> Jeden album juz byl dla niejakiego slonia, bylego uczestnika tej
> grupy.
> Moze warto nie czekajac na nastepna smierc, zorganizowac jakies
> wydanie albumu dla obecnego zdolnego fotografa z tejze grupy.
> Niech nie bedzie tak, ze docenia sie tylko tragicznie zmarlych jak
> slon a zmarlych nie tragicznie to tylko mozna wspomniec jak to bylo
> ostatnio.
> Zacznijmy doceniac zywych.
> Ja moge finansowo do 50% zasponsorowac wydanie jakiegos albumu
> poswieconego promowamiu takiego zdolnego fotografa, ktorego mozemy
> wspolnie wylonic z uczestnikow tej grupy.
>
> Ciekaw jestem, kto wedlug was, moglby byc takim kandydatem.
> Oczywiscie nie bierzmy tu pod uwage gniotorobow slubnych, tylko kogos
> z dobrym podejsciem artystycznym.
>
> Doceniajmy zywych a nie tylko umarlych.
> Umarlemu juz nic po tym a zyjacemu moze w jakis sposob pomoc.


Ale pieprzenie. Jeśli znajdziesz w NY wydawcę moich zapisków podzielę
się z tobą po połowie. Czysty tekst, bez zdjęć.
marek