eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaLicznik elektryczny, namagnesowania i konsekwencje
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 88

  • 41. Data: 2009-02-03 14:44:59
    Temat: Re: Licznik elektryczny, namagnesowania i konsekwencje
    Od: "tornad" <t...@o...net>


    >
    > >>>>> To policzmy 4x mniej: 3/30 dni.
    > >>>> Jasne. W jaki sposób zmagazynujesz energię na pozostałe 27/30 dni?
    > >>> nie pisal o magazynowaniu. po co ja magazynowac skoro w te dni mozna ja
    > >>> uzyskac z sieci energetycznej? :) celem miala byc
    > >>> oszczednosc/produkcja/inwestycja.
    > >> Ale to jest właśnie ekofaszystowski bełkot. Bo taka "oszczędność" jest
    > >> o kant dupy rozbić. Tu była dyskusja o niezależności od dostawcy
    > >> energii.
    > > niezaleznosc zaczyna sie od niezaleznosci ekonomicznej ;) ale pociagnalem
    > > watek w kontekscie krytyki wiatrakomanii a nie pelnej niezaleznosci
    > > od 'monopolisty'.
    >
    > Czyli walnąłeś off-topa i mnie drażnisz. A ja nie lubię
    > ekofaszystowskich off-topów ;-P
    >
    > > niezaleznosc jest tez taka ze gdy monopolista zwinie biznes (a moze w
    kazdym
    > > momencie) albo podniesie ceny (tez moze) to nasza inwestycja sie dalej
    > > kreci.
    >
    > Przez 1/10 czasu z wystarczająca wydajnością. A ja nadal pytam - co z
    > resztą czasu? To jest pytanie o zasilanie a nie stopę zwrotu z
    > nietrafionej inwestycji.
    > Best regards,
    > RoMan                            mailto:r...@p...pl

    Dostalem tu w miare wyczerpujaca odpowiedz na pytanie z dziedziny "prawa", na
    ktorym nic a nic sie nie znam, wiec w rewanzu pozwole sobie na zabranie glosu
    i przedlozenie swojej opinii na temat wiatrakow, na ktorych kazdy sie zna, no
    bo wie, ze sie kreci kiedy jest wiatr a jak wiatru nima to stoi i rdzewieje.
    Wiec kilka lat temu tu w Hameryce zaprponowalem "klientowi" instalacje
    systemu paneli slonecznych i calego osprzetu. System ten mozna porownac do
    wiatraka no bo tez jak jest dzien sloneczny, to to dziala a jak plucha to
    rdzewieje.
    Nie pamietam szczegolow ale jest to dosc drogie. Moze nie tak jak wiatrak ale
    te 15 - 20 tys. dolarow trzeba zainwestowac. Pamietam, ze 1 panel o wymiarach
    poltora metra na okolo 0.6 m, majacy moc 100 W kosztuje okolo 700 dolarow.
    Tych paneli trzeba z 10. Do tego dochodzi bateria wypasionych akumulatorow ale
    nie taka, by mogla zmagazynowac energie na caly miesiac tylko kilka, powiedzmy
    4 akumulatory 12 woltowe.
    Ale tu jest cos, co mnie zaskoczylo i zapewne zainteresuje ew. zwolennikow
    wiatrakow. Otoz w zestawie (wszystko dostarcza firma) jest taka "baksa" ,
    ktora przetwazra to stale napiecie uzyskiwane z paneli, na prad przemienny o
    parametrach identycznych z dostarczana do domu energia z elektrowni. Zatem
    jest to przetwornica dajaca napiecie przemienne 2 x 120 V w ukladzie
    przeciwsobnym.
    Dwa razy goscia pytalem i on z cala odpowiedzialnoscia oswiadczyl, ze w
    przypadku nadmiaru energii wytwarzanej przez ten system zainstalowany na
    dachu, jej czesc lub nawet calosc, bedzie dostarczana z powrotem do sieci
    elektrycznej, ktora zasila dom. Praktycznie odbywa sie to w ten sposob, ze
    licznik elektryczny bedzie sie krecil w kierunku odwrotnym!
    Tak to tu zostalo chytrze rozwiazane.
    Pzdr.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 42. Data: 2009-02-03 14:59:36
    Temat: Re: Licznik elektryczny, namagnesowania i konsekwencje
    Od: Marek Lewandowski <l...@p...onet.pl>

    tornad wrote:
    > Praktycznie odbywa sie to w ten sposob, ze
    > licznik elektryczny bedzie sie krecil w kierunku odwrotnym!

    W (przynajmniej) PL i DE liczniki maja hamulec zwrotny, czyli jak
    zaczniesz energie oddawac do sieci, to zrobisz to za frajer, bo prad
    poplynie, a licznik sie nie cofnie.

    --
    Marek Lewandowski
    ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
    my gallery: http://www.pbase.com/mareklew
    my kind-of-a-blog: http://lockaphoto.stufftoread.com


  • 43. Data: 2009-02-03 15:16:31
    Temat: Re: Licznik elektryczny, namagnesowania i konsekwencje
    Od: "T.M.F." <t...@n...mp.pl>

    > Weź policz ile kWh możesz uzyskać na dobę ze spalenia jedzenia. Potem podziel
    > to przez 24. Dla godzin kiedy spisz obniż o 40% zużycie energii przez organizm
    > i dołóż to do 16 godzin kiedy jesteś aktywny. Odejmij od tego zużycie energii
    > na podtrzymanie funkcji życiowych takich jak praca serca, praca płuc i
    > wątroby. Bo te organy są najbardziej energożerne. To co zostanie to jakieś 20
    > watów. Możesz się przeciążyć przez chwilę 3 razy. Na więcej nie pozwala u
    > zwykłego człowieka wielkość płuc i wydolność serca. Jak jesteś taki mocny to
    > zrób doświadczenie. Małolitrażowy samochód ma rozrusznik o mocy w granicach
    > 700W. Pozwala on na drugim biegu przejechać ze 100 metrów przy wyłączonym
    > silniku spalinowym z całkiem przyzwoitą prędkością, kilku kilometrów na
    > godzinę. Da się zjechać ze skrzyżowania na samym rozruszniku jak padnie silnik
    > spalinowy. Przepchnij mały samochód z wyłączonym silnikiem i włączonym drugim
    > biegiem z prędkością 5km/h przez 100 metrów. Nawet go z miejsca nie ruszysz. I
    > gdzie te 800 watów jak ktoś pisał. Silnik do roweru o mocy 500W przy 12V
    > potrzebuje 40A. Żeby przez godzinę rozwijal taką moc potrzebuje akumulatora o
    > pojemności 100 Ah. On ma 500W po to żeby ruszył z miejsca. Do jazdy z
    > prędkością 15km/h wystarcza mu 15W. Czyli tyle ile człowiek może wytworzyć.
    > Ale i tak nie uwierzysz. Zrób doświadczenie z pchaniem samochodu. Wiem że go
    > nie zrobisz bo po co masz się przekonać jaki jesteś słaby. Lepiej być głupim i
    > wierzyć jakim się jest mocnym.
    >

    Ja do twoich slusznych skadinad wywodow dodam jeszcze jeden problem.
    Czlowiek uzyskuje energie ze sprawnoscia ok. 38% (przemiana glukozy w
    ATP), z tych 38% ponad polowa idzie na utrzymanie gradientu wszelakich
    jonow, wiec na energie mechaniczna moze byc przetworzone max. 15-20%. Z
    tego wynika, ze jesli czlowiek bylby zdolny do stalego wysilku
    produkowania 1200W to musialby sam wydzielac przy tym co najmniej 5xtyle
    ciepla, czyli 6kW. I te 6kW musialby skutecznie rozproszyc, zeby sie nie
    przegrzac. Przy powierzchni ciala 1,8 m^2 i dozwolonym wzroscie temp. o
    max. 3 stopnie to zadanie byloby niewykonalne.


  • 44. Data: 2009-02-03 15:28:05
    Temat: Re: Licznik elektryczny, namagnesowania i konsekwencje
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello T.M.F.,

    Tuesday, February 3, 2009, 4:16:31 PM, you wrote:

    [...]

    > ciepla, czyli 6kW. I te 6kW musialby skutecznie rozproszyc, zeby sie nie
    > przegrzac. Przy powierzchni ciala 1,8 m^2 i dozwolonym wzroscie temp. o
    > max. 3 stopnie to zadanie byloby niewykonalne.

    "Jak transport będzie się rozwijał w takim tempie, to za kilka lat
    Londyn pokryje się 5-metrową warstwą końskiego nawozu."

    A tak poważniej - człowiek jest w stanie wydać z siebie ok. 300-400W
    długotrwałej mocy ciągłej - tyle osiągał rowerzysta, który w
    mięśniolocie przeleciał kanał La Manche:
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Gossamer_Albatross
    http://en.wikipedia.org/wiki/Gossamer_Albatross (tu jest podane 300W
    jako minimum mocy)

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :)


  • 45. Data: 2009-02-03 15:52:14
    Temat: Re: Licznik elektryczny, namagnesowania i konsekwencje
    Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Tomek" <...@...z> napisał w wiadomości
    news:gm90du$9ok$1@atlantis.news.neostrada.pl...

    > - przyjechali panowie z energetyki, zerwali plombę, stwierdzili jak
    powyżej,
    > ale że był piątek, 14.50 a oni do 15 pracują (...)
    > - w następnym tygodniu pomimo kilku telefonów nie przyjechali zaplombować

    Jeżeli przyjechali na zgłoszenie i masz ten nr zgłoszenia albo numer
    zgłoszenia przypisany do któregoś z tych późniejszych telefonów - to w
    zasadzie jesteś czysty (generalnie zrywanie plomby jest odnotowywane). Wtedy
    po prostu odnajdujesz tych samych panów i przypominasz się im a oni
    dyskretnie naprawią swój błąd.
    Jeśli nie masz pewności, czy wizyta panów oraz Twoje telefony pozostawiły
    jakikolwiek ślad w dokumentach, to jesteś głęboko w g... Właściwie jedyną
    drogą jest w tym przypadku dyskretne dotarcie do tej samej ekipy i
    przypomnienie im co i jak. Jeśli będą w porządku, założą Ci tę plombę i już.
    Jeśli się przestraszą, że sprawa wyjdzie na jaw w kontekście ich
    niedopatrzenia, wtedy po prostu powiedzą że nie pamiętają sprawy i będziesz
    musiał ostro kombinować. I to tak ostro, że już zawsze będziesz pamiętać o
    dopilnowaniu pewnych spraw :)

    e.


  • 46. Data: 2009-02-03 16:06:20
    Temat: Re: Licznik elektryczny, namagnesowania i konsekwencje
    Od: MKi <e...@t...op.pl>

    > - w następnym tygodniu pomimo kilku telefonów nie przyjechali
    > zaplombować, o sprawie zapomnieliśmy i tak trwa to już ze 2 lata -
    > plomby w dalszym ciągu nie ma.
    > Jak to ugryźć, żeby nie trafić na nadgorliwego?

    U mnie (Gdańsk) można bezkarnie rozplombować (np. w celu naprawy),
    następnie zgłosić potrzebę zaplombowania do Zakładu Energetycznego.
    Na następny dzień przyjeżdżają, plombują, przychodzi faktura za
    plombowanie (kilkadziesiąt zł chyba).

    Proponuję więc napisać polecony do ZE z prośbą o plombowanie.
    I trzymać kopię.

    Pozdrowienia,
    MKi


  • 47. Data: 2009-02-03 16:11:44
    Temat: Re: Licznik elektryczny, namagnesowania i konsekwencje
    Od: MKi <e...@t...op.pl>

    Zbyszek pisze:
    > W przytoczonym artykule problem nie jest w tym czy ktoś kradł (udowodnione
    > działanie mechaniczne na tarcze licznika), a jedynie czy ZE mógł odłączyć
    > energię elektryczną.

    Nie dam głowy, jak jest z prądem. Ale np. gazu gazownia nie może
    odłączyć, bo tak chce. Za to może zainstalować licznik przedpłacony,
    jeśli klient nie płaci.

    >
    > ZE może nie odłączyć twojej siostry tylko podda ją egzekucji komorniczej:(
    > Komornik wyegzekwuje co jest winna zakładowi i zadba jeszcze o swoją prowizję.

    To chyba dopiero po wyroku sądu?

    > Jeżeli jak piszesz licznik miał około 30 lat to w świetle przepisów nie mógł
    > posiadać ważnej legalizacji (myślę, że jednak miał), a zatem wszelkie działania
    > ZE w tym wypadku byłyby bezprawne.

    A no właśnie! Jak długo ważna jest legalizacja? Czy nie 5 lat? U mnie
    licznik wymienili po 10 latach od instalacji, a w międzyczasie już były
    dwie wymiany wodomierza...

    Pozdrowienia,
    MKi


  • 48. Data: 2009-02-03 16:36:55
    Temat: Re: Licznik elektryczny, namagnesowania i konsekwencje
    Od: " Wmak" <w...@N...gazeta.pl>

    MKi <e...@t...op.pl> napisał(a):

    >
    > U mnie (Gdańsk) można bezkarnie rozplombować (np. w celu naprawy),
    > następnie zgłosić potrzebę zaplombowania do Zakładu Energetycznego.
    > Na następny dzień przyjeżdżają, plombują, przychodzi faktura za
    > plombowanie (kilkadziesiąt zł chyba).
    >
    > Proponuję więc napisać polecony do ZE z prośbą o plombowanie.
    > I trzymać kopię.
    >

    A na wszelki wypadek zorganizować fakturę od elektryka z uprawnieniami z
    aktualną datą.
    Wmak

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 49. Data: 2009-02-03 16:47:39
    Temat: Re: Licznik elektryczny, namagnesowania i konsekwencje
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "bhk" <bkot@_USUN_polsoft.pl> napisał w wiadomości
    news:gm71ko$kkc$1@inews.gazeta.pl...
    > Uzytkownik "T.M.F." <t...@n...mp.pl> napisal w wiadomosci
    >> O co? Poczytaj o podobnych sprawach w necie. Zaklad daje licznik
    >> do ekspertyzy, czesto do wlasnych technikow, ktora wykazuje, ze
    >> dzialano na niego zewnetrznym polem magnetycznym. [...]

    > Fakt faktem, ZE próbuje kombinowac jak moze i tak jak piszesz nie
    > masz prawie zadnych szans
    > na udowodnienie, ze oni czegos z tym licznikiem nie
    > nakombinowali.

    A tak swoja droga - ilosc podobnych spraw rosnie - magnesy staly
    sie tak popularne,
    czy jakas felerna partia wyszla ?

    > Znam jednak przypadek gdzie sad przyznal racje konsumentowi, a to
    > z powodu, ze licznik energii zamontowany byl na klatce bloku
    > wielorodzinnego bez zadnego zabezpieczenia.
    > Do klatki wejsc mógl kazdy i z licznikiem zrobic co mu sie zywnie
    > podobalo i tutaj moim zdaniem sad zachowal sie calkiem rozsadnie.

    Rozsadnie, ale chyba nie o to chodzi.
    Jak ktos sie czuje na silach i finansowo pokopac z koniem, to
    nalezy chyba wynajac bieglego sadowego, zazadac pisemnie
    przekazania mu licznika,
    stwierdzic przyczyny to on uczciwie nie stwierdzi, ale do tego zeby
    zmierzyc licznik i stwierdzic ze zawyza wskazania to chyba sie nada
    ?
    Opinie wysmazy ze nawet jesli klient rozmagnesowal, na co nie ma
    dowodow, to zadna kradziez pradu nie nastapila.
    I pieniazki do zwrotu.


    J.



  • 50. Data: 2009-02-03 16:49:57
    Temat: Re: Licznik elektryczny, namagnesowania i konsekwencje
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Sylwester Łazar" <g...@a...pl> napisał w
    wiadomości news:gm74j2$pai$1@mx1.internetia.pl...
    > Walka z monopolistą od energetyki = walka z wiatrakami.
    > Ludzie przestańcie kraść i/lub walczyć z wiatrakami!
    > Czas te wiatraki budować.

    A co zrobisz jak przestanie wiac ?

    > Choćby w centrum miasta na szczytach wieżowców.

    A jestes wlascicielem wiezowca ?
    Chyba nie zdajesz sobie sprawy ile to by wymagalo zachodu ..

    J.


strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: