-
41. Data: 2010-05-29 21:38:18
Temat: Re: "Kierowca samochodu próbowa? mnie zabiae!"
Od: "Mustafa" <M...@B...xx>
> bo on ma prawo decydowac kto ile bedzie jechal lewym pasem;)
nie musi i prawdopodobnie nie ma takiego zamiaru... wystarczy, że zadecyduje
jak szybko on będzie jechał :D
a ty albo dostosujesz się do aktualnej sytuacji na drodze albo bedziesz się
wkurzał i postanowisz "ukarać miśka"
zastanawia mnie jak to jest, że jeśli kali jechać za szybko to dobrze, ale
jeśli efendi jechać za wolno, to efendi zła człowiek
-
42. Data: 2010-05-29 21:38:20
Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!"
Od: "Mustafa" <M...@B...xx>
> Postudiuj słownik
nooo... już postudiowałem :)
mea culpa
zmieńmy literkę "l" na "r" a reszta pozostaje jaka jest :)
-
43. Data: 2010-05-29 21:41:06
Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!"
Od: "Mustafa" <M...@B...xx>
> Do goscia co ma skuter i pisze na pl.rec.motocykle ?
hehehehhehe napisz jeszcze, że chińskie to na pewno się zepsuje bo u kolegi
szwagra widziałeś gościa który narzekał :DDDDDDDDD
-
44. Data: 2010-05-29 21:58:51
Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!"
Od: "Leszek Karlik" <l...@h...pl>
On Sat, 29 May 2010 21:31:43 +0200, Ivam
<filipz@wytnij_to_prosze_poczta.fm> wrote:
[...]
> A widziales w niemczech jak to wyglada? "Pan Szybki Samochod" jak to
> ladnie okresliles jedzie wlasnie prawym pasem (albo srodkowym, jesli
> prawym jedzie sznurek samochodow, a do wyprzedzania zmienia na lewy. Tak
> dzieje sie bardzo czesto i jesli ktos nie jedzie 100 skrajnym lewym
> pasem. I tak IMHO ma byc.
No, owszem. A u nas jakoś tak nie wygląda, mimo że często osoba która
ciągnie u nas cały czas lewym po przejechaniu przez granicę nagle
zaczyna jeździć grzecznie i zgodnie z przepisami. :->
--
Leszek 'Leslie' Karlik
NTV 650
-
45. Data: 2010-05-29 22:05:36
Temat: Re: "Kierowca samochodu prĂłbowaÂł mnie zabiĂŚ!"
Od: "Mateo" <m...@o...pl>
> zastanawia mnie jak to jest, şe je�li kali jecha� za szybko to
dobrze, ale
> je�li efendi jecha� za wolno, to efendi z�a
cz�owiek
Eeeeee, nie wytłumaczysz.
Towarzystwo Wzajemnej Adoracji może przeginać bo zawsze ma rację, a cała reszta
to miśki.
-
Mat
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
46. Data: 2010-05-29 22:31:18
Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!"
Od: neuro <n...@g...com>
On 29 Maj, 23:32, KJ Siła Słów <K...@n...com> wrote:
> Koleiny zagrazające życiu przy 60 km/h ?
> Moze zaloz jakies opony na felgi czy cos ?
A może Ty się przejedź np Opolską w kierunku lotniska (KRK). Tak,
są tam koleiny zagrażające bezpiecznej jeździe nawet przy prędkości
60km/h.
ppozdr,
p.
-
47. Data: 2010-05-29 22:31:31
Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!"
Od: "Tytus" <t...@g...pl>
Siemka
*** "Grzybol"
No i? Jesteś policjantem na służbie żeby określać kto i z jaką prędkością ma
> jeździć? Jedziesz lewym pasem, ktoś z tyłu jedzie szybciej za Tobą, to
> Twoim psim obowiązkiem jest zjechać na prawy pas i zwolnić lewy. Jak nie
> zjechałeś, bo nie zobaczyłeś że jedzie, bo rzadko patrzysz w lusterka, to
> klient Ci mrugnął światłami - generalnie nie lubię takich co mrugają, ja
> też nikomu nie mrugam, bo uważam to za niegrzeczne - skoro nadal z
> premedytacją jechałeś przez 4 km lewym i widziałeś że ktoś chce Cię
> wyprzedzić, to po prostu jesteś zwykłym chujem jebanym. I wtedy, taki ktoś
> na najbliżym skrzyżowaniu powinien Ci zajebać w pusty łeb tak żebyś na
> przyszłość zrozumiał. Nikt nie ma obowiązku tłumaczyć się przed Tobą z
> jaką prędkością podróżuje. Ty natomiast masz obowiązek zjechać na prawy
> pas. Tyle. Oczywiście to nie jest powód, żeby kogoś zabijać jak sir
> Piernik rowerzystę... ale na pewno jest powód do dobrej zjeby. A nawet
> zajebania w głupi ryj:-)
Ament
--
Tytus
żółta motorynka
P.S. Oprocz tego Piernika - bo to sympatyczny gosc jest i wyglebil nawet
mniej ode mnie majac chyba wiekszy staz na 200.
-
48. Data: 2010-05-30 01:03:06
Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!"
Od: Viking <v...@n...pl>
W dniu 2010-05-29 23:32, KJ Siła Słów pisze:
> Mustafa pisze:
>
>> Ależ ja takich doskonale rozumiem.
>> Sam jeżdżę lewym pasem jeśli na prawym są koleiny zagrażające życiu
>> przy prędkości >60km/h.
>
> Koleiny zagrazające życiu przy 60 km/h ?
> Moze zaloz jakies opony na felgi czy cos ?
>
>> w 90% ta mała prędkość to akurat prędkość dozwolona na danym odcinku
>
> Predkosc dozwolona na pl.rec.motocykle nie jest wartoscia nadrzedna.
> Nie wiem czy jest wartoscia... jakakolwiek ?
>
> No ale do kogo ja to...
> Do goscia co ma skuter i pisze na pl.rec.motocykle ?
>
> KJ
>
O to to...;
KJ piwo!;)
panie Mustafa..niewazne jest jaka jest na znaku prędkość sugerowana..z
lewego pasa się wypierdala..jak ktoś sunie w lusterkach... o ile w nie
patrzysz??? jeśli jeździsz motocyklem czynnie to pewnie patrzysz...jeśli
nie .. to walisz swoje racje na pleclach..i co chcesz usprawiedliwić?
ze gejujesz lewym pasem w imię chorych zasad? jak połowa kobiet i
kapeluszników co rano dzień w dzień trzeba ich z prawej objeżdżać...bo
przecież... te 70km/h lewym pasem jest dla nich akurat..a na mikro łuku
trzeba wyhamować do 20km/h bo przecież skoro ja nie potrafię jeździć to
przecież inni też co nie?
ale do kogo ja to???...
w sumie w dupie mam to..
i tak nic sie nie zmieni..
Tomek
białyVFRanek
-
49. Data: 2010-05-30 05:04:56
Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!"
Od: "Tytus