-
171. Data: 2017-03-04 08:14:56
Temat: Re: Kto ma pierwszeństwo? Wskaż.
Od: "Manik" <q...@o...pl>
Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
news:o9c1h2$okt$1@node1.news.atman.pl...
>W dniu 03-03-2017 o 08:21, szerszen pisze:
>> On Thu, 2 Mar 2017 17:28:52 +0100
>> Cavallino <c...@k...pl> wrote:
>>
>>> Tak.
>>> Nie moja wina, że przepisy dziurawe.
>>
>> i zobaczymy czy policja podzieli Twoje zdanie, że przepisy są dziurawe :)
>
> Są.
No to nie wstydź się i wskaż te dziurawe przepisy.
Piszesz tylko : są, są i nie potrafisz napisać konkretnie
gdzie jest "dziura".
-
172. Data: 2017-03-06 09:04:23
Temat: Re: Kto ma pierwszeństwo?
Od: szerszen <s...@t...pl>
On Fri, 3 Mar 2017 16:20:17 +0100
Cavallino <c...@k...pl> wrote:
> Już chyba zapomniałeś w swoim zacietrzewieniu o czym jest wątek.
??
> A jest o tym, że pasy są w innej ilości na wjeździe i na zjeździe - więc
> ktoś musi odpuścić.
Odpuścić, to musisz sobie jedynie dyskusję, bo nie rozumiesz słowa pisanego.
Przeczytaj jeszcze raz o czym ja piszę w takiej sytuacji, potem przeczytaj drugi raz,
jak nie zrozumiesz to poproś kogogoś kto ukończył pierwsze 4 lata szkoły podstawowej.
W przypadku zastosowania się do itnerpetacji jaką opisuję nikt nie musi niczego i
nikomu odpuszczać, każdy wie jaki pas ma zająć za skrzyżowaniem i jak ma się zatem po
tym skrzyżowaniu poruszać. NIE MA SYTUACJI KOLIZYJNEJ w przeciwieństwie do próby
jazdy po Twojemu "bo przepisy są dziurawe", wtedy rzeczywiście ktoś musi
"odpuszczać".
--
pozdrawiam
szerszeń
-
173. Data: 2017-03-06 09:07:40
Temat: Re: Kto ma pierwszeństwo?
Od: szerszen <s...@t...pl>
On Fri, 3 Mar 2017 16:19:00 +0100
Cavallino <c...@k...pl> wrote:
> Są.
To Ty tak twierdzisz.
> Natomiast to co Ty wymyśliłeś jest w nich uregulowane - nie można nikogo
> spychać.
Ale to właśnie postulujesz w imię "dziurawych przepisów", a jeśli nawet nie
postulujesz, to akceptujesz, bo skoro ten z prawego przed skrzyżowaniem, może sobie
według Ciebie legalnie i "w mocy prawa" spokojnie zająć lewy pas za skrzyżowaniem, to
co się stanie w tym przypadku z tym z legwego pasa przed skrzyżowaniem? ;)
> Więc sam sobie testuj swoje kretyńskie pomysły.
Twoich nie zamierzam, bo to grozi problemami i kosztami.
--
pozdrawiam
szerszeń
-
174. Data: 2017-03-06 18:52:50
Temat: Re: Kto ma pierwszeństwo?
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 06-03-2017 o 09:04, szerszen pisze:
> On Fri, 3 Mar 2017 16:20:17 +0100
> Cavallino <c...@k...pl> wrote:
>
>
>> Już chyba zapomniałeś w swoim zacietrzewieniu o czym jest wątek.
>> A jest o tym, że pasy są w innej ilości na wjeździe i na zjeździe
> Przeczytaj jeszcze raz o czym ja piszę w takiej sytuacji
Jeśli piszesz o czymś innym to piszesz nie na temat, więc nawet nie ma
sensu tego czytać.
EOD
-
175. Data: 2017-03-06 18:54:58
Temat: Re: Kto ma pierwszeństwo?
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 06-03-2017 o 09:07, szerszen pisze:
> On Fri, 3 Mar 2017 16:19:00 +0100
> Cavallino <c...@k...pl> wrote:
>
>
>
>> Są.
>
> To Ty tak twierdzisz.
>
>> Natomiast to co Ty wymyśliłeś jest w nich uregulowane - nie można nikogo
>> spychać.
>
> Ale to właśnie postulujesz w imię "dziurawych przepisów", a jeśli nawet nie
postulujesz, to akceptujesz,
Nie.
Raczej ubolewam po raz kolejny nad kretynizmem ustawodawców.
O braku w przepisach obowiązku jazdy na zamek, również przy okazji w
takich sytuacjach, o kretynizmach z zatrzymywaniem się na zielonych
strzałkach, nawet w tys. bezkolizyjnych itd itp
-
176. Data: 2017-03-07 08:39:31
Temat: Re: Kto ma pierwszeństwo?
Od: szerszen <s...@t...pl>
On Mon, 6 Mar 2017 18:52:50 +0100
Cavallino <c...@k...pl> wrote:
> Jeśli piszesz o czymś innym to piszesz nie na temat, więc nawet nie ma
> sensu tego czytać.
Oj przerosło jak widzę i czytanie ze zrozumieniem i przyznanie się do błędu :D
--
pozdrawiam
szerszeń
-
177. Data: 2017-03-07 08:41:57
Temat: Re: Kto ma pierwszeństwo?
Od: szerszen <s...@t...pl>
On Mon, 6 Mar 2017 18:54:58 +0100
Cavallino <c...@k...pl> wrote:
> Raczej ubolewam po raz kolejny nad kretynizmem ustawodawców.
Przedziwny masz sposób ubolewania, zarzucając mi głupie pomysły w kwestii
interpretacji obowiązujących przepisów i to interpretacji pozwalającej w takiej
sytuacji przejechać bezpiecznie i bezkolizyjnie takie skrzyzowanie.
Chyba jednak nie wiesz czego chcesz, albo nie wiesz co to znaczy ubolewać.
--
pozdrawiam
szerszeń
-
178. Data: 2017-03-07 08:45:12
Temat: Re: Kto ma. zielone warunkowe.
Od: "Gradek" <h...@o...pl>
Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
news:o9k7pf$3vr$2@node1.news.atman.pl...
>
> o kretynizmach z zatrzymywaniem się na zielonych strzałkach, nawet w tys.
> bezkolizyjnych itd itp
Jeżeli zielone warunkowe strzałki są w miejscach bezkolizyjnych,
to nie jest to wina ustawodawcy, tylko jest to wina lokalnej władzy.
Zwróć się z tym do jakiegoś radnego lub starosty, itp.
-
179. Data: 2017-03-07 10:08:47
Temat: Re: Kto ma. napisz pismo.
Od: "Gradek" <h...@o...pl>
Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
news:o9k7pf$3vr$2@node1.news.atman.pl...
>
> O braku w przepisach obowiązku jazdy na zamek,
A ty co, czekasz aż ci manna z nieba spadnie ?
Co zrobiłeś, aby taki przepis wprowadzić ?
Napisz pismo to lokalnego posła, jednego, drugiego.
Wręcz mu to i dopilnuj co on z tym zrobi.
-
180. Data: 2017-03-07 17:11:23
Temat: Re: Kto ma. zielone warunkowe.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 07.03.2017 o 08:45, Gradek pisze:
> Jeżeli zielone warunkowe strzałki są w miejscach bezkolizyjnych,
> to nie jest to wina ustawodawcy, tylko jest to wina lokalnej władzy.
> Zwróć się z tym do jakiegoś radnego lub starosty, itp.
To nie do końca tak - są miejsca gdzie raz jest kolizyjnie raz
bezkolizyjnie, albo nawet jest "bezkolizyjnie" ale nie do końca bo ktoś
może np zawracać na ulicy w którą skręcasz. Wtedy trzebaby do pełnej
bezkolizyjnej postawić zakaz zawracania, a wtedy ktoś inny będzie
narzekał co za kutas tam bez sensu znak postawił;)
Ogólnie cały burdel wynika z tego, że prubuje się tak ustawić przepisy i
obywateli, żeby każdy debil w każdej sytuacji sobie poradził. A nie tędy
droga, bo o ile rzeczywiście mediana inteligencji może być
rozczarowująca, to jednak przeciętny obywatel nie jest debilem.
Ponieważ wydajemy dokument zwany Prawem Jazdy, to należy go po prostu
debilom nie wydawać, a nie zakładać, że przeciętny kierowca jest debilem.
Shrek