eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyLaguna II - psujące się auto!?Re: Laguna II - psujące się auto!?
  • Data: 2011-07-30 11:01:20
    Temat: Re: Laguna II - psujące się auto!?
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2011-07-30 10:34, Karolek wrote:
    >>>> Bateria wytrzymuje około 10 lat.
    >>> Raczej 5 do 7 lat.
    >>> 10 to tylko pobozne zyczenie.
    >> Moje mają 9 lat. Działają.
    > Moze ktos juz czujniki zmienil 5 lat temu :>

    *NIE*.

    >>> Taaa i wydlubac baterie z nierozbieralnego czujnika... tego zapomniales
    >>> dodac :>
    >> Dłubanie polega *wlasnie* na rozebraniu nierozbieralnego czujnika.
    >> Opisane na sieci.
    > Nie widzialem takiego opisu... ale mniejsza z tym i tak tego nie bede
    > robil.

    Jest na forum Renaul Laguna, widziałem też inny na jakiejś czeskiej stronie.

    >>> Wiekszosc ludzi korzysta wlasnie z tej opcji... kupili bajer, a potem
    >>> placa za jego wylaczenie :P
    >> Ponieważ Henio z warsztatu z mocą owijania kabli taśmą nie potrafi tej
    >> baterii zmienić.
    > Ten Henio tez nie potrafi tego wylaczyc.

    Dlatego uważam za skandaliczne brak ogólnodostepnego oprogramowania do
    Renault. Ba, nawet coś z tym próbuje zrobić.

    >>> LOL. Przecietny amator z clipem
    >> Jesli zmienisz baterie clip jest zbędny.
    > Chyba ze cos sie dziwnym trafem rozkoduje, albo nie bedziesz wiedzial
    > ktory czujnik, w ktorym kole siedzial :>

    Czujniki są:

    a) kolorowe.

    b) mają zaszyte na stałe unikatowe numery.

    >>> , maszyna do sciagania opon (moze w sumie
    >>> lyzkami sie pobawic :P )
    >> Maszyny takie istnieją w ilości >1 w PL.
    > I kazy przecietny amator taka dysponuje.

    Przypuszczam ze przeciętny amator ma dostęp do takiej w promieniu 2km od
    miejsca zamieszkania.

    >> Do kupienia w mięsnym na rogu.
    > Podobnie jak maszyna do sicagania opon.
    > Ale chyba te czasy juz minely, ze w miesnym kupiles baterie, a w kiosku
    > mieso.

    Myślę że nie rozumiesz aluzji. Wyjasniam więc że to normalna bateria
    guzikowa.

    > Taa jasne, bebechy zalane jakims tworzywem, ktore trzeba raczej
    > delikatnie wydlubac coby przecietny amator czegos w srodku nie
    > uszkodzil... zabawa na 5 min.

    Rozbieralem. Zabawa na 10 minut. Skladanie troche gorsze bo trzeba
    lepić. Mimo wszystko tańsze niż zakup nowego i programowanie.

    > Dzialajacy albo i nie, a zle zabezpieczone wnetrze, ktore wczesniej bylo
    > szczelnie zalane tworzywem tez juz nie musi wytrzymac 10 lat...

    Myślisz że należy go chronić przed deszczem :> ?

    > pomijam,
    > ze niektorym latwiej jest zarobic po prostu na nowe czujniki bez ceregieli.

    O ależ owszem. Tylko to ludzie którzy jadą po płyn do spryskiwacza do
    ASO (jest specjalny lepszy do Passata, jak się dowiedziałem od pewnego
    znawcy marki).

    > Uwarzasz zatem, ze jakby stosowali inna metode niz owijanie tasma to
    > wyszloby to im lepiej? Szczerze watpie.

    Owszem, mogli zastosować koszulki termokurczliwe zalane silikonem. Mogli
    użyć lutownicy, mogli zacisnąc gazoszczelnie, mogli ... ale nie chcieli.
    I to nie jeden.

    >>> No i niestety, problemy byly juz od samego poczatku z tymi czujnikami i
    >>> bynajmniej to nie byla tylko zuzyta bateria po 10 latach, czy ulamany
    >>> czujnik przez gumiarza.
    >> O, ale jakie?
    > Rozkodowanie sie czujnika

    W komputerze czy w czujniku?

    >, znikajace czujniki przy roznych predkosciach,

    Nie słyszalem. Nie wykluczam. Moje działają do -20 do 220km/h po 9
    latach eksplatacji.

    > problemy z przewodami i polaczeniami do samego odbiornika sygnalu z
    > czujnikow.

    Znajmy urwał jadać przez las. Oczywiscie wszystkiemu winni tępi
    francuzi. Mogli go przecież umieścić na dachu ...

    > No widzisz, a w takim BMW problem braku cisnienia na listwie jest prawie
    > nieznany :P pewnie maja za slabe czujniki, ale dobrze, ze auto o tym nie
    > wie i jedzie dalej :P

    Kopcąc na czarno, wręcz plując olejem. Doskonale wiem że opinie o L
    generują głównie posiadacze "po dziadku niemcu, w dizlu". Ciekawe, że
    działanie układu raportowania błędów rozumiane jest jako utrudnianie życia.

    Na marginesie: żeby nie było - zanik ciśnienia na listwie powoduje
    czasem *wyłaczenie* silnika. Szczególnie fajne przy wyprzedzaniu. To
    jest akurta skandaliczne zachowanie komputera w L.

    > Taa, nie wiem na jakiej podstawie wyciagasz wniosek, ze skoro w renault
    > sie czesciej pojawiaja komunikaty o usterkach to oznacza, ze maja wiecej
    > elektroniki i lepsza diagnostyke... IMHO popelniasz tu niebagatelny blad.

    W Polonezie nic mnie nie informowało i niskim sićnieniu paliwa.
    Widocznie tam *zawsze* było własciwe.

    > Elektronika czy nie elektronika, renault jak na razie nie jest
    > wyznacznikiem jakosci w motoryzacji.

    Podpisuje się w 100%.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: