eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieria › Latająca butla
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 264

  • 131. Data: 2017-04-14 08:54:59
    Temat: Re: Latająca butla
    Od: WM <c...@p...onet.pl>

    W dniu 2017-04-14 o 08:40, Konrad Anikiel pisze:
    > W dniu piątek, 14 kwietnia 2017 15:29:30 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    >> Dnia Thu, 13 Apr 2017 21:41:05 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
    >>> Dla mnie startup to mała
    >>> firma która wymyśliła nowy sposób produkowania czegoś co inni
    >>> próbowali ale dotychczas nie dali radę.
    >>
    >> A dlaczego "inni probowali" ? Nie moga czegos calkiem nowego ?
    >
    > Nie ma sprawy, niech robią coś całkiem nowego.
    >
    >>
    >>> W warunkach powszechnego
    >>> lenistwa i organizacji projektowej w korporacjach, ludzie w
    >>> startupach są w stanie opracować to czego ludzie w korporacjach nie
    >>> mogą/nie wolno im/nie potrafią. Kiedy mają produkt na poziomie
    >>> zdatnym do zaprezentowania, idą do korporacji, proponują że
    >>> sprzedadzą ten startup wraz z jego patentami za jakąś ładną sumkę,
    >>> często sami zatrudniając się w nowym dziale tej korporacji,
    >>> utworzonym z tego startupu. Ten mechanizm działa prawie zawsze,
    >>> większość znanych mi korporacji nawet nie ukrywa że to jest główne
    >>> źródło nowych produktów. Tak zwany "organic growth" jest słaby, bo
    >>> korporacje zniechęcają ludzi do rozwoju już istniejących produktów.
    >>
    >> Eee - a nie zachecaja ?
    >
    > Zniechęcają.
    >

    Są w firmach komórki odpowiedzialne za tworzenie nowych produktów.


    >> Jest produkt, jest rynek, jest dzial rozwojowy - telefonow jak widzisz
    >> Samsung wypuszcza kilka nowych modeli rocznie. Opel nowy samochod co
    >> roku, itp.
    >
    > Jak się zrobiło tysiąc telefonów, to tysiąc pierwszy nie jest nowym produktem. Dla
    marketoidów może i jest, ale oni nie posługują się językiem ludzi myślących
    kategoriami ścisłymi.
    >
    >>
    >> Co innego jakis calkiem nowy produkt, ktorego korporacja do tej pory
    >> nie robila. To skad ma sie wziac ?
    >>
    >> Ale ... byly na swiecie np Bell Labs, Xerox Labs, IBM Research Centers
    >
    > No i gdzie są?
    >

    Pomysły powstają przez przypadek.
    Ktoś szukał mocnego kleju a wyszedł mu słaby i chcieli go za to zwolnić.
    Wtedy znalazł się ktoś kto dostrzegł w wadzie zaletę i wyprodukował
    karteczki samoprzylepne.
    http://ciekawe.onet.pl/jaktodziala/szesc-wynalazkow-
    ktore-powstaly-przez-przypadek,2,5587862,artykul.htm
    l


    WM


  • 132. Data: 2017-04-14 09:12:02
    Temat: Re: Latająca butla
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu piątek, 14 kwietnia 2017 15:52:13 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Dnia Thu, 13 Apr 2017 23:40:01 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
    > > W dniu piątek, 14 kwietnia 2017 15:29:30 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > >> Dnia Thu, 13 Apr 2017 21:41:05 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
    >
    > >>> Ten mechanizm działa prawie zawsze,
    > >>> większość znanych mi korporacji nawet nie ukrywa że to jest główne
    > >>> źródło nowych produktów. Tak zwany "organic growth" jest słaby, bo
    > >>> korporacje zniechęcają ludzi do rozwoju już istniejących produktów.
    > >>
    > >> Eee - a nie zachecaja ?
    > >
    > > Zniechęcają.
    > >
    > >> Jest produkt, jest rynek, jest dzial rozwojowy - telefonow jak widzisz
    > >> Samsung wypuszcza kilka nowych modeli rocznie. Opel nowy samochod co
    > >> roku, itp.
    > >
    > > Jak się zrobiło tysiąc telefonów, to tysiąc pierwszy nie jest nowym
    > > produktem. Dla marketoidów może i jest, ale oni nie posługują się
    > > językiem ludzi myślących kategoriami ścisłymi.
    >
    > Ale pisales nie "nowy produkt", tylko "rozwoj juz istniejacych
    > produktow". To rozwoj jest, bo kolejny model w czyms tam lepszy od
    > poprzedniego.

    Widać ja już sam zmarketoidziałem :-)

    Ale nie mieszajmy nowych produktów z nowymi wydaniami tego samego produktu.
    Miałem na myśli nowy produkt w sensie takim że nie robiliśmy tego wcześniej, nawet
    niczego podobnego. Nie ma na to uniwersalnej definicji, w każdej branży kryteria tej
    nowości są inne.

    >
    > Tylko czasem trzeba kupic jakiegos startupa, np Androida.
    > Ale Nokia np probowala swojego.

    Symbiana kupili do spółki z Ericssonem i Motorolą od Psiona. Bardzo słusznie, okazał
    się sukcesem.

    >
    > >> Co innego jakis calkiem nowy produkt, ktorego korporacja do tej pory
    > >> nie robila. To skad ma sie wziac ?
    > >>
    > >> Ale ... byly na swiecie np Bell Labs, Xerox Labs, IBM Research Centers
    > >
    > > No i gdzie są?
    >
    > IBM RC to chyba po staremu sa.

    No bo IBM się przebranżowił, jego głównym produktem są innowacyjne technologie
    oferowane potem innym.

    >
    > Inne moze i zanikly ... korporacje sie zniechecily i zostawily
    > odkrycia venture capital ?

    Korporacje są zorganizowane wokół projektów. Na stronie jest katalogowy produkt,
    przychodzi klient z zapytaniem, oferuje mu się coś z katalogu ewentualnie z jakimiś
    kosmetycznymi modyfikacjami, wyznacza się kierownika projektu i jazda. W tym nie ma
    miejsca na jakiś rozwój bez jasno określonego celu, harmonogramu, budżetu itd. Dobrze
    jak się uda wcisnąć rozwój nowych technik projektowania, ale zwykle i na to nie ma
    czasu. Owszem, są działy rozwoju, ale jak myślisz, w jaki sposób są zarządzane? Tu
    jest bardzo dobry tekst: tiny.pl/g5n9m


  • 133. Data: 2017-04-14 09:16:58
    Temat: Re: Latająca butla
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu piątek, 14 kwietnia 2017 15:55:02 UTC+9 użytkownik WM napisał:
    > W dniu 2017-04-14 o 08:40, Konrad Anikiel pisze:
    > > W dniu piątek, 14 kwietnia 2017 15:29:30 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > >> Dnia Thu, 13 Apr 2017 21:41:05 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
    > >>> Dla mnie startup to mała
    > >>> firma która wymyśliła nowy sposób produkowania czegoś co inni
    > >>> próbowali ale dotychczas nie dali radę.
    > >>
    > >> A dlaczego "inni probowali" ? Nie moga czegos calkiem nowego ?
    > >
    > > Nie ma sprawy, niech robią coś całkiem nowego.
    > >
    > >>
    > >>> W warunkach powszechnego
    > >>> lenistwa i organizacji projektowej w korporacjach, ludzie w
    > >>> startupach są w stanie opracować to czego ludzie w korporacjach nie
    > >>> mogą/nie wolno im/nie potrafią. Kiedy mają produkt na poziomie
    > >>> zdatnym do zaprezentowania, idą do korporacji, proponują że
    > >>> sprzedadzą ten startup wraz z jego patentami za jakąś ładną sumkę,
    > >>> często sami zatrudniając się w nowym dziale tej korporacji,
    > >>> utworzonym z tego startupu. Ten mechanizm działa prawie zawsze,
    > >>> większość znanych mi korporacji nawet nie ukrywa że to jest główne
    > >>> źródło nowych produktów. Tak zwany "organic growth" jest słaby, bo
    > >>> korporacje zniechęcają ludzi do rozwoju już istniejących produktów.
    > >>
    > >> Eee - a nie zachecaja ?
    > >
    > > Zniechęcają.
    > >
    >
    > Są w firmach komórki odpowiedzialne za tworzenie nowych produktów.

    Oczywiście że są. Sam od lat trzymam się tych komórek. Ale to nie działa.

    >
    >
    > >> Jest produkt, jest rynek, jest dzial rozwojowy - telefonow jak widzisz
    > >> Samsung wypuszcza kilka nowych modeli rocznie. Opel nowy samochod co
    > >> roku, itp.
    > >
    > > Jak się zrobiło tysiąc telefonów, to tysiąc pierwszy nie jest nowym produktem.
    Dla marketoidów może i jest, ale oni nie posługują się językiem ludzi myślących
    kategoriami ścisłymi.
    > >
    > >>
    > >> Co innego jakis calkiem nowy produkt, ktorego korporacja do tej pory
    > >> nie robila. To skad ma sie wziac ?
    > >>
    > >> Ale ... byly na swiecie np Bell Labs, Xerox Labs, IBM Research Centers
    > >
    > > No i gdzie są?
    > >
    >
    > Pomysły powstają przez przypadek.
    > Ktoś szukał mocnego kleju a wyszedł mu słaby i chcieli go za to zwolnić.
    > Wtedy znalazł się ktoś kto dostrzegł w wadzie zaletę i wyprodukował
    > karteczki samoprzylepne.
    > http://ciekawe.onet.pl/jaktodziala/szesc-wynalazkow-
    ktore-powstaly-przez-przypadek,2,5587862,artykul.htm
    l

    W korporacjach nie ma miejsca na przypadek. Tam nie ma ludzi którzy potrafią pisać
    raporty i sprawozdania w oparciu o przypadkowe zdarzenia. A strategie? Panie, jak
    pokażesz zarządowi "roadmap" oparty na "może nam coś z tego wyjdzie, ale nie wiemy co
    ani kiedy", to od razu oddaj kartę do otwierania drzwi i telefon służbowy.


  • 134. Data: 2017-04-14 09:52:56
    Temat: Re: Latająca butla
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 14 Apr 2017 00:12:02 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
    > W dniu piątek, 14 kwietnia 2017 15:52:13 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    >> Ale pisales nie "nowy produkt", tylko "rozwoj juz istniejacych
    >> produktow". To rozwoj jest, bo kolejny model w czyms tam lepszy od
    >> poprzedniego.
    >
    > Widać ja już sam zmarketoidziałem :-)
    >
    > Ale nie mieszajmy nowych produktów z nowymi wydaniami tego samego produktu.
    > Miałem na myśli nowy produkt w sensie takim że nie robiliśmy tego
    > wcześniej, nawet niczego podobnego. Nie ma na to uniwersalnej
    > definicji, w każdej branży kryteria tej nowości są inne.

    Kiedys dawalem linka do wywiadu z Nakamura, wynalazca niebieskich LED,
    a potem laserow.
    12 lat pracowal w firmie, i ciagle mial ten problem, ze jego dzial
    mial koszty, a nie mial zyskow. To bardzo zle wyglada na zebraniach i
    w bilansach.

    Na szczescie Nichia byla mala firma, i prezes mial zdanie decydujace.

    Jak sie w koncu nowy produkt zaswiecil, to Nichia zarobila grube
    miliony, czy nawet miliardy.
    No ale jak juz masz dzial produkcji LED, ktory przynosi zyski, to
    latwiej w nim schowac paru ludzi, co beda pracowac nad nowymi
    technologiami. Nichia w owym czasie jeszcze nie miala.

    >> Tylko czasem trzeba kupic jakiegos startupa, np Androida.
    >> Ale Nokia np probowala swojego.
    > Symbiana kupili do spółki z Ericssonem i Motorolą od Psiona.

    A faktycznie ... no to Psion probowal swojego

    >Bardzo słusznie, okazał się sukcesem.

    Hm, mamy rok 2017 - okazal sie niewypalem :-)
    Mam nawet wrazenie, ze wielkim niewypalem, ale moze nie doceniam
    finansow Nokii.

    >>>> Co innego jakis calkiem nowy produkt, ktorego korporacja do tej pory
    >>>> nie robila. To skad ma sie wziac ?
    >>>> Ale ... byly na swiecie np Bell Labs, Xerox Labs, IBM Research Centers
    >>> No i gdzie są?
    >> IBM RC to chyba po staremu sa.
    >
    > No bo IBM się przebranżowił, jego głównym produktem są innowacyjne technologie
    oferowane potem innym.

    Akurat te RC byly od dawna i chyba nadal sa, a innowacyjne technologie
    ... przeciez mozna kupic startupa :-)

    >> Inne moze i zanikly ... korporacje sie zniechecily i zostawily
    >> odkrycia venture capital ?
    >
    > Korporacje są zorganizowane wokół projektów. Na stronie jest
    > katalogowy produkt, przychodzi klient z zapytaniem, oferuje mu się
    > coś z katalogu ewentualnie z jakimiś kosmetycznymi modyfikacjami,
    > wyznacza się kierownika projektu i jazda. W tym nie ma miejsca na
    > jakiś rozwój bez jasno określonego celu, harmonogramu, budżetu itd.

    Mam wrazenie, ze sie jakos ograniczasz do pewnych branz.

    Jakos powstaly i samochody hybrydowe, i telewizory LCD, i smartfony i
    tablety, i dyski SSD, i telewizja cyfrowa, i szybki internet w domu,
    choc mozna polemizowac co tu jest nowe, a co rozwojem.

    J.


  • 135. Data: 2017-04-14 10:28:02
    Temat: Re: Latająca butla
    Od: WM <c...@p...onet.pl>

    W dniu 2017-04-14 o 09:16, Konrad Anikiel pisze:

    >> Pomysły powstają przez przypadek.
    >> Ktoś szukał mocnego kleju a wyszedł mu słaby i chcieli go za to zwolnić.
    >> Wtedy znalazł się ktoś kto dostrzegł w wadzie zaletę i wyprodukował
    >> karteczki samoprzylepne.
    >> http://ciekawe.onet.pl/jaktodziala/szesc-wynalazkow-
    ktore-powstaly-przez-przypadek,2,5587862,artykul.htm
    l
    >
    > W korporacjach nie ma miejsca na przypadek. Tam nie ma ludzi którzy potrafią pisać
    raporty i sprawozdania w oparciu o przypadkowe zdarzenia. A strategie? Panie, jak
    pokażesz zarządowi "roadmap" oparty na "może nam coś z tego wyjdzie, ale nie wiemy co
    ani kiedy", to od razu oddaj kartę do otwierania drzwi i telefon służbowy.
    >

    To kto wziął na siebie ryzyko wyprodukowania pierwszych samoprzylepnych
    karteczek?
    One powstały jako przypadkowy pomysł w firmie.


    WM


  • 136. Data: 2017-04-14 10:54:28
    Temat: Re: Latająca butla
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu piątek, 14 kwietnia 2017 17:28:04 UTC+9 użytkownik WM napisał:
    > W dniu 2017-04-14 o 09:16, Konrad Anikiel pisze:
    >
    > >> Pomysły powstają przez przypadek.
    > >> Ktoś szukał mocnego kleju a wyszedł mu słaby i chcieli go za to zwolnić.
    > >> Wtedy znalazł się ktoś kto dostrzegł w wadzie zaletę i wyprodukował
    > >> karteczki samoprzylepne.
    > >> http://ciekawe.onet.pl/jaktodziala/szesc-wynalazkow-
    ktore-powstaly-przez-przypadek,2,5587862,artykul.htm
    l
    > >
    > > W korporacjach nie ma miejsca na przypadek. Tam nie ma ludzi którzy potrafią
    pisać raporty i sprawozdania w oparciu o przypadkowe zdarzenia. A strategie? Panie,
    jak pokażesz zarządowi "roadmap" oparty na "może nam coś z tego wyjdzie, ale nie
    wiemy co ani kiedy", to od razu oddaj kartę do otwierania drzwi i telefon służbowy.
    > >
    >
    > To kto wziął na siebie ryzyko wyprodukowania pierwszych samoprzylepnych
    > karteczek?
    > One powstały jako przypadkowy pomysł w firmie.

    Wyprodukowanie pierwszych karteczek to nie jest żadne ryzyko, jak masz wiele fabryk
    wyrobów papierowych po całym świecie. Ryzyko to jest dopiero zrobienie z tego
    produktu: rozreklamowanie, przekonanie całego świata że potrzebuje właśnie tego,
    zamiast tablicy korkowej i pinezek. Nie wiem jak to zrobili, ale to już jest normalna
    dzialalność firmy, więc dobrze umieli to zrobić.


  • 137. Data: 2017-04-14 11:06:27
    Temat: Re: Latająca butla
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu piątek, 14 kwietnia 2017 16:52:58 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Dnia Fri, 14 Apr 2017 00:12:02 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
    > > W dniu piątek, 14 kwietnia 2017 15:52:13 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > >> Ale pisales nie "nowy produkt", tylko "rozwoj juz istniejacych
    > >> produktow". To rozwoj jest, bo kolejny model w czyms tam lepszy od
    > >> poprzedniego.
    > >
    > > Widać ja już sam zmarketoidziałem :-)
    > >
    > > Ale nie mieszajmy nowych produktów z nowymi wydaniami tego samego produktu.
    > > Miałem na myśli nowy produkt w sensie takim że nie robiliśmy tego
    > > wcześniej, nawet niczego podobnego. Nie ma na to uniwersalnej
    > > definicji, w każdej branży kryteria tej nowości są inne.
    >
    > Kiedys dawalem linka do wywiadu z Nakamura, wynalazca niebieskich LED,
    > a potem laserow.
    > 12 lat pracowal w firmie, i ciagle mial ten problem, ze jego dzial
    > mial koszty, a nie mial zyskow. To bardzo zle wyglada na zebraniach i
    > w bilansach.
    >
    > Na szczescie Nichia byla mala firma, i prezes mial zdanie decydujace.

    Zawsze ma decydujące. Tyle że w małej firmie ręcznie steruje wszystkim, a w dużej-
    pociąga za sznurki, nie zawsze mając kontrolę do czego te sznurki są przywiązane. To
    wszystko stare zwyczaje, teraz to się wszystko zmienia, ale to bardzo powolny proces.
    Poczytaj o turquoise business.

    >
    > Jak sie w koncu nowy produkt zaswiecil, to Nichia zarobila grube
    > miliony, czy nawet miliardy.
    > No ale jak juz masz dzial produkcji LED, ktory przynosi zyski, to
    > latwiej w nim schowac paru ludzi, co beda pracowac nad nowymi
    > technologiami. Nichia w owym czasie jeszcze nie miala.
    >
    > >> Tylko czasem trzeba kupic jakiegos startupa, np Androida.
    > >> Ale Nokia np probowala swojego.
    > > Symbiana kupili do spółki z Ericssonem i Motorolą od Psiona.
    >
    > A faktycznie ... no to Psion probowal swojego
    >
    > >Bardzo słusznie, okazał się sukcesem.
    >
    > Hm, mamy rok 2017 - okazal sie niewypalem :-)
    > Mam nawet wrazenie, ze wielkim niewypalem, ale moze nie doceniam
    > finansow Nokii.

    Kwestia perspektywy z jakiej patrzysz. Życie jest niewypałem, bo kończy sie śmiercią
    :-)

    >
    > >>>> Co innego jakis calkiem nowy produkt, ktorego korporacja do tej pory
    > >>>> nie robila. To skad ma sie wziac ?
    > >>>> Ale ... byly na swiecie np Bell Labs, Xerox Labs, IBM Research Centers
    > >>> No i gdzie są?
    > >> IBM RC to chyba po staremu sa.
    > >
    > > No bo IBM się przebranżowił, jego głównym produktem są innowacyjne technologie
    oferowane potem innym.
    >
    > Akurat te RC byly od dawna i chyba nadal sa, a innowacyjne technologie
    > ... przeciez mozna kupic startupa :-)

    Patrz na proporcje.

    >
    > >> Inne moze i zanikly ... korporacje sie zniechecily i zostawily
    > >> odkrycia venture capital ?
    > >
    > > Korporacje są zorganizowane wokół projektów. Na stronie jest
    > > katalogowy produkt, przychodzi klient z zapytaniem, oferuje mu się
    > > coś z katalogu ewentualnie z jakimiś kosmetycznymi modyfikacjami,
    > > wyznacza się kierownika projektu i jazda. W tym nie ma miejsca na
    > > jakiś rozwój bez jasno określonego celu, harmonogramu, budżetu itd.
    >
    > Mam wrazenie, ze sie jakos ograniczasz do pewnych branz.

    Oczywiście że tak.

    >
    > Jakos powstaly i samochody hybrydowe, i telewizory LCD, i smartfony i
    > tablety, i dyski SSD, i telewizja cyfrowa, i szybki internet w domu,
    > choc mozna polemizowac co tu jest nowe, a co rozwojem.


    Ale ja nie twirdzę że tak jest absolutnie zawsze i wszędzie. To co opisuję to pewien
    trend. Zawsze znajdziesz wyjątki. One układają się w trend przeciwny. A obserwowana
    rzeczywistość to dopiero skutek scierania się tych trendów.


  • 138. Data: 2017-04-14 11:20:55
    Temat: Re: Latająca butla
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "WM" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:58f08813$0$15188$6...@n...neostrad
    a.pl...
    W dniu 2017-04-14 o 09:16, Konrad Anikiel pisze:
    >> Pomysły powstają przez przypadek.
    >> Ktoś szukał mocnego kleju a wyszedł mu słaby i chcieli go za to
    >> zwolnić.
    >> Wtedy znalazł się ktoś kto dostrzegł w wadzie zaletę i wyprodukował
    >> karteczki samoprzylepne.
    >> http://ciekawe.onet.pl/jaktodziala/szesc-wynalazkow-
    ktore-powstaly-przez-przypadek,2,5587862,artykul.htm
    l
    >
    > W korporacjach nie ma miejsca na przypadek. Tam nie ma ludzi którzy
    > potrafią pisać raporty i sprawozdania w oparciu o przypadkowe
    > zdarzenia. A strategie? Panie, jak pokażesz zarządowi "roadmap"
    > oparty na "może nam coś z tego wyjdzie, ale nie wiemy co ani kiedy",
    > to od razu oddaj kartę do otwierania drzwi i telefon służbowy.
    >

    >To kto wziął na siebie ryzyko wyprodukowania pierwszych
    >samoprzylepnych karteczek?
    >One powstały jako przypadkowy pomysł w firmie.

    Ale zle sie pytasz. Kto wzial na siebie ryzyko szukania mocnego kleju.
    I czy przypadkiem nie stracil karty i telefonu.

    A jak juz przypadkiem wyszedl slaby klej, to mozna sie bylo zastanowic
    co z nim zrobic, to ryzyko zupelnie innego rodzaju.
    Za to zgodne z tym co Konrad mowi - jest strategia, wyprodukowanie
    partii probnej, badania rynkowe, postawienie fabryki, kampania
    reklamowa - bo produkt juz mamy.

    No i czasy byly inne - internetu nie bylo, startupow bylo mniej, badan
    wiecej.

    Kolega w USA pracuje w jakiejs instytucji badawczej. Mowi, ze jak tylu
    ludzi w jednym miejscu pracuje, to zawsze ktos cos tam wynajdzie.
    I firma sie kreci. A mieli tych badaczy cos z 10 pieter.

    J.


  • 139. Data: 2017-04-14 11:28:56
    Temat: Re: Latająca butla
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu piątek, 14 kwietnia 2017 18:21:01 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Użytkownik "WM" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:58f08813$0$15188$6...@n...neostrad
    a.pl...
    > W dniu 2017-04-14 o 09:16, Konrad Anikiel pisze:
    > >> Pomysły powstają przez przypadek.
    > >> Ktoś szukał mocnego kleju a wyszedł mu słaby i chcieli go za to
    > >> zwolnić.
    > >> Wtedy znalazł się ktoś kto dostrzegł w wadzie zaletę i wyprodukował
    > >> karteczki samoprzylepne.
    > >> http://ciekawe.onet.pl/jaktodziala/szesc-wynalazkow-
    ktore-powstaly-przez-przypadek,2,5587862,artykul.htm
    l
    > >
    > > W korporacjach nie ma miejsca na przypadek. Tam nie ma ludzi którzy
    > > potrafią pisać raporty i sprawozdania w oparciu o przypadkowe
    > > zdarzenia. A strategie? Panie, jak pokażesz zarządowi "roadmap"
    > > oparty na "może nam coś z tego wyjdzie, ale nie wiemy co ani kiedy",
    > > to od razu oddaj kartę do otwierania drzwi i telefon służbowy.
    > >
    >
    > >To kto wziął na siebie ryzyko wyprodukowania pierwszych
    > >samoprzylepnych karteczek?
    > >One powstały jako przypadkowy pomysł w firmie.
    >
    > Ale zle sie pytasz. Kto wzial na siebie ryzyko szukania mocnego kleju.

    Jak rozumiem miał to być kolejny klej w gamie różnych klejów od dawna oferowanych
    przez firmę. I zamiast produktu pod tytułem klej XYZ, wyszedł produkt który trzeba
    było dopiero wypromować. A w projekcie kleju XYZ nie ma na to budżetu. I co teraz?


  • 140. Data: 2017-04-14 11:38:43
    Temat: Re: Latająca butla
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:e4bd3044-1e7c-468b-af13-2c356a510b61@go
    oglegroups.com...
    W dniu piątek, 14 kwietnia 2017 18:21:01 UTC+9 użytkownik J.F.
    napisał:
    > >> Wtedy znalazł się ktoś kto dostrzegł w wadzie zaletę i
    > >> wyprodukował
    > >> karteczki samoprzylepne.
    > >> http://ciekawe.onet.pl/jaktodziala/szesc-wynalazkow-
    ktore-powstaly-przez-przypadek,2,5587862,artykul.htm
    l
    > >
    > > W korporacjach nie ma miejsca na przypadek. Tam nie ma ludzi
    > > którzy
    > > potrafią pisać raporty i sprawozdania w oparciu o przypadkowe
    > > zdarzenia. A strategie? Panie, jak pokażesz zarządowi "roadmap"
    > > oparty na "może nam coś z tego wyjdzie, ale nie wiemy co ani
    > > kiedy",
    > > to od razu oddaj kartę do otwierania drzwi i telefon służbowy.
    > >
    > >To kto wziął na siebie ryzyko wyprodukowania pierwszych
    > >samoprzylepnych karteczek?
    > >One powstały jako przypadkowy pomysł w firmie.
    >
    > Ale zle sie pytasz. Kto wzial na siebie ryzyko szukania mocnego
    > kleju.

    >Jak rozumiem miał to być kolejny klej w gamie różnych klejów od dawna
    >oferowanych przez firmę.
    >I zamiast produktu pod tytułem klej XYZ, wyszedł produkt który trzeba
    >było dopiero wypromować.
    >A w projekcie kleju XYZ nie ma na to budżetu. I co teraz?

    No przeciez czytasz - odpowiedzialny za klej XYZ chemik wylatuje z
    pracy.
    Jego szef byc moze tez wylatuje, skoro nie potrafi dopilnowac.

    Na szczescie chemik przedstawia inny pomysl, przekonuje zarzad,
    powstaje nowy projekt na klej/produkt ABC, dostaje swoj wlasny budzet,
    rozwija sie, przynosi zyski.
    Wiec pytanie raczej co dalej z projektem XYZ.
    Byc moze zyski z projektu ABC pozwalaja na przedluzenie badan w
    projekcie XYZ.

    J.

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 20 ... 27


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: