On Sat, 14 Mar 2009, Mateusz Ludwin wrote:

> Rzecze Gotfryd Smolik news:
>
>> i brak "skoków" - w zamian są smugi zamiast ruchomych obiektów
>> (i co gorsza "odwieczni fachowcy od filmu" twierdzą że tak ma
>> być i tak jest dobrze! - zwyczajowo odsyłam aby sobie z graczami
>> komputerowymi pogadali :])
>
> No bo tak jest lepiej.

Nie jest. Dlatego odsyłam do graczy - bo z opisów wynika, że oni
(z konieczności?) *patrzą* na obraz.
Jak widzę scenę statyczną, to oczywiście lepiej mieć przed
nosem FullHD niż SVGA.
Ale jak wykonuję obrót aparatem to wolałbym móc odwzorować 60 Hz
640x480 niż FullHD 24 Hz. Jednak. Mówię za siebie.
Wyjściem jest FullHD 120 Hz :]
Być może w przyszłości algorytmy generowania "międzyobrazów"
(jak w MotionPerfect) plus sprzęt pozwoli tak "oszukać" treść,
aby mniej więcej :P (właśnie, złudzenia) wygenerować obraz
dla monitora 240 Hz.
Obawiam się że szpece w firmach od video dziś główkują głównie
nad tym, aby takiego filmu nie dało się *samemu* zrobić :(

> Jak weszły nowsze karty graficzne

...to gracze zaczęli żądać "fpsów". I nijak nie chcieli poprzestać
na 24 fps. 40 fps, 50 fps... "mało, mało, mało".
Powód? - bo to WIDAĆ.
Teraz część z nich nie zdaje sobie sprawy z kolejnego ograniczenia,
bo za swojego życia widzieli tylko "typowe LCD" (niezdolne do
wyświetlenia tych 120 fps). Trzeba pytać tych, co oglądali
przejścia z 10/15/20/25 fps wyżej.

Zaczęli żądać, aby *nie tracić* ostrości widzenia (które i przy
10 fps było) a złagodzić "skoki".
Bo oczywiscie "skoki złe są" (i z tym się zgazam), tylko leczenie
ich "rozmazywaniem" to jest wyganianie termitów mrówkami, leczenie
dżumy cholerą czy jak tam to idzie...

Jak się technologicznie nie dało to się nie dało, mówi się trudno.
Ale dziś się *DA* (a przynajmniej zaczyna dawać, kosztem rzecz
jasna czegoś co posiadacze wypasionych "kin domowych" sobie nie
wyobrażają :> "to nie będzie działać na MOIM sprzęcie??" :P)

> to i w grach pojawił się taki efekt.

To i dlatego odsyłam do graczy, bo sam nie mam siły tłumaczyć ;)
Jako mało zorientowany spytam: czy dzisiejsi marketoidzi zdołali
przekonać dzisiejszych graczy że obraz *powinien* być "rozmazany"?

pzdr, Gotfryd