-
1. Data: 2012-02-15 15:11:24
Temat: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
Od: Maciek <d...@p...onet.pl>
Czesc,
Dalem ciala i przegapilem termin badania technicznego - uplywa jutro.
Warunki sa takie, ze akurat tym samochodem nie moge wygrzebac sie z
miejsca, gdzie stoi. Zero szans na dojechanie do stacji diagnostycznej.
Jest jakas procedura na te okolicznosc, czy mozna tylko odczekac do
roztopow i wtedy liczyc, ze mnie nie dziabna przez te 3 km, jakie bede
musial przejechac?
--
Maciek
Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio
-
2. Data: 2012-02-15 15:19:11
Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
Od: "Wojciech Smagowicz [ZIWK]" <w...@o...pl>
W dniu 2012-02-15 15:11, Maciek pisze:
>
> Czesc,
>
> Dalem ciala i przegapilem termin badania technicznego - uplywa jutro.
> Warunki sa takie, ze akurat tym samochodem nie moge wygrzebac sie z
> miejsca, gdzie stoi. Zero szans na dojechanie do stacji diagnostycznej.
>
> Jest jakas procedura na te okolicznosc, czy mozna tylko odczekac do
> roztopow i wtedy liczyc, ze mnie nie dziabna przez te 3 km, jakie bede
> musial przejechac?
>
Teoria mówi, że tylko laweta...
Praktyka mówi, "teoria jest głupi i ma wszy" - większość jeździ i im się
udaje - ale w razie W - masz problem z udowodnieniem swojej niewinności
nawet w przypadkach oczywistych.
Robienie sobie "pieczątki z ziemniaka" - uuu... tutaj już paragraf za
fałszerstwo.
--
Wojciech Smagowicz
-
3. Data: 2012-02-15 15:28:31
Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
Od: kamil <k...@s...com>
On 15/02/2012 14:19, Wojciech Smagowicz [ZIWK] wrote:
> W dniu 2012-02-15 15:11, Maciek pisze:
>>
>> Czesc,
>>
>> Dalem ciala i przegapilem termin badania technicznego - uplywa jutro.
>> Warunki sa takie, ze akurat tym samochodem nie moge wygrzebac sie z
>> miejsca, gdzie stoi. Zero szans na dojechanie do stacji diagnostycznej.
>>
>> Jest jakas procedura na te okolicznosc, czy mozna tylko odczekac do
>> roztopow i wtedy liczyc, ze mnie nie dziabna przez te 3 km, jakie bede
>> musial przejechac?
>>
> Teoria mówi, że tylko laweta...
> Praktyka mówi, "teoria jest głupi i ma wszy" - większość jeździ i im się
> udaje - ale w razie W - masz problem z udowodnieniem swojej niewinności
> nawet w przypadkach oczywistych.
> Robienie sobie "pieczątki z ziemniaka" - uuu... tutaj już paragraf za
> fałszerstwo.
Przecież za jazdę bez przeglądu grozi odebranie odwodu i wysłanie na
przegląd. Chyba że kolega przez te 3km coś skasuje, wtedy robi się
niewesoło.
Legalnie to tylko laweta.
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
4. Data: 2012-02-15 15:30:52
Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 15.02.2012 15:28, kamil pisze:
> Przecież za jazdę bez przeglądu grozi odebranie odwodu i wysłanie na
> przegląd. Chyba że kolega przez te 3km coś skasuje, wtedy robi się
> niewesoło.
>
> Legalnie to tylko laweta.
>
Ewentualnie poprosić i opłacić kwit za "ponowne badanie" i przyjechać z
tym kwitkiem - zdaje się 2 tygodnie czasu dają na poprawienie wad po
odrzuceniu badania.
-
5. Data: 2012-02-15 15:36:41
Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
Od: "Robert_J" <d...@g...pl>
> Przecież za jazdę bez przeglądu grozi odebranie odwodu i
> wysłanie na przegląd.
Dokładnie :-). OIDP nawet mandatu za to nie ma, ale mogę się
mylić. Tyle że jak mu mietki ten DR zabiorą to będzie musiał
z kwitem ze stacji bujać się do urzędu gminy/miasta po
odbiór. I to jedyne utrudnienie :-)
> Chyba że kolega przez te 3km coś skasuje, wtedy robi się
> niewesoło.
No, wtedy to już co najmniej kara śmierci ;-). Ale myślę że
świadom zagrożenia będzie uważał ;-)
Poza tym nawet jak będzie brał udział w kolizji to też tak z
klucza nie będzie miał przesrane. Jeśli będzie poszkodowanym
to TU sprawcy będzie musiało ewentualnie wykazać, że jego
auto było na tyle niesprawne, że jego stan doprowadził do
kolizji, a tym samym że to jednak on jest sprawcą. Już nie
te czasy że "pijany zawsze winny" ;-)
-
6. Data: 2012-02-15 15:38:58
Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
Od: "zaemka" <N...@w...pl>
> Jest jakas procedura na te okolicznosc, czy mozna tylko odczekac do
> roztopow i wtedy liczyc, ze mnie nie dziabna przez te 3 km, jakie bede
> musial przejechac?
Spokojnie - bez nerw,
idziesz nogami na stację, opłacasz badanie - jest oczywiście negatywne,
dostajesz świstek, masz 14 dni na poprawki, jedziesz spokojnie na badanie.
Uważasz żyby nic sie nie przytrafiło - dla ubezpieczyciela każda kolizja to
twoja wina jeśli nie nasz badania.
pozdr. z.
-
7. Data: 2012-02-15 15:39:46
Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
Od: "szufla" <b...@e...pl>
> Jest jakas procedura na te okolicznosc, czy mozna tylko odczekac do
> roztopow i wtedy liczyc, ze mnie nie dziabna przez te 3 km, jakie bede
> musial przejechac?
Jezdzilem ze 2 miechy bez badania bo zapomnialem a ty sie boisz 3 km
przejechac ?:)
sz.
-
8. Data: 2012-02-15 15:43:00
Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
Od: PesTYcyD <p...@w...pl>
W dniu 2012-02-15 15:11, Maciek pisze:
>
> Czesc,
>
> Dalem ciala i przegapilem termin badania technicznego - uplywa jutro.
> Warunki sa takie, ze akurat tym samochodem nie moge wygrzebac sie z
> miejsca, gdzie stoi. Zero szans na dojechanie do stacji diagnostycznej.
>
> Jest jakas procedura na te okolicznosc, czy mozna tylko odczekac do
> roztopow i wtedy liczyc, ze mnie nie dziabna przez te 3 km, jakie bede
> musial przejechac?
>
Nic ci nie grozi. Nie masz obowiązku jeździć na przeglądy jeżeli nie
używasz samochodu to nie OC. Spokojnie sobie przeczekasz i jak
wygrzebiesz auto to pojedziesz zrobić przegląd. Nawet jeżeli zatrzyma
ciebie policja to nic ci nie grozi po za odebraniem dowodu
rejestracyjnego, który zwracają po wykonanym przeglądzie. Nie ma za to
mandatu. Przerabiałem już temat raz. Po za tym co mają robić ludzie
którzy mają samochód w PL a nie mieszkają tutaj musieli by przyjeżdżać
co roku? Wyluzuj.
-
9. Data: 2012-02-15 15:47:53
Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 15 Feb 2012 15:11:24 +0100, Maciek napisał(a):
> Dalem ciala i przegapilem termin badania technicznego - uplywa jutro.
> Warunki sa takie, ze akurat tym samochodem nie moge wygrzebac sie z
> miejsca, gdzie stoi. Zero szans na dojechanie do stacji diagnostycznej.
>
> Jest jakas procedura na te okolicznosc, czy mozna tylko odczekac do
> roztopow i wtedy liczyc, ze mnie nie dziabna przez te 3 km, jakie bede
> musial przejechac?
nawet jak cie dziabna, to ... jest na to pozycja w taryfikatorze ?
Zabiora DR i pojedziesz dalej. Odbior DR moze byc bolesny, jesli urzad
500km dalej.
no i z reguly AC nie dziala jesli nie masz waznych badan.
J.
-
10. Data: 2012-02-15 15:58:22
Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
Od: Jacek <n...@g...com>
W dniu 2012-02-15 15:11, Maciek pisze:
>
> Czesc,
>
> Dalem ciala
Masz takie wyjścia:
Legalne:
1. pojechać na lawecie
2. zrobić tak, jak radził Zaemka
Nielegalne:
3. pojechać na własne ryzyko te 3 km
Półlegalne (to taka nasza specjalność, coś a'la "mijanie się z prawdą"
zamiast kłamstwo)
4. Jedziesz na holu - w razie czego odpowiada kierowca samochodu
holującego (ciekawy to przypadek, ale tak stanowi prawo, że ten na
sznurku może nawet skosić pieszego a wina będzie tego, co holował)
Jacek