eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyLaguna II - psujące się auto!? › Re: Laguna II - psujące się auto!?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!news.task
    .gda.pl!news.mm.pl!not-for-mail
    From: Karolek <d...@o...pl>
    Newsgroups: pl.misc.samochody
    Subject: Re: Laguna II - psujące się auto!?
    Date: Sat, 30 Jul 2011 10:34:24 +0200
    Organization: Multimedia Polska SA
    Lines: 169
    Message-ID: <j10fr6$2pl2$1@news.mm.pl>
    References: <j0j926$2jo$1@news.onet.pl> <j0j9hg$2sq$1@inews.gazeta.pl>
    <j0je9c$k3e$1@news.onet.pl> <j0k1ff$m9p$1@news.onet.pl>
    <4e2dad25$1@news.home.net.pl> <j0m6lp$3pj$2@news.onet.pl>
    <j0m6ui$6oi$1@news.onet.pl> <j0meki$i9c$1@inews.gazeta.pl>
    <agnf5o1etkef$.164gdskxf0td5$.dlg@40tude.net>
    <j0od0g$rrq$1@inews.gazeta.pl> <j0odgf$61o$1@news.onet.pl>
    <j0oh2b$39h$1@news.dialog.net.pl>
    <qdn79vhixrcf$.iq9wpmxavs0o$.dlg@40tude.net> <j0oqj9$9ur$1@news.onet.pl>
    <j0p8r2$936$1@news.onet.pl> <j0pauc$i69$1@news.onet.pl>
    <j0pb6h$2ap$3@inews.gazeta.pl> <j0pbt6$l2d$1@news.onet.pl>
    <j0rnvm$2dv4$1@news.mm.pl> <j0rrcf$45k$1@news.onet.pl>
    <j0sd6n$2o8f$1@news.mm.pl> <j0tt6q$a6v$1@news.onet.pl>
    <j0u89o$1841$1@news.mm.pl> <j0v6sn$c4c$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: host-46-186-91-249.dynamic.mm.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.mm.pl 1312015014 91810 46.186.91.249 (30 Jul 2011 08:36:54 GMT)
    X-Complaints-To: a...@m...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 30 Jul 2011 08:36:54 +0000 (UTC)
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; rv:5.0) Gecko/20110624 Thunderbird/5.0
    In-Reply-To: <j0v6sn$c4c$1@news.onet.pl>
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.samochody:2388628
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 2011-07-29 22:57, Sebastian Biały pisze:
    > On 2011-07-29 14:13, Karolek wrote:
    >>> Bateria wytrzymuje około 10 lat.
    >> Raczej 5 do 7 lat.
    >> 10 to tylko pobozne zyczenie.
    >
    > Moje mają 9 lat. Działają.
    >

    Moze ktos juz czujniki zmienil 5 lat temu :>

    >> Taaa i wydlubac baterie z nierozbieralnego czujnika... tego zapomniales
    >> dodac :>
    >
    > Dłubanie polega *wlasnie* na rozebraniu nierozbieralnego czujnika.
    > Opisane na sieci.
    >

    Nie widzialem takiego opisu... ale mniejsza z tym i tak tego nie bede robil.

    >> Normalna procedura to wymiana calego czujnika.
    >
    > Normalna procedura ASO. Koszty spore. Zbędne jesli się ma dwie prawe ręce.
    >

    Widzisz... nie kazdy urodzil sie z dwiema prawymi, ja na ten przyklad
    mam tylko jedna lewa i tylko jedna prawa ;>

    >> Wiekszosc ludzi korzysta wlasnie z tej opcji... kupili bajer, a potem
    >> placa za jego wylaczenie :P
    >
    > Ponieważ Henio z warsztatu z mocą owijania kabli taśmą nie potrafi tej
    > baterii zmienić.
    >

    Ten Henio tez nie potrafi tego wylaczyc.

    >> LOL. Przecietny amator z clipem
    >
    > Jesli zmienisz baterie clip jest zbędny.
    >

    Chyba ze cos sie dziwnym trafem rozkoduje, albo nie bedziesz wiedzial
    ktory czujnik, w ktorym kole siedzial :>

    >> , maszyna do sciagania opon (moze w sumie
    >> lyzkami sie pobawic :P )
    >
    > Maszyny takie istnieją w ilości >1 w PL.
    >

    I kazy przecietny amator taka dysponuje.

    >> , odpowiednia bateria
    >
    > Do kupienia w mięsnym na rogu.
    >

    Podobnie jak maszyna do sicagania opon.
    Ale chyba te czasy juz minely, ze w miesnym kupiles baterie, a w kiosku
    mieso.

    >> i godzinami posiewconymi
    >> na wydlubywanie baterii
    >
    > To tylko dla mocno wypitych po ciezkiej imprezie w akademiku.
    >

    Taa jasne, bebechy zalane jakims tworzywem, ktore trzeba raczej
    delikatnie wydlubac coby przecietny amator czegos w srodku nie
    uszkodzil... zabawa na 5 min.

    >> z nierozbieralnego czujnika, a potem
    >> zabezpieczenie tego zdrutowanego czujnika jakos :>
    >
    > Tak. To jest dłubanina. Niektórzy nazwają to druciarstwem. Jesli efektem
    > jest działający czujnik przez nastepne X lat to jest to tylko złośliwość.
    >

    Dzialajacy albo i nie, a zle zabezpieczone wnetrze, ktore wczesniej bylo
    szczelnie zalane tworzywem tez juz nie musi wytrzymac 10 lat... pomijam,
    ze niektorym latwiej jest zarobic po prostu na nowe czujniki bez ceregieli.

    >> Nie wiem co ty masz do tasmy, ale wiedz, ze ona zostala do tego celu
    >> wlasnie stworzona.
    >
    > Oczywiście że wiem. Przez debili z tasmą mój wcześniejszy samochód
    > stanął dwa razy w szczerym polu. Nawet owijanie tasmą powinno być
    > certyfikowane bo przekracza czasem możliwości absolwenta zawodowki.
    >

    Uwarzasz zatem, ze jakby stosowali inna metode niz owijanie tasma to
    wyszloby to im lepiej? Szczerze watpie.

    >> No i niestety, problemy byly juz od samego poczatku z tymi czujnikami i
    >> bynajmniej to nie byla tylko zuzyta bateria po 10 latach, czy ulamany
    >> czujnik przez gumiarza.
    >
    > O, ale jakie?
    >

    Rozkodowanie sie czujnika, znikajace czujniki przy roznych predkosciach,
    problemy z przewodami i polaczeniami do samego odbiornika sygnalu z
    czujnikow.

    >> Moze nie wiesz o tym, ze nie kazdy doktoryzuje sie z usterek Renaulta
    >> przed jego zakupem, tak aby wiedziec co robic jak sie cos spieprzy :>
    >
    > Kiedy mi się zlamał nie wiedzialem co robić. Ale po jakiś 3 próbach
    > odpalenia samochodu już wiedziałem. Akurat *ta* awaria jest, że tak
    > powiem, intuicyjnie workaroundowalna.
    >

    No widisz, a wszystkie przypadki jakie ja znam odjechaly na lawecie bo
    sobie wlasciciele nie poradzili :>
    Ale to tylko byli typowi wlasciciele renowek ;>

    >>> Które wynikają w 80% z ułamamengo drutu czujnika położenia wału
    >>> (statystyka d znajomego z ASO). Bo - przyznaje - w gównianym miejscu
    >>> jest ...
    >> Bla bla bla... gowno prawda, przyczyn tego jednego komunikatu jest cala
    >> masa.
    >
    > Oczywiście - na przykład brak ciśnienia na listwie. Taka sobie
    > duperelka, niepotrzebnie zawracająca glowę kierowcy.

    No widzisz, a w takim BMW problem braku cisnienia na listwie jest prawie
    nieznany :P pewnie maja za slabe czujniki, ale dobrze, ze auto o tym nie
    wie i jedzie dalej :P

    > Najlepiej wyłączyć
    > w cholerę i jeździć (z czarnym dymem). Bo prawdziwy kierowca uznaje za
    > awarie tylko detonację wtryskiwacza lub sikanie litra na suw sądząc po
    > kopcących złomach z różnymi znaczkami.
    >

    Taa, nie wiem na jakiej podstawie wyciagasz wniosek, ze skoro w renault
    sie czesciej pojawiaja komunikaty o usterkach to oznacza, ze maja wiecej
    elektroniki i lepsza diagnostyke... IMHO popelniasz tu niebagatelny blad.

    >> Wiedz zatem, ze komunikuja, tylko nie na tyle czesto zeby sie do tych
    >> komunikatow przyzwyczaic :>
    >
    > Byc może również mierzą mniej i nie są w stanie takich awarii wykryc.
    > Więcej samodiagnostyki samochodu jakoś tak ... wydaje się lepiej.
    >

    LOL.
    Renault wcale nie ma wiecej samodiagnostyki kolego.

    >>> Które to jako elementy czysto elektroniczne ... oh wait.
    >> Nie zauwazylem zeby w temacie bylo jakies zastrzezenie co do
    >> ograniczania sie do elektroniki.
    >
    > Obawiam się że bronie tu tylko elektroniki. Z mechaniki dostalbym mierny+.
    >

    Ale watek nie byl tylko o elektronice, wiec nie zawezaj tematyki.

    >> Mam, ale nie chce mi sie juz przytaczac kolejnych znanych mi czestych
    >> usterek typu pompa wysokiego cisnienia w dci itd.
    >
    > Znowu nie elektronika. Nie mam tu co dyskutować.

    Elektronika czy nie elektronika, renault jak na razie nie jest
    wyznacznikiem jakosci w motoryzacji.

    --
    Karolek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: