eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyKolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 110

  • 91. Data: 2017-01-23 17:08:57
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 23-01-2017 o 17:00, Adam Wysocki pisze:
    > In pl.misc.samochody Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
    >
    >>> Też nie do końca, bo facet za mną celowo przyspieszył, żeby mnie nie
    >>> wpuścić. Gdy wjeżdżałem na ten pas, był w mojej ocenie wolny.
    >>>
    >>> Ale przypuśćmy, że masz rację. Nie wiesz, który to artykuł i jak wygląda
    >>> to w taryfikatorze?
    >>
    >> Ale TU nie wystawi ci mandatu...
    >
    > A sąd (cywilny), jak sprawa do niego trafi?

    Też nie.
    Policja, albo poszkodowany, musiałaby skierować sprawę do sądu karnego.


  • 92. Data: 2017-01-23 17:11:34
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)

    Maciek <n...@n...pl> wrote:

    >> styl zmiany pasa oraz miganie dlugimi sugeruje co prawda buraka level 2 ale nie
    stanowi podstawy do nalozenia mandatu :-)
    >
    > Zagwarantujesz mu to w 100%? Taryfikator:
    > "Korzystanie ze świateł drogowych w sposób niezgodny z przepisami 3pkt
    > 200 zł"

    Pytanie czy muszę się do tego przyznawać. Jakie światła, nie pamiętam,
    może coś mi się wcisnęło, wysoki sądzie...

    W sprawie karnej świadek może odmówić odpowiedzi na pytanie, jeżeli narazi
    go to na odpowiedzialnosć karną. Pytanie jak w sprawie cywilnej.

    > Niewiadomo czy jeszcze kozackiej zmiany pasów nie da się pod coś
    > podciągnąć z zagrożeniem, utrudnieniem itp., na logikę raczej nie...
    > ale.. nigdy nie mów nigdy ;-)

    Podobno się da - 5 pkt.

    >>kolizji winny jest ten z tylu i jesli chce sie przekonac o tym przed
    >>sadem to jego prawo ... przejdzie ...
    >
    > Dokładnie. Facet za Adamem, miał bardzo dużo czasu na ogarnięcie
    > sytuacji na drodze to raz, do tego widać, że prędkości niewielkie
    > sprzyjające zatrzymaniu się na krótkim odcinku.

    Dokładnie.

    > Ciekawe jaki samochód miał sprawca. Możliwe, że jakiegoś klekota "na
    > stłuczkę", może jeszcze wyjdą ciekawe sprawy ;-)

    Jakieś BMW. UFG zeznaje, że 520i.

    > Mimo wszystko wydaje się, że ewentualny bilans zysku/strat raczej będzie
    > korzystny aby podrążyć temat, gościa pewnie postawią do pionu.
    > Kwestia czym to będzie opłacone, może niczym, może mandatem.

    Czyli podsumowując...

    - wysyłam do ubezpieczyciela odwołanie oświadczenia i film
    - ubezpieczyciel odmawia wypłaty odszkodowania
    - facet idzie na policję lub do sądu

    I co dalej:

    - czy jestem wzywany na policję celem złożenia zeznań?

    - pozywany jestem ja (i powiadamiam ubezpieczyciela) lub ubezpieczyciel
    (i powiadamia mnie), i ubezpieczyciel prowadzi sprawę przed sądem,
    pokazuje film itd. a moja rola sprowadza się do zeznania, jak było?

    --
    [ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ]
    [ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ]
    [ http://www.chmurka.net/ ]


  • 93. Data: 2017-01-23 17:14:22
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)

    Maciek <n...@n...pl> wrote:

    >> to moglyby byc swiatla z pojazdu obo lub ew. anonimowy zly czlowiek z
    >> latarka :-) jak sie nie przyzna to mu nie udowodnia
    >
    > W kłamczuchownie to bym jeszcze dodatkowo nie wchodził. Ufo tam nie
    > świeciło wprost z ruchem jego samochodu. No ale co kto lubi.

    Nie chodzi o kłamanie, chodzi o odmowę potwierdzenia tego faktu. Tylko
    pytanie czy ten art. działa także w takich przypadkach...

    >> wrecz przeciwnie, nagranie jest, nie ma jak sciemniac, jak emocje
    >> opadna i facet obejrzy nagranie powinien spuscic z tonu, swiadkowie
    >> mogliby naklamac ale nagranie zalatwia sprawe
    >
    > Nie o to chodzi, to jest bezsporne. Mam na myśli to, że niekoniecznie
    > może się obejść bez strat na kieszeni Adama czy punktach. Twierdzisz
    > inaczej, a ja uważam, że nie ma na to 100% gwarancji.

    Zaryzykuję... nie wiem ile mam teraz punktów, ale chyba niewiele.

    > No ale to i tak powinno wyjść w razie czego lepiej niż utrata zniżek i
    > naprawa o ile konieczna.

    U mnie straty nie są duże. Bardziej martwią mnie te zniżki. No i dla
    zasady nie chcę mu popuścić.

    --
    [ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ]
    [ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ]
    [ http://www.chmurka.net/ ]


  • 94. Data: 2017-01-23 17:16:18
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)

    p...@g...com wrote:

    > --W kłamczuchownie to bym jeszcze dodatkowo nie wchodził. Ufo tam nie
    > świeciło wprost z ruchem jego samochodu. No ale co kto lubi.
    >
    > przemawia na jego korzysc ze puscil nagranie bez obrobki, niemniej
    > material na mandat jest watpliwy

    Jedyna moja obróbka to wycięcie początku (bo nie ma sensu wrzucać 3 minut
    od wyjazdu z garażu) i konwersja z MOV na AVI, reszta jest tak jak się
    nagrała.

    > swiadek nie moze klamac przeciwko nagraniu bo sam wyladuje w czarnej
    > dupie

    Jakie może mieć konsekwencje taki świadek?

    > teraz szkodowym ciezko bedzie ...

    Też tak słyszałem...

    > ogolnie za nerwowo pojechal: na tego z seata sie pchal pozniej migal
    > dlugimi i ten z tylu tez mu nie podpasil ... efekt znamy

    Do tego z tyłu nic nie miałem, dopóki mnie nie uderzył :)

    A seat... no co mogę powiedzieć, zły dzień miałem, wiem że nie powinienem.

    --
    [ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ]
    [ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ]
    [ http://www.chmurka.net/ ]


  • 95. Data: 2017-01-23 17:22:57
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)

    In pl.misc.samochody Cavallino <c...@k...pl> wrote:

    > Zgłosić się do Warty z żądaniem wypłaty odszkodowania z jego polisy OC,
    > gdyż uważasz, że wina była po jego stronie.

    Muszę mieć do tego jego oświadczenie, czy mogę zgłosić żądanie bez
    oświadczenia?

    Zrobić to od razu, czy dopiero po wyjaśnieniu sprawy na mojej polisie?
    Wiem że mam na zgłoszenie stłuczki 3 lata, więc poczekanie do wyjaśnienia
    tej sprawy, która już się toczy (przed ubezpieczycielem) nie zaszkodzi...

    >> Kogo on wtedy pozywa - ubezpieczyciela czy mnie?
    >
    > Bez różnicy.
    > Jak pozwie Ciebie, to informujesz ubezpieczyciela i to on poprowadzi
    > sprawę w sądzie i wypłaci odszkodowanie ew.

    Jaka jest wtedy moja rola w tym postępowaniu, tak w praktyce?

    >> Zastanawiam się też, czy zadzwonić do niego i powiedzieć mu, jaka jest
    >> sytuacja (że z filmu wynika, że nie było żadnej ciągłej i że od zmiany
    >> pasa do uderzenia minęło 8 sekund), czy nie.
    >
    > Możesz, to w niczym już nie zaszkodzi.

    Zadzwoniłem, uparty, nadal twierdzi że moja wina.

    >> Nie wiesz, czy gdyby doszło do procesu, to jest możliwe w takiej sprawie
    >> zastępstwo procesowe?
    >
    > Zawsze jest.

    Tzn. wynajmuję adwokata i on załatwia wszystko za mnie, łącznie
    z uczestnictwem w rozprawie zamiast mnie? Czy ja wtedy też mogę
    uczestniczyć w rozprawie (ale w roli biernej, np. publiczności)?

    >> Wolałbym wysłać na ewentualną rozprawę adwokata.
    >> Czytałem kiedyś trochę o prawie karnym, ale ta sprawa jest chyba cywilna?
    >
    > Ale która?

    Pozwanie ubezpieczyciela (lub mnie) o odszkodowanie.

    > Bo jak on wniesie sprawę na Policję, która uzna Twoją winę, to sprawę
    > będziesz miał karną.

    Dlaczego karną? Z jakiego paragrafu?

    I czy policja może uznać moją winę bez rozmowy ze mną?

    Czy na rozmowę z policją mogę zabrać adwokata?

    >> Pytanie ile punktów, bo tak naprawdę to to jest najważniejsze. Jak mam
    >> dostać pięć punktów albo więcej, to już wolę zwyżki za kolizję, której
    >> nie spowodowałem.
    >
    > Pięć punktów to może nie, za złą zmianę pasa jest pewnie mniej, ale
    > mandat zapłacisz.
    > I już wtedy jesteś w plecy, bo utrata zniżek za 1 zdarzenie może być tańsza.
    > Ale jak uznają że jesteś winny kolizji, to dostaniesz i mandat i punkty
    > za obie przewiny.

    Patrząc na ten film, opinie są raczej zgodne, że nie uznają... ale
    niezbadane są wyroki i wszystkiego można się spodziewać :(

    >> Jest jeszcze taka kwestia, że ten prawy pas na tym odcinku jest buspasem.
    >> Na filmiku to widać w pierwszej sekundzie. Czy korzystając z braku
    >> obowiązku dostarczania dowodów świadczących na moją niekorzyść mogę ten
    >> film przyciąć o tę sekundę, zanim go wyślę do ubezpieczyciela, czy i tak
    >> będą chcieli (oni lub ew. policja lub sąd) oryginał z rejestratora (tam
    >> jest całość od wyjechania z garażu, ale oprócz tego, co jest na tym filmie
    >> na youtube, nie ma wykroczeń)?
    >
    > Wiesz, preparując dowody narażasz się na ich odrzucenie w ogóle.
    > Ja bym nie ciął.

    Kwestia tego czy wycięcie tylko fragmentu dotyczącego kolizji (bo ten
    wrzuciłem na grupę) jest preparowaniem dowodów. Jeśli jest, to co jest
    dowodem zamiast tego? Cały film z rejestratora (3 minuty, od wyjazdu z
    garażu)? Cała, zabezpieczona karta pamięci ze wszystkim, co się na niej
    znajduje? To pewnie poznajdowaliby takie rzeczy, że straciłym prawo jazdy,
    jak zresztą u każdego...

    --
    [ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ]
    [ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ]
    [ http://www.chmurka.net/ ]


  • 96. Data: 2017-01-23 17:23:42
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)

    In pl.soc.prawo Cavallino <c...@k...pl> wrote:

    >>>> Ale przypuśćmy, że masz rację. Nie wiesz, który to artykuł i jak wygląda
    >>>> to w taryfikatorze?
    >>>
    >>> Ale TU nie wystawi ci mandatu...
    >>
    >> A sąd (cywilny), jak sprawa do niego trafi?
    >
    > Też nie.
    > Policja, albo poszkodowany, musiałaby skierować sprawę do sądu karnego.

    A są do tego podstawy?

    --
    http://www.chmurka.net/


  • 97. Data: 2017-01-23 17:25:36
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)

    In pl.soc.prawo Cavallino <c...@k...pl> wrote:

    >> Do faceta dzwoniłem - wg niego moja wina, nie wycofa oświadczenia, film
    >> filmem a on ma świadków, i generalnie "rób pan co pan chcesz". Więc pewnie
    >> skończy się sądem.
    >>
    >> Czy w ogóle, jeśli sprawa trafi przed sąd (a będzie to najprawdopodobniej
    >> sprawa, gdzie pozwanym będzie ubezpieczyciel, zgadza się?), to sąd może
    >> brać pod uwagę mój styl jazdy i ukarać mnie za to (wtedy bez punktów)?
    >> Czy tylko policja?
    >
    > Mylisz postępowanie karne z cywilny,
    > Kto miałby wnieść do tego sądu i o co?
    > Bo to mogą być dwie różne sprawy, dwa różne prawa i nawet sądy różne.

    1. Najpierw on o uznanie roszczenia i wypłatę odszkodowania z mojej
    polisy.

    2. Potem ewentualnie ja, o uznanie mojego roszczenia i wypłatę
    odszkodowania z jego polisy.

    Tak to rozumiem. Rozumiem że obie te sprawy są cywilne? Gdzie tu jest
    miejsce na sprawę karną?

    --
    http://www.chmurka.net/


  • 98. Data: 2017-01-23 17:31:14
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 23.01.2017 o 10:46, Adam Wysocki pisze:

    > W sumie to też istotne, bo jak mam dostać mandat za zmianę pasa i punkty,
    > to już chyba wolę zwyżki. Ale zobaczymy jeszcze.

    Ile ty tych punktów masz na koncie, że tak się cykasz? ;)

    Shrek


  • 99. Data: 2017-01-23 17:35:46
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 23.01.2017 o 11:56, Maciek pisze:

    > Patrząc na taryfikator:
    > http://tnij.org/z65fcen
    >
    > Niewiadomo czy jeszcze kozackiej zmiany pasów nie da się pod coś
    > podciągnąć z zagrożeniem, utrudnieniem itp., na logikę raczej nie...
    > ale.. nigdy nie mów nigdy ;-)

    Z pewnością to: https://youtu.be/R9hyBEthOeo?t=10 się da podciągnąć pod
    wymuszenie, bo chyba nie sugerujesz, że seat dla przyjemności pojechał
    na maxa w prawo i przebił się na żyletki, co spotkało się zresztą z
    "podziękowaniem" ze strony wątkotwórcy?

    > Ogólnie sytuacja nie jest taka prosta.

    Jest prosta Adam zaburaczył i boi się punktów, bo pewnie ma na styk, a
    kolo z tyłu jest winien kolizji.

    > Mimo wszystko wydaje się, że ewentualny bilans zysku/strat raczej będzie
    > korzystny aby podrążyć temat, gościa pewnie postawią do pionu.

    Chyba, że masz punktów dajmy na to 19 to wtedy już może się okazać
    niekorzystny dla obu stron;)

    > Kwestia czym to będzie opłacone, może niczym, może mandatem.

    Odnoszę wrażenie, że nie o kasę chodzi a o punkty.


    Shrek


  • 100. Data: 2017-01-23 17:37:59
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 23.01.2017 o 17:35, Shrek pisze:
    > W dniu 23.01.2017 o 11:56, Maciek pisze:
    >
    >> Patrząc na taryfikator:
    >> http://tnij.org/z65fcen
    >>
    >> Niewiadomo czy jeszcze kozackiej zmiany pasów nie da się pod coś
    >> podciągnąć z zagrożeniem, utrudnieniem itp., na logikę raczej nie...
    >> ale.. nigdy nie mów nigdy ;-)
    >
    > Z pewnością to: https://youtu.be/R9hyBEthOeo?t=10 się da podciągnąć pod
    > wymuszenie, bo chyba nie sugerujesz, że seat dla przyjemności pojechał
    > na maxa w prawo

    tfu W lewo.

    Shrek

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: