eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecet › Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 398

  • 171. Data: 2012-06-26 19:01:42
    Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
    Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>

    "Tom01" <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc> wrote in message
    news:4fe426cd$0$1301$65785112@news.neostrada.pl...
    > W dniu 22.06.2012 09:52, Mirek Ptak pisze:
    >> Sam zacząłeś - jaki masz dowód na to, że na Twoim macu nie siedzi sobie
    >> teraz trojan/wirus/robak whatever?
    > Bo nie siedzi. Jak udowodnić, że się nie jest wielbładem? Widać że nie siedzi.
    > Nie ma żadnej podejrzanej aktywności.

    moze i nie siedzi, ale one sa pisane wlasnie tak zeby nie bylo widac
    podejrzanej aktywnosci, wiec diagnoza przez nicnierobienie to raczej
    sredni pomysl

    co komu po przejeciu sytemu jezeli jest to zrobione w taki sposob ze
    user od razu wie ze ma miejsce dodatkowa aktywnosc ktorej przyczyn
    on nie widzi?

    i kto jezeli nie firmy zajmujace sie tym tematem ma badac zjawisko skoro
    jak sam piszesz twoim zdaniem wogole nie ma tematu a jestes uzytkownikiem
    o niebo bardziej zaawansowanym niz przecietni detepowcy, ci ktorzy kupuja
    komputer z osx dlatego ze jest 'latwiejszy' niz windows badz poprostu
    po to zeby ladnie wygladal?

    im wiekszy bedzie udzial osx w calosci systemow tym wieksze bedzie
    zainteresowanie malwarem na niego, do teraz wszystkie wysilki
    skierowane byly na windowsa, ale jak widac zaczyna sie to zmieniac



  • 172. Data: 2012-06-26 19:25:00
    Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
    Od: rs <n...@n...spam.pl>

    On Tue, 26 Jun 2012 18:01:42 +0100, "m4rkiz"
    <m...@m...od.wujka.na.g.com> wrote:

    >"Tom01" <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc> wrote in message
    >news:4fe426cd$0$1301$65785112@news.neostrada.pl...
    >> W dniu 22.06.2012 09:52, Mirek Ptak pisze:

    >i kto jezeli nie firmy zajmujace sie tym tematem ma badac zjawisko skoro
    >jak sam piszesz twoim zdaniem wogole nie ma tematu a jestes uzytkownikiem
    >o niebo bardziej zaawansowanym niz przecietni detepowcy, ci ktorzy kupuja
    >komputer z osx dlatego ze jest 'latwiejszy' niz windows badz poprostu
    >po to zeby ladnie wygladal?

    z ukazaniem sie windows 7 chyba runal juz mit, tego, ze OSX jest
    "latwiejszy" od windowsa. to tylko inna logika zorganizowania narzedzi
    i interface'u.

    >im wiekszy bedzie udzial osx w calosci systemow tym wieksze bedzie
    >zainteresowanie malwarem na niego, do teraz wszystkie wysilki
    >skierowane byly na windowsa, ale jak widac zaczyna sie to zmieniac

    to prawda, ale tak sie mowi juz od czasu "zmartwychwstania" apple i
    stopniowego uzyskiwania wiekszych udzialow w rynku komputerow
    osobistych od latach 90tych. jak tym razem bedzie, to sie dopiero
    okaze.
    poza samymi technicznymi rzeczami, zwiazanymi z bezpieczenstwem OSXa
    moja opinia na temat bezpieczenstwa systemu, biore np. stad, ze
    znajomi (glownie studenci i kadra nauczycielska) jezdzacy do chin i
    przebywajacy tam min. pol roku, gdzie na internecie panuje zupelny
    dziki zachod, tylko za pierwszym razem odwazaja sie pojechac z
    laptopem z windowsem na pokladzie. za drugim razem jest to juz tylko
    makowka. czasami nawet prosza, zeby im doslac jakas tania, uzywana
    makowke, bo nie maja czasu i sily na walke, ze swinstwami jakie lapia
    komputery, ktore ze soba zabrali. nie slyszalem, od znajomych o zadnym
    wypadku, zeby ktorys z ich makowkowych laptopow cos zahaczyl. kiedy
    wracaja, niektorzy przesiadaja sie spowrotem na windowsy, niektorzy
    zostaja juz przy makach. <rs>


  • 173. Data: 2012-06-26 21:30:23
    Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
    Od: Przemek <r...@o...pl>

    > ty tak nie podskakuj, bo jeszcze zes "wyjatkowosci" bzdur jakie o
    > apple pisales nie obronil.

    Tyś żadnej nie obalił, prócz stwierdzenia, że niektóre macnbuki mają
    śmigiełko.

    > Tom01 dal ci rowniez szanse obronic,
    > praktycznie, swoja zdanie na temat zagrozenia OSXa wirusami. jakos

    Adwokat? On sobie poradzi.

    > schowales glowe wpiasek, a obecna wcinka dajesz jednynie do
    > zrozumienia, ze nie potrafisz przyswoic w calosci, wiecj niz jedno
    > zdanie. i chyba tak juz pozostanie. <rs>

    Najlepszym dowodem na to, że mam rację są wycieczki osobiste. Do twojego
    poziomu nie zejdę, nie bój się.
    Przem


  • 174. Data: 2012-06-26 21:42:11
    Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
    Od: Przemek <r...@o...pl>

    > Nieprzeciętnie zastanawia mnie tylko fakt, o którym zresztą już raz
    > pisałem. DLACZEGO windziarze z takim uporem wyszukują dowody na realne i
    > rostące zagrożenia makówek. Traktują użytkowników OSX jak idiotów,
    > którzy są nieświadomi, że NA PEWNO mają na swoich maszynach wylęgarnię
    > robactwa, są węzłami bootnetów i rozsyłają spam backdoorami. Taka idea

    1. bo to prawda?
    2. bo aplarze na siłę pokazują, że żyją w idealnym świecie, który
    idealny nie jest, przez co stają się pośmiewiskiem?
    3. bop aplarze bezkrytycznie przyjmują WSZYSTKO co apple wymyśli, vide
    3,5 cala starczy każdemu kontra plotki o 4 calach i zmianie frontu?

    > społeczności szczęśliwych głupków. Zupełnie nie dociera argument, że
    > wśród macowców są tacy sami użytkownicy jak innych systemów. Często

    Powiedz to <rs>, bo ja niczego innego nie twierdzę.

    > nawet więcej - spory procent użytkowników makrówek rekrutuje się z
    > windziarzy, którym już ręce opadły w walce z kaprysami systemu i szukali

    mam zdecydowanie przeciwne wrażenie.

    > alternatyw. Wbrew fałszywej idei grupy idiotów, macowcy często mają
    > szersze pojęcie o systemie na którym pracują. Wystarczy spojrzeć na fora
    > pecetowe i macowe. Gdzie jest więcej gówniarstwa a gdzie merytorycznych,
    > treściwych odpowiedzi?

    statystyka?

    > Zagrożenia z Internetu istnieją i to jest fakt. Kwestia tylko

    I o niczym innym nie pisałem, za to każdy ajfoniarz próbuje twierdzić
    inaczej. No nie każdy, uogólniłem, ale zdecydowana większość.

    > przełożenia na utrudnienia w pracy konkretnych systemów. Zainfekowania
    > Unixów i Linuxów do grupy których należy też OSX, to niezwykła rzadkość
    > i to też jest fakt. Nie mogę zrozumieć tylko dlaczego przeciętny
    > windziarz nie jest w stanie tego do siebie dopuścić. Przytaczane w tym

    Patrzy wyżej.
    BTW każdy system wywodzi się z systemu unixowego. I DOS, i Winda, i OSX.
    Problem softu windzianego *był* taki, że zastosowany strategię: user
    może wszystko, jak trzeba zdejmie mu się uprawnienia. W linuxie, osx
    filozofia jest odwrotna: user nie może nic, jak chce, to ma świadomie
    sobue to nadać.
    To + błędy (które ma każdy system operacyjny) + popularność, spowodowało
    że na windę wirusów jest/było zatrzęsienie.
    Zmiana filozofii w Win7 spowodowała, że na Win7 ZTCC nie ma żadnego wirusa.
    Natomiast na maki zaczęły się pojawiać...

    > wątku "argumenty" dotyczyły praktycznie w 100% problemów sztucznych,
    > najczęściej wymyślonych przez producentów oprogramownia antywirusowego.
    > Pobudki są łatwe do przewidzenia. Rynek Apple rośnie i póki co nie jest
    > zainteresowany kupowaniem ich oprogramowania. A to są miliony, może
    > miliardy w skali świata. Robi sie więc wszystko aby zaszczepić w

    ... może i wynika to z tego, że rynek jest większy, nie ma to znaczenia.
    Na maki wirusy są, maki nie zą żadnymi maybachami, a takim samym chłamem
    jak cała reszta + cena amejzingu.

    > ludziach niepokój. Identyczny mechanizm działa w przypadku prmocji
    > kasków rowerowych przez firmy przemysłu samochodowego (np Michelin),
    > czyli branże pozornie niepowiązane. Jak nie załozysz kasku na rower to
    > ręka noga mózg na ścianie - tak wyglądają reklamy. Kultywowanie strachu.
    > Niech ludzie się boją. Łatwiej będzie wprowadzić ustawowy nakaz noszenia
    > hełmów. A to jak wiadomo skutkuje zniechęcniem znacznego procentu ludzi
    > do rowerów, przez co siłą rzeczy więcej będą jeździli samochodami. Wiem,
    > że to śmierdzi teorią spisku, ale to są udowodnione fakty. A nawet jak
    > ktoś nie wierzy, do czego ma pełne prawo, to niech sie zastanowi nad
    > starą maksymą: Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
    > Zawsze.

    Nic dodać nic ująć, ale my jakby nie o tym :)
    Przem


  • 175. Data: 2012-06-26 21:50:21
    Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
    Od: Przemek <r...@o...pl>

    > to prawda, ale tak sie mowi juz od czasu "zmartwychwstania" apple i
    > stopniowego uzyskiwania wiekszych udzialow w rynku komputerow
    > osobistych od latach 90tych. jak tym razem bedzie, to sie dopiero
    > okaze.

    Już się okazało, apple odpuścił sobie rynek komputerów osobistych.
    Poza tym o czym my rozmawiamy? O 5-10 wariacjach sprzętowych, bez
    możliwości rozbudowy, z dedykowanym softem kontra miliony możliwości
    konfiguracji sprzętowych z różnymi drajwerami, niekoniecznie pisanymi
    przez wykwalifikowanych programistów?

    > poza samymi technicznymi rzeczami, zwiazanymi z bezpieczenstwem OSXa
    > moja opinia na temat bezpieczenstwa systemu, biore np. stad, ze
    > znajomi (glownie studenci i kadra nauczycielska) jezdzacy do chin i
    > przebywajacy tam min. pol roku, gdzie na internecie panuje zupelny
    > dziki zachod, tylko za pierwszym razem odwazaja sie pojechac z
    > laptopem z windowsem na pokladzie. za drugim razem jest to juz tylko
    > makowka. czasami nawet prosza, zeby im doslac jakas tania, uzywana
    > makowke, bo nie maja czasu i sily na walke, ze swinstwami jakie lapia
    > komputery, ktore ze soba zabrali. nie slyszalem, od znajomych o zadnym
    > wypadku, zeby ktorys z ich makowkowych laptopow cos zahaczyl. kiedy
    > wracaja, niektorzy przesiadaja sie spowrotem na windowsy, niektorzy
    > zostaja juz przy makach. <rs>

