-
131. Data: 2009-07-13 06:12:15
Temat: Re: MAC co za i przeciw?
Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jacek Kauch"
>> Pewnie tak. Póki co sprawdziłem w ranking.pl popularność OSX - 0,36%.
>> To mniej niż Linux. Więc chyba jeszcze trochę poczekamy.
>Większość użytkowników makówek stosuje skuteczne adblockery a gemius jest
>jednym z tych serwisów, które blokuje się już na początku. Popularność
>Windows wynika z oczywistego zatem faktu...
Ba, powiedzmy więcej - to jest spisek gemiusa!
--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb Bob, you have any grenades left? Throw me
`b K...@e...eu.org d' one...
d' http://epsilon.eu.org/ Yb
`b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'
-
132. Data: 2009-07-13 07:33:41
Temat: Re: MAC co za i przeciw?
Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "MK"
>Audiofil to nie jest inny gatunek człowieka.
Oj, często jest. Patrz np. podstawki pod kable, czy kable zasilające za
pierdyliardy dolarów za metr.
>Równie dobrze mógłbym
>napisać "nie rozmawiamy o użytkownikach Maca, którzy czasami potrafią
>być bardzo dziwnymi ludźmi".
A to też bywa prawdziwe ;-)
>Nie można też zapominać, że dla wielu ludzi w sprzęcie hi-fi (jak sama
>nazwa wskazuje!) chodzi o wierność przekazu.
1. Hi-Fi jako takie już dawno przestało być takim wielkim osiągnięciem.
Aczkolwiek zakładam, że używasz tego w trochę innym znaczeniu niż
oryginalne.
2. "Wierność" jest mocno względna. Bo z czym ma to być "wierne"?
Z brzmieniem tego, co na monitorach słyszy realizator? Bo "wierność"
względem brzmienia instrumentu jest baaaaaardzo śliskim tematem.
2a. Co rozumiesz przez "wierność" w przypadku instrumentów, które
w ogóle nie mają żadnego własnego brzmienia w sensie akustycznym,
a jedynie generują sygnał elektryczny? (syntezatory, gitary
elektryczne...)
2b. Jak do tego chcesz wpleść akustykę pomieszczenia (zarówno po stronie
rejestracji dźwięku, jak i odtwarzania)
3. Dwa słowa - efekt placebo. (oczywiście dalece nie zawsze, ale często
występuje).
>Ja problemu nie widzę. W powyższych cytatach widać, że sam próbujesz go
>stworzyć przypisując mi jakieś dziwne zachowania (że niby wprowadzam w
>błąd albo przeszkadza mi wydawanie przez kogoś pieniędzy...).
>Mam wrażenie, że trochę dyskutujesz ze swoimi wyobrażeniami.
A to akurat nie nowość. On tak ma.
>>>>>Wielu ludzi żywiących
>>>>>niechęć do pewnych technologii uparcie usiłuje stwierdzać, że
>>>>>"wszystko jest subiektywne".
>>>> ja nie zywie niecheci do technologii i twierdze, ze wszystko jest
>>>> subiektywne i nie istnieje cos takiego jak 100% obiektywnosc.
>>>Ale nawet jeśli przyjąć, że nie istnieje żadna 100% obiektywność to w
>>>żaden sposób nie świadczy o tym, że wszystko jest 100% subiektywne.
>> tak akurat to mozna ze 100% pewnoscia zalozyc, bo jeszcze nie znamy
>> metody odczytu i porownywania sygnalow pochodzacych od zmyslow roznych
>> ludzi. nie potrafimy tez porownac wrazen. ostatnio w neurologii cos w
>> tej sprawie drgelo, ale to jeszcze potrwa. nikt nie wie tak naprawde
>> co ty widzisz, jak odpbierasz kolory, dzwiek, cieplo itp. kazdy
>> odbiera to w swoj wlasny (subiektywny sposow) bez mozliwosci
>> dokladnego podzielenia sie wrazeniami z inymi doznajacymi tych samych
>> bodzcow.
>Ale WSZYSCY wiedzą, że na czerwonym świetle samochód się musi zatrzymać.
Uważaj na nisko przelatujące kwantyfikatory.
>I żaden policjant ani sąd nie weźmie pod uwagę jeśli ZDROWY człowiek,
>będzie coś mówił o tym, że przejechał przez skrzyżowanie, bo światło
>było akurat dla niego "subiektywnie zielone"... albo podwójna ciągła
>była "subiektywnie przerywana".
Co nie zmienia faktu, że to, jak ty odbierasz kolor czerwony wcale nie
musi być tym samym jak ja go widzę. Może być np. tak, że to, jak ja
widzę czerwony, to to samo, jak ty widzisz zielony. Co nie zmienia
faktu, że obaj mamy spójne określenia, mimo że nie jesteśmy w stanie
porównać naszych indywidualnych percepcj
>>>To jest przykład "części wspólnej", o której wyżej pisałem. W określaniu
>>>jakości reprodukcji też coś takiego istnieje, tyle, że trudniej
>>>precyzyjnie o tym pisać. Dlatego podałem prosty przykład, żeby nakreślić
>>>o co mi chodzi.
>> ok. tyle, ze on w niczym sie nie przyda do okreslenia subiektywnego
>> wrazenia odbioru dzwieku granego przez jakis system grajacy. to jest
>> tak jak z ocena wina. sa ludzie, ktorzy sa naprawde bardzo czuli na
>> smaki i zapachy, ale bardzo latwo ich "manipulowac".
>Oczywiście, ze się przyda. Jak takim kiperom zrobisz żart i w "ślepym
>teście" do jednej z butelek obok samych znakomitości wlejesz jakiegoś
>podłego jabola za 2,50 to pewnie wszyscy się pokrzywią.
"Pewnie". Dużą rolę gra nastawienie kiperów.
Dodaj do tego smaki wyuczone.
>>>> dwa. stadnaryzacja to jakby zaprzeczenie otwartosci w kontekscie tej
>>>> rozmowy.
>>>Napisałem o otwartości w znaczeniu jawności i powszechnej dostępności,
>>>może nieprecyzyjnie.
>> ok. ale z drugiej strony masz linuxy. tez cala mase ich. jakos nie
>> widac, zeby podbijaly rynek, choc niektore dystrybucje bardzo sobie
>> chwale.
>MS stworzył monopol i tym samym barierę wejścia dla konkurencji dlatego
>poniekąd tak to wygląda.
Niestety, rynek oprogramowania jest specyficzny i łatwo dąży do
monopolizacji.
>>>>>Tylko czym właściwie będzie się różnił taki bardziej firmowy PC od mniej
>>>>>firmowego? Obudową, chłodzeniem? Czy Dell, HP i inni robią sami jakieś
>>>>>podzespoły do stacjonarnych?
>>>> zlecaja tworzenie. np. plyt glownych. na pewno dell. sami juz chyba
>>>> nic nie robia.
>>>No to chociaż to. Bo czym właściwie miałby się różnić sprzęt o tych
>>>samych komponentach złożony przez "dobrą" i "złą" firmę?
>> hmmm. niechlujnoscia zlozenia. niedokreceniem srubek. nie wcisnieciem
>> wtyczek. nie posmarowaniem pasta procka, a na koncu pirackim system
>> operacyjnym
>A które to popularne składające firmy instalowały piracki system?
Kwestia definicji popularności ;-)
Lokalnie popularne małe sklepy tak robiły czasami.
--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ Microsoft Office 2000: Niech żyje oryginalny
\ K...@e...eu.org / format!
/ http://epsilon.eu.org/ \
\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/
-
133. Data: 2009-07-13 11:25:33
Temat: Re: MAC co za i przeciw?
Od: Smok Eustachy <s...@s...prv.pl>
Jacek Kauch pisze:
>
>
> On 09-07-10 03:23, in article s...@l...localdomain,
> "MK" <u...@h...com> wrote:
>
>> Pewnie tak. Póki co sprawdziłem w ranking.pl popularność OSX - 0,36%.
>> To mniej niż Linux. Więc chyba jeszcze trochę poczekamy.
>
> Większość użytkowników makówek stosuje skuteczne adblockery a gemius jest
> jednym z tych serwisów, które blokuje się już na początku. Popularność
> Windows wynika z oczywistego zatem faktu...
A skąd Ty wiesz co robi większość użytkowników makówek?
-
134. Data: 2009-07-13 13:28:18
Temat: Re: MAC co za i przeciw?
Od: "Mikolaj Tutak" <mtutak(a)nixz*net@send.no.spam>
rs wrote:
> jest po prostu tragiczne jak mozna inteligencje zamienic na slownik
> ortograficzny. dyskutowac to ty na pewno nie potrafisz, ale moze za to
> Spellcheck Worda byl by z ciebie dumny. twoj ostatni post pozbawiony
> jest juz jakiejkolwiek mysli w temacie watku, wiec zdecydowanie szkoda
> mi czasu na takie bloto umyslowe. <rs>
Zainstaluj sobie ten "Spellcheck" bo walisz takie byki, ze oczy bola i
jeszcze chcesz zrobic z tego cnote.
--
pozdrawiam
Mikolaj
-
135. Data: 2009-07-13 13:52:14
Temat: Re: MAC co za i przeciw?
Od: "Mikolaj Tutak" <mtutak(a)nixz*net@send.no.spam>
Jacek Kauch wrote:
> On 09-07-10 03:23, in article
> s...@l...localdomain, "MK"
> <u...@h...com> wrote:
>
>> Pewnie tak. Póki co sprawdziłem w ranking.pl popularność OSX - 0,36%.
>> To mniej niż Linux. Więc chyba jeszcze trochę poczekamy.
>
> Większość użytkowników makówek stosuje skuteczne adblockery a gemius
> jest jednym z tych serwisów, które blokuje się już na początku.
> Popularność Windows wynika z oczywistego zatem faktu...
No panie, za to użytkownicy windows nie wiedza za nic na świecie co to są
adblockery i statytystyki gemiusa zapełniają podwójnie w czynie
społecznym...
--
pozdrawiam
Mikolaj
-
136. Data: 2009-07-13 13:53:05
Temat: Re: MAC co za i przeciw?
Od: "Mikolaj Tutak" <mtutak(a)nixz*net@send.no.spam>
Smok Eustachy wrote:
>>> Pewnie tak. Póki co sprawdziłem w ranking.pl popularność OSX -
>>> 0,36%. To mniej niż Linux. Więc chyba jeszcze trochę poczekamy.
>>
>> Większość użytkowników makówek stosuje skuteczne adblockery a gemius
>> jest jednym z tych serwisów, które blokuje się już na początku.
>> Popularność Windows wynika z oczywistego zatem faktu...
> A skąd Ty wiesz co robi większość użytkowników makówek?
Pewnie w Polsce jest ich tylu ze daje rade spamietac ich numery telefonów
;-)
--
pozdrawiam
Mikolaj
-
137. Data: 2009-07-13 14:10:33
Temat: Re: MAC co za i przeciw?
Od: MK <u...@h...com>
Dnia 13.07.2009 rs <n...@n...spam.pl> napisał/a:
>>>>>> to wypadałoby podać
>>>>>>jakieś rozsądne argumenty, a nie tylko wykrzykiwać, że ludzie są
>>>>>>uprzedzeni do Apple.
>>>>> no to przeciez sa ponizej.
>>>>Lepiej późno niż wcale.
>>>
>>> jakie pozno? zapytales. odpowiedzialem.
>>
>>Ale przecież o to pytał już autor wątku.
>
> widocznie nieuwaznie czytasz ten watek, bo dostal ode mnie odpowiedz
> 8 dni temu.
Nie pisałem o odpowiedzi jako takiej tylko o rozsądnych argumentach.
Albo faktycznie mi to umknęło albo nie napisałeś tam nic konkretnego.
>> Skoro tak podważasz istotność
>>kryterium ceny to warto podać swoje argumenty.
>
> wszystko u ciebie w porzadku? a o czym m.in. rozmawiamy przez ostatnie
> pare dni?
No właśnie - o czym? Bo mnie się jednak wydaje, że zalety Maca Pro to
niezbyt znaczna część tego wątku.
>>>>> a co z telefonami. kiedys tez je mozna bylo reperowac, teraz? zapomnij
>>>>> zeby, czasami, cos takiego w ogole otworzyc.
>>>>Ale ja nie piszę o tego typu "naprawie" tylko o prostej wymianie
>>>>odrębnych podzespołów z ustandaryzowanym interfejsem.
>>>
>>> zobacz jak wyglad obecnie ten ustandaryzowany interface. te standardy
>>> zmieniaja sie co kilkanascie miesiecy, gora pare lat. jaki sto
>>> standard?
>>
>>Powszechny i udokumentowany. Pojawia się SATA i wszystkie płyty
>>zaczynają to obsługiwać, pojawi się USB 3.0 - też będzie powszechny itd.
>>Czas życia nie jest żadnym argumentem na rzecz "wolnej amerykanki".
>>Zresztą w niektórych przypadkach nie jest on wcale taki krótki.
>
> np. pojawia sie ISA i jak masz jakis specyficzny kontroler zrobiony na
> twoje prywatne zamowienie, to obecnie juz mozesz sobie go wsadzic w
> buty. a szczegolnie dlugi jest zywot procesorow. <rs>
To kupujesz płytę używaną. A model All-in-One wcale nie rozwiązuje tej
kwestii tylko znacząco ją jeszcze pogłębia.
--
MK
-
138. Data: 2009-07-13 14:28:11
Temat: Re: MAC co za i przeciw?
Od: rs <n...@n...spam.com>
On Mon, 13 Jul 2009 15:28:18 +0200, "Mikolaj Tutak"
<mtutak(a)nixz*net@send.no.spam> wrote:
>rs wrote:
>
>> jest po prostu tragiczne jak mozna inteligencje zamienic na slownik
>> ortograficzny. dyskutowac to ty na pewno nie potrafisz, ale moze za to
>> Spellcheck Worda byl by z ciebie dumny. twoj ostatni post pozbawiony
>> jest juz jakiejkolwiek mysli w temacie watku, wiec zdecydowanie szkoda
>> mi czasu na takie bloto umyslowe. <rs>
>
>Zainstaluj sobie ten "Spellcheck" bo walisz takie byki, ze oczy bola i
>jeszcze chcesz zrobic z tego cnote.
owszem, robie bledy, wstyd mi za to i juz przeprosilem. nie mam
zamiaru sie usprawiedliwiac, bo generalnie nie mam usprawiedliwienia,
poza szybkoscia zycia, ktora zmusza mnie do takiego niechlujstwa.
ty natomaist zastanow sie zanim cos napiszesz, bo oczy bola czytac i
szkoda czasu, nie mowiac, ze twoj wtret jest zupelnie poza tematem
grupy. <rs>
--
"My God is nicer than yours". Thomas Krupski
-
139. Data: 2009-07-13 14:32:35
Temat: Re: MAC co za i przeciw?
Od: rs <n...@n...spam.com>
On Mon, 13 Jul 2009 09:33:41 +0200, Mariusz Kruk
<M...@e...eu.org> wrote:
>>Ja problemu nie widzę. W powyższych cytatach widać, że sam próbujesz go
>>stworzyć przypisując mi jakieś dziwne zachowania (że niby wprowadzam w
>>błąd albo przeszkadza mi wydawanie przez kogoś pieniędzy...).
>>Mam wrażenie, że trochę dyskutujesz ze swoimi wyobrażeniami.
>
>A to akurat nie nowość. On tak ma.
niezwykle interesujace. co nie przeszkadza ci sie wciac, w te rozmowe
i generalnie powtorzyc, to co juz wczesniej napisalem innymi slowami.
<rs>
--
"My God is nicer than yours". Thomas Krupski
-
140. Data: 2009-07-13 14:53:11
Temat: Re: MAC co za i przeciw?
Od: MK <u...@h...com>
Dnia 13.07.2009 Mariusz Kruk <M...@e...eu.org> napisał/a:
>>Nie można też zapominać, że dla wielu ludzi w sprzęcie hi-fi (jak sama
>>nazwa wskazuje!) chodzi o wierność przekazu.
>
> 1. Hi-Fi jako takie już dawno przestało być takim wielkim osiągnięciem.
> Aczkolwiek zakładam, że używasz tego w trochę innym znaczeniu niż
> oryginalne.
> 2. "Wierność" jest mocno względna. Bo z czym ma to być "wierne"?
> Z brzmieniem tego, co na monitorach słyszy realizator? Bo "wierność"
> względem brzmienia instrumentu jest baaaaaardzo śliskim tematem.
Ma w pewnym stopniu przypominać to co można usłyszeć podczas nagrania.
Jak realizator schrzani sprawę to nie ma siły.
> 2a. Co rozumiesz przez "wierność" w przypadku instrumentów, które
> w ogóle nie mają żadnego własnego brzmienia w sensie akustycznym,
> a jedynie generują sygnał elektryczny? (syntezatory, gitary
> elektryczne...)
Tu jest pewien problem, dlatego o neutralności najczęściej mówi się w
kontekście instrumentów akustycznych. Ale np. dla gitar elektrycznych
też czasem słychać już te rażące odstępstwa od ich typowego brzmienia
w stylu efekt "z drugiego pokoju".
> 2b. Jak do tego chcesz wpleść akustykę pomieszczenia (zarówno po stronie
> rejestracji dźwięku, jak i odtwarzania)
To jest chyba największy problem. Jednak nawet domowymi sposobami można
już zauważalnie zmniejszyć niektóre niekorzystne zjawiska w
pomieszczeniu odtwarzania. Co do akustyki przy rejestracji to chyba
jest sprawa nagrywających - czasem się udaje oddać przestrzeń sali
koncertowej, kościoła itp.
> 3. Dwa słowa - efekt placebo. (oczywiście dalece nie zawsze, ale często
> występuje).
No niestety, występuje.
>>I żaden policjant ani sąd nie weźmie pod uwagę jeśli ZDROWY człowiek,
>>będzie coś mówił o tym, że przejechał przez skrzyżowanie, bo światło
>>było akurat dla niego "subiektywnie zielone"... albo podwójna ciągła
>>była "subiektywnie przerywana".
>
> Co nie zmienia faktu, że to, jak ty odbierasz kolor czerwony wcale nie
> musi być tym samym jak ja go widzę. Może być np. tak, że to, jak ja
> widzę czerwony, to to samo, jak ty widzisz zielony. Co nie zmienia
> faktu, że obaj mamy spójne określenia, mimo że nie jesteśmy w stanie
> porównać naszych indywidualnych percepcj
Wiem. Ale daltonizm jednak określany jest jako wada wzroku. Ja pisałem o
zdrowych. Oczywiście i tu są różnice w percepcji, ale jednak w pewnych
granicach. Inaczej ludzie by się pozabijali.
--
MK