W dniu 2012-02-13 21:24, Tatanka pisze:

> Jesli chodzi o pseudo automat czyli klasyczna skrzynia mechaniczna z
> silownikami - nie jezdzilem. Za to kazda opinia z dziesiatek o tym,
> kazdy artykul w prasie moto stwierdza - szajs do kwadratu.

Terefere: nie jeździłem, ale na pewno jest do kitu.

Ja jeździłem. Jeżdżę. Jeździłem też kilkoma "klasycznymi" automatami
oraz CVT.

Oto porównanie:

Sprzęgło hydrokinetyczne daje największą kulturę jazdy - choć i tu
trafiają się modele szarpiące. Skrzynia CVT też ma sprzęgło HK i dla
małych silników uważam, że jest najbardziej godna polecenia. Potrafi
świetnie wykorzystać maksymalny moment obrotowy silnika.

W Mikrze 1.0 (CVT) silnik wchodził na ok 4-4.5 tys obr i ciągnął na nich
od 20 do 60 km/h. 0-100 km/h robił w około 13 sek, mimo, że katalog
mówił, że zajmuje to 17 sek.

W Yarisie 1.3 (87KM) mam skrzynię MTM, czyli manual z automatyczną
zmianą - ze sprzęgłem ciernym. Gdy skrzynia jest prawidłowo skalibrowana
(w serwisie trzeba czasem kalibrować) - jeździ się świetnie! Żadnych
szarpnięć, po puszczeniu hamulca na postoju - pełznie do przodu.

Wada: zmiana biegów jest wolniejsza (niecała sekunda), zaleta: przez
brak poślizgu na sprzęgle - małe zużycie paliwa. Yaris ma tryb jazdy
"ekonomiczny". Po mieście latem spalanie schodzi poniżej 6.8 litra (z
klimą).

Reasumując: gdy trafi się dobry używany egzemplarz z dowolną z tych
skrzyń - można brać. Nie ma sensu odrzucać dobrego MTM i kupić padlinę z
CVT.