W dniu 2019-06-24 o 23:48, z pisze:

>> ... tyle tylko, że to "ale" zdarza się we wszystkich sieciach.
>
> A my im na to pozwalamy. ;-)

I to jest właśnie plagą :-D
Tytuł wątku powinien być: dorwijcie frajerów (czyli nas) zachęcających
"Pleja" i innych do takich praktyk.

> Ja już nie wiem co lepsze. Miałem takie sytuacje że Plej w "automacie"
> na siłę próbował jednak łączyć się ze swoimi nadajnikami chociaż inne
> były silniejsze

Też to zaobserwowałem. To akurat normalne. W końcu każdy operator
faworyzuje swoją sieć.

> a przestawienie na sztywno na Plusa nie było na stałe i
> się samo (może przy aktualizacji) przestawiało na "auto"

To już kwestia telefonu. W żadnym tak nie miałem.

> Moja dzisiejsza umowa z Plejem nijak się ma do tego co mówił konsultant

Więc tak jak napisałem: w miarę możliwości zorganizuj sobie doradcę.

> - w umowie nigdzie nie pisze o Tidalu - fakt jest jeszcze 6 załączników
> ogólnych ;-)

Serio? Ja miałem jednoznacznie o tym napisane. Jeszcze za czasów kiedy
Tidal był na 2 lata.

> - rata za nowy telefon jest dołączona do innego numeru niż miała być.
> To może błahostka ale ma znaczenie przy późniejszym przedłużaniu umowy
> bo terminy każdego numeru w Rodzinie są inne.

Wyrównaj je. Od niedawna tak można. Dosłownie z tydzień czy dwa temu tak
zrobiłem. Być może tylko doradcy mają takie możliwości - tego nie wiem.
Spytać warto.

> Miałem Tidala przez 2 lata na cały poprzedni okres umowy gratis.
> Jest tam dużo nowoczesnego badziewia i mimo kilku perełek ilość BRAKÓW
> zwłaszcza w polskich utworach jest POWALAJĄCA.

Tidal, to inna para kaloszy. Kiedyś był mega-badziewny. Teraz mocno
wzięli się do roboty i poprawili się o dwie klasy. Do tego chyba jako
jedyni oferują muzę w w jakości studyjnej. Oczywiście za 100% dopłatą.

> Dźwięk jakiś taki "wyprany" inny niż z normalnych nośników. Nie jestem
> specjalnym melomanem ale wyraźnie brzmi to gorzej albo przynajmniej
> inaczej.

hehehe - niedawno o tym gadałem na grupie motoryzacyjnej w kontekście
różnic w jakości CD vs DVD w moim aucie. Wątek zszedł m.in. na Tidala.
Generalnie - nie uwierzono mi, że różnice w jakości publikowanych
utworów mogą być różne. Ponoć MP3 "żondzi" jako jedyny słuszny format
itd itp. Ale nie ważne - do rzeczy. To co zauważasz to brak polepszaczy
w dźwięku. To akurat jest na plus. Tak powinno być. Dźwięk powinien być
wierny. Jeśli lubisz inaczej, to na swoim sprzęcie powinieneś to
regulować a nie sprzedawać "podregulowane". Jeśli kucharz lubi
przesoloną zupę, to nie znaczy, że wszyscy powinni ją lubić. Ja akurat
jestem melomanem i przy okazji z wykształcenia... powiedzmy -
akustykiem. Sam sobie zaprojektowałem kolumny głośnikowe i salon
odsłuchowy, sam wielokrotnie dokonywałem ich pomiarów i optymalizacji.
Wiele miesięcy pracy. Na bazie tego - gdy puścimy na taki sprzęt ten
niby "wyprany" dźwięk, będzie słychać jakby kapela grała przed Tobą w
realu. Gdy z kolei puścimy typową produkcję, obfitującą w loudness wars
(sprawdź sobie na wiki co to takiego), to dźwięk będzie rzeźnią dla
uszu. Po 3 kawałkach będzie trzeba się wybrać na urlop
rekonwalescencyjny by podreperować słuch. :-D

> Posłuchałem przez miesiąc i rzuciłem to w diabły również z powodu bardzo
> wolnego działania czy to na PC czy androidzie.

Serio??? Używam Tidala tu i tu. Jeśli jest dostępność, słucham w
formacie FLAC, gdzie średnio utwór zajmuje 20MB+. Absolutnie nie mam
nigdzie lagów. Jasne, gdy jadę czasem w 3mieście SKMką, to zdarza się,
że w jakimś miejscu trasy zaczyna rwać, ale to uzasadnione. Na telefonie
apka startuje mi 3s. Przed sekundą poszukałem "bajm" - nawet nie
zauważyłem opóźnienia. Klikam na jakimś utworze - może z pół sekundy
oczekiwania zanim go usłyszę. Na PC podobnie. Nie wiem jaki masz sprzęt
i/lub internet lecz brzmi to jak technologie, które dawno wymarły.

>> się da ogarnąć, tylko lepiej mieć doradcę.
>
> Spamujesz przypadkiem tutaj? ;-)


eeee... że co? Skąd takie przypuszczenie :-D Mówię Ci o swoich
doświadczeniach. Co 2 lata lub częściej zmieniam umowę i zawsze jest
lepiej i taniej. Nie czytam żadnych pism, forów, wzorów umów, nie gadam
z konsultantami na infolinii bo nie mam czasu na to ani ochoty i zawsze
mam korzyść. Wystarczy do tego zaufany koleś, który sam pilnuje moich
terminów i informuje: teraz zrezygnuj z tego, dobierz to bo
zaoszczędzisz miesięcznie tyle i tyle. To jest spam? Jeśli tak, to
poproszę go więcej.


>> ... z tego powodu, że marketing wymyślono? Przecież on bazuje na
>> naszych słabościach, w tym niechęci do czytania tomów umów, nie znania
>> się na prawie lepiej niż prawnicy etc. W Korei Płn. by ich wszystkich
>> rozstrzelano za podobne praktyki. Może tam Twoje miejsce?
>
> Tylko że zmuszanie do sprzedaży wiązanej w XXI wieku w UE która chroni
> konsumentów jak nikt inny ;-)

G... prawda. UE ma to gdzieś. Oni zajmują się tym, że woda nie nawilża,
że ślimak to ryba a marchewka - owoc. Działają globalnie w ramach rynku
UE i mozolnie, powoli toczą wielką kulę jak żuk gnojowy. Głównie gniotą
gigantów jak Apple, którzy próbują nam dokopać. I chwała im za to. A do
takich marketingowych pierdół się nie angażują.

> przynajmniej nie przystoi.
> Ja bym się upierał że to łamanie prawa.

To podkabluj do prokuratury.

--
Pozdrawiam,
Marek