eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyKoło dojazdowe w sprayu?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 143

  • 121. Data: 2012-03-01 20:41:11
    Temat: Re: Koło dojazdowe w sprayu?
    Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <g...@...lesie>

    On 2012-03-01 19:12, RoMan Mandziejewicz wrote:
    > Hello J.F,
    >
    > Thursday, March 1, 2012, 6:43:46 PM, you wrote:
    >
    >>>> A assistance w ogole pomoze jak nie masz kola zapasowego ?
    >>>> Podlawetuje
    >>>> do najblizszego gumiarza czynnego non-stop ?
    >>>> I ten gumiarz sprzeda opone w sobote po poludniu w potrzebnym
    >>>> rozmiarze ?
    >>> Dobry gumiarz ma opony w naprawdę wielu rozmiarach.
    >> Nie pomylil ci sie gumiarz z hurtownia opon ?
    >
    <ciach>
    > Facet miał całe mnóstwo pojedynczych używek, połatanych, często z
    > bieznikiem na skraju ostatecznego zużycia ale nadających się jeszcze
    > do jazdy.

    I założenie takiej opony + strata czasu na czekanie na assistance +
    dowiezienie do tego serwisu jest więcej "warte" niż posiadanie choćby
    koła dojazdowego ?

    Dojazdówka wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem mimo wszystko.

    --
    pozdrawiam,
    Marcin 'Yans' Bazarnik


  • 122. Data: 2012-03-01 20:47:13
    Temat: Re: Koło dojazdowe w sprayu?
    Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <g...@...lesie>

    On 2012-03-01 18:42, J.F wrote:
    > Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości
    > Hello J.F,
    >>> Ale akurat taka folia malo miejsca zajmuje, a jest ogolnie przydatna -
    >>> chocby na potrzeby przepakowania bagazu jak trzeba auto do naprawy
    >>> zostawic :-)
    >
    >> Worek na zwłoki tez mam wozić?
    >
    > Znalem takich co w takim worku spali i sobie chwalili.
    > Ale to jest jednak duze i nieporeczne. No i ublocone kolo chyba nie
    > wejdzie ... chociaz ... musza byc jakies rozmiary XXXL, albo
    > amerykanskie :-)

    Amerykańskie M-L wystarczy z ogromnym naddatkiem :-)

    --
    pozdrawiam,
    Marcin 'Yans' Bazarnik


  • 123. Data: 2012-03-01 20:51:11
    Temat: Re: Koło dojazdowe w sprayu?
    Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <g...@...lesie>

    On 2012-03-01 16:18, RoMan Mandziejewicz wrote:
    > Hello Marcin,
    >
    > Thursday, March 1, 2012, 3:07:46 PM, you wrote:
    >
    > [...]
    >
    >>> A ja mam zaufanie do dróg i liczę, że będę wymieniał koło na asfalcie
    >>> a nie w błocie. Bo w błocie bałbym się ustawić podnośnik. Wozisz tez
    >>> deskę pod podnośnik? Bo ja nie...
    >> Oczywiście, że nie wożę. Nie zwykłem kół zmieniać w błocie.
    >
    > No to po co płachta?

    Mi przydaje się do innych celów, ale od biedy pomoże np. również na
    drodze zasyfionej błotem pośniegowym oraz do zawinięcia w nią zdjętego
    koła aby nie zasyfić bagażnika.

    >> A co robisz z kołem które zdjąłeś ? Załóżmy, że naprzykład jest mokre z
    >> wody, śniegu a może usyfione (piachem, błotem czy czymkolwiek) ?
    >
    > Raz wymieniałem na mokrej drodze. Włożyłem w miejsce koła zapasowego.
    > Płachta tylko by mi w tym przeszkadzała.

    Ja wkładam we wnęke płachtę na nią kładę zdjęte koło.

    --
    pozdrawiam,
    Marcin 'Yans' Bazarnik


  • 124. Data: 2012-03-01 20:52:17
    Temat: Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello Marcin,

    Thursday, March 1, 2012, 8:27:47 PM, you wrote:

    >>>>> da się poczuć i dojechać do właściwego miejsca. Jak uszkodzenie jest
    >>>>> duże - nagła i szybka strata ciśnienia to opona i tak pewnie do wywalenia.
    >>>> Nie - jak poczułeś, to już nie ma ciśnienia i nie wolno jechać dalej.
    >>> Prosze, nie sugeruj co _JA_ poczuję i kiedy w moim samochodzie.
    >> Miszczu! Wybacz.
    > Pohamuj sarkazm.

    A coś Ty taki poważny?

    > Chyba zgodzisz się ze mną, że nie jest to zbyt wielka sztuka.

    Trudno mi powiedzieć. Nie mialem okazji _jechać_ z takim ciśnieniem
    gdzieś dalej. W przypadkach, kiedy mi się zdarzyło, to było to raczej
    gwałtowne ujście powietrza.

