eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Komunikator z filmu "Jack Strong" - prawda czy fikcja?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 27

  • 11. Data: 2014-02-12 11:35:35
    Temat: Re: Komunikator z filmu "Jack Strong" - prawda czy fikcja?
    Od: John Smith <d...@b...pl>

    >> Hmm, wydawać by się mogło, że w 81 wojsko powinno dysponować już czymś
    >> cyfrowym.
    >>
    > Może było jakieś embargo.
    > P.G.

    :D
    K.


  • 12. Data: 2014-02-12 14:42:18
    Temat: Re: Komunikator z filmu "Jack Strong" - prawda czy fikcja?
    Od: Mirek <i...@z...adres>

    On 12.02.2014 11:00, Ukaniu wrote:

    > Hmm, wydawać by się mogło, że w 81 wojsko powinno dysponować już czymś
    > cyfrowym.
    >
    Przecież to, co opisujecie jest jak najbardziej cyfrowe, ba! nawet
    stacje numerowe były (są?) w pewnym sensie "cyfrowe", tylko modulacja
    jest "human readable" ;)

    --
    Mirek.


  • 13. Data: 2014-02-12 19:51:13
    Temat: Re: Komunikator z filmu "Jack Strong" - prawda czy fikcja?
    Od: Tomasz Wójtowicz <s...@n...com>

    W dniu 2014-02-11 21:10, John Smith pisze:
    > On 11-02-2014 21:05, GREGOR wrote:
    >> Transmisja radiowa, bo za każdym razem zbliżał się przy nadawaniu do
    >> ambasady.
    >> Może transmisja była szyfrowana.
    >> W ambasadzie coś z tym robili, może był przekaźnik satelitarny, może
    >> drukowali i przekazywali telefonicznie lub telefaksem.
    >
    > Każde naciśnięcie klawisza generowało dźwięk a'la DTMF, ten był
    > nagrywany w czasie pisania na taśmie.
    > W czasie przejazdu koło punktu odbioru, np. ambasada, taśma była
    > odtwarzana z szybkością 40x większą niż w czasie zapisu, sygnał
    > przekazywany był radiowo.
    > Cały komunikat można było przesłać w 2-3 sekundy.
    > Wszelkie dane z pamięci, więc szczegółów proszę się nie czepiać.

    Czyli coś jak w filmie "Spotkanie ze szpiegiem". Tam morse'a nakładali
    na spowolnione nagranie.


  • 14. Data: 2014-02-12 21:58:09
    Temat: Re: Komunikator z filmu "Jack Strong" - prawda czy fikcja?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 11 Feb 2014 20:29:20 +0100, Atlantis napisał(a):
    > W filmie pojawia się urządzenie nazywane przez agentów CIA mianem
    > "spark" (iskra). Kukliński w pewnym momencie otrzymuje je od swojego
    > oficera prowadzącego i używa go do przesyłania krótkich komunikatów
    > tekstowych. Sprzęt przypomina dość sporych rozmiarów (jak na dzisiejsze
    > standardy) pudełko z czarnego plastiku. Jest lekko wygięte, jak szeroko
    > otwarty laptop pozbawiony zawiasów. Dolna część zawiera klawiaturę
    > QWERTY, górna jeden rządek czerwonych, 16-segmentowych wyświetlaczy LED.
    > Gdy główny bohater uruchomił ten sprzęt w swoim mieszkaniu, na
    > wyświetlaczu pojawił się napis "no signal". Wysłanie lub odbiór
    > informacji wiązał się z koniecznością wyjścia na zewnątrz, choćby do
    > samochodu.
    > Zachowanie tego sprzętu wskazuje na jakąś formę łączności satelitarnej.
    > Nie widać jednak żadnej anteny.

    antena satelitarna moze byc plaska.
    W dzisiejszych czasach telefon satelitarny przypomina zwykla komorke,
    no ale wtedy to bylo chyba zanim na komorki mowiono "cegla".

    > Zastanawiam się czy faktycznie CIA wyposażało swoich agentów w taki
    > sprzęt czy też scenarzystów i twórców rekwizytów za daleko poniosła
    > fantazja? ;)

    Pod tym wzgledem chyba poniosla. Taki gadzet zwracalby uwage.
    Prawie jak puchar podarowac z tabliczka "zasluzonemu agentowi".

    W tamtych czasach to nasi sie chwalili ze zlapali szpiega ze sztucznym
    kamieniem - taki pojemnik w ksztalcie kamienia, mozna kartke czy
    mikrofilm wsadzic, polozyc gdzies na polu.

    J.


  • 15. Data: 2014-02-13 02:10:25
    Temat: Re: Komunikator z filmu "Jack Strong" - prawda czy fikcja?
    Od: Piotrne <p...@p...onet.pl>

    W dniu 2014-02-12 11:00, Ukaniu pisze:

    > Hmm, wydawać by się mogło, że w 81 wojsko powinno dysponować
    > już czymś cyfrowym.

    Film chyba dotyczy wcześniejszego o 10 lat okresu. A wtedy
    powstawały dopiero pierwsze mikroprocesory. Pierwsze kieszonkowe
    kalkulatory - w połowie lat 70 XX w. Wcześniej trzeba było
    robić wszystko "na piechotę" - mogłoby się nie zmieścić
    w małym pudełku. A piszcząca klawiatura, mały magnetofonik
    i nadajnik nie powinny były sprawić wtedy trudności. Trochę
    gorzej z wyświetlaczem alfanumerycznym... Ciekawe tylko,
    że nikt tego nie podsłuchał - ambasada na pewno była obserwowana
    również "radiowo". A z odszyfrowaniem tak przesyłanych
    wiadomości nie powinno być kłopotów nawet wtedy.

    Widziałem kiedyś film o instrumentach muzycznych używanych
    przez Jeana Michela Jarre-a w podobnym okresie. Jednym z nich
    były "organy elektroniczne" o jakimś szczególnym brzmieniu.
    Zbudowane były z kilkudziesięciu "magnetofonów" uruchamianych
    klawiszami. Naciśnięcie powodowało uruchomienie wybranego
    mechanizmu i odtwarzanie zapisanej na taśmie próbki dźwięku.
    Zwolnienie klawisza przewijało taśmę na początek nagrania.
    Pozwalało to uzyskać pełną polifonię i brzmienie zgodne
    z udawanym instrumentem (każdy klawisz miał własne nagranie).
    Mechanicznie było to dosyć skomplikowane - około 70 odtwarzaczy
    taśmy upakowanych tak, żeby zmieściły się w obudowie.
    Ale widocznie tylko tak się wtedy dało.

    P.


  • 16. Data: 2014-02-13 10:52:29
    Temat: Re: Komunikator z filmu "Jack Strong" - prawda czy fikcja?
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2014-02-13 02:10, Piotrne pisze:
    > (...)
    > Widziałem kiedyś film o instrumentach muzycznych używanych
    > przez Jeana Michela Jarre-a w podobnym okresie. Jednym z nich
    > były "organy elektroniczne" o jakimś szczególnym brzmieniu.
    > Zbudowane były z kilkudziesięciu "magnetofonów" uruchamianych
    > klawiszami. Naciśnięcie powodowało uruchomienie wybranego
    > mechanizmu i odtwarzanie zapisanej na taśmie próbki dźwięku.
    > Zwolnienie klawisza przewijało taśmę na początek nagrania.
    > (...)
    >

    Dziwne. Tzw. "pogłosy" taśmowe były stosowane od lat 50-tych. Chyba
    nawet poniewierała się kiedyś w moich szpargałach jakaś Vermonka z
    połowy lat 70-tych. Tam taśma magnetofonowa ganiała w pętli. Nie trzeba
    przewijać wstecz.

    Nie wyobrażam sobie grania na instrumencie "z przewijaniem" szybszych
    utworów, choćby słynnej Toccaty i Fugi d-moll Bacha.
    Ja czasami miewałem problemy na organach z pneumatyczną trakturą, gdzie
    występowało małe opóźnienie pomiędzy naciśnięciem klawisza a zagraniem
    piszczałki czy głosu - zwłaszcza fletowe 8 czy 16. Ale to już NTG ;)


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 17. Data: 2014-02-13 11:01:56
    Temat: Re: Komunikator z filmu "Jack Strong" - prawda czy fikcja?
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello Adam,

    Thursday, February 13, 2014, 10:52:29 AM, you wrote:

    [...]

    > występowało małe opóźnienie pomiędzy naciśnięciem klawisza a zagraniem
    > piszczałki czy głosu - zwłaszcza fletowe 8 czy 16. Ale to już NTG ;)

    Flety powolne? W porównaniu z nabrzmiewaniem 32' puzonu? ;)

    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 18. Data: 2014-02-13 12:28:54
    Temat: Re: Komunikator z filmu "Jack Strong" - prawda czy fikcja?
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2014-02-13 11:01, RoMan Mandziejewicz pisze:
    > Hello Adam,
    >
    > Thursday, February 13, 2014, 10:52:29 AM, you wrote:
    >
    > [...]
    >
    >> występowało małe opóźnienie pomiędzy naciśnięciem klawisza a zagraniem
    >> piszczałki czy głosu - zwłaszcza fletowe 8 czy 16. Ale to już NTG ;)
    >
    > Flety powolne? W porównaniu z nabrzmiewaniem 32' puzonu? ;)
    >

    Nie gram już wiele lat. Ale zawsze mi się zdawało, że piszczałki
    drewniane wolniej intonowały, niż metalowe.

    Duże głosy (32') pamiętam w katedrze sandomierskiej. Jak się zagrało
    najniższą sekundę małą, to krzesła same chodziły. "Bawiłem się" tamtymi
    organami chyba tylko 2 razy, ale pamiętam, że zacny instrument jest :)



    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 19. Data: 2014-02-13 13:11:02
    Temat: Re: Komunikator z filmu "Jack Strong" - prawda czy fikcja?
    Od: Piotrne <p...@p...onet.pl>

    W dniu 2014-02-13 10:52, Adam pisze:

    >> Naciśnięcie powodowało uruchomienie wybranego
    >> mechanizmu i odtwarzanie zapisanej na taśmie próbki dźwięku.
    >> Zwolnienie klawisza przewijało taśmę na początek nagrania.
    >> (...)
    >
    > Dziwne.

    Zobacz tu:
    http://www.youtube.com/watch?v=ctOhwRGdVvo (od 5:35)


    P.


  • 20. Data: 2014-02-13 13:47:40
    Temat: Re: Komunikator z filmu "Jack Strong" - prawda czy fikcja?
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello Piotrne,

    Thursday, February 13, 2014, 1:11:02 PM, you wrote:

    >>> Naciśnięcie powodowało uruchomienie wybranego
    >>> mechanizmu i odtwarzanie zapisanej na taśmie próbki dźwięku.
    >>> Zwolnienie klawisza przewijało taśmę na początek nagrania.
    >> Dziwne.
    > Zobacz tu:
    > http://www.youtube.com/watch?v=ctOhwRGdVvo (od 5:35)

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Melotron


    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: