-
41. Data: 2010-09-07 20:22:48
Temat: Re: Łyso wam, niedowiarki?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-09-07 14:52, m4rkiz pisze:
>
> beton normalnie...
Nie musisz się przedstawiać, już cię znam.
> i prosciej sie dowiedziec majac dostep do maili,
Ależ oczywiście, rozmowy ustne najlepiej podsłuchiwać przez mejla.
> umieszczajac pluskwy,
Być może, o ile się ma takie możliwości...
> czy
> zatrudniajac rzesze ludzi do ogladania nielegalnych nagran
Tak, nawet III Rzeszę. I nie zapomnij dodać, że nagrań zawierających
pedofilię i zoofilię.
Jak dla mnie EOT, bo znając swoje metody z definicji deprecjonujesz
rozwiązania innych.
> kolejny raz - to jest dziura, to jest problem, ale usilujesz z tego zrobic
> jakies wydarzenie roku, a sporo brakuje zeby tak bylo
Jakie wydarzenie roku? Zastanawiałem się nad możliwościami i uznałem, że
warto aby pojawiły się wyłączniki sprzętowe.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
42. Data: 2010-09-07 20:28:46
Temat: Re: Łyso wam, niedowiarki?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-09-07 16:47, Andrzej Libiszewski pisze:
> Dnia Tue, 07 Sep 2010 14:10:08 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
> Chcesz sprzętowych zabezpieczeń, zarazem z lenistwa wyłączasz programowe
> zabezpieczenia, czyli UAC.
Udowodnij. Bo ja uważam, że kłamiesz.
>> Komuś, kto ma świadomość, że kompa używa np. na tajnej konferencji z
>> Prezesem Sąsiedniej Korporacji albo podobne.
> Dziwnie rozumiesz słowo tajność.
Zgodnie ze słownikiem:
http://sjp.pwn.pl/slownik/2528571/tajny
Pasuje 1 albo 4, choć trochę autor słownika zaszalał pisząc, że NIKOMU
nieznany :D Myślę, że chodziło bardziej o ,,dostępny wąskiemu gronu''.
>>> Wiesz jaka jest w tej sytuacji szansa, że w ogóle trzeba będzie użytkownika
>>> przekonywać do zabawy włącznikiem?
>> Nie chce, nie używa.
> Zaczynasz chwytać.
Tylko ty chwyć drugą część: Chce, używa.
>> Niekoniecznie. Choćby ja nie dam się przekonać do wyłączenia
>> przełącznika, ale już pewności 100% wobec systemu nie mam.
> Ależ oczywiście ;) Ale do wyłączenia UAC chyba długo cię nie trzeba było
> przekonywać?
Oczywiście, bo nie znam innego rozwiązania, nie podaje go również
konsultacja z dostawcą oprogramowania.
>> O! To dobrze, że to do siebie skierowałeś :D
>> Bo o tym piszę od dawna, że softowe zabezpieczenia są mało skuteczne
> I dlatego bezmyślnie je wyłączasz? Tak na wszelki wypadek, żeby nie mieć
> niepewności?
Bynajmniej.
> Wypnij się z sieci, zabezpieczysz się nie tylko przed podglądaniem ale
> również interlokutorów przed spazmatycznym śmiechem i przed całą masą
> dziwnych pytań.
To, że ktoś swoją głupotę próbuje zatuszować śmiechem to nie moja wina.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
43. Data: 2010-09-07 20:37:07
Temat: Re: Łyso wam, niedowiarki?
Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>
Dnia Tue, 07 Sep 2010 22:28:46 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
> W dniu 2010-09-07 16:47, Andrzej Libiszewski pisze:
>> Dnia Tue, 07 Sep 2010 14:10:08 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>> Chcesz sprzętowych zabezpieczeń, zarazem z lenistwa wyłączasz programowe
>> zabezpieczenia, czyli UAC.
>
>
> Udowodnij. Bo ja uważam, że kłamiesz.
Przecież sam napisałeś, że wyłączyłeś, bo się UAC bultał i ci się nie
chciało klikać.
>
>>> Komuś, kto ma świadomość, że kompa używa np. na tajnej konferencji z
>>> Prezesem Sąsiedniej Korporacji albo podobne.
>> Dziwnie rozumiesz słowo tajność.
>
> Zgodnie ze słownikiem:
> http://sjp.pwn.pl/slownik/2528571/tajny
> Pasuje 1 albo 4, choć trochę autor słownika zaszalał pisząc, że NIKOMU
> nieznany :D Myślę, że chodziło bardziej o ,,dostępny wąskiemu gronu''.
No tak, słownik. Mogłem się tego spodziewać.
>
>>>> Wiesz jaka jest w tej sytuacji szansa, że w ogóle trzeba będzie użytkownika
>>>> przekonywać do zabawy włącznikiem?
>>> Nie chce, nie używa.
>> Zaczynasz chwytać.
>
> Tylko ty chwyć drugą część: Chce, używa.
Kluczowe jest, że zwykle jednak nie chce (mu się).
>
>>> Niekoniecznie. Choćby ja nie dam się przekonać do wyłączenia
>>> przełącznika, ale już pewności 100% wobec systemu nie mam.
>> Ależ oczywiście ;) Ale do wyłączenia UAC chyba długo cię nie trzeba było
>> przekonywać?
>
> Oczywiście, bo nie znam innego rozwiązania, nie podaje go również
> konsultacja z dostawcą oprogramowania.
Ależ miałeś to rozwiązanie na tacy: klikać w OK, jak pyta. To nie wymaga
błyskotliwości.
>
>>> O! To dobrze, że to do siebie skierowałeś :D
>>> Bo o tym piszę od dawna, że softowe zabezpieczenia są mało skuteczne
>> I dlatego bezmyślnie je wyłączasz? Tak na wszelki wypadek, żeby nie mieć
>> niepewności?
>
> Bynajmniej.
No to po co wyłączałeś?
>
>> Wypnij się z sieci, zabezpieczysz się nie tylko przed podglądaniem ale
>> również interlokutorów przed spazmatycznym śmiechem i przed całą masą
>> dziwnych pytań.
>
>
> To, że ktoś swoją głupotę próbuje zatuszować śmiechem to nie moja wina.
A może jednak powinieneś rozważyć wariant taki, że ktoś się z ciebie śmieje
bo jesteś zabawny w swoim zadufaniu?
--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".
-
44. Data: 2010-09-07 20:50:02
Temat: Re: Łyso wam, niedowiarki?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-09-07 16:35, Andrzej Libiszewski pisze:
> Dnia Tue, 07 Sep 2010 13:52:16 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
> Twoje fobie i wrażenia mnie niespecjalnie interesują. Napisałem ci jak
> postępuje znacząca większość userów,
Więc wyobraź sobie, że mniejszości też mają swoje potrzeby.
>> Dlaczego? Jak jest Zebranie Zarządu i prezes korzysta na zebraniu z
>> danych, to co przeszkadza internet?
> Ano to, że przecieki nie biorą się z nikąd.
Aha, no to ja nie mam więcej pytań.
>> Albo jak ja se latam z majtkach po domu?
> Nie interesuje mnie, czy nosisz majtki czy sukienkę w domu.
Cieszy mnie to. Wyjrzyj jednak lekko poza klapki na swoich oczach i
wyobraź sobie, że są tacy, co ich to interesuje.
>> Nie twierdzę, że to jest pacaneum na alles problemos.
> Co w takim razie twierdzisz?
Że byłoby to przydatne rozwiązanie zmniejszające ryzyko podsłuchów.
>> Uważam, że przełącznik mechaniczny jest logiczny nawet dla osób zupełnie
>> zielonych komputerowo, bo mają przełączniki w dowolnym urządzeniu AGD
>> albo nawet w lampie na suficie.
> Nie rozumiesz cały czas, że obecność lub nieobecność nijak się ma do woli
> jego użycia. Skoro można używać _wygodnie_ komputera nie używając
> wyłącznika, to z moich obserwacji wynika że _większość_ go NIE użyje.
Ale to naprawdę jest ich problem, a nie problem tych, którzy użyją.
Umieszczanie wejścia VGA w nowych telewizorach też jest głupie, skoro
większość klientów go nie użyje?
>> Twórcy oprogramowania. Niestety producent systemu przez 15 lat promował
>> wersję ,,zero ograniczeń'', nie przeprowadził wystarczającej akcji
>> ,,uwaga, za 2 lata będzie UAC no i efekt jest jaki jest.
> Konta z ograniczeniami istniały już w XP.
Czyli po 20 latach od powstania platformy MSa i około 10 od
upowszechnienia się platformy Windows.
Do tego polityka producenta (domyślnie zostawmy je zdezaktywowane, nie
dajmy mechanizmów typu sudo) zniechęcała do ich używania, a producenci
oprogramowania spali.
> A o tym że programy piszące po
> dysku gdzie popadnie a nie w przeznaczonym do tego miejscu w Viście będą
> miały problemy wiadomo było przez co najmniej rok przed oficjalnym wydaniem
> systemu. I co? I nic, niechlujnie pisanego oprogramowania jak sam
> zauważyłeś nie brakło.
Ale co chcesz udowodnić? Że to moja wina? Nie moja. A czy winna jest
jedna strona, druga, czy obie po trochu, to kwestia filozoficzna, bez
wpływu na końcowy efekt dla usera.
>> Tak czy siak, UAC zaskoczył wielu, nieistotne z czyjej winy. Na pewno
>> nie mojej.
> Tak samo jak zima zaskoczyła drogowców, w końcu tylko rok wcześniej było
> wiadomo że UAC będzie i jak będzie działał.
No i zaskoczyła.
No i jako kierowca muszę po tej drodze jechać.
>> OK, nawet jeśli, to nie ma to najmniejszego wpływu na rozważany temat.
>> Nie ważne czemu, ważne, że userzy dostali nagle stado UACOwych ataków
>> wynikających z niedostosowania aplikacji.
> Stado to było przy stawianiu systemu i instalacji oprogramowania. Później
> już nie, chyba że używało się naprawdę prehistorycznego softu.
Nie jest prawdą jakoby.
W moim przypadku były problemy z najnowszym Winampem (mało strategiczne
oprogramowanie), z grą sprzed kilku lat (mało strategiczne, ale to
powód, żebym sobie jej odmawiał?) oraz z oprogramowaniem XSAT
dostarczanym przez UM Gliwice (bardzo strategiczne oprogramowanie) i
oprogramowaniem z Vulcana (bardzo strategiczne oprogramowanie).
> BTDTGTTS.
I gdibzidzibzisibzi.
>> Co ty bredzisz? Nie działały systemy konieczne do prowadzenia szkoły czy
>> przedszkola, a producent na infolinii stwierdzał, że się nie da z
>> UAkiem, bo tak i żeby wyłączyć albo dawać Uruchom jako administrator.
> I zamiast dać "uruchom jako administrator" wyłączyłeś UAC.
A skąd wiesz?
> To ma być
> przykład prawidłowego postępowania, jak rozumiem?
Skoro sobie dojasnowidziałeś, to pewnie tak. W przypadku gry oczywiście
dałem ,,uruchom jako''. W przypadku WinAmpa to już nie było takie
proste, bo nie wiem jak wymusić to z wołania ze skojarzeń, ale tu można
zmienić oprogramowanie. W przypadku Xsata niestety pozostawało wyłączyć
całkowicie UACa.
>> Albo że infolinia gry, jaką sobie kupiłem, kazała we właściwościach
>> skrótu odpalającego wybrać uruchamianie jako administrator.
> I dlatego ponownie wybrałeś wyłączenie UAC...
Dziękuję o wielki, że wiesz, co ja zrobiłem.
> BTW, masz jakieś kompleksy chyba, bo z tego co widzę, każdy kto ma inne
> zdanie niż jaśnie pan to ma "przerost własnej wielkości".
Nie. Każdy, kto swoim zdaniem epatuje wokoło poniżając rozmówcę. Możesz
mieć swoje zdanie, ale złośliwe przycinki i durne przytyki do mojej
pracy sobie wsadź w dupę.
>> No i uważasz, że jestem jedynym, co umie włączyć przełącznik sprzętowy?
> Umieć używać to nie znaczy od razu wiedzieć dlaczego warto go używać. A to
> kluczowa sprawa.
No i uważasz, że jestem jedynym, co wie kiedy warto włączyć przełącznik
sprzętowy?
>> No właśnie. A przełącznik mechaniczny jest dla takiego ataku nie do
>> ruszenia. Gość może klikać jak szalony, ale raczej zrozumie polecenie
>> ,,jak nie chcesz, żeby cię podsłuchiwali, nie włączaj przesuwaczka na
>> tryb ATAK''.
> Weź mnie nie rozśmieszaj. Zabezpieczenie mechaniczne jest równie trudne do
> pokonania jak dowolne inne co do którego przekonasz usera żeby je wyłączył.
> Przekręt nigeryjski, "fotki" w mailach, prośby o podanie pinu w celu
> aktualizacji czegoś tam - mimo wszystko ludzie wciąż się na to nabierają.
Wszyscy poza mną?
>> Wcale nie twierdzę, że każdy, ale jak rozmówca sprowadza argumenty do
>> bekania
> O co ci chodzi? To ty przecież wyjechałeś do mnie z bekaniem.
No napisałeś, że problem nie pomoże na BEKAĆ-cośtam, co mi ktoś kiedyś
wyjaśnił jest atakiem na rozmówcę sugerującym, że jest on idiotą,
któremu nic nie pomoże, bo nic nie rozumie.
>> albo pisze hasełka w stylu ,,I ty uczysz w szkole?'' (następne w
>> kolejce jest ,,dam znać dyrektorowi, żeby zwolnił takiego nieuka'' bo
>> już takie też słyszałem), to nie odbieram tego jako głaskania i pochwał.
>
> Bo nie miało być to głaskaniem i pochwałą. Za co mam cię chwalić, za to że
> propagujesz złe nawyki w obsłudze systemu operacyjnego?
Ach jak ty nie rozumiesz świata. No nic... Trudno.
> Za to, że piszesz o
> zaletach mechanicznych zabezpieczeń, zarazem wyłączając podstawowy
> programowy, systemowy mechanizm tychże zabezpieczeń?
Przy braku innego rozwiązania musiałem to uczynić. Nic na to nie mogłem
poradzić, oprogramowanie było strategiczne dla placówki.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
45. Data: 2010-09-07 21:19:51
Temat: Re: Łyso wam, niedowiarki?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-09-07 22:37, Andrzej Libiszewski pisze:
> Dnia Tue, 07 Sep 2010 22:28:46 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>> W dniu 2010-09-07 16:47, Andrzej Libiszewski pisze:
>>> Dnia Tue, 07 Sep 2010 14:10:08 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>>> Chcesz sprzętowych zabezpieczeń, zarazem z lenistwa wyłączasz programowe
>>> zabezpieczenia, czyli UAC.
>> Udowodnij. Bo ja uważam, że kłamiesz.
> Przecież sam napisałeś, że wyłączyłeś, bo się UAC bultał i ci się nie
> chciało klikać.
Nie. Wyłączyłem tam, gdzie z tym Ułakiem nie działało. Wyłączyłem albo
całościowo albo o ile się dało dla danej aplikacji.
>> Zgodnie ze słownikiem:
>> http://sjp.pwn.pl/slownik/2528571/tajny
>> Pasuje 1 albo 4, choć trochę autor słownika zaszalał pisząc, że NIKOMU
>> nieznany :D Myślę, że chodziło bardziej o ,,dostępny wąskiemu gronu''.
> No tak, słownik. Mogłem się tego spodziewać.
No tak, Tradycja, mogłem się tego spodziewać. To może choć zacytuj, jak
ty rozumiesz tajność. Nie wiem, pewnie mogłem użyć słowa poufne albo
podobnego.
>>>>> Wiesz jaka jest w tej sytuacji szansa, że w ogóle trzeba będzie użytkownika
>>>>> przekonywać do zabawy włącznikiem?
>>>> Nie chce, nie używa.
>>> Zaczynasz chwytać.
>> Tylko ty chwyć drugą część: Chce, używa.
> Kluczowe jest, że zwykle jednak nie chce (mu się).
Komu?
>> Oczywiście, bo nie znam innego rozwiązania, nie podaje go również
>> konsultacja z dostawcą oprogramowania.
> Ależ miałeś to rozwiązanie na tacy: klikać w OK, jak pyta. To nie wymaga
> błyskotliwości.
Ależ nie miałem. Klikanie w OK pomagało wyłącznie na Winampa. Pozostałe
nie wywoływały klikania, po prostu nie działały bez wyłączenia UACa
całkiem lub dla danej aplikacji.
>>>> O! To dobrze, że to do siebie skierowałeś :D
>>>> Bo o tym piszę od dawna, że softowe zabezpieczenia są mało skuteczne
>>> I dlatego bezmyślnie je wyłączasz? Tak na wszelki wypadek, żeby nie mieć
>>> niepewności?
>> Bynajmniej.
> No to po co wyłączałeś?
Bo to było jedyne znane mi i producentowi rozwiązanie aby uruchomić
strategiczne aplikacje.
>>> Wypnij się z sieci, zabezpieczysz się nie tylko przed podglądaniem ale
>>> również interlokutorów przed spazmatycznym śmiechem i przed całą masą
>>> dziwnych pytań.
>> To, że ktoś swoją głupotę próbuje zatuszować śmiechem to nie moja wina.
> A może jednak powinieneś rozważyć wariant taki, że ktoś się z ciebie śmieje
> bo jesteś zabawny w swoim zadufaniu?
Nie, zwłaszcza że kłamstwa jakie rozsiewasz wskazują wyraźnie, że nie
zrozumiałeś zagadnienia i tylko próbujesz przerzucić na mnie
odpowiedzialność za wyimaginowane przez siebie posunięcia.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
46. Data: 2010-09-07 21:46:32
Temat: Re: Łyso wam, niedowiarki?
Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>
Dnia Tue, 07 Sep 2010 23:19:51 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
> W dniu 2010-09-07 22:37, Andrzej Libiszewski pisze:
>> Dnia Tue, 07 Sep 2010 22:28:46 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>>> W dniu 2010-09-07 16:47, Andrzej Libiszewski pisze:
>>>> Dnia Tue, 07 Sep 2010 14:10:08 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>>>> Chcesz sprzętowych zabezpieczeń, zarazem z lenistwa wyłączasz programowe
>>>> zabezpieczenia, czyli UAC.
>>> Udowodnij. Bo ja uważam, że kłamiesz.
>> Przecież sam napisałeś, że wyłączyłeś, bo się UAC bultał i ci się nie
>> chciało klikać.
>
> Nie. Wyłączyłem tam, gdzie z tym Ułakiem nie działało. Wyłączyłem albo
> całościowo albo o ile się dało dla danej aplikacji.
Pozwól, że zwyczajnie nie uwierzę. Zwłaszcza, że przyznałeś, że żadnej
metody wyłączenia dla określonej aplikacji nie znałeś.
>>> Zgodnie ze słownikiem:
>>> http://sjp.pwn.pl/slownik/2528571/tajny
>>> Pasuje 1 albo 4, choć trochę autor słownika zaszalał pisząc, że NIKOMU
>>> nieznany :D Myślę, że chodziło bardziej o ,,dostępny wąskiemu gronu''.
>> No tak, słownik. Mogłem się tego spodziewać.
>
> No tak, Tradycja, mogłem się tego spodziewać. To może choć zacytuj, jak
> ty rozumiesz tajność. Nie wiem, pewnie mogłem użyć słowa poufne albo
> podobnego.
Pewnie mogłeś. Problem w tym, że tajność i poufność to nie to samo i nie
ten sam wymagany standard bezpieczeństwa.
>
>>>>>> Wiesz jaka jest w tej sytuacji szansa, że w ogóle trzeba będzie użytkownika
>>>>>> przekonywać do zabawy włącznikiem?
>>>>> Nie chce, nie używa.
>>>> Zaczynasz chwytać.
>>> Tylko ty chwyć drugą część: Chce, używa.
>> Kluczowe jest, że zwykle jednak nie chce (mu się).
>
> Komu?
Userowi. Takiemu zwykłemu, statystycznemu, który chce po prostu czasem
pogadać a o bezpieczeństwie wie niewiele lub nic.
>
>>> Oczywiście, bo nie znam innego rozwiązania, nie podaje go również
>>> konsultacja z dostawcą oprogramowania.
>> Ależ miałeś to rozwiązanie na tacy: klikać w OK, jak pyta. To nie wymaga
>> błyskotliwości.
>
> Ależ nie miałem. Klikanie w OK pomagało wyłącznie na Winampa. Pozostałe
> nie wywoływały klikania, po prostu nie działały bez wyłączenia UACa
> całkiem lub dla danej aplikacji.
No tak, przerosło cię "uruchom jako administrator". Jak mogłem zapomnieć,
przecież wspominałeś o tym.
>
>>>>> O! To dobrze, że to do siebie skierowałeś :D
>>>>> Bo o tym piszę od dawna, że softowe zabezpieczenia są mało skuteczne
>>>> I dlatego bezmyślnie je wyłączasz? Tak na wszelki wypadek, żeby nie mieć
>>>> niepewności?
>>> Bynajmniej.
>> No to po co wyłączałeś?
>
> Bo to było jedyne znane mi i producentowi rozwiązanie aby uruchomić
> strategiczne aplikacje.
Zmień następnym razem producenta, dobrze radzę.
>
>>>> Wypnij się z sieci, zabezpieczysz się nie tylko przed podglądaniem ale
>>>> również interlokutorów przed spazmatycznym śmiechem i przed całą masą
>>>> dziwnych pytań.
>>> To, że ktoś swoją głupotę próbuje zatuszować śmiechem to nie moja wina.
>> A może jednak powinieneś rozważyć wariant taki, że ktoś się z ciebie śmieje
>> bo jesteś zabawny w swoim zadufaniu?
>
> Nie, zwłaszcza że kłamstwa jakie rozsiewasz wskazują wyraźnie, że nie
> zrozumiałeś zagadnienia i tylko próbujesz przerzucić na mnie
> odpowiedzialność za wyimaginowane przez siebie posunięcia.
Cóż mam ci powiedzieć, maciarewiczu polskiego usenetu... Chyba mi jednak
szkoda mi na ciebie czasu. Ja wiem, wszyscy kłamią, są przeciwko tobie,
kopią pod tobą dołki, dybią na twoją "godność" nauczycielską i tak dalej...
Ale ja nie jestem psychiatrą i słuchanie o tym mnie nudzi, jaśnie panie
hrabio.
--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"The gift is the blessing of the giver."
-
47. Data: 2010-09-07 22:02:24
Temat: Re: Łyso wam, niedowiarki?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-09-07 23:46, Andrzej Libiszewski pisze:
> Dnia Tue, 07 Sep 2010 23:19:51 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>>
>> Nie. Wyłączyłem tam, gdzie z tym Ułakiem nie działało. Wyłączyłem albo
>> całościowo albo o ile się dało dla danej aplikacji.
> Pozwól, że zwyczajnie nie uwierzę.
Twoja sprawa.
> Zwłaszcza, że przyznałeś, że żadnej
> metody wyłączenia dla określonej aplikacji nie znałeś.
Kłamiesz. Udowodnij.
>>>> Zgodnie ze słownikiem:
>>>> http://sjp.pwn.pl/slownik/2528571/tajny
>>>> Pasuje 1 albo 4, choć trochę autor słownika zaszalał pisząc, że NIKOMU
>>>> nieznany :D Myślę, że chodziło bardziej o ,,dostępny wąskiemu gronu''.
>>> No tak, słownik. Mogłem się tego spodziewać.
>> No tak, Tradycja, mogłem się tego spodziewać. To może choć zacytuj, jak
>> ty rozumiesz tajność. Nie wiem, pewnie mogłem użyć słowa poufne albo
>> podobnego.
> Pewnie mogłeś. Problem w tym, że tajność i poufność to nie to samo i nie
> ten sam wymagany standard bezpieczeństwa.
Bosko.... Zaczynamy mówić standardami z certyfikatów bezpieczeństwa
danych. Luksus rozmowy na takim poziomie pozostawiam innym. EOT.
>>> Kluczowe jest, że zwykle jednak nie chce (mu się).
>> Komu?
> Userowi. Takiemu zwykłemu, statystycznemu, który chce po prostu czasem
> pogadać a o bezpieczeństwie wie niewiele lub nic.
Jak zrozumiesz, że istnieją również inni niż pasujący do tego schematu,
to daj znać.
>> Bo to było jedyne znane mi i producentowi rozwiązanie aby uruchomić
>> strategiczne aplikacje.
> Zmień następnym razem producenta, dobrze radzę.
Tak myślałem....
Jak następnym razem placówce oświatowej w Gliwicach nie będzie działało
strategiczne oprogramowanie dostarczane przez UM Gliwice, to zaproponuję
jej przeniesienie się do innego UM, bo tak mówi Specjalista Andrzej. Nie
omieszkam też zwrócić się do ciebie o dostarczenie oprogramowania dla
placówki edukacyjnej, które zastąpi Wulkana i będzie w jego cenie.
Zerowa świadomość świata z twojej strony.
> Ja wiem, wszyscy kłamią, są przeciwko tobie,
> kopią pod tobą dołki, dybią na twoją "godność" nauczycielską i tak dalej...
Może ty to wiesz. Mi ta wiedza jest obca.
> Ale ja nie jestem psychiatrą i słuchanie o tym mnie nudzi, jaśnie panie
> hrabio.
Więc bądź łaskaw nie kłamać na mój temat.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
48. Data: 2010-09-07 22:20:58
Temat: Re: Łyso wam, niedowiarki?
Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>
Dnia Tue, 07 Sep 2010 22:50:02 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
> W dniu 2010-09-07 16:35, Andrzej Libiszewski pisze:
>> Dnia Tue, 07 Sep 2010 13:52:16 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>
>> Twoje fobie i wrażenia mnie niespecjalnie interesują. Napisałem ci jak
>> postępuje znacząca większość userów,
>
>
> Więc wyobraź sobie, że mniejszości też mają swoje potrzeby.
>
Zwróć się do rzecznika, niech wymusi mechaniczne przełączniki dla
mniejszości paranoicznej.
>
>>> Dlaczego? Jak jest Zebranie Zarządu i prezes korzysta na zebraniu z
>>> danych, to co przeszkadza internet?
>> Ano to, że przecieki nie biorą się z nikąd.
>
> Aha, no to ja nie mam więcej pytań.
Nie dziwi mnie to.
>
>
>>> Albo jak ja se latam z majtkach po domu?
>> Nie interesuje mnie, czy nosisz majtki czy sukienkę w domu.
>
> Cieszy mnie to. Wyjrzyj jednak lekko poza klapki na swoich oczach i
> wyobraź sobie, że są tacy, co ich to interesuje.
>
Buehehehe :D Może Talibów z Klewek? :D
>>> Nie twierdzę, że to jest pacaneum na alles problemos.
>> Co w takim razie twierdzisz?
>
> Że byłoby to przydatne rozwiązanie zmniejszające ryzyko podsłuchów.
Ktokolwiek ma użyć podsłuchu zrobi to profesjonalnie, odpowiednim sprzętem
(który nie jest wcale trudny do zdobycia), a nie zdając się na tak niepewny
sposób :D
>
>>> Uważam, że przełącznik mechaniczny jest logiczny nawet dla osób zupełnie
>>> zielonych komputerowo, bo mają przełączniki w dowolnym urządzeniu AGD
>>> albo nawet w lampie na suficie.
>> Nie rozumiesz cały czas, że obecność lub nieobecność nijak się ma do woli
>> jego użycia. Skoro można używać _wygodnie_ komputera nie używając
>> wyłącznika, to z moich obserwacji wynika że _większość_ go NIE użyje.
>
> Ale to naprawdę jest ich problem, a nie problem tych, którzy użyją.
> Umieszczanie wejścia VGA w nowych telewizorach też jest głupie, skoro
> większość klientów go nie użyje?
>
Wiesz co to jest standard?
>>> Twórcy oprogramowania. Niestety producent systemu przez 15 lat promował
>>> wersję ,,zero ograniczeń'', nie przeprowadził wystarczającej akcji
>>> ,,uwaga, za 2 lata będzie UAC no i efekt jest jaki jest.
>> Konta z ograniczeniami istniały już w XP.
>
> Czyli po 20 latach od powstania platformy MSa i około 10 od
> upowszechnienia się platformy Windows.
Nie. XP był tylko pierwszym systemem przeznaczonym również dla użytkownika
domowego, który takie konta z ograniczeniami miał. Linia NT miała to
wcześniej.
>
> Do tego polityka producenta (domyślnie zostawmy je zdezaktywowane, nie
> dajmy mechanizmów typu sudo) zniechęcała do ich używania, a producenci
> oprogramowania spali.
No jak widać po tobie, taka polityka miała sens. Jak ci dali mechanizm sudo
w postaci UAC to czym prędzej go wyłączyłeś.
>
>
>> A o tym że programy piszące po
>> dysku gdzie popadnie a nie w przeznaczonym do tego miejscu w Viście będą
>> miały problemy wiadomo było przez co najmniej rok przed oficjalnym wydaniem
>> systemu. I co? I nic, niechlujnie pisanego oprogramowania jak sam
>> zauważyłeś nie brakło.
>
>
> Ale co chcesz udowodnić? Że to moja wina? Nie moja. A czy winna jest
> jedna strona, druga, czy obie po trochu, to kwestia filozoficzna, bez
> wpływu na końcowy efekt dla usera.
Nie twoja. Ja ci tylko zarzucam _potencjalne_ propagowanie wśród uczniów
złych nawyków dotyczących obsługi systemu, wynikających z wybrania
niewłaściwej metody radzenia sobie z sytuacją.
>
>>> Tak czy siak, UAC zaskoczył wielu, nieistotne z czyjej winy. Na pewno
>>> nie mojej.
>> Tak samo jak zima zaskoczyła drogowców, w końcu tylko rok wcześniej było
>> wiadomo że UAC będzie i jak będzie działał.
>
> No i zaskoczyła.
> No i jako kierowca muszę po tej drodze jechać.
I w czym problem?
>
>>> OK, nawet jeśli, to nie ma to najmniejszego wpływu na rozważany temat.
>>> Nie ważne czemu, ważne, że userzy dostali nagle stado UACOwych ataków
>>> wynikających z niedostosowania aplikacji.
>> Stado to było przy stawianiu systemu i instalacji oprogramowania. Później
>> już nie, chyba że używało się naprawdę prehistorycznego softu.
>
> Nie jest prawdą jakoby.
>
> W moim przypadku były problemy z najnowszym Winampem (mało strategiczne
> oprogramowanie), z grą sprzed kilku lat (mało strategiczne, ale to
> powód, żebym sobie jej odmawiał?) oraz z oprogramowaniem XSAT
> dostarczanym przez UM Gliwice (bardzo strategiczne oprogramowanie) i
> oprogramowaniem z Vulcana (bardzo strategiczne oprogramowanie).
I zapewne mechanizm uruchamiania jako administrator albo instalacji w innej
niż domyślna lokalizacji, gdzie aplikacja będzie miała prawo do zapisu
również zawiódł?
Jakoś mi się nie chce w to wierzyć.
>
>
>
>>> Co ty bredzisz? Nie działały systemy konieczne do prowadzenia szkoły czy
>>> przedszkola, a producent na infolinii stwierdzał, że się nie da z
>>> UAkiem, bo tak i żeby wyłączyć albo dawać Uruchom jako administrator.
>> I zamiast dać "uruchom jako administrator" wyłączyłeś UAC.
>
> A skąd wiesz?
Bo tak napisałeś parę postów wcześniej.
>
>> To ma być
>> przykład prawidłowego postępowania, jak rozumiem?
>
> Skoro sobie dojasnowidziałeś, to pewnie tak. W przypadku gry oczywiście
> dałem ,,uruchom jako''. W przypadku WinAmpa to już nie było takie
> proste, bo nie wiem jak wymusić to z wołania ze skojarzeń, ale tu można
> zmienić oprogramowanie. W przypadku Xsata niestety pozostawało wyłączyć
> całkowicie UACa.
A ja dalej ci nie wierzę. Zwłaszcza, że Winampa naonczas używałem i
problemów żadnych nie sprawiał. Wystarczyło go zainstalować tak, by swoje
ustawienia przechowywał w profilu użytkownika, co było to możliwe długo
przed nastaniem Visty i UAC.
>
>>> Albo że infolinia gry, jaką sobie kupiłem, kazała we właściwościach
>>> skrótu odpalającego wybrać uruchamianie jako administrator.
>> I dlatego ponownie wybrałeś wyłączenie UAC...
>
> Dziękuję o wielki, że wiesz, co ja zrobiłem.
Sam o tym napisałeś, Sherlocku.
>
>
>> BTW, masz jakieś kompleksy chyba, bo z tego co widzę, każdy kto ma inne
>> zdanie niż jaśnie pan to ma "przerost własnej wielkości".
>
> Nie. Każdy, kto swoim zdaniem epatuje wokoło poniżając rozmówcę.
W przerwie między zajęciami zapytaj może jakiejś polonistki, co to znaczy
"epatować".
> Możesz
> mieć swoje zdanie, ale złośliwe przycinki i durne przytyki do mojej
> pracy sobie wsadź w dupę.
Jednym słowem, mogę mieć swoje zdanie o tobie, ale lepiej, żebym go głośno
nie wyrażał?
>
>>> No i uważasz, że jestem jedynym, co umie włączyć przełącznik sprzętowy?
>> Umieć używać to nie znaczy od razu wiedzieć dlaczego warto go używać. A to
>> kluczowa sprawa.
>
> No i uważasz, że jestem jedynym, co wie kiedy warto włączyć przełącznik
> sprzętowy?
Uważam, że takich którzy będą to umieli z sensem zastosować będzie
mniejszość.
>>> No właśnie. A przełącznik mechaniczny jest dla takiego ataku nie do
>>> ruszenia. Gość może klikać jak szalony, ale raczej zrozumie polecenie
>>> ,,jak nie chcesz, żeby cię podsłuchiwali, nie włączaj przesuwaczka na
>>> tryb ATAK''.
>> Weź mnie nie rozśmieszaj. Zabezpieczenie mechaniczne jest równie trudne do
>> pokonania jak dowolne inne co do którego przekonasz usera żeby je wyłączył.
>> Przekręt nigeryjski, "fotki" w mailach, prośby o podanie pinu w celu
>> aktualizacji czegoś tam - mimo wszystko ludzie wciąż się na to nabierają.
>
> Wszyscy poza mną?
Tak tak, panie "doskonały".
>
>
>>> Wcale nie twierdzę, że każdy, ale jak rozmówca sprowadza argumenty do
>>> bekania
>> O co ci chodzi? To ty przecież wyjechałeś do mnie z bekaniem.
>
>
> No napisałeś, że problem nie pomoże na BEKAĆ-cośtam, co mi ktoś kiedyś
> wyjaśnił jest atakiem na rozmówcę sugerującym, że jest on idiotą,
> któremu nic nie pomoże, bo nic nie rozumie.
Bosz, ty widzisz i nie grzmisz...
http://en.wikipedia.org/wiki/User_error
Następnym razem może sprawdź co znaczy dany akronim, zanim zrobisz z siebie
przewrażliwionego idotę.
>
>>> albo pisze hasełka w stylu ,,I ty uczysz w szkole?'' (następne w
>>> kolejce jest ,,dam znać dyrektorowi, żeby zwolnił takiego nieuka'' bo
>>> już takie też słyszałem), to nie odbieram tego jako głaskania i pochwał.
>>
>> Bo nie miało być to głaskaniem i pochwałą. Za co mam cię chwalić, za to że
>> propagujesz złe nawyki w obsłudze systemu operacyjnego?
>
> Ach jak ty nie rozumiesz świata. No nic... Trudno.
Cieszę się, że mojego dziecka nie uczysz.
>
>
>> Za to, że piszesz o
>> zaletach mechanicznych zabezpieczeń, zarazem wyłączając podstawowy
>> programowy, systemowy mechanizm tychże zabezpieczeń?
>
> Przy braku innego rozwiązania musiałem to uczynić. Nic na to nie mogłem
> poradzić, oprogramowanie było strategiczne dla placówki.
Nie sądzę, żebyś musiał. Sądzę, że wybrałeś taką drogę działania bo była
łatwiejsza.
--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"The gift is the blessing of the giver."
-
49. Data: 2010-09-07 22:43:29
Temat: Re: Łyso wam, niedowiarki?
Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>
Dnia Wed, 08 Sep 2010 00:02:24 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
> W dniu 2010-09-07 23:46, Andrzej Libiszewski pisze:
>> Dnia Tue, 07 Sep 2010 23:19:51 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>>>
>>> Nie. Wyłączyłem tam, gdzie z tym Ułakiem nie działało. Wyłączyłem albo
>>> całościowo albo o ile się dało dla danej aplikacji.
>> Pozwól, że zwyczajnie nie uwierzę.
>
> Twoja sprawa.
>
>> Zwłaszcza, że przyznałeś, że żadnej
>> metody wyłączenia dla określonej aplikacji nie znałeś.
>
> Kłamiesz. Udowodnij.
Cofnij się do swoich wcześniejszych wypowiedzi i sprawdź o czym pisałeś.
Podkreślę, że "uruchom jako" nie kwalifikuje się jako wyłączenia UAC dla
aplikacji.
>
>>>>> Zgodnie ze słownikiem:
>>>>> http://sjp.pwn.pl/slownik/2528571/tajny
>>>>> Pasuje 1 albo 4, choć trochę autor słownika zaszalał pisząc, że NIKOMU
>>>>> nieznany :D Myślę, że chodziło bardziej o ,,dostępny wąskiemu gronu''.
>>>> No tak, słownik. Mogłem się tego spodziewać.
>>> No tak, Tradycja, mogłem się tego spodziewać. To może choć zacytuj, jak
>>> ty rozumiesz tajność. Nie wiem, pewnie mogłem użyć słowa poufne albo
>>> podobnego.
>> Pewnie mogłeś. Problem w tym, że tajność i poufność to nie to samo i nie
>> ten sam wymagany standard bezpieczeństwa.
>
> Bosko.... Zaczynamy mówić standardami z certyfikatów bezpieczeństwa
> danych. Luksus rozmowy na takim poziomie pozostawiam innym. EOT.
Takie są skutki wchodzenia na temat, o którym nie masz bladego pojęcia.
Wyciągnij z tego wnioski na przyszłość.
>
>>>> Kluczowe jest, że zwykle jednak nie chce (mu się).
>>> Komu?
>> Userowi. Takiemu zwykłemu, statystycznemu, który chce po prostu czasem
>> pogadać a o bezpieczeństwie wie niewiele lub nic.
>
> Jak zrozumiesz, że istnieją również inni niż pasujący do tego schematu,
> to daj znać.
Osoby które odstają od tego schematu albo w ogóle nie potrafią używać
komputera, albo też, z drugiej strony, radzą sobie z nim wystarczająco
dobrze, by utrzymać świadomie dobry poziom bezpieczeństwa bez konieczności
nabywania specjalnego sprzętu.
>
>
>>> Bo to było jedyne znane mi i producentowi rozwiązanie aby uruchomić
>>> strategiczne aplikacje.
>> Zmień następnym razem producenta, dobrze radzę.
>
> Tak myślałem....
>
> Jak następnym razem placówce oświatowej w Gliwicach nie będzie działało
> strategiczne oprogramowanie dostarczane przez UM Gliwice, to zaproponuję
> jej przeniesienie się do innego UM, bo tak mówi Specjalista Andrzej. Nie
> omieszkam też zwrócić się do ciebie o dostarczenie oprogramowania dla
> placówki edukacyjnej, które zastąpi Wulkana i będzie w jego cenie.
Producent ci dał aż dwie metody uruchomienia w/w niezmiernie ważnej
aplikacji, a ty wybrałeś tą bardziej upierdliwą, acz bezpieczniejszą, czy
tą mniej upierdliwą, ale wyłączającą cały systemowy mechanizm
bezpieczeństwa?
Że już w ogóle pominę, że obowiązkiem Vulcana było takie zmodyfikowanie
oprogramiowania, żeby działało bez rzeźbienia w gównie na współczesnym
oprogramowaniu. Mieli na to czas, brali za to pieniądze. O tym jakie będą
wymagania nowych systemów było wiadomo wcześniej.
>
>> Ja wiem, wszyscy kłamią, są przeciwko tobie,
>> kopią pod tobą dołki, dybią na twoją "godność" nauczycielską i tak dalej...
>
> Może ty to wiesz. Mi ta wiedza jest obca.
>
>> Ale ja nie jestem psychiatrą i słuchanie o tym mnie nudzi, jaśnie panie
>> hrabio.
>
> Więc bądź łaskaw nie kłamać na mój temat.
Nudzisz.
--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".
-
50. Data: 2010-09-07 23:00:45
Temat: Re: Łyso wam, niedowiarki?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-09-08 00:20, Andrzej Libiszewski pisze:
> Dnia Tue, 07 Sep 2010 22:50:02 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>>> Nie rozumiesz cały czas, że obecność lub nieobecność nijak się ma do woli
>>> jego użycia. Skoro można używać _wygodnie_ komputera nie używając
>>> wyłącznika, to z moich obserwacji wynika że _większość_ go NIE użyje.
>> Ale to naprawdę jest ich problem, a nie problem tych, którzy użyją.
>> Umieszczanie wejścia VGA w nowych telewizorach też jest głupie, skoro
>> większość klientów go nie użyje?
> Wiesz co to jest standard?
Znaczy się wejście VGA to standard, a przełącznik nie?
I wejście VGA stało się standardem zarządzeniem Boga, a przełącznik nie,
więc na tej podstawie uznajesz olewane przez większość wejście VGA za
objawione, ale przełącznik za dzieło Taliba z Klewek.
>>> Konta z ograniczeniami istniały już w XP.
>> Czyli po 20 latach od powstania platformy MSa i około 10 od
>> upowszechnienia się platformy Windows.
> Nie. XP był tylko pierwszym systemem przeznaczonym również dla użytkownika
> domowego, który takie konta z ograniczeniami miał. Linia NT miała to
> wcześniej.
Linia NT tylko w teorii była poza domem. W praktyce linia ,,domowa''
była również wykorzystywana szeroko poza domami, a NT niespecjalnie się
przebijał. Poza tym, nie zmienia to nadal faktu zastanego.
>> Do tego polityka producenta (domyślnie zostawmy je zdezaktywowane, nie
>> dajmy mechanizmów typu sudo) zniechęcała do ich używania, a producenci
>> oprogramowania spali.
> No jak widać po tobie, taka polityka miała sens. Jak ci dali mechanizm sudo
> w postaci UAC to czym prędzej go wyłączyłeś.
Dobra, uważaj sobie, co chcesz. Lubisz żyć w wymyślonym świecie, twoja
wola.
> Nie twoja. Ja ci tylko zarzucam _potencjalne_ propagowanie wśród uczniów
> złych nawyków dotyczących obsługi systemu, wynikających z wybrania
> niewłaściwej metody radzenia sobie z sytuacją.
Na podstawie błędnych wniosków wypływających z niezweryfikowanych
założeń i imaginacji własnych.
>>> Tak samo jak zima zaskoczyła drogowców, w końcu tylko rok wcześniej było
>>> wiadomo że UAC będzie i jak będzie działał.
>> No i zaskoczyła.
>> No i jako kierowca muszę po tej drodze jechać.
> I w czym problem?
Nie, zupełnie w niczym.
>> W moim przypadku były problemy z najnowszym Winampem (mało strategiczne
>> oprogramowanie), z grą sprzed kilku lat (mało strategiczne, ale to
>> powód, żebym sobie jej odmawiał?) oraz z oprogramowaniem XSAT
>> dostarczanym przez UM Gliwice (bardzo strategiczne oprogramowanie) i
>> oprogramowaniem z Vulcana (bardzo strategiczne oprogramowanie).
> I zapewne mechanizm uruchamiania jako administrator
To jest ominięcie UACa dla danej aplikacji. Dla niektórych działa, dla
niektórych nie.
> albo instalacji w innej
> niż domyślna lokalizacji, gdzie aplikacja będzie miała prawo do zapisu
> również zawiódł?
Tak. Nie wiem jak najnowsza wersja, bo walczyłem z tym koło grudnia, ale
sam XSAT to nie było takie coś, co se instalujesz w lokalizacji. To
takie badziewie zmasakrowane z przeglądarką, które w pewnym momencie
nawet wymagało wrzucenia ręcznego w system jakiś starych bibliotek jawy
i w ogóle instalacji IE7, bo IE8 go przerastało. Choć podobno już teraz
jest lepiej i działa z IE8. Nie wiem czy działa już też bez usuwania
UACa, bo się tym nie zajmuję ,,przemysłowo''.
> Jakoś mi się nie chce w to wierzyć.
To se nie wierz. Wiem, że wyłączałem w jednym przedszkolu całościowo
UACa, pomimo szczerej niechęci do tego działania. Nie pamiętam czy tylko
z powodu XSATA czy też jakiś kawałek Wulkana nie działał. Ale wulkanom
chyba faktycznie wystarczało uruchom jako admin. Coś jednak było nie do
przejścia samym adminem.
>>>> Co ty bredzisz? Nie działały systemy konieczne do prowadzenia szkoły czy
>>>> przedszkola, a producent na infolinii stwierdzał, że się nie da z
>>>> UAkiem, bo tak i żeby wyłączyć albo dawać Uruchom jako administrator.
>>> I zamiast dać "uruchom jako administrator" wyłączyłeś UAC.
>> A skąd wiesz?
> Bo tak napisałeś parę postów wcześniej.
Nie napisałem.
>>> To ma być
>>> przykład prawidłowego postępowania, jak rozumiem?
>>
>> Skoro sobie dojasnowidziałeś, to pewnie tak. W przypadku gry oczywiście
>> dałem ,,uruchom jako''. W przypadku WinAmpa to już nie było takie
>> proste, bo nie wiem jak wymusić to z wołania ze skojarzeń, ale tu można
>> zmienić oprogramowanie. W przypadku Xsata niestety pozostawało wyłączyć
>> całkowicie UACa.
>
> A ja dalej ci nie wierzę.
No to luz. Idę spać i se nie wierz.
> Zwłaszcza, że Winampa naonczas używałem i
> problemów żadnych nie sprawiał.
A używałeś Deamon Toolsa? Bo owszem, sam Winamp nie. Ale z
zainstalowanym w systemie Daemon Tolsem i owszem. Napisałem to za
pierwszym razem. Tego już nie doczytałeś, ale wimaginowane rzeczy tak.
W każdym razie, głupek sobie wynajdywał te dyski demontulsowe i coś z
nimi tak miąchał, że generował UACa na wiście. Jak wyłączyć demontolsa,
to startował dobrze.
>>>> Albo że infolinia gry, jaką sobie kupiłem, kazała we właściwościach
>>>> skrótu odpalającego wybrać uruchamianie jako administrator.
>>> I dlatego ponownie wybrałeś wyłączenie UAC...
>> Dziękuję o wielki, że wiesz, co ja zrobiłem.
> Sam o tym napisałeś, Sherlocku.
Skoro tak twiedzisz.
>>> BTW, masz jakieś kompleksy chyba, bo z tego co widzę, każdy kto ma inne
>>> zdanie niż jaśnie pan to ma "przerost własnej wielkości".
>> Nie. Każdy, kto swoim zdaniem epatuje wokoło poniżając rozmówcę.
> W przerwie między zajęciami zapytaj może jakiejś polonistki, co to znaczy
> "epatować".
Polonistki? Przecież kpisz ze słownika.
Myślisz, że polonistka powie mi coś innego niż:
http://sjp.pwn.pl/slownik/2556852/epatowac
?
>> Możesz
>> mieć swoje zdanie, ale złośliwe przycinki i durne przytyki do mojej
>> pracy sobie wsadź w dupę.
> Jednym słowem, mogę mieć swoje zdanie o tobie, ale lepiej, żebym go głośno
> nie wyrażał?
Ja nie robię osobistych wycieczek ani ataków personalnych na ciebie. No
może w ostatnich listach już trochę tak, bo straciłem do ciebie
jakikolwiek szacunek. Ale w momencie, gdy pisałeś swoje sławetne bluzgi
na moją pracę, nic takiego nie pisałem. A jednak sam fakt różnicy zdań
pchnął cię do takich ataków. Można mieć odmienne zdanie, co nie znaczy
że należy się starać poniżyć rozmówcę. Ty to robisz od początku, od
pierwszego listu w tym wątku, który już był wyzłośliwieniem się
(przypomnij sobie słowa o klawiaturze) ogólnym. A potem poleciały
personalne przytyki.
>> No i uważasz, że jestem jedynym, co wie kiedy warto włączyć przełącznik
>> sprzętowy?
> Uważam, że takich którzy będą to umieli z sensem zastosować będzie
> mniejszość.
Uważasz, że potrzeby mniejszości są zupełnie nieistotne i że należy
realizować wyłącznie potrzeby większości?
>>>> No właśnie. A przełącznik mechaniczny jest dla takiego ataku nie do
>>>> ruszenia. Gość może klikać jak szalony, ale raczej zrozumie polecenie
>>>> ,,jak nie chcesz, żeby cię podsłuchiwali, nie włączaj przesuwaczka na
>>>> tryb ATAK''.
>>> Weź mnie nie rozśmieszaj. Zabezpieczenie mechaniczne jest równie trudne do
>>> pokonania jak dowolne inne co do którego przekonasz usera żeby je wyłączył.
>>> Przekręt nigeryjski, "fotki" w mailach, prośby o podanie pinu w celu
>>> aktualizacji czegoś tam - mimo wszystko ludzie wciąż się na to nabierają.
>> Wszyscy poza mną?
> Tak tak, panie "doskonały".
Ja? Jestem niedoskonały. I między innymi dlatego pisałem o potrzebie
sprzętowego zabezpieczenia.
>> No napisałeś, że problem nie pomoże na BEKAĆ-cośtam, co mi ktoś kiedyś
>> wyjaśnił jest atakiem na rozmówcę sugerującym, że jest on idiotą,
>> któremu nic nie pomoże, bo nic nie rozumie.
> Bosz, ty widzisz i nie grzmisz...
>
> http://en.wikipedia.org/wiki/User_error
Nie znam angielskiego, ale na ile rozumiem "Problem Exists Between
Keyboard And Chair" to właśnie wyzłośliwienie się, że wszystko jest w
porządku tylko to coś pomiędzy klawiaturą a krzesłem stanowi jeden
wielki problem.
>> Ach jak ty nie rozumiesz świata. No nic... Trudno.
> Cieszę się, że mojego dziecka nie uczysz.
Hehehehehe... yes, yes, yes.....
A teraz następne:
,,Zgłoszę to twojemu dyrektorowi, żeby wiedział jakiego idiotę zatrudnia
i żeby cię zwolnił''. No, dawaj... idź na całość.
>> Przy braku innego rozwiązania musiałem to uczynić. Nic na to nie mogłem
>> poradzić, oprogramowanie było strategiczne dla placówki.
> Nie sądzę, żebyś musiał. Sądzę, że wybrałeś taką drogę działania bo była
> łatwiejsza.
Możliwe. Nie jestem specjalistą od systemów. Wybrałem to, co po
konsultacji z producentem i swoją wiedzą było możliwe do wykonania. I to
jest również powód dla którego inni tak czynią, co cię dziwiło i co
raczyłeś wyszydzać.
--
Przemysław Adam Śmiejek