W dniu .06.2014 o 00:00 Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
pisze:


>>>> Wczoraj, na ulicy Lea, o 1:30 w nocy, debile malowały pasy używając
>>>> maszyny sprzed 40 lat, która skutecznie zbudziła mieszkańców
>>>> okolicznych domów charcząc jakimś silnikiem bez tłumienia.
>>>> Więc, możliwe, że wschodnia Europa ma coś z dopasowaniem różnych
>>>> robót do różnych czasów.
>>
>> TG
>
> Pomijając fakt, ze mowa o trasach i autostradach to jednak nie zauwazyłes
> ze problemem jest nie czas a maszyna?

Problem jest szerszy, kiedy by tego nie robili to i tak znajdzie się spora
grupa ludzi, która będzie narzekać. Jemu przeszkadza hałas, innym będą
przeszkadzać światła. Gdyby robili to w dzień, ludzie słali by bluzgi "bo
mogą to robić w nocy" itp.
Dojeżdżam do pracy do Wawy przez wioski i codziennie słyszę bluzgi na CB
na kierowców śmieciarek, którzy "jaśnie państwu" blokują drogę. Taki
idiota jeden z drugim nie pomyśli, że to nie wina tego kierowcy, że odbiór
został zrealizowany w taki a nie inny sposób (stojące worki przy drodze,
na podjazdach posesji) i on po prostu jest w pracy. Nie robi tego na
złość, musi co 20m się zatrzymać aby pozbierać te worki.
Nie on ustalał godziny tego odbioru i nie ma na nie wpływu, dostał rejon i
go obsługuje.

TG