    Dość specyficzna logika, to tak, jakbym na podstawie swoich znajomych
    twierdził, że dresów nie ma.
    Jakoś paru moich znajomych było w Chinach i nie tylko (dokładnie cały
    świat, wliczając w to całą Afrykę) siedziało i jeszcze żaden z nich nie
    przywiózł śmiecia na kompie. I co to ma dowodzić? Co najwyżej może
    świadczyć o ich poziomie wiedzy, ale w sumie to projekcji twoich schiz
    na twoich znajomych nie będę uskuteczniał.
    Przem


  • 176. Data: 2012-06-26 21:55:52
    Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
    Od: rs <n...@n...spam.pl>

    On Tue, 26 Jun 2012 21:30:23 +0200, Przemek <r...@o...pl> wrote:

    >> ty tak nie podskakuj, bo jeszcze zes "wyjatkowosci" bzdur jakie o
    >> apple pisales nie obronil.
    >
    >Tyś żadnej nie obalił, prócz stwierdzenia, że niektóre macnbuki mają
    >śmigiełko.

    ty powaznie? czy ze sie okopal w swojej niewiedzy juz tak gleboko, ze
    nic do ciebie nie dociera, bo nie sadze, zebys sam chcial cos
    sprawdzic i zweryfikowac swoja wiedze.
    ty przeciez nawet nie czytasz, tego co sie do ciebie pisze. pokazalem
    ci druga bzdure w nastepnym poscie. jakos ogon pod siebie i bez
    odpowiedzi.

    >> Tom01 dal ci rowniez szanse obronic,
    >> praktycznie, swoja zdanie na temat zagrozenia OSXa wirusami. jakos
    >Adwokat? On sobie poradzi.

    nie adwokat, tylko chcialem ci pokazac, ze kolejne twoje opinie sie
    nie trzymaja kupy. widac im wiecej faktow, tym gorzej dla faktow. dal
    ci mozliwosc udowodnic ze masz racje. i co?

    >> schowales glowe wpiasek, a obecna wcinka dajesz jednynie do
    >> zrozumienia, ze nie potrafisz przyswoic w calosci, wiecj niz jedno
    >> zdanie. i chyba tak juz pozostanie. <rs>
    >
    >Najlepszym dowodem na to, że mam rację są wycieczki osobiste. Do twojego
    >poziomu nie zejdę, nie bój się.
    >Przem

    wycieczki osobiste? gdzie? jakie? mowi ci sie, ze nie masz racji,
    popiera argumentami. sam sie przyznajesz, ze nie miales racji, a po
    paru dniach. znowu piszesz, ze masz racje. i jeszcze placzesz, na
    jakies wycieczki osobiste? czy poza tym wszystko u ciebie w porzadku?
    na twoim miejscu nie zwracaj uwagi na czyjs poziom, tylko lepiej sie
    przyjrzyj swojemu, bo zes plame w tym watku dal nie raz. <rs>


  • 177. Data: 2012-06-26 22:10:54
    Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
    Od: Przemek <r...@o...pl>

    > ty powaznie? czy ze sie okopal w swojej niewiedzy juz tak gleboko, ze
    > nic do ciebie nie dociera, bo nie sadze, zebys sam chcial cos
    > sprawdzic i zweryfikowac swoja wiedze.
    > ty przeciez nawet nie czytasz, tego co sie do ciebie pisze. pokazalem
    > ci druga bzdure w nastepnym poscie. jakos ogon pod siebie i bez
    > odpowiedzi.

    No. Tak. Yhm. Zdecydowanie.
    Na jeden argument odpowiedziałeś, resztę olałeś.

    > nie adwokat, tylko chcialem ci pokazac, ze kolejne twoje opinie sie
    > nie trzymaja kupy. widac im wiecej faktow, tym gorzej dla faktow. dal
    > ci mozliwosc udowodnic ze masz racje. i co?

    I z nim dyskutuję.

    > wycieczki osobiste? gdzie? jakie? mowi ci sie, ze nie masz racji,
    > popiera argumentami. sam sie przyznajesz, ze nie miales racji, a po
    > paru dniach. znowu piszesz, ze masz racje. i jeszcze placzesz, na
    > jakies wycieczki osobiste?

    Jakie?

    > czy poza tym wszystko u ciebie w porzadku?

    Właśnie takie.

    > na twoim miejscu nie zwracaj uwagi na czyjs poziom, tylko lepiej sie
    > przyjrzyj swojemu, bo zes plame w tym watku dal nie raz. <rs>

    Jakoś nie zauważyłem, a ty zamiast merytorycznej dyskusji wolisz
    pyskówkę, ale nie ze mną.
    Przem


  • 178. Data: 2012-06-26 22:12:19
    Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    W dniu 26.06.2012 21:42, Przemek pisze:
    > 1. bo to prawda?

    Przecież nie ma Pan na to żadnych dowodów. Wykazał Pan, że wie o
    systemach Apple tyle co piszą w internecie. Jeśli wielu praktyków mówi
    Panu, że to w większości bujdy i naciąganie na kasę, to jest właśnie
    prawda. KOMPLETNIE nie rozumiem Pańskiego upierania się. Ktoś pracuje
    kupę lat, ma codzienny kontakt z przedmiotem dyskusji, wie jak to
    sprawdzić i mówi że problemu nie ma. Pan tymczasem będąc teoretykiem,
    "wie lepiej".

    > 2. bo aplarze na siłę pokazują, że żyją w idealnym świecie, który
    > idealny nie jest, przez co stają się pośmiewiskiem?

    Nie jest mi znane psychologiczne podłoże takiego zachowania, ale
    wyśmiewanie się z czegoś czego się nie zna, jest dość powszechną
    rozrywką dość niskiego lotu.

    > 3. bop aplarze bezkrytycznie przyjmują WSZYSTKO co apple wymyśli, vide
    > 3,5 cala starczy każdemu kontra plotki o 4 calach i zmianie frontu?

    Pan ma chyba uczulenie na słowo Apple. 25 lat temu był Pan za Commoddore
    czy Atari? :)

    > Powiedz to <rs>, bo ja niczego innego nie twierdzę.

    Owszem insynuuje Pan. Zacytować?

    > mam zdecydowanie przeciwne wrażenie.

    A skąd Pan może cokolwiek o tym wiedzieć? O pobudkach może mówić tyko
    ten kto sie przesiadł na inny system.

    > statystyka?

    Trąbka?

    > I o niczym innym nie pisałem, za to każdy ajfoniarz próbuje twierdzić
    > inaczej.

    Zdecydowanie myli Pan pojecia. Każdy względnie świadomy użytkownik
    komputera wie że są robaki/wirusy itp. Podobnie jak każdy kierowca wie
    że są dziury w asfalcie. Jednakże są rozwiązania mniej/bardziej odporne
    na takie zjawiska, jak na przykład rower, auto terenowe albo czołg.
    Prostsze?

    > BTW każdy system wywodzi się z systemu unixowego. I DOS, i Winda, i OSX.

    :)
    Coś jak wiatraczki w Macbookach Pro?

    > Problem softu windzianego *był* taki, że zastosowany strategię: user
    > może wszystko, jak trzeba zdejmie mu się uprawnienia.

    Zapomina Pan, że w Win coś takiego jak uprawnienia praktycznie nie
    istnieje.

    > Natomiast na maki zaczęły się pojawiać...

    No i co z tego? Znowu się Panu mylą pojęcia. Wydaje się Panu, że jeśli
    wirusy są to automatycznie systemy są zawirusowane.

    > ... może i wynika to z tego, że rynek jest większy, nie ma to znaczenia.
    > Na maki wirusy są, maki nie zą żadnymi maybachami, a takim samym chłamem
    > jak cała reszta + cena amejzingu.

    Ponownie popis ignorancji.

    > Nic dodać nic ująć, ale my jakby nie o tym :)

    Dokładnie o tym. O mechanizmach mających na celu wytworzenie w ludziach
    przekonania, że jest na świecie kupa zagrożeń i trzeba temu
    przeciwdziałać. Wcale sie nie dziwię, że nie rozumie Pan o czym mowa, bo
    jest Pan doskonałym przykładem produktu takiego właśnie marketingu.

    --
    Tomasz Jurgielewicz
    Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
    Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
    monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif



  • 179. Data: 2012-06-26 22:14:54
    Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
    Od: rs <n...@n...spam.pl>

    On Tue, 26 Jun 2012 21:50:21 +0200, Przemek <r...@o...pl> wrote:

    >> to prawda, ale tak sie mowi juz od czasu "zmartwychwstania" apple i
    >> stopniowego uzyskiwania wiekszych udzialow w rynku komputerow
    >> osobistych od latach 90tych. jak tym razem bedzie, to sie dopiero
    >> okaze.
    >Już się okazało, apple odpuścił sobie rynek komputerów osobistych.

    o tak? wlasnie to pokazal wypuszczeniem nowego laptopa. to pewnie dla
    ciebie nie jest komputer osobisty, ale to twoj problem. na razie co
    sobei odpuscil to servery.

    >Poza tym o czym my rozmawiamy? O 5-10 wariacjach sprzętowych, bez
    >możliwości rozbudowy, z dedykowanym softem kontra miliony możliwości
    >konfiguracji sprzętowych z różnymi drajwerami, niekoniecznie pisanymi
    >przez wykwalifikowanych programistów?

    zapetliles sie facet.

    >> poza samymi technicznymi rzeczami, zwiazanymi z bezpieczenstwem OSXa
    >> moja opinia na temat bezpieczenstwa systemu, biore np. stad, ze
    >> znajomi (glownie studenci i kadra nauczycielska) jezdzacy do chin i
    >> przebywajacy tam min. pol roku, gdzie na internecie panuje zupelny
    >> dziki zachod, tylko za pierwszym razem odwazaja sie pojechac z
    >> laptopem z windowsem na pokladzie. za drugim razem jest to juz tylko
    >> makowka. czasami nawet prosza, zeby im doslac jakas tania, uzywana
    >> makowke, bo nie maja czasu i sily na walke, ze swinstwami jakie lapia
    >> komputery, ktore ze soba zabrali. nie slyszalem, od znajomych o zadnym
    >> wypadku, zeby ktorys z ich makowkowych laptopow cos zahaczyl. kiedy
    >> wracaja, niektorzy przesiadaja sie spowrotem na windowsy, niektorzy
    >> zostaja juz przy makach. <rs>
    >
    >Dość specyficzna logika, to tak, jakbym na podstawie swoich znajomych
    >twierdził, że dresów nie ma.
    >Jakoś paru moich znajomych było w Chinach i nie tylko (dokładnie cały
    >świat, wliczając w to całą Afrykę) siedziało i jeszcze żaden z nich nie
    >przywiózł śmiecia na kompie. I co to ma dowodzić? Co najwyżej może
    >świadczyć o ich poziomie wiedzy, ale w sumie to projekcji twoich schiz
    >na twoich znajomych nie będę uskuteczniał.
    >Przem

    i to jest wreszcie argument godny experta grupowego. w poprzednim
    poscie cos o znizaniu sie do jakiewos poziomu mowiles. no wlasnie
    pokazales swoj. <rs>


  • 180. Data: 2012-06-26 22:19:29
    Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    W dniu 26.06.2012 21:50, Przemek pisze:
    > Jakoś paru moich znajomych było w Chinach i nie tylko (dokładnie cały
    > świat, wliczając w to całą Afrykę) siedziało i jeszcze żaden z nich nie
    > przywiózł śmiecia na kompie.

    Niech Pan nie kłamie. KAŻDY użytkownik Windows miał doświadczenia z
    wirusami/robakami/tronajami/backdoorami. (*)

    (*) - niepotrzebne skreślić.

    --
    Tomasz Jurgielewicz
    Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
    Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
    monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif


strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19 ... 30 ... 40


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: