On 2010-09-05 22:48, "Paweł W." wrote:
> W dniu 2010-09-05 20:45, ViRuS pisze:
>> Robił ktoś może takie
>> testy które pozwoliłyby jednoznacznie stwierdzić ich wyższość nad
>> zwykłymi matrycami? Już nie wspomnę, że interesują mnie te matryce jako
>> namiastka HDR :)
>
>
> Matryce te dają znacznie większą rozpiętość tonalną niż tradycyjne
> matryce. Wyobraź sobie, że fotografujesz jakiś widoczek i efekt psuje ci
> przepalone niebo. Próbujesz dobrać tak ekspozycję, żeby niebo nie było
> jeszcze przepalone, ale okazuje się, że musisz skrócić czas 4x. Psuje ci
> to oczywiście cienie. W matrycy EXR włączasz tryb rozszerzonej
> rozpiętości tonalnej i tę różnicę jest w stanie skompensować ta matryca.
> Wyższość tej matrycy nad innymi jest taka, że możesz jej używać tam,
> gdzie nie nie dasz rady użyć tradycyjnej matrycy w połączeniu z techniką
> HDR (to co dla zwykłej matrycy wymaga użycia techniki HDR, dla EXR może
> tego nie wymagać), czyli przede wszystkim sceny na tyle dynamiczne, że
> nawet bracketing ekspozycji w Nikonie 300Ds da na tyle różniące się
> kadry, że nie dadzą się dobrze złożyć, czyli np. sport.

Teoretycznie tak, w praktyce cudów nie ma. Nie wiem o jakim aparacie
piszesz, F200 EXR trochę mnie rozczarował, ja bym efektu nie porównał do
S5Pro, który pod tym względem był rewelacyjny. EXR w kompaktach to
głownie dwa tryby - mały szum i duży DR. W obu tych trybach aparat
redukuje rozdzielczość o połowę - warto o tym pamiętać. Tryb redukcji
szumu to pic na wodę - zmniejszając rozdzielczość zdjęcia zrobionego w
trybie nie EXR i stosując jakieś odszumianie uzyskuje się nie gorszy
efekt. Przy trybie rozszerzonej rozpiętości może jest trochę lepiej, ale
tylko trochę. Dla mnie efekt nie był spektakularny, chociaż wyraźnie
widoczny. Niestety nie mam już do dyspozycji F200 EXR bo pokusiłbym się
o eksperyment - zredukowaniu rozdzielczości o połowę przy lekkim
wyciągnięciu cieni, na pliku z nieprzepalonymi światłami - intuicja mi
podpowiada, że nie poradziłbym sobie dużo gorzej od matrycy EXR ;-). Nie
dyskwalifikuję całkiem EXR - dla kogoś kto nie lubi grzebnąć w plikach
może to i fajne, ale zdecydowanie wolałbym w kompakcie jakiś format
bezstratny i sensowny manual. W kompaktach Fuji dość fajne są symulacje
efektów z filmów.

--
Pozdrawiam, ktotek (K.P.)