    irytuje
    i niszczy sprzęt ponad potrzeby.
    Co innego autostradaaaaaa:).

    Artur(m)



  • 108. Data: 2010-04-02 11:23:11
    Temat: Re: Miśkowe pułapki
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "marecki" <m...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:hp2nlj$c7e$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "neelix" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:hp1qsa$e1m$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >>
    >> Użytkownik "Robert_J" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
    >> news:hp1jof$d4h$1@inews.gazeta.pl...
    >>> Uważasz że to zasługa policji (poniekąd tak, ale nie do tego stopnia jak
    >>> Ci się wydaje)? Myślałem że policja łapie przestępców PO, a nie PRZED
    >>> czynem ;-). Czyli nawet jak ich złapie, to już i tak:
    >>> -dostałeś wpiedol,
    >>> -okradli Ci dom,
    >>> -wybili szybę ;-)
    >> Ale jak ich złapią i przy odrobinie społecznego szczęścia posadzą to ta
    >> ekipa przez jakiś czas nikomu nie zaszkodzi i dopóki nie pojawi się nowa
    >> to ludzie mają spokój. Kilka lat temu na osiedlach grasowała banda
    >> rozbijająca lusterka. Szli wieczorem przez osiedla jak taran. Trwało to
    >> niestety kilka lat, ale od jakiegoś czasu jest spokój. Nie sądzę by
    >> samodzielnie zaprzestali tej formy bandytyzmu.
    > Na pewno zasluga policji. Szybie (jedynie kilka lat) i skuteczne
    > dzialanie.
    > Przez kilka lat to wandalom moglo sie spokojnie znudzic...

    Tacy debile dopóki nie zostaną złapani czują się coraz bardziej bezkarni i
    rozochoceni. Ostatnim razem policja przyjeżdżała, ale o kilka minut za
    późno. Przyjechali szybciej niż do smakoszy piwa drących mordy i tłukących
    butelki. Podejrzewam, że jednak zostali złapani, bo szkody za każdym razem
    były duże. Myślisz, że łatwo jest unieszkodliwić takie męty? Prawo powinno
    pozwalać na ich publiczne wieszanie.
    neelix


  • 109. Data: 2010-04-02 11:30:25
    Temat: Re: Miśkowe pułapki
    Od: krzysiek82 <s...@u...pl>

    Robert_J pisze:
    > Niestety u mnie to nie przejdzie ;-). Mam dwa samochody i nie stać mnie
    > na tyle szyb i opon ;-))). Żuliki są miejscowe, a innego tak długo
    > otwartego sklepu do picia nie bardzo w pobliżu...

    Ja rozpatruje taki scenariusz zawsze, jeśli już gdzieś mieszkam, staram
    się dopasować do panujących tam zwyczajów, natomiast jeśli te zwyczaje
    są głupie to po prostu staram się sprawić wrażenie kogoś z kim nie
    powinno się zadzierać. Nie wiem jak jest w twoim przypadku. Ze starszymi
    pijaczkami jest dosyć łatwo, gorzej jest z małolatami.

    > Darcie mordy i bluzganie o 23 też nie jest przyjemne w odbiorze,
    > zwłaszcza dla dziecka ;-). A urzędują niestety tuż pod oknami mojej
    > sypialni...

    ja mieszkam ok 500m od sklepu więc nie słyszę żadnych odgłosów, wzywanie
    policji nic nie daje? Może za 2-3 razem odpuszczą? A jak nie to
    postraszyć właściciela sklepu konsekwencjami.

    --
    krzysiek82


  • 110. Data: 2010-04-02 11:31:44
    Temat: Re: Miśkowe pułapki
    Od: krzysiek82 <s...@u...pl>

    to pisze:
    > Można "przesunąć", nie trzeba od razu bić. ;)
    >

    za przesunięcie to można iść do pierdla :)

    --
    krzysiek82

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 . 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: