eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

Ilość wypowiedzi w tym wątku: 41

  • 11. Data: 2013-08-30 12:26:50
    Temat: Re: Lament
    Od: Dominik <d...@g...com>

    W dniu czwartek, 29 sierpnia 2013 23:19:08 UTC+2 użytkownik Uncle Pete napisał:
    > Skarżę się się na życie. Chcę bezlusterkowca z ergonomią i funkcjami
    >
    > Panasonika G6 (od biedy G5) i z matrycą Olka E-PM2/E-PL5. Chcę mieć
    >
    > dynamikę i szumy Olka (nawet z jego zawyżeniem czułości wygląda na
    >
    > bezkonkurencyjne), ekran obrotowy i wbudowany wizjer Panasa (wiem, że
    >
    > można do Olków dokupić dopinany wizjer za grubą forsę, ale
    >
    > odchylano-obrotowy ekran już nie) oraz całą jego klawiszologię, funkcje
    >
    > w rodzaju focus peaking, wskaźnika horyzontu itp., jakość stabilizacji
    >
    > (no, tu załóżmy do Olka można podpiąć obiektywy Panasa), jakość video
    >
    > też może się przydać (chociaż jest to sprawa dla mnie na razie
    >
    > drugorzędna). Ergonomia Olków mnie nie przekonała - zdecydowanie bliższa
    >
    > mi jest "lusterkowatość" Panasonika, chociaż ostatnio korzystam głównie
    >
    > z Canona S90 :)
    >
    >
    >
    > Sony NEX-6 jest trochę za duży z obiektywami, ekran tylko odchylany, ma
    >
    > zauważalne opóźnienie wyświetlania, ograniczoną szklarnię. Klawiszologia
    >
    > trochę dziwna, ale być może da się przyzwyczaić. I nie potrzebuję
    >
    > mniejszej, niż osiągalna w 4/3, głębi ostrości.
    >
    >
    >
    > Olympusa OM-D z wielu względów nie chcę.
    >
    >
    >
    > Jak żyć?
    >
    >
    >
    > Piotr
    >
    >
    >

    Potwierdzam, że ten dylemat jest w dzisiejszych czasach ogromny.
    Sami kilka dni temu przechodziliśmy go - wybierając aparat dla żony.
    Mimo ogromnego wyboru na rynku trudno znaleźć aparat, który satysfakcjonowałby
    użytkownika pod względem wszystkich trzech aspektów: wymiary/waga | możliwości foto |
    cena.
    Założeniem było: aparat ma mieć wizjer, ma mieć możliwie dobrą jakość obrazu, w miarę
    możliwość zabawy głębią ostrości i ma być stosunkowo mały. Ostatecznie - po zamianie
    warunku "mały" na warunek "lekki" - u nas skończyło się wyborem zaskakującym dla mnie
    samego: Canon 100D + 18-55 STM
    Aparat jest niewiele większy od Panasonica G6, obiektyw trochę większy - ale w sumie
    zestaw jest zaskakująco lekki.

    Nie wiem czy w czymś pomogę czy w czymś namieszam - ale chciałem się podzielić tym co
    sam przemyślałem kilka dni temu.

    PS1 A ideałem jest Panasonic GX7 - tylko kompletnie nie spełnia warunku "cena" :)

    PS2 Ja sobie kupiłem przed wakacjami Fuji X10 i jestem zadowolony :) Spełnia warunek
    "mały i lekki".

    pozdrawiam

    Dominik
    www.flickr.com/dominikon
    www.dominik.4me.pl

    Dominik


  • 12. Data: 2013-08-30 12:56:28
    Temat: Re: Lament
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Uncle Pete" napisał w wiadomości
    >> Ten ekran w G6 to chyba malo uzyteczny - nie odchylisz do gory, aby
    >> sobie wygodnie robic zdjecia z niskiego statywu, nie odchylisz do
    >> dolu,
    >> aby robic z nad glowy, nadaje sie do robienia zza wegla, albo do
    >> autoportretow.

    >Wszystko możesz :) Odchylasz najpierw na bok, a potem kręcisz im w
    >osi poziomej. Tyle że wtedy ekran masz po lewej stronie aparatu.
    >Słyszałem, że niektórym to przeszkadza, ale miałem takie same
    >rozwiązanie w Canonach A80 i A650 i bardzo sobie chwaliłem.

    Ale to masz calkiem z boku. Na statywie nie przeszkadza, trzymajac w
    rekach - juz troche tak.

    >> A kiedys trafilem na wyprzedaz praktik - mieli full manual i full
    >> automat.
    >> I co tu wybrac, jak zyc ?
    >Kupić oba? ;)

    No i tak sie skonczylo, ale nie powiem zeby byl zachwycony :-)

    J.


  • 13. Data: 2013-08-30 13:25:08
    Temat: Re: Lament
    Od: Tomasz Holdowanski <m...@U...poczta.onet.pl>

    Deep inside the Matrix, convinced that Thu, 29 Aug 2013 23:19:08 +0200
    is the real date, Uncle Pete <p...@a...waw.pl> has written something
    quite wise. But (s)he wasn`t the one.


    >Jak żyć?

    Można spróbować wrócić do korzeni, wziąć to co jest w zasięgu i
    spełnia najwięcej z listy wymagań, z rzeczami irytującymi nauczyć się
    żyć, a po pewnym czasie nawet dla nich znaleźć zastosowanie :)

    Wszystkiego jest teraz po prostu za dużo, tracimy czas hamletyzując
    przy wyborze, zamiast jak za dawnych czasów wziąć to co było dostępne
    i potem ćwiczyć szare komórki, żeby zmusić oporną materię do zrobienia
    chociaż mniej więcej tego co chcemy... Kreatywność rozwija się, gdy
    czegoś brakuje i trzeba to "zrobić" samemu, kiedy oporna materia mówi
    "niet" i trzeba wymyślić sposób na obejście przeszkody... Jak być
    kreatywnym, kiedy wszystko jest i wszystko można?

    Pozdrawiam,
    Mordazy.

    --
    REMOVE-IT. from my address when replying.

    THE ONLY THING WORTH WAITING FOR
    IS A WORLD-WIDE DISASTER.


  • 14. Data: 2013-08-30 13:33:12
    Temat: Re: Lament
    Od: Tomasz Holdowanski <m...@U...poczta.onet.pl>

    Deep inside the Matrix, convinced that Fri, 30 Aug 2013 08:44:53 +0200
    is the real date, Uncle Pete <p...@a...waw.pl> has written something
    quite wise. But (s)he wasn`t the one.

    >> Ja np. wziąłbym już dziś X100s gdyby miał choćby akceptowalny tryb video
    >> :-)
    >
    >W dotyku robi duże wrażenie, ale według mnie X100s został pomyślany jako
    >rzecz, która ma przede wszystkim cieszyć sprzętowych fetyszystów :)))
    >Aby cieszyć się dalmierzowym look & feel, mam Kieva-4 (czyli b. Contax
    >III) z kilkoma obiektywami. Nawet jeszcze kilka rolek Fuji Press w
    >lodówce się znajdzie (przeterminowanych) ;)
    >

    O!
    Kolega kijewocholik :)

    Kiev 4a, mój ulubiony sowiecki dalmierz... Wyciągam go regularnie
    żeby parę razy przestrzelić migawkę. Z Jupiterem 9 wygląda seksowniej
    niż dowolna Leica :)

    Z bardziej współczesnych rzeczy mógłby ci się spodobać Fuji X10 lub
    X20. Ma sporo "ducha" X100 a jest mniej szpanerski, za to bardziej
    "użytkowy". No i zdecydowanie tańszy :)

    Pozdrawiam,
    Mordazy.

    --
    REMOVE-IT. from my address when replying.

    THE ONLY THING WORTH WAITING FOR
    IS A WORLD-WIDE DISASTER.


  • 15. Data: 2013-08-30 13:41:36
    Temat: Re: Lament
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Tomasz Holdowanski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:glv0295ddaqigdibnpvgkvvrr4mqm5lf8m@4ax.
    com...

    >>Jak żyć?

    > Można spróbować wrócić do korzeni, wziąć to co jest w zasięgu i
    > spełnia najwięcej z listy wymagań, z rzeczami irytującymi nauczyć się
    > żyć, a po pewnym czasie nawet dla nich znaleźć zastosowanie :)

    > Wszystkiego jest teraz po prostu za dużo, tracimy czas hamletyzując
    > przy wyborze, zamiast jak za dawnych czasów wziąć to co było dostępne
    > i potem ćwiczyć szare komórki, żeby zmusić oporną materię do zrobienia
    > chociaż mniej więcej tego co chcemy... Kreatywność rozwija się, gdy
    > czegoś brakuje i trzeba to "zrobić" samemu, kiedy oporna materia mówi
    > "niet" i trzeba wymyślić sposób na obejście przeszkody... Jak być
    > kreatywnym, kiedy wszystko jest i wszystko można?

    WOW! Jestem pod wrażeniem jak dobrze to ująłeś. Tak trzymać!

    Pozdrawiam i powodzenia w tym co robisz!
    Ergie


  • 16. Data: 2013-08-30 14:02:12
    Temat: Re: Lament
    Od: quent <x...@x...com>

    On 2013-08-30 13:25, Tomasz Holdowanski wrote:
    > Wszystkiego jest teraz po prostu za dużo, tracimy czas hamletyzując
    > przy wyborze, zamiast jak za dawnych czasów wziąć to co było dostępne
    > i potem ćwiczyć szare komórki, żeby zmusić oporną materię do zrobienia
    > chociaż mniej więcej tego co chcemy... Kreatywność rozwija się, gdy
    > czegoś brakuje i trzeba to "zrobić" samemu, kiedy oporna materia mówi
    > "niet" i trzeba wymyślić sposób na obejście przeszkody... Jak być
    > kreatywnym, kiedy wszystko jest i wszystko można?

    Pozwolę się nie zgodzić.
    Nie chodzi przecież o kreatywność w okiełznywaniu opornej materii jakim
    jest kiepski (w jakimś sensie) sprzęt.
    Chodzi o kreatywność w tworzeniu efektu finalnego jakim jest fotografia.
    Sprzęt powinien być jak najmniej ułomny aby niepotrzebnie nie skupiał na
    sobie uwagi.
    I w tym sensie czasy obecne z ich, jak to ująłęś "hamletowszczyzną",
    zostawiają daleko w tyle czasy dalmierzowego muzeum. Solidnego owszem
    ale jednak muzeum.

    No chyba, że nie chodzi o robienie zdjęć a o jaranie się look-iem&feel-em

    --
    Pozdrawiam,
    Q
    ElipsaDesign: www.elipsa.info


  • 17. Data: 2013-08-30 14:16:12
    Temat: Re: Lament
    Od: Jarek Pudelko <j...@b...ceti.pl>

    W dniu 2013-08-30 12:26, Dominik pisze:

    > PS2 Ja sobie kupiłem przed wakacjami Fuji X10 i jestem zadowolony :) Spełnia
    warunek "mały i lekki".

    A napiszesz cos wiecej? :)
    Jakies inne warunki spelnia? Da sie ogladac potem efekty jego pracy? :)

    Macalem taki jeden w tym tygodniu i zabawka wspaniala ale czy aby nie
    tylko zabawka :)
    W sklepie specjalnie nie ma czego pstrykac, ladne, male, wyswietlacz
    dziala...

    BTW, jak sie sprawuje lunetkowy wizjer? Bo jakos nigdy nie uzywalem.

    --
    jarek


  • 18. Data: 2013-08-30 15:25:28
    Temat: Re: Lament
    Od: Tomasz Holdowanski <m...@U...poczta.onet.pl>

    Deep inside the Matrix, convinced that Fri, 30 Aug 2013 14:02:12 +0200
    is the real date, quent <x...@x...com> has written something quite wise.
    But (s)he wasn`t the one.


    >
    >Pozwolę się nie zgodzić.
    >Nie chodzi przecież o kreatywność w okiełznywaniu opornej materii jakim
    >jest kiepski (w jakimś sensie) sprzęt.

    Poza skrajnymi przypadkami, sprzęt różni się dzisiaj niuansami: w
    jakości obrazu, w ilości funkcji (mniej lub bardziej użytecznych),
    filozofii obsługi i co za tym idzie wygodzie użytkowania. Aparat ma
    być wygodny, niezawodny, robić wystarczająco dobre zdjęcia i mieć
    możliwą do przełknięcia cenę. Wszystko to jest subiektywne. Problem
    leży w oczekiwaniu, że wszystko ma być najlepsze (dla mnie). A tak się
    nie da. Trzeba więc ustalić priorytety, co jest konieczne, co jest
    dość ważne, a co nie jest ważne wcale. Kto tak robi? Ano niewielu.
    Reszta szuka "idealnego aparatu", który wszystko robi dobrze.

    >Chodzi o kreatywność w tworzeniu efektu finalnego jakim jest fotografia.
    >Sprzęt powinien być jak najmniej ułomny aby niepotrzebnie nie skupiał na
    >sobie uwagi.

    No cóż, w "nieskupianiu" uwagi na sprzęcie chyba nic nie przebije
    zielonego programu :)

    >I w tym sensie czasy obecne z ich, jak to ująłęś "hamletowszczyzną",
    >zostawiają daleko w tyle czasy dalmierzowego muzeum. Solidnego owszem
    >ale jednak muzeum.

    Czy aby na pewno? Ja jeszcze pamiętam moje czasy z Kijewem: prefocus
    na 3m, sprawdzenie ręcznym światłomierzem natężenia światła
    padającego, ustawienie parametrów... i jazda, potem były już tylko
    ewentualne korekty przy zmianie światła, pamiętać było trzeba o
    naciągnięciu filmu / migawki... Podniesienie aparatu do oka,
    kadrowanie, klapnięcie migawki, koniec. Żadnego gapienia się w ekran,
    moment minął, można iść dalej, a czy wyszło, dowiem się po wywołaniu
    filmu. Potem selekcja, powiększalnik, odbitka, lepsza lub gorsza, ale
    coś zostało zrobione, był jakiś produkt finalny i związana z tym
    satysfakcja. Dzisiaj o taką satysfakcję dużo trudniej, milardy zdjęć
    na kartach, płytach i dyskach to ledwie półprodukty, które w
    olbrzymiej większości, nawet gdy są udane, takimi półproduktami
    zostaną na zawsze.

    Oczywiście, zmieniły się czasy, zmieniły się możłiwości, zmieniło się
    nastawienie, zmieniły się wymagania... ale czy zawsze jest to zmiana w
    dobrym kierunku? Jakieś to wszystko dzisiaj takie... w wersji beta :)

    >No chyba, że nie chodzi o robienie zdjęć a o jaranie się look-iem&feel-em

    Look-iem i feel-em "jaram się" biorąc do ręki Kijewa, Olympusa OM-1 i
    parę innych dziwnych zabytków mechaniki peacyzyjnej. Jakoś ciężko mi
    "jarać się" wytworami dzisiejszej techniki: są użyteczne mniej lub
    bardziej, lub wcale, można je pochwalić za jakość obrazu, wykonanie,
    wygodę, mnogość funkcji, ale "jarać się"? Czym?

    Pozdrawiam,
    Mordazy.

    --
    REMOVE-IT. from my address when replying.

    THE ONLY THING WORTH WAITING FOR
    IS A WORLD-WIDE DISASTER.


  • 19. Data: 2013-08-30 15:32:53
    Temat: Re: Lament
    Od: Tomasz Holdowanski <m...@U...poczta.onet.pl>

    Deep inside the Matrix, convinced that Fri, 30 Aug 2013 13:41:36 +0200
    is the real date, "Ergie" <e...@s...pl> has written something quite
    wise. But (s)he wasn`t the one.


    >WOW! Jestem pod wrażeniem jak dobrze to ująłeś. Tak trzymać!
    >
    >Pozdrawiam i powodzenia w tym co robisz!

    Dziękuję :) Teraz pozostaje mi tylko zacząć coś robić :D

    Pozdrawiam,
    Mordazy.

    --
    REMOVE-IT. from my address when replying.

    THE ONLY THING WORTH WAITING FOR
    IS A WORLD-WIDE DISASTER.


  • 20. Data: 2013-08-30 15:55:56
    Temat: Re: Lament
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Tomasz Holdowanski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:al71291pldvvsh06ltlsio3mjlbb75mit6@4ax.
    com...

    >>Pozdrawiam i powodzenia w tym co robisz!

    > Dziękuję :) Teraz pozostaje mi tylko zacząć coś robić :D

    ROTFL - dobre :-)

    Pozdrawiam
    Ergie

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: