W dniu 2011-11-14 16:40, marcin.STIG.saldat pisze:
>> Należę do pokolenia, które nie odrywa rąk od klawiatury, dlatego
>> takie podejście wydaje mi się bardziej wydajnym sposobem pracy. :)
>
> No wlasnie -- wydaje Ci sie. :) Moznaby to rozlozyc na czynniki pierwsze
> pod wzgledem mechniki ludzkiego ciala, reakcji mozgu, przekazania
> wykonania czynnosci na druga reke, zlokalizowanie klawisza, wydanie
> polecenia do palca, ktoremu wygodniej bedzie wcisnac przycisk (zaleznie
> od tego co ktory palec czuje jaki fragment klawisza pod opuszkiem), etc.
> To jest wbrew pozorom masa "obliczen", jakie musi wykonac mozg. W
> przypadku gdy wszystko robisz myszka, to po prostu kontynuujesz
> dzialanie, do ktorego juz sie przyzwyczailes w trakcie pracy (aktualnej
> sesji) i nie angazuje sie tyle energii. :)
>
Według Twojej teorii, kto nie posiada mózgu lub mózg ma upośledzony
pracuje z myszką.Tak jak wytresowany szczur.
Gratulacje i powodzenia życzę :-)