    W jednym przypadku było to dość powolne i zapewne przy normalnej
    prędkości bym zdołał się zatrzymać ale to było na A4 i zanim się
    zatrzymałem, to opona na 3/4 obwodu boku strony wewnętrznej juz była
    zmielona na wylot. Pomimi, że to tył, było niebezpiecznie.

    Kiedyś - równiez na A4 - prowadził akurat syn a ja się go zapytałem
    czemu zwalnia a on na to, że sam zwalnia. Kazałem zjechać - kapeć znów
    z tyłu. U gumiarza się okazało, że nie ma sensu naprawiać.

    Pozostałe trzy przypadki to rozdarcia boków - nawet nie ma co próbować
    naprawiać :(

    [...]

    > W innym samochodzie rozwalenie boku na kamieniu w czasie jazdy +/- 80
    > czuć wyraźnie - dlatego warto kierownicę trzymać obiema rękami..
    > natomiast co ciekawe, nadal da się dość sprawnie przejechać jeszcze te
    > 100-200m aby bezpiecznie zatrzymać. Po takiej jeździe nie było widać
    > innych uszkodzeń poza tymi które spowodowały rozwalenie boku opony.

    Bo prędkość mała i dystans niewielki. Zanim wyhamujesz na
    autostradzie, to opona do wyrzucenia :(


    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 125. Data: 2012-03-01 20:57:38
    Temat: Re: Koło dojazdowe w sprayu?
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello Marcin,

    Thursday, March 1, 2012, 8:41:11 PM, you wrote:

    [...]

    >> Facet miał całe mnóstwo pojedynczych używek, połatanych, często z
    >> bieznikiem na skraju ostatecznego zużycia ale nadających się jeszcze
    >> do jazdy.
    > I założenie takiej opony + strata czasu na czekanie na assistance +
    > dowiezienie do tego serwisu jest więcej "warte" niż posiadanie choćby
    > koła dojazdowego ?

    Nie mam pojęcia - ja dwukrotnie wskazałem drogę potrzebującym, w tym
    jednemu na moim zapasie.

    > Dojazdówka wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem mimo wszystko.

    Jasne - stare przysłowie mówi - lepiej nosić niz się prosić. Ale
    jednak się zdarza, że ludzie potrzebują w srodku nocy naprawić koło.
    Ten, któremu pożyczyłem mój zapas sam już jechał na zapasie i też go
    stracił. Nie wnikałem, czy nie miał ciśnienia w zapasie czy co -
    zobaczyłem na trasie, że pełznie na kapciu 10 km/h i się ulitowałem.

    No i właśnie to był taki "oszczędny", bo wymienił na normalnym kole
    na nową oponę a na zapas wyżebrał jakiegos połatańca. Ale jemu po
    prostu kasy brakło a na drugi koniec Polski miał dojechac.

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 126. Data: 2012-03-01 21:33:26
    Temat: Re: Koło dojazdowe w sprayu?
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Thu, 1 Mar 2012 10:15:47 +0100, Cavallino napisał(a):

    >> A jeśli kapeć jest po 2km ? :-D
    >
    > Oceniam sytuację, zwłaszcza czasową i pogodową.
    > Zdarzało mi się zmienić koło i wrócić po drugie auto, zdarzało się dzwonić
    > po assistance.

    2km to 20 minut na butach. Assistance - godzina w plecy.

    Zmiana koła - 10 minut.

    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
    _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
    ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++


  • 127. Data: 2012-03-01 23:23:58
    Temat: Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
    Od: Michał Baszyński <m...@g...ze.ta.pl>

    W dniu 2012-03-01 20:52, RoMan Mandziejewicz pisze:

    > Trudno mi powiedzieć. Nie mialem okazji _jechać_ z takim ciśnieniem
    > gdzieś dalej. W przypadkach, kiedy mi się zdarzyło, to było to raczej
    > gwałtowne ujście powietrza.

    ja kiedyś przy hamowaniu przed czerwonym światłem poczułem, że
    delikatnie znosi mnie na prawo - bez problemu do skorygowania. Ale po
    kontrolnym zatrzymaniu się w najbliższym bezpiecznym miejscu okazało
    się, że prawa przednia opona jest do wyrzucenia - pęknięcie boku opony -
    prawdopodobnie rozwaliłem na jakiejś pozimowej dziurze. Czyli musiało
    zejść raczej dość gwałtownie, ale nie odczułem nawet tego..

    --
    Pozdr.
    Michał


  • 128. Data: 2012-03-02 11:25:56
    Temat: Re: Koło dojazdowe w sprayu?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Marcin 'Yans' Bazarnik" napisał w
    >> Facet miał całe mnóstwo pojedynczych używek, połatanych, często z
    >> bieznikiem na skraju ostatecznego zużycia ale nadających się
    >> jeszcze
    >> do jazdy.
    >I założenie takiej opony + strata czasu na czekanie na assistance +
    >dowiezienie do tego serwisu jest więcej "warte" niż posiadanie choćby
    >koła dojazdowego ?
    >Dojazdówka wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem mimo wszystko.

    No wiesz - jesli ma sobie blokowac bagaznik stale, a gume lapie raz na
    10 lat ... przy czym w polowie przypadkow spray pomoze ...

    J.


  • 129. Data: 2012-03-02 13:13:19
    Temat: Re: Koło dojazdowe w sprayu?
    Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <g...@...lesie>

    On 2012-03-02 11:25, J.F wrote:
    > Użytkownik "Marcin 'Yans' Bazarnik" napisał w
    >>> Facet miał całe mnóstwo pojedynczych używek, połatanych, często z
    >>> bieznikiem na skraju ostatecznego zużycia ale nadających się jeszcze
    >>> do jazdy.
    >> I założenie takiej opony + strata czasu na czekanie na assistance +
    >> dowiezienie do tego serwisu jest więcej "warte" niż posiadanie choćby
    >> koła dojazdowego ?
    >> Dojazdówka wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem mimo wszystko.
    >
    > No wiesz - jesli ma sobie blokowac bagaznik stale, a gume lapie raz na
    > 10 lat ... przy czym w polowie przypadkow spray pomoze ...

    Moje przypadki poza jednym zawsze kończyły się wymianą opony - spray
    napewno by nie pomógł. A w tym jednym powietrza ubywało naprawdę powoli
    - posiadając pompkę bez problemu dojechałem na miejsce.

    Wniosek taki.. trzeba jeździć na run-flatach :-)

    --
    pozdrawiam,
    Marcin 'Yans' Bazarnik


  • 130. Data: 2012-03-02 13:20:28
    Temat: Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
    Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <g...@...lesie>

    On 2012-03-01 20:52, RoMan Mandziejewicz wrote:
    > Hello Marcin,
    >
    > Thursday, March 1, 2012, 8:27:47 PM, you wrote:
    >
    >>>>>> da się poczuć i dojechać do właściwego miejsca. Jak uszkodzenie jest
    >>>>>> duże - nagła i szybka strata ciśnienia to opona i tak pewnie do wywalenia.
    >>>>> Nie - jak poczułeś, to już nie ma ciśnienia i nie wolno jechać dalej.
    >>>> Prosze, nie sugeruj co _JA_ poczuję i kiedy w moim samochodzie.
    >>> Miszczu! Wybacz.
    >> Pohamuj sarkazm.
    >
    > A coś Ty taki poważny?

    Słabo się wyspałem :-)

    >> Chyba zgodzisz się ze mną, że nie jest to zbyt wielka sztuka.
    >
    > Trudno mi powiedzieć. Nie mialem okazji _jechać_ z takim ciśnieniem
    > gdzieś dalej. W przypadkach, kiedy mi się zdarzyło, to było to raczej
    > gwałtowne ujście powietrza.

    Z praktyki widze, że samochód sam zaczyna delikatnie skręcać - być może
    czuć to w RWD lepiej ze względu na mniejszą siłę wspomagania, dużą
    bezpośredniość przekazywania informacji o tym co się dzieje z kołami.

    > W jednym przypadku było to dość powolne i zapewne przy normalnej
    > prędkości bym zdołał się zatrzymać ale to było na A4 i zanim się
    > zatrzymałem, to opona na 3/4 obwodu boku strony wewnętrznej juz była
    > zmielona na wylot. Pomimi, że to tył, było niebezpiecznie.

    Mozna zwiększyć szanse unikając gwałtownych manewrów typu
    hamowanie/skręcanie.

    > Kiedyś - równiez na A4 - prowadził akurat syn a ja się go zapytałem
    > czemu zwalnia a on na to, że sam zwalnia. Kazałem zjechać - kapeć znów
    > z tyłu. U gumiarza się okazało, że nie ma sensu naprawiać.

    Wysoka prędkość napewno zmniejsza szanse. Napewno zależy to też od opony
    - niektóre (szczególnie sportowe) mają sztywne scianki boczne.

    > Pozostałe trzy przypadki to rozdarcia boków - nawet nie ma co próbować
    > naprawiać :(
    >
    > [...]
    >
    >> W innym samochodzie rozwalenie boku na kamieniu w czasie jazdy +/- 80
    >> czuć wyraźnie - dlatego warto kierownicę trzymać obiema rękami..
    >> natomiast co ciekawe, nadal da się dość sprawnie przejechać jeszcze te
    >> 100-200m aby bezpiecznie zatrzymać. Po takiej jeździe nie było widać
    >> innych uszkodzeń poza tymi które spowodowały rozwalenie boku opony.
    >
    > Bo prędkość mała i dystans niewielki. Zanim wyhamujesz na
    > autostradzie, to opona do wyrzucenia :(

    Na autostradzie akurat nie sprawdzałem.

    --
    pozdrawiam,
    Marcin 'Yans' Bazarnik

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 . 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: