eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyKolejny szybki i bezpieczny :(
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 169

  • 111. Data: 2011-09-17 10:58:35
    Temat: Re: Kolejny szybki i bezpieczny :(
    Od: DoQ <p...@g...com>

    W dniu 17-09-2011 10:52, Andrzej Lawa pisze:

    >> W jednym, jeśli chodzi o ten konkretny przypadek, zgadzam z Tobą:
    >> kierujący pojechał zdecydowanie powyżej swoich możliwości i umiejętności.
    > To bym zakwalifikował jako "inny poważny problem" z kierowcą...

    A dlaczego? Droga była pusta i pewnie nikogo nie spychał z pasa.


    Pozdrawiam
    Paweł


  • 112. Data: 2011-09-17 11:03:19
    Temat: Re: Kolejny szybki i bezpieczny :(
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 17.09.2011 10:15, R2r pisze:

    > Może do Ciebie codziennie rano zanim ruszysz swoim samochodem w drogę
    > przyjeżdża zaufany mechanik i dogłębnie prześwietla wszystkie jego
    > elementy ultradźwiękami, promieniami RTG i czym tam jeszcze można, oraz
    > zagląda sondami we wszystkie jego zakamarki, czy gdzieś nie ma np.
    > mikropęknięć, czy coś się nie odkształciło, nie poluzowało itd.

    Badanie zmęczenia materiału nie jest konieczne, jeśli się pracujące
    elementy wymienia z asekuracyjnym wyprzedzeniem.

    Ale cała reszta rytuału ;) byłaby wskazana. Może nie codziennie, ale
    często i regularnie. Ja czegoś takiego nie robię _ale_ ja nie jeżdżę tak
    szybko.

    OK, zgoda - zawsze może się zdarzyć wada materiału nawet w nowej części,
    ale to rzadkość.

    Proponuję kompromis: nie "absolutna pewność" tylko na poziomie załóg
    samochodów rajdowych ;)


  • 113. Data: 2011-09-17 11:04:14
    Temat: Re: Kolejny szybki i bezpieczny :(
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 17.09.2011 10:58, DoQ pisze:
    > W dniu 17-09-2011 10:52, Andrzej Lawa pisze:
    >
    >>> W jednym, jeśli chodzi o ten konkretny przypadek, zgadzam z Tobą:
    >>> kierujący pojechał zdecydowanie powyżej swoich możliwości i
    >>> umiejętności.
    >> To bym zakwalifikował jako "inny poważny problem" z kierowcą...
    >
    > A dlaczego? Droga była pusta i pewnie nikogo nie spychał z pasa.

    Ale nie potrafił utrzymać toru jazdy.

    Niektórym zdarza się to i przy legalnej prędkości ;-/


  • 114. Data: 2011-09-17 11:06:28
    Temat: Re: Kolejny szybki i bezpieczny :(
    Od: DoQ <p...@g...com>

    W dniu 17-09-2011 11:04, Andrzej Lawa pisze:

    >> A dlaczego? Droga była pusta i pewnie nikogo nie spychał z pasa.
    > Ale nie potrafił utrzymać toru jazdy.

    No właśnie, przy takiej prędkości aż się prosi żeby coś poszło nie tak.
    Nawet "ekskluzywnemu dawcy".

    > Niektórym zdarza się to i przy legalnej prędkości ;-/

    Bywa, ale wtedy przeważnie skutki zdarzenia są kosmetyczne...

    Pozdrawiam
    Paweł


  • 115. Data: 2011-09-17 11:24:26
    Temat: Re: Kolejny szybki i bezpieczny :(
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 17.09.2011 11:06, DoQ pisze:
    > W dniu 17-09-2011 11:04, Andrzej Lawa pisze:
    >
    >>> A dlaczego? Droga była pusta i pewnie nikogo nie spychał z pasa.
    >> Ale nie potrafił utrzymać toru jazdy.
    >
    > No właśnie, przy takiej prędkości aż się prosi żeby coś poszło nie tak.
    > Nawet "ekskluzywnemu dawcy".

    Wiesz, jakiś czas temu ludzie podobni tobie uważali, że dla _każdego_
    człowieka prędkość rzędu 100km/h będzie zabójcza ;->

    I faktem jest, że wielu sobie z nią nie radzi.

    Ale są też i tacy, co potrafią pojechać 200 równie bezpieczne jak
    przeciętny kierowca pojedzie zgodnie z limitem.

    >> Niektórym zdarza się to i przy legalnej prędkości ;-/
    >
    > Bywa, ale wtedy przeważnie skutki zdarzenia są kosmetyczne...

    I to przekonanie jest jedną z głównych przyczyn tego, że niektórzy
    jeżdżą na ślepo - jadą powoli, więc bezpiecznie, zatem nie muszą sobie
    zawracać głowy sprawdzeniem, czy nie wymuszą pierwszeństwa.

    Pytanie dodatkowe: ty oczywiście jeździsz zawsze i wszędzie zgodnie z
    limitem, hmm? I jesteś gotów honorowo zrzec się prawa jazdy jeśli się
    okaże, że limit przekraczasz?


  • 116. Data: 2011-09-17 11:33:39
    Temat: Re: Kolejny szybki i bezpieczny :(
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-09-16 21:54:42 +0000, "Pawel \"O'Pajak\"" <o...@g...pl> said:

    >
    > Powitanko,
    >
    >>> Narazie jest wymierzana za nieostroznosc, brak koncentracji.
    >>
    >> A jest coś dziwnego w tym, że działanie powoduje reakcję?
    >> Życie na tej planecie korzysta z tego systemu przez pół miliarda lat,
    >> jak dowodzą tego badania.
    >
    > Sinice, trylobity i inne paleorobactwo nie stworzylo cywilizacji

    Ale działał mechanizm uczący zachowań - np. do ognia nie wchodzimy, bo
    wprawdzie możemy po takiej wizycie ładnie pachnieć, ale życie nie jest
    już wtedy ani fajne, ani długie.
    ;-)


    > cywilizacja to juz zaledwie kilka tys lat

    TO zależy od tego, co nazwiesz cywilizacją - tylko to, co robi
    człowiek, czy struktury, konwenase i politkę wytworzone i utrzymywane
    przez inne żyjątka tej planety na wiele lat przed uczłowieczeniem małpy?
    Bo - jak się domyślasz, człowiek nie jest ani najfajniejszym, ani
    najdłużej panującym stworzeniem na trzeciej planecie od słońca...

    >
    >> Tak, to śmieszne, że ludziska z uporem usiłują zdjąć z siebie
    >> konieczność ponoszenia skutków swoich działań i przenoszenie tej
    >> odpowiedzialności na inżyniera ruchu i na blachy...
    >
    > Ja tam nie widze nic ani smiesznego,


    Nie śmieszy cię zrzucanie winy na: barierę, drzewo, słońce, innego
    kierowcę, ptaszka, termin zebrania (itd., itp.) w sytuacji, gdy winny
    jest kierowca, bo to on podjął działania i to złe?
    Może masz rację - to bardziej żałosne jest, niż śmieszne.


    > Ba, narazanie innych na niebezpieczenstwo uwazam za powod co najmniej
    > do niepokoju.

    Tak, ale ludzkość uznała, że jest gotowa płacić tę cenę - cóż to jest,
    parę tysięcy trupów, skoro można albo postać w korku, albo dojechać na
    czas czy przewieźć towar czy wydłużyć sobie penisa?
    I zauważ, że jeśłi już się ktoś zaczyna bawić w naprawianie, to nie
    kłapnie paszczą, że NIE WSZYSCY powinni powozić pojazdami, bo SIĘ DO
    TEGO NIE NADAJĄ, a kłapie o utrzymywaniu chorego systemu, ale
    obudowanego barierami i pułapkami żwirowymi...

    >
    >
    >> Bo ja o oznakowanym zwężeniu, przed którym stoi znak nakazujący nie gnać
    >> więcej niż 50 km/h.
    >> A ty o czym?
    >
    > A ja o tym, ze sa sposoby mniej drastyczne niz zabicie czlowieka


    ???

    Przecież jeśłi jakiś kompletny idiota wpakował się czołowo na beton z
    prędkością parę razy przezwyższającą dozwolną w tym miejscu mimo
    wyraźnego oznakowania, to znaczy, że ten debil słusznie usunął
    swoją pulę genów z tej planety.
    I należy się cieszyć, że zabił siebie pakując się w beton, a nie
    uszkodził czy zabił kogoś innego, w kogo by się wpakował bez betonu!
    (zauważ, że dowodu nie trzeba, gdyż ten idiota JUŻ się wpakował w ten
    beton mimo znaków informujących i zakazujących, więc gdyby nie beton,
    to rozjechałby bogu ducha winnego człeka, który akurat nie zamierzał
    nikogo krzywdzić)


    > , aby zmusic go do nie wjezdzania tam, gdzie nie wolno.

    Bzdura - pisałem kiedyś o tym (tu lub na pręgu): w dwóch miejscach w DC
    były wymalowane pasy i stały znaki nakazujące zjazd na jeden pas.
    Pisałem wówczas, że gdyby władzy zależało na tym, by naprawdę nikt nie
    łamał tych zasad zwężenia (a były tam notorycznie łamane), to
    postawiłby betonowe zapory.
    I co się okazało po paruy miesiacach? Postawiono betonowe zapory.
    I co? Po śładach widać, że paru kretynów usiłowało sprawdzić, czy ich
    pojazdy potrafią rozbijać beton - dowiedzieli się, że nie. A reszta? A
    reszta zjeżdża na jeden pas - reszta, czyli ci bardziej normalni...
    ;>



    --
    Bydlę


  • 117. Data: 2011-09-17 11:39:45
    Temat: Re: Kolejny szybki i bezpieczny :(
    Od: DoQ <p...@g...com>

    W dniu 17-09-2011 11:24, Andrzej Lawa pisze:

    > I faktem jest, że wielu sobie z nią nie radzi.
    > Ale są też i tacy, co potrafią pojechać 200 równie bezpieczne jak
    > przeciętny kierowca pojedzie zgodnie z limitem.

    Są, miejscy mistrzowie prostej. Do pierwszego łuku czy hamowania awaryjnego.

    > Pytanie dodatkowe: ty oczywiście jeździsz zawsze i wszędzie zgodnie z
    > limitem, hmm? I jesteś gotów honorowo zrzec się prawa jazdy jeśli się
    > okaże, że limit przekraczasz?

    Oczywiście, że nie jeszcze zawsze zgodnie z limitem.
    A teraz pytanie do ciebie - czy powyższe potwierdzenie, jest
    równoznaczne z czterokrotnym przekroczeniem w miejscach nieszczególnie
    do tego przeznaczonych?


    Pozdrawiam
    Paweł


  • 118. Data: 2011-09-17 11:44:47
    Temat: Re: Kolejny szybki i bezpieczny :(
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-09-17 07:39:02 +0000, Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> said:

    > W kwestii formalnej: zmuszenie do nie wjeżdżania tam gdzie nie wolno
    > to pestka, gwarancja uszkodzenia samochodu powoduje krótkotrwałe
    > usiłowania "obejścia" i później błyskawiczny spadek takich zdarzeń
    > do zera:
    > http://www.zm.org.pl/?a=nl_raffi_buspasy

    To może coś równie skutecznego, przekonującego błyskawicznie, że tylko
    zielone uprawnia do jazdy:
    <http://www.youtube.com/watch?v=4ZdLjKl0lHc>
    Marzy mi się w DC na każdym skrzyżowaniu...
    ;>

    > (ale
    > chyba chodziło o zwężkę kategorii "bo jest", a nie wymysł
    > projektanta).

    Tak, o takich zwężeniach piszę.



    --
    Bydlę


  • 119. Data: 2011-09-17 11:54:43
    Temat: Re: Kolejny szybki i bezpieczny :(
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 17.09.2011 11:39, DoQ pisze:
    > W dniu 17-09-2011 11:24, Andrzej Lawa pisze:
    >
    >> I faktem jest, że wielu sobie z nią nie radzi.
    >> Ale są też i tacy, co potrafią pojechać 200 równie bezpieczne jak
    >> przeciętny kierowca pojedzie zgodnie z limitem.
    >
    > Są, miejscy mistrzowie prostej. Do pierwszego łuku

    Umiejętność szybkiej jazdy oznacza m.in. umiejętność odpowiedniego
    zmniejszenia prędkości przed zakrętem.

    Nie mów mi, że wg. ciebie ewentualne zmniejszenie prędkości powinno mieć
    miejsce już na zakręcie?

    > czy hamowania awaryjnego.

    Spowodowanego wymuszeniem przez jeżdżącego na ślepo?

    >> Pytanie dodatkowe: ty oczywiście jeździsz zawsze i wszędzie zgodnie z
    >> limitem, hmm? I jesteś gotów honorowo zrzec się prawa jazdy jeśli się
    >> okaże, że limit przekraczasz?
    >
    > Oczywiście, że nie jeszcze zawsze zgodnie z limitem.
    > A teraz pytanie do ciebie - czy powyższe potwierdzenie, jest
    > równoznaczne z czterokrotnym przekroczeniem w miejscach nieszczególnie
    > do tego przeznaczonych?

    Przekroczenie to przekroczenie.

    Wg. twoich własnych norm jeśli pojedziesz 70 tam gdzie wolno 50 to jak
    jakiś kapelusznik wjedzie na ślepo na skrzyżowanie i zdążyłby z niego
    zjechać gdybyś ty jechał 50, to będzie to twoja wina bo przecież
    zmierzył odległość i policzył, że przy 50km/h nie zdążysz dojechać do
    skrzyżowania zanim on z niego zjedzie.


  • 120. Data: 2011-09-17 12:11:38
    Temat: Re: Kolejny szybki i bezpieczny :(
    Od: DoQ <p...@g...com>

    W dniu 17-09-2011 11:54, Andrzej Lawa pisze:
    >> Są, miejscy mistrzowie prostej. Do pierwszego łuku
    > Umiejętność szybkiej jazdy oznacza m.in. umiejętność odpowiedniego
    > zmniejszenia prędkości przed zakrętem.>
    > Nie mów mi, że wg. ciebie ewentualne zmniejszenie prędkości powinno mieć
    > miejsce już na zakręcie?

    A skąd ma wiedzieć że to "zakręt" przed którym trzeba zwolnić ? Dla
    niego pewnie był to (jak sam stwierdziłeś) "ŁUCZEK".

    >> czy hamowania awaryjnego.
    > Spowodowanego wymuszeniem przez jeżdżącego na ślepo?

    Ale jesteś w stanie wyobrazić sobie, że można sprowokować sytuację
    której absolutnie nie przewidzisz i zajedziesz mi drogę?

    >> Oczywiście, że nie jeszcze zawsze zgodnie z limitem.
    >> A teraz pytanie do ciebie - czy powyższe potwierdzenie, jest
    >> równoznaczne z czterokrotnym przekroczeniem w miejscach nieszczególnie
    >> do tego przeznaczonych?
    > Przekroczenie to przekroczenie.
    > Wg. twoich własnych norm jeśli pojedziesz 70 tam gdzie wolno 50 to jak
    > jakiś kapelusznik wjedzie na ślepo na skrzyżowanie i zdążyłby z niego
    > zjechać gdybyś ty jechał 50, to będzie to twoja wina bo przecież
    > zmierzył odległość i policzył, że przy 50km/h nie zdążysz dojechać do
    > skrzyżowania zanim on z niego zjedzie.

    Przekroczenie to przekroczenie? Czytasz czasem co piszesz? :)
    Odróżniasz sytuację, kiedy jedziesz 80/50 gdy jesteś w stanie wytracić
    tę prędkość i/lub ominąć bezpiecznie kapelusznika od sytuacji gdy
    jedziesz 180/50, kiedy w zasadzie nie ma na to czasu i miejsca? Jesteś w
    stanie wyobrazić sobie ew. skutki niepowodzenia wykonania tych manewrów
    przy jednej i drugiej sytuacji?


    Pozdrawiam
    Paweł

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: