eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyLadowanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 437

  • 191. Data: 2020-08-24 18:43:18
    Temat: Re: Ladowanie
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 24-08-2020 o 16:23, cef pisze:

    >>>> To jest właśnie potencjalna klientela na segment D.
    >>>
    >>> Jeszcze długo będzie taka klientela.
    >>
    >> Ale w takich ilościach, że nikt dla nich nie będzie nic produkował.
    >
    > Przy obecnych warunkach nie ma szans na taką zmianę.
    > Tylko nakazem prawnym można  wymusić jakieś zmiany na tym rynku.

    W sensie braku ofert w klasie D?
    Spokojna głowa, zobaczysz to szybciej niż Ci się zdaje.

    >
    >>> Samochód do pracy i do domu nie mieści się
    >>> w żadnym segmencie EV na dzień dzisiejszy.
    >>
    >> Mieście się, tylko że nie jest klasy D.
    >> Do pracy przewidziano kombivany.
    >
    > Tak, może jeszcze ciągnik siodłowy.
    > Nie potrzebuję ani van ani kombivana.

    Czyli auta klasy D też nie, masz tylko taki kaprys.

    >> Tylko dlatego że ktoś go wyprodukował, a ktoś inny kupił.
    >> Ta klasa zniknie szybciej niż elektryki opanują rynek.
    >
    > Jeśli będą takie elektryki, to zapewne się przesiądę.

    No to Ci piszę że nie będzie, przynajmniej nie w cenie używanych pasków
    w tediku.
    Tesla do 100 tys to spadnie może za 8 lat.

    >>>> A po benzynę stoisz w aptece, czy jednak rynek dał radę odpowiedzieć
    >>>> na zapotrzebowanie?
    >>>
    >>> Zobaczymy jakie będzie zapotrzebowanie.
    >>
    >> Jak nie będzie zapotrzebowania, to nie będzie też problemu z ładowarkami.
    >> Naczynia połączone.
    >
    > To się zdecyduj czy elektryki opanują rynek czy nie będzie
    > zapotrzebowania na ładowanie.

    To nie ja się muszę zdecydować, tylko Ty.
    Bo prorokujesz że jednocześnie nie będzie ładowarek i elektryki rynku
    nie opanują.

    Ja tylko to prostuję, że jedno z drugim jest powiązane, więc dwóch
    takich przypadków naraz nie da się zrobić.


  • 192. Data: 2020-08-24 18:46:36
    Temat: Re: Ladowanie
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 24-08-2020 o 15:02, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:ri0ahn$ess$3$C...@n...chmurka.net...
    > W dniu 24-08-2020 o 13:58, J.F. pisze:
    >> Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
    >> dyskusyjnych:rhvmg7$4u4$1$C...@n...chmurka.net...
    >> W dniu 24-08-2020 o 08:07, J.F. pisze:
    >>>>> Jak chcesz szybciej, to musisz się ładować po drodze, więc suma
    >>>>> sumarum jedzie się dłużej.
    > [...]
    >>>>> No i sprawa korkow w letnie upaly - jednak ładowanie po drodze.
    >>
    >>>> A możesz zapamiętać raz na zawsze, że klimatyzacja w elektryku
    >>>> działa inaczej i zużywa pomijalne ilości energii?
    >>
    >>> A ile konkretnie ?
    >
    >> 50 raz trzeba napisać, żebyś raczył przeczytać?
    >> Czy jak moja baba, czytasz tylko to co sam napisałeś i tylko to
    >> zapamiętujesz?
    >
    > Raczej kwestia kolejnosci czytania.

    Nie sądzę, skoro odpowiadasz na post z dzisiaj, a liczby podawałem już w
    piątek.
    Gdzieś w testach komuś wychodziło że średnio używana przez klimę moc to
    0,3 kW.
    To by się zgadzało z tym co mi komputer pokazuje.

    >> No i pracuje, w czym problem?
    >> Że weźmie 5 km z zasięgu na trasie 400 km?
    >
    > Mnie tam chodzi o to, czy po godzinie pracy na postoju nie zabierze 20km
    > zasiegu.

    A dlaczego miałaby zabrać, skoro na całej trasie bierze 5?
    Jak będziesz tak sobie stał spaliniakiem, to i paliwo do napędu klimy
    może Ci się skończyć, jak koniecznie musisz wyjeżdżać je do zera.


  • 193. Data: 2020-08-24 19:21:52
    Temat: Re: Ladowanie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:ri0qg7$orl$1$C...@n...chmurka.net...
    W dniu 24-08-2020 o 15:18, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
    >>>>> A przynajmniej od 10 lat gardłowałem przeciwko podróżom po 1000
    >>>>> km na raz - IMO to jest dużo bardziej niebezpieczne niż
    >>>>> przekroczenie limitu prędkości.
    >> Na raz w sensie "w jeden dzień".
    >
    >>>> No ale jak sie nie jedzie 100, i nie trafi na korek, to to jest
    >>>> spokojnie do zrobienia w ciagu jednego dnia
    >>> Tyle że w 2 dni wygodniej i przyjemniej.
    >
    >> A to zalezy dokad jedziesz.
    >> 1000 km po dobrej autostradzie to akurat tyle, ze sie robi w jeden
    >> dzien bez nieprzyjemnosci.

    >Cały dzień zmarnowany w samochodzie to wątpliwa przyjemność.

    No coz, zachcialo sie 1000km jechac, to samochodogodziny trzeba
    odsiedziec.
    Tylko ze tych samochodogodzin mniej jak sie jedzie 150 a nie 100 :-)

    A dzielisz na dwa dni ... dwa dni zmarnowane, chyba, ze akurat cos
    ciekawego po drodze bedzie.
    Obiad uznaje - zjesc cos takiej trasie trzeba, moze sie auto przez
    godzine ladowac.

    No chyba ze obiad czeka u celu, i co gorsza - oplacony, ale jak za
    pozno przyjedziesz, to nie bedzie :-)

    >> Przyszedl wirus i dopisal: nie ma :-)
    >Dobrze że ten którym leciałem na wakacje tego nie wiedział.

    Dobrze, ze ci nie skasowali powrotu w czasie wyjazdu.

    >> Poza tym o ile fajnie sie lata np z Warszawy do Madrytu, to juz
    >> Poznania czy Wroclawia np do Wenecji jest gorzej.

    >No jak sobie wybierzesz jakieś miejsce gdzie akurat samoloty nie
    >latają to jest gorzej.

    Alez lataja. Tylko nie bezposrednie. I nagle sie okazuje, ze podroz od
    wyjscia z domu do dotarcia do celu trwa 10h, mimo ze samolot zrobilby
    lot bezposredni ponizej 2h.

    >Ale pojedź np. na Zakyntos samochodem i zdaj relację.

    Promy kursuja przeciez. Troche rodakow dojechalo

    http://www.cro.pl/forum/viewtopic.php?t=33667&postda
    ys=0&postorder=asc&start=0
    6350 km w 21 dni ... troche w Twoim stylu, bo w moim to niespecjalnie
    :-)
    Choc jak odjac te ~2000 z/do Polski, 2300 km po Grecji w ~16 dni ...
    znosnie :-)

    https://www.cro.pl/zakynthos-autem-czy-mozliwe-t1651
    8.html
    https://www.cro.pl/grecja-2011-od-meteorow-po-zakynt
    hos-z-namiotem-t33667.html

    Wszystko zalezy - co kto lubi - hotel czy namiot, wycieczka objazdowa
    czy stacjonarna, drogo czy oszczednie,
    4 osoby, 2 czy 1 ... tak czy inaczej nawet google mowi, ze to 23h, do
    zrobienia w dwa dni.
    W tym prom - wiec mozna odpoczac przed koncowka.

    J.


  • 194. Data: 2020-08-24 20:01:27
    Temat: Re: Ladowanie
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2020-08-24 o 18:46, Cavallino pisze:
    > W dniu 24-08-2020 o 15:02, J.F. pisze:

    > Gdzieś w testach komuś wychodziło że średnio używana przez klimę moc to
    > 0,3 kW.
    > To by się zgadzało z tym co mi komputer pokazuje.

    To tak na pocieszenie, że nie ma tragedii
    w porównaniu z grzaniem w zimie :-)


  • 195. Data: 2020-08-24 21:07:05
    Temat: Re: Ladowanie
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Mon, 24 Aug 2020 13:58:41 +0200, J.F.

    > A ile konkretnie ?

    Jeśli grzanie mojego klocka przy 0sC na zewnątrz
    i 22sC w kabinie pobiera, po rozgrzaniu, 2-3kW to
    zbicie o 5-10sC pobierać będzie w porywch 0,5kW.

    > Bo dziala to pewnie akurat tak samo ..

    Działa o tyle "inaczej", że jej dodatkowo spaliniak, na którego pasku jest
    sprężarka, nie podgrzewa nie dewastując jej COPu.

    > Ale ja stoje :-(
    > Albo skokami do przodu.
    > A klima pracowac musi ...

    Uwzględnij że jeszcze stojąc na drucie możesz auto zagrzać albo schłodzić i
    od startu masz dwukrotnie niższe zużycie na cel grzania/chłodzenia, bo nie
    musi energii z baterii ciągnąć aby ogrzać/ochłodzić kabinę jak już do
    rozgrzanego/lodowatego auta wsiądziesz.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 196. Data: 2020-08-24 21:14:28
    Temat: Re: Ladowanie
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Mon, 24 Aug 2020 11:00:29 +0200, Adam

    > Wymyśliłeś Outlandera PHEV ;)

    Outlander ma wielki silnik 2 litrowy. Ten silnik służy, jak słusznie
    poniżej zauważasz, także do napędu samochodu jak braknie energii, a także
    jak się chce mocniej przyśpieszyć. To nie jest jak mniemam sytuacja o
    której pisał T.

    > Outlander napędzany jest głównie silnikami elektrycznymi, ale w pewnym
    > zakresie prędkości (od ok. 80 do ok. 150 km/h) silnik spalinowy może być
    > dołączany przez sprzęgło i dopędzać przednią oś.

    Silnik załącza się także jak potrzeba większej mocy, a przed osiagnięciem
    (konkretnie) 70/h. Niejednokrotnie za to piętnowałem Mitsu i Outlandera, bo
    zamiast dołożyć w poliftach więcej akumulatorów (w końcu po to ludzie
    kupują PHEVa aby na prądzie głównie jeździć) i przekierować z nich moc na
    aku, to dowalili silnik 2,4. Totalny absurd jak dla mnie. Zabili ten
    samochód takim podejściem do tematu.

    Ja bym wolał większe baterie (min. 100km w zimie), mniejszy silnik
    spalinowy, taki który pozwoli się w razie konieczności wolniej, już bez
    szaleństw, dotoczyć do miejsca przeznaczenia (czy do ładowarki).

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 197. Data: 2020-08-25 07:44:04
    Temat: Re: Ladowanie
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 24-08-2020 o 19:21, J.F. pisze:

    >> Cały dzień zmarnowany w samochodzie to wątpliwa przyjemność.
    >
    > No coz, zachcialo sie 1000km jechac, to samochodogodziny trzeba odsiedziec.
    > Tylko ze tych samochodogodzin mniej jak sie jedzie 150 a nie 100 :-)
    >
    > A dzielisz na dwa dni ... dwa dni zmarnowane, chyba, ze akurat cos
    > ciekawego po drodze bedzie.

    Zawsze jest.
    A to jakieś termy czy inny basen, a to coś ciekawego turystycznie, a to
    fajna knajpka, albo widoczki w górach...
    W sam raz na nocleg i pół dnia odpoczynku.

    I ładowanie nie ma z tym nic wspólnego, na razie nie planuję takich
    wycieczek elektrykiem, tak robiłem jak jechałem spaliniakiem.

    >>> Przyszedl wirus i dopisal: nie ma :-)
    >> Dobrze że ten którym leciałem na wakacje tego nie wiedział.
    >
    > Dobrze, ze ci nie skasowali powrotu w czasie wyjazdu.

    Dobrze.
    Ale zamknięcie granic gdybyś był samochodem byłoby gorsze....

    >> Ale pojedź np. na Zakyntos samochodem i zdaj relację.
    >
    > Promy kursuja przeciez.

    No to pojedź.
    Wyprawa na 2 tygodnie - sama jazda.

    > 6350 km w 21 dni ... troche w Twoim stylu, bo w moim to niespecjalnie :-)

    Rok temu zrobiłem 5000 w 14 dni, więc trochę w moim.
    Ale dojechałem tylko do Sithonii, na Zaykyntos bym się już nie wybrał,
    za dużo już by było tej jazdy.

    > 4 osoby, 2 czy 1 ...  tak czy inaczej nawet google mowi, ze to 23h, do
    > zrobienia w dwa dni.

    W 23 h to dojedziesz, ale do Serbii.
    O ile nie będzie korków na autostradach.
    Google przerw nie wlicza.


  • 198. Data: 2020-08-25 09:05:18
    Temat: Re: Ladowanie
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2020-08-24 o 11:17, Cavallino pisze:
    > W dniu 24-08-2020 o 11:05, Adam pisze:
    >
    >> może być, że układ zużył 1kWh energii. To dobry wynik.
    >> Ale na trasie jest dobry współczynnik COP. Gorzej w korkach - wtedy
    >> może się okazać, że kompresor musi pracować prawie cały czas, stąd też
    >> zużycie energii było by zdecydowanie większe.
    >
    > Nie bardzo rozumiem, dlaczego miałby pracować inaczej?
    > Czas i temperatura do utrzymania się nie zmienia.

    Temperatura do uzyskania - więc ciepło ze środka auta należy odprowadzić
    za pomocą pompy ciepła, czyli układu klimatyzacji. Ale im większa
    różnica temperatur przy skraplaczu tym lepsza sprawność układu.
    Na trasie pomaga opływ wiatru oraz z reguły niższa temperatura, niż w
    przypadku miejskiej ulicy oświetlonej słońcem, gdzie potrafi czasem być
    sporo powyżej 50 stopni C.
    Taka analogia: lodówka postawiona w chłodnym pomieszczeniu ma "lepiej" -
    kompresor (czy tam peltiera, gaz, itp) włącza rzadziej, niż gdy stoi w
    mocno nagrzanym pomieszczeniu.
    Widać to w przypadku chłodziarek kamperowych czy samochodowych.


    >
    >> Czy miałeś możliwość jazdy w górach?
    >
    > Nie.
    >
    >> Wiadomo, jaki udział energii może być odzyskiwany przy hamowaniu?
    >
    > Przy trasie po autostradach/ekspresówkach i częściowo drodze krajowej
    > odzyskał ponad 5 kWh, przy zużyciu (szacuję) ogólnym 60 kWh - czyli 10%.
    > Przy górkach odzyskałby ilościowo znacznie więcej, ale też i zużycie na
    > wjazdy byłoby większe, więc bilans byłby gorszy (straty muszą być, bo
    > nie odzyskasz 100% energii, choćby z racji sprawności układu).
    > Więc nie rajcowałbym się tym specjalnie.

    Straty muszą być, to oczywiste. Dlatego hybryda czy elektryk najlepiej
    sprawdzają się w ruchu miejskim, gdzie co chwilę trzeba się zatrzymać
    bądź hamować.
    Dlatego coraz bardziej wkurza mnie pedał hamulca ;) - w moim przypadku
    to tylko strata energii. Dlatego myślę (aktualnie) o PHEV.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 199. Data: 2020-08-25 09:19:18
    Temat: Re: Ladowanie
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 25-08-2020 o 09:05, Adam pisze:
    > W dniu 2020-08-24 o 11:17, Cavallino pisze:
    >> W dniu 24-08-2020 o 11:05, Adam pisze:
    >>
    >>> może być, że układ zużył 1kWh energii. To dobry wynik.
    >>> Ale na trasie jest dobry współczynnik COP. Gorzej w korkach - wtedy
    >>> może się okazać, że kompresor musi pracować prawie cały czas, stąd
    >>> też zużycie energii było by zdecydowanie większe.
    >>
    >> Nie bardzo rozumiem, dlaczego miałby pracować inaczej?
    >> Czas i temperatura do utrzymania się nie zmienia.
    >
    > Temperatura do uzyskania - więc ciepło ze środka auta należy odprowadzić
    > za pomocą pompy ciepła, czyli układu klimatyzacji. Ale im większa
    > różnica temperatur przy skraplaczu tym lepsza sprawność układu.
    > Na trasie pomaga opływ wiatru oraz z reguły niższa temperatura, niż w
    > przypadku miejskiej ulicy oświetlonej słońcem,

    Jakiej znowu miejskiej ulicy?
    Mówiliśmy o korkach na trasie, czyli pewnie chodziło o bramki na A1....
    Warunki identyczne jak na reszcie trasy.

    > Straty muszą być, to oczywiste. Dlatego hybryda czy elektryk najlepiej
    > sprawdzają się w ruchu miejskim, gdzie co chwilę trzeba się zatrzymać
    > bądź hamować.

    No właśnie niekoniecznie, zwłaszcza nie zimą, gdzie ilość prądu na
    grzanie jest bardzo duża, więc jak stoisz, to procentowo to mocno rośnie
    - trasa wychodzi dużo ekonomiczniej.

    Chyba że Ci chodziło o porównanie do smrodowozów, to to się zgadza - w
    mieście różnica jest największa.


  • 200. Data: 2020-08-25 09:25:39
    Temat: Re: Ladowanie
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2020-08-24 o 21:14, Myjk pisze:
    > Mon, 24 Aug 2020 11:00:29 +0200, Adam
    >
    >> Wymyśliłeś Outlandera PHEV ;)
    >
    > Outlander ma wielki silnik 2 litrowy. Ten silnik służy, jak słusznie
    > poniżej zauważasz, także do napędu samochodu jak braknie energii, a także
    > jak się chce mocniej przyśpieszyć. To nie jest jak mniemam sytuacja o
    > której pisał T.

    Ale pracuje w cyklu Atkinsona. Najczęściej (o ile nie potrzeba aktualnie
    większej mocy) w stałych obrotach.
    Ponadto jest to silnik wolnossący, bez żadnych "udziwnień".

    >
    >> Outlander napędzany jest głównie silnikami elektrycznymi, ale w pewnym
    >> zakresie prędkości (od ok. 80 do ok. 150 km/h) silnik spalinowy może być
    >> dołączany przez sprzęgło i dopędzać przednią oś.
    >
    > Silnik załącza się także jak potrzeba większej mocy, a przed osiagnięciem
    > (konkretnie) 70/h. Niejednokrotnie za to piętnowałem Mitsu i Outlandera, bo

    Niewiele poniżej - tam jest tylko sprzęgło, nie ma skrzyni biegów. Więc
    nie może niżej startować ze względów konstrukcyjnych - obroty silnika
    były by zbyt małe, aby silnik pracował w efektywnym (i mechanicznie
    bezpiecznym) zakresie obrotów.

    > zamiast dołożyć w poliftach więcej akumulatorów (w końcu po to ludzie
    > kupują PHEVa aby na prądzie głównie jeździć) i przekierować z nich moc na
    > aku, to dowalili silnik 2,4. Totalny absurd jak dla mnie. Zabili ten
    > samochód takim podejściem do tematu.
    >
    > Ja bym wolał większe baterie (min. 100km w zimie), mniejszy silnik
    > spalinowy, taki który pozwoli się w razie konieczności wolniej, już bez
    > szaleństw, dotoczyć do miejsca przeznaczenia (czy do ładowarki).
    >

    Ludzie modują baterie w pierwszych wersjach PHEVa. Natomiast nic mi nie
    wiadomo, aby ktoś przekroczył zasięg 100 km.
    W Australii ktoś mocniej kombinował, ale zdaje się porzucił temat.

    Dla mnie optymalnie było by co najmniej 250km na prądzie. Ale ja trochę
    jeżdżę w trasach.

    Subiektywnie na chwilę obecną nie widzę nic lepszego od Outlanera PHEV.
    Dla mnie nieco za mały, ma duże problemy na śniegu, ale podoba mi się,
    że można cichutko ruszyć, cichutko dojechać ostatni odcinek. Nawet
    silnik jak się uruchomi, to niewiele słychać.
    Oczywiście są jeszcze zdecydowanie cichsze autka - np Lexus LS600h, w
    którym można szeptem rozmawiać przy prędkościach "niemieckich", ale to
    już zupełnie inny segment pojazdów.

    Gdyby tylko ichnią debilną nawigację dało się wymienić na Automapę lub
    coś podobnego, to już było by nieźle. Ale przynajmniej jest dojście do
    kompa, można sobie ustawiać różne rzeczy, jak np. światła dzienne,
    blokowanie drzwi, spryskiwacze, oświetlenie wnętrza.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam

strony : 1 ... 10 ... 19 . [ 20 ] . 21 ... 30 ... 40 ... 44


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: