-
51. Data: 2023-02-09 16:11:32
Temat: Re: MERA-400 i "złośliwe" zabezpieczenie a'la DRM
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 9 Feb 2023 15:52:23 +0100, Adam wrote:
> Dnia Thu, 9 Feb 2023 09:46:35 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
>
>> Hello Adam,
>>
>> Thursday, February 9, 2023, 1:12:55 AM, you wrote:
>>
>> [...]
>>
>>> Ale mam podobnie szybką mniejszą drukarkę Citizena (nie pamiętam modelu) z
>>
>> Bodaj CPS136 się nazywała. Nawet nie wiedziałem, że to był Citizen.
>> Nazywaliśmy ją ,,rzężączka" z powodu strasznego hałasu, jaki czyniła.
>>
>>> sześcioma głowicami. A że każda głowica gania tylko kilka czy kilkanaście
>>> centymetrów, to drukarka jest niewiele wolniejsza od słabych wierszowych.
>>
>> To właśnie ona miała 480 cps.
>>
>>> Wadą jej jest taśma grafitowa, a nie zwykła płócienna.
>>
>> Wymieniałem na szmacianą - działało. Ciekawostką były kwadratowe igły,
>> dające bardzo wyrazisty wydruk.
>>
>> Później mieliśmy jednogłowicową Seikosha SBP-10AI - 800 cps w
>> standardowym trybie. Wymagała pancernego stołu.
>
> Mój DFX-8500 drukuje 1 1120 cps.
11 tysiecy?
To pare stron A4 na sekunde powinna wypluc.
> A głowica wielkości pięści kowala.
DZM-180 tez miało tak duzą głowicę, a nawet wiekszą a predkosc srednia
... jak na stare drukarki :-)
> W firmie mieliśmy takie na stołach o wysokości blatu niższej niż kolana,
> nogi były w kwadracie chyba z 10 cm. I tak drukarki potrafiły taki stół
> robujać.
> Zakładało się ryzę papieru, wychodziło na fajeczkę. Jak się wróciło, to
> ryza wydrukowana.
Ryza 500 kartek, czy 2000 ?
tak działa/ła wierszowka
https://youtu.be/LtlrITxB5qg?t=203
J.
-
52. Data: 2023-02-09 16:48:22
Temat: Re: MERA-400 i "złośliwe" zabezpieczenie a'la DRM
Od: Czarek <c...@w...onet.pl>
W dniu 8.02.2023 o 00:50, Marek pisze:
> On Tue, 7 Feb 2023 20:57:25 +0100, Czarek <c...@w...onet.pl> wrote:
>> Czasem była awaria w ośrodku i grzecznościowo inny ośrodek przetwarzanie
>> robił. Sam pamiętam, że gostek z taśmami z Intraco był u nas, bo mieli
>> awarię. Akurat to była Odra 1305.
>
> Zawsze mnie zastanawiało co na tych, przepraszam za wyrażenie,
> kalkulatorach można było wtedy robić, bez myszy, sensownego guja, setki
> megabajtów ram i szybkiego storage'u bez przewijania taśmy.
>
Na Odrze z pamiecią 128 k słów 24 bitowych, 3 drukarki wierszowe,
12 przewijaków, kilka dysków 20 MB, 2 czytniki kart perforowanych
było całe przetwarzanie i wydruk rachunków telefonicznych, zdaje sie dla
województwa. Dane wprowadzone na 2 Merach 9150 schodziły 2 piętra w dół
na Odrę i już wychodziły rachunki do pocięcia. Do tego lista płac dla
budynku, jakieś przetwarzania doraźne np do książki telefonicznej
Bonarskiego (były wtedy noce, bo ekstra płacił, miał też kilka PCtów,
ale mu wyłaczyłem, bo noc ;) )
--
Cezary Grądys<c...@w...onet.pl
-
53. Data: 2023-02-09 16:50:32
Temat: Re: MERA-400 i "złośliwe" zabezpieczenie a'la DRM
Od: Czarek <c...@w...onet.pl>
W dniu 8.02.2023 o 12:35, Marek pisze:
>> Przy płacach liczyło jednego człowieka szybciej, niż teraz serwery
>> klastrowe z super-programami GUI.
>
> Czyli tak jak podejrzewałem: postępu nie ma.
>
Komputery mulą jak muliły, bo skomplikowanie oprogramowania rośnie.
--
Cezary Grądys<c...@w...onet.pl
-
54. Data: 2023-02-09 16:59:40
Temat: Re: MERA-400 i "złośliwe" zabezpieczenie a'la DRM
Od: Czarek <c...@w...onet.pl>
W dniu 8.02.2023 o 17:03, J.F pisze:
> A ile stron?
> Bo Riad i Odra to mialy szybkie drukarki ... pare linii na sekunde.
>
To było 10 wierszy / s. Potem przyszły drukarki igłowe, z dziwną
głowicą, igły w poziomie w odstępach, mało tych igieł i też podobno 10
wierszy / s. Głowica drgała na boki, nie przesuwała sie. Poregulowałem
tę głowicę, zaczeło źle drukować, w końcu udało mi sie przywrócić, że
drukowała ok. A drukarka NOWA, kilka samochodów warta.
>
> Nawiasem mowiąc, te "paski wyplaty" ... z czego to bylo drukowane?
> Paski byly chyba dosc powszechne, a komputery jeszcze nie.
>
> Za to pare lat pozniej ... czytam sobie jakies forum, ktos ma problem
> na Zachodzie. Ma szybką drukarkę laserową, cos okolo 2 sekund na
> strone ... a Access nie wyrabia ...
>
> Przypomnijcie sobie operatorow komorkowych.
> Pare mln abonentow, kazdemu trzeba co miesiąc fakture z zalacznikami.
> I kopertą.
>
No telekomunikacja miała zakupić laserową, 2 stronną, z dyskami o
szybkości 1 str/s . 5 miliardów starych cebulionów! Ale chyba zwolniłem
się, zanim przyszła. Oczywiście wydruk na składance, ale bez kalki, bo
laser.
--
Cezary Grądys<c...@w...onet.pl
-
55. Data: 2023-02-09 17:00:58
Temat: Re: MERA-400 i "złośliwe" zabezpieczenie a'la DRM
Od: Czarek <c...@w...onet.pl>
W dniu 8.02.2023 o 18:00, J.F pisze:
> Tak nawiasem pytając ... czy na tych "mainframe" ze starej epoki ...
> nie zrobili kiedys systemu sprzedaży biletów lotniczych?
> To chyba tez wyzwanie, biorąc pod uwagę ilosc terminali,
> ilosc operacji, pracę non-stop ...
Zrobili, i stąd te 3 literowe kody, na giełdzie też.
--
Cezary Grądys<c...@w...onet.pl
-
56. Data: 2023-02-09 17:04:33
Temat: Re: MERA-400 i "złośliwe" zabezpieczenie a'la DRM
Od: Czarek <c...@w...onet.pl>
W dniu 9.02.2023 o 13:19, J.F pisze:
> Przy KP z grubsza wiadomo co.
> Pensja (w miare stała), premia (zmienna), chorobowe, urlopy,
> potrącenia, składka na ZUS - zaklad chyba sumarycznie placil,
> podatek? potrącenia, skladka na zwiazek zawodowy itp.
Pewnie to było robione na zasadzie, ze łączono taśmę ze składnikami
constans z tasmą tych zmian jak urlopy czy chorobowe.
--
Cezary Grądys<c...@w...onet.pl
-
57. Data: 2023-02-09 17:22:27
Temat: Re: MERA-400 i "złośliwe" zabezpieczenie a'la DRM
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello J.F,
Thursday, February 9, 2023, 3:11:32 PM, you wrote:
[...]
>>>> Jeden związek? Musi mały zakład...
>>> Jeden, czasy Mery 400 :-)
>> Już było więcej w dużych zakładach.
> Byly dwa, ale drugi zlikwidowali :-(
Dwa były w 1980 roku. Oba skasowano w stanie wojennym. A potem
stworzono nowe, milion nowych związków. Chodziło o rozbicie ruchu
związkowego.
>>>>> Chyba jeszcze w latach 70-tych PPTT potrafila rachunek tlf pobrac
>>>>> sobie automatyczne z konta klienta w banku ...
>>>> Co w tym dziwnego? Polecenie zapłaty to się nazywa. Rachunek wysyłany
>>>> jest do banku i bank go rozlicza.
>>>> W mBanku: https://www.mbank.pl/informacje-dla-klienta/post,753
7,polecenie-zaplaty-krok-po-kroku.html
>>>> 2 PLN miesięcznie w eKoncie.
>>> Ale mowa o PPTT.
>> PPTT nie istnieje. Listę firm przyjmujących polecania zapłaty od
>> mBanku masz podaną na stronie. Główni operatorzy telekom na niej są.
>>> Rachunek na papierze wysyła?
>> W XXI wieku? Po co?
> Ty o 21 wieku, a kolega sie pytal co sie robilo w czasach Mery z
> komputerami.
Niżej.
> a juz PPTT potrafil z polecenia zaplaty skorzystac.
>>> Mozna i tak, ale bank by chyba nie lubil.
>>> Czyli PPTT miala swoj komputer, no chyba, ze ZETO wynajmowała.
>> Nie. Wtedy szedł papier. Do klienta szedł potem razem z papierowym
>> wyciągiem. Rachunki zazwyczaj drukowało ZETO.
> No to moglo od razu tasiemke dla banku przygotowac :-)
Tasiemka to nie dokument.
>>> Bank mial swój komputer - bo jemu chyba na codzien potrzebny.
>>> I ktos tam tasiemke magnetyczną z rachunkami wysylal - bo tak wygladal
>>> transfer danych.
>> Marzyciel. Pamiętam uzgadnianie formatu danych na przelewy z wypłatami
>> dla pracowników. Co bank, to inny format...
> Mowimy o starych czasach. Gdy banki byly zasadniczo trzy - PKO,
> Pekao i NBP.
> Pracownik konto mogl miec w PKO :-)
Albo w Banku Spółdzielczym. W Pekao można bylo mieć również rachunek
złotówkowy. Naprawdę masz sklerozę.
> Wiecej powstalo dopiero w 1988.
> Choc jak czytam - to PKO wlaczono do NBP w 1975 i wylaczono w 1987,
Na papierze. Fizycznie nic się nie zmieniało. Nawet numery rachunków.
> https://pl.wikipedia.org/wiki/Powszechna_Kasa_Oszcz%
C4%99dno%C5%9Bci_Bank_Polski
> Wiec jeszcze mniej problemow :-)
>>> Hm ... obecny bank PKOBP nie byl wtedy jakis "pocztowy" ?
>> Nigdy.
> Tzn on sie zaczynal jako Pocztowa Kasa Oszczędności w 1919.
Zamierzchłe czasy. O Bank Pocztowy przez lata zabiegał mój były szef.
W końcu odpuścił, zwolnił się, niedługo później, ktoś inny wykorzystał
pomysł.
> "Dekretem Rady Ministrów z dnia 25 października 1948 r. o reformie
> bankowej (Dz.U. z 1948 r. nr 52, poz. 412) zlikwidowano dotychczasową
> Pocztową Kasę Oszczędności, a jednocześnie powołano do życia nowy bank
> państwowy - Powszechną Kasę Oszczędności"
> Ale "książeczki PKO" nadal na pocztach obslugiwane byly.
Tak samo, jak BS.
> W zasadzie recznie.
Wtedy wszystko było ręcznie. Pierwsze komputery, jakie pojawiły się na
okienkach służyły do sprawdzania zastrzeżeń czeków i dowodów
osobistych. Sam się przyczyniłem do postawienia terminali Mery
(SeeCheck) i stworzenia programu na Merę do sprawdzania zastrzeżeń w
Opole 1.
>>> Moze to byl jeden komputer?
>> PKO BP mialo własne maszyny.
> A w latach 1975-87 to byly maszyny NBP?
Nie pamiętam. Ja się sprawami zainteresowałem w 1987 roku.
> Ile tych maszyn bylo?
Nie mam pojęcia.
> Bo jeszcze w latach 90-tych "panienka z banku" obslugiwala
> klientow na podstawie wydruku kont z drukarki wierszowej ...
Smutne.
> z Warszawy do Wrocławia chyba nie przysyłali?
> A modemy raczej za wolne ...
Opole miało własny ośrodek przy I oddziale.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
58. Data: 2023-02-09 17:26:20
Temat: Re: MERA-400 i "złośliwe" zabezpieczenie a'la DRM
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Adam,
Thursday, February 9, 2023, 3:52:23 PM, you wrote:
>>> Ale mam podobnie szybką mniejszą drukarkę Citizena (nie pamiętam modelu) z
>> Bodaj CPS136 się nazywała. Nawet nie wiedziałem, że to był Citizen.
>> Nazywaliśmy ją ,,rzężączka" z powodu strasznego hałasu, jaki czyniła.
>>> sześcioma głowicami. A że każda głowica gania tylko kilka czy kilkanaście
>>> centymetrów, to drukarka jest niewiele wolniejsza od słabych wierszowych.
>> To właśnie ona miała 480 cps.
>>> Wadą jej jest taśma grafitowa, a nie zwykła płócienna.
>> Wymieniałem na szmacianą - działało. Ciekawostką były kwadratowe igły,
>> dające bardzo wyrazisty wydruk.
>> Później mieliśmy jednogłowicową Seikosha SBP-10AI - 800 cps w
>> standardowym trybie. Wymagała pancernego stołu.
> Mój DFX-8500 drukuje 1 1120 cps.
W trybie 17cpi...
> A głowica wielkości pięści kowala.
Ano, 18 igieł. Rozwiązanie albo kupione albo zerżnięte od Seikoshy.
Później Seikosha wyprodukowała znacznie zgrabniejszą drukarkę 780 cps
w 10cpi. Trochę lżejsza głowica.
> W firmie mieliśmy takie na stołach o wysokości blatu niższej niż kolana,
> nogi były w kwadracie chyba z 10 cm. I tak drukarki potrafiły taki stół
> robujać.
Używaliśmy stołów przeznaczonych do terminali Mery - pancerna
konstrukcja
> Zakładało się ryzę papieru, wychodziło na fajeczkę. Jak się wróciło, to
> ryza wydrukowana.
Troszkę przesadzasz ;) Chyba, że drukowanie PITów na gotowych
formularzach.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
59. Data: 2023-02-09 18:10:57
Temat: Re: MERA-400 i "złośliwe" zabezpieczenie a'la DRM
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 9 Feb 2023 17:26:20 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote:
> Hello Adam,
> Thursday, February 9, 2023, 3:52:23 PM, you wrote:
>>>> Ale mam podobnie szybką mniejszą drukarkę Citizena (nie pamiętam modelu) z
>>> Bodaj CPS136 się nazywała. Nawet nie wiedziałem, że to był Citizen.
>>> Nazywaliśmy ją ,,rzężączka" z powodu strasznego hałasu, jaki czyniła.
>>>> sześcioma głowicami. A że każda głowica gania tylko kilka czy kilkanaście
>>>> centymetrów, to drukarka jest niewiele wolniejsza od słabych wierszowych.
>>> To właśnie ona miała 480 cps.
>>>> Wadą jej jest taśma grafitowa, a nie zwykła płócienna.
>>> Wymieniałem na szmacianą - działało. Ciekawostką były kwadratowe igły,
>>> dające bardzo wyrazisty wydruk.
>>> Później mieliśmy jednogłowicową Seikosha SBP-10AI - 800 cps w
>>> standardowym trybie. Wymagała pancernego stołu.
>> Mój DFX-8500 drukuje 1 1120 cps.
>
> W trybie 17cpi...
>
>> A głowica wielkości pięści kowala.
>
> Ano, 18 igieł. Rozwiązanie albo kupione albo zerżnięte od Seikoshy.
Ale w sensie, ze mogą drukowac dwa razy szybciej?
Bo byly tez glowice 24 iglowe.
> Później Seikosha wyprodukowała znacznie zgrabniejszą drukarkę 780 cps
> w 10cpi. Trochę lżejsza głowica.
>
J.
-
60. Data: 2023-02-09 18:24:54
Temat: Re: MERA-400 i "złośliwe" zabezpieczenie a'la DRM
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 9 Feb 2023 17:22:27 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote:
> Hello J.F,
> Thursday, February 9, 2023, 3:11:32 PM, you wrote:
> [...]
>>>>> Jeden związek? Musi mały zakład...
>>>> Jeden, czasy Mery 400 :-)
>>> Już było więcej w dużych zakładach.
>> Byly dwa, ale drugi zlikwidowali :-(
>
> Dwa były w 1980 roku. Oba skasowano w stanie wojennym. A potem
> stworzono nowe, milion nowych związków. Chodziło o rozbicie ruchu
> związkowego.
Ale kiedy?
Masz na mysli OPZZ z 1984, w zasadzie juz 1985?
Bo cos mi sie widzi, ze zanim sie tych związków namnożylo,
to Mera sie skonczyla (koniec produkcji w 1987)
Ciekawe, czy akurat Mera-400 sie doczekala jakiegos programu płace
liczącego ...
>>>>>> Chyba jeszcze w latach 70-tych PPTT potrafila rachunek tlf pobrac
>>>>>> sobie automatyczne z konta klienta w banku ...
>>>>> Co w tym dziwnego? Polecenie zapłaty to się nazywa. Rachunek wysyłany
>>>>> jest do banku i bank go rozlicza.
>>>>> W mBanku: https://www.mbank.pl/informacje-dla-klienta/post,753
7,polecenie-zaplaty-krok-po-kroku.html
>>>>> 2 PLN miesięcznie w eKoncie.
>>>> Ale mowa o PPTT.
>>> PPTT nie istnieje. Listę firm przyjmujących polecania zapłaty od
>>> mBanku masz podaną na stronie. Główni operatorzy telekom na niej są.
>>>> Rachunek na papierze wysyła?
>>> W XXI wieku? Po co?
>> Ty o 21 wieku, a kolega sie pytal co sie robilo w czasach Mery z
>> komputerami.
>
> Niżej.
>
>> a juz PPTT potrafil z polecenia zaplaty skorzystac.
>>>> Mozna i tak, ale bank by chyba nie lubil.
>>>> Czyli PPTT miala swoj komputer, no chyba, ze ZETO wynajmowała.
>>> Nie. Wtedy szedł papier. Do klienta szedł potem razem z papierowym
>>> wyciągiem. Rachunki zazwyczaj drukowało ZETO.
>> No to moglo od razu tasiemke dla banku przygotowac :-)
>
> Tasiemka to nie dokument.
Taaa ... powiedz to dzisiejszym firmom windykacyjnym :-)
Choc moze bardziej takim sprzed paru lat :-)
>>>> Bank mial swój komputer - bo jemu chyba na codzien potrzebny.
>>>> I ktos tam tasiemke magnetyczną z rachunkami wysylal - bo tak wygladal
>>>> transfer danych.
>>> Marzyciel. Pamiętam uzgadnianie formatu danych na przelewy z wypłatami
>>> dla pracowników. Co bank, to inny format...
>> Mowimy o starych czasach. Gdy banki byly zasadniczo trzy - PKO,
>> Pekao i NBP.
>> Pracownik konto mogl miec w PKO :-)
>
> Albo w Banku Spółdzielczym.
No mogl
> W Pekao można bylo mieć również rachunek
> złotówkowy. Naprawdę masz sklerozę.
Ale nie wiem czy Pekao PZ realizował.
>> Wiecej powstalo dopiero w 1988.
>> Choc jak czytam - to PKO wlaczono do NBP w 1975 i wylaczono w 1987,
>
> Na papierze. Fizycznie nic się nie zmieniało. Nawet numery rachunków.
Jak sie nic nie zmienilo, to moze nadal "pocztowy" ?
>> https://pl.wikipedia.org/wiki/Powszechna_Kasa_Oszcz%
C4%99dno%C5%9Bci_Bank_Polski
>> Wiec jeszcze mniej problemow :-)
>>>> Hm ... obecny bank PKOBP nie byl wtedy jakis "pocztowy" ?
>>> Nigdy.
>> Tzn on sie zaczynal jako Pocztowa Kasa Oszczędności w 1919.
>
> Zamierzchłe czasy. O Bank Pocztowy przez lata zabiegał mój były szef.
> W końcu odpuścił, zwolnił się, niedługo później, ktoś inny wykorzystał
> pomysł.
>
>> "Dekretem Rady Ministrów z dnia 25 października 1948 r. o reformie
>> bankowej (Dz.U. z 1948 r. nr 52, poz. 412) zlikwidowano dotychczasową
>> Pocztową Kasę Oszczędności, a jednocześnie powołano do życia nowy bank
>> państwowy - Powszechną Kasę Oszczędności"
>> Ale "książeczki PKO" nadal na pocztach obslugiwane byly.
>
> Tak samo, jak BS.
>
>> W zasadzie recznie.
>
> Wtedy wszystko było ręcznie. Pierwsze komputery, jakie pojawiły się na
> okienkach służyły do sprawdzania zastrzeżeń czeków i dowodów
> osobistych.
W okienkach, ale jak naliczali odsetki na ksiazeczkach PKO,
to czy nie komputerowo? (w latach bardziej 80-tych).
> Sam się przyczyniłem do postawienia terminali Mery
> (SeeCheck) i stworzenia programu na Merę do sprawdzania zastrzeżeń w
> Opole 1.
Wow. Popatrz - to i Merę mieli, i sensowne zadanie ..
>>>> Moze to byl jeden komputer?
>>> PKO BP mialo własne maszyny.
>> A w latach 1975-87 to byly maszyny NBP?
>
> Nie pamiętam. Ja się sprawami zainteresowałem w 1987 roku.
>
>> Ile tych maszyn bylo?
>
> Nie mam pojęcia.
>
>> Bo jeszcze w latach 90-tych "panienka z banku" obslugiwala
>> klientow na podstawie wydruku kont z drukarki wierszowej ...
>
> Smutne.
>
>> z Warszawy do Wrocławia chyba nie przysyłali?
>> A modemy raczej za wolne ...
>
> Opole miało własny ośrodek przy I oddziale.
No i tak sie spodziewam, ze Wroclaw tez.
Choc tak sie zastanawiam ... gdzie ...
J.