eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyKolejny niemiecki motowałek:-) › Re: Kolejny niemiecki motowałek:-)
  • Data: 2020-09-26 15:12:03
    Temat: Re: Kolejny niemiecki motowałek:-)
    Od: RadoslawF <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2020-09-26 o 12:49, WS pisze:

    >> Zdrowa woda była jak się jej nie brało z rzeki i jak gnojówka
    >> nie podeszła do wód gruntowych.
    >
    > Tez nie tak do konca... W latach 70 jako dziecko jezdzilem do babci na wies, woda
    ze studni, pitna przywozona ze zrodelka lub ze studni zawsze! przegotowana.
    > Czystej wody sie nie pilo, zawsze byl kompot, w sezonie ze swiezych owocow, po ze
    sloika (wlasnej produkcji).

    Wnuczkowi babcia robiła kompocik czyli gotowała wodę z owocami
    a potem stawiała do wystudzenia. Dla swoich pracujących przy
    żniwach była woda ze studni i fajnie było jak ktoś wpadł na
    pomysł i im wiaderko tej wody na pole zaniósł.

    > Szamba jako takie w obecnym znaczeniu nie istnialy, wychodek bez bieacej wody w
    domu. Gnojowka z obory gromadzona w szczelnym betonowym zbiorniku, toz to byl cenny
    nawoz...

    Owszem, kiedyś to były zbiorniki otwarte a nie zamknięte jak dzisiaj.
    Ale to dalej były zbiorniki nawet jeśli robiono je najtaniej czyli
    kopano dołek w ziemi.

    > Niby palilo sie smieci w piecu, ale znow nie ma to nic wspolnego z obecnym
    paleniem... po prostu tych smieci praktycznie nie bylo...

    Śmieci były ale nie było w nich plastików i gumy.

    > Wszelkie obierki, resztki jedzenia dla swin, opakowan jednorazowych jak na
    lekarstwo, raz na tydzien gazeta z programem TV, sluzaca na podpalke pozniej...
    > Butelki zwrotne, nawet po wódce... jak cos bylo w sloiku, to zostawal na pare
    dobrych lat na przetwory... reklamowki i papierowe torebki (takich byla wiekszosc)
    gromadzilo sie do powtornego wykorzystania...
    >
    >
    >
    >
    >> Powietrze też było zdrowe jak poszedłeś na granicę wsi pod wiatr.
    >
    > Wsie byly male, rozproszone

    Budynki w nich nie były takie rozproszone.
    Generalnie wsie powstawały dla bezpieczeństwa mieszkania w kupie
    więc nie było sensu budować domu w oddaleniu od wsi.
    A czy wieś była mała czy duża to i tak każda śmierdziała tak samo.
    Takimi samymi zwierzętami, ich odchodami i odchodami ludzi.

    >> Jak z wiatrem to gnijące odpadki, szambo i parkiet spod zwierząt
    >> hodowlanych taki zdrowy to już nie był.
    >
    > Smierdzi, ale nie jest niezdrowe ;)

    Niestety ale jest.
    Poczytaj co przynosiło w starożytnych armiach straty większe od bitwy.

    >> A największe kłamstwo to świeże żarcie. Jak zabili świniaka,
    >> mięso podzielili na sąsiadów to jednak kilka kilo do spożycia
    >> im zostało. A jedyna lodówka jaką znali to była piwnica (w czasie
    >> jak już je znali) czyli zamiast 25 stopnie mieli w tej lodówce
    >> 22 stopnie. A mięsa nie jadali na kilogramy tygodniowo jak my dzisiaj.
    >
    > Fakt, miesa sie malo jadalo (bieda) ale zdrowe, nieskazone. Wszedzie byly
    opracowane lokalne metody przechowywania... np. u nas robilo sie wedzone kielbasy i
    suszylo, nad morzem srodziemnym suszone szynki z sola... lodowki byly zbedne.
    Wystarczala chlodna piwnica...

    Nie były zbędne, po prostu ich nie było i stosowano inne metody
    zabezpieczania. Ale ich skuteczność była mniejsza od dzisiejszych
    lodówek. Nie wierzysz? prosty eksperyment, kup dwa kilo świeżego
    mięsa, zakonserwuj kilogramem soli a potem przechowaj w chłodnej piwnicy.
    Daj znać jak smakowała po miesiącu. :-)

    I pamiętaj że średniowieczu kilogram soli miał wartość wielu kilogramów
    świeżego mięsa.

    > Zreszta teraz bez lodowki w biednych krajach sobie radza. Np. w Egipcie sprzedawali
    swiezo zabita wolowine przykryta tylko szmatka przed muchami... ubija o ~5 rano, do
    poludnia sprzedane... nie ma opcji kilkakrotnego zamrazania i rozmrazania jak u nas
    niby zdrowe...

    A teraz policz ile wołowiny dostaniesz z zabitego wołu przy
    dwudziestodymowej wiosce. I tego nie sprzedasz bo wszyscy sąsiedzi
    dostali tyle samo. To co piszesz sprawdza się przy uboju w mieście.
    A tam smród, brud i zarazy wszelakie. :-)


    Pozdrawiam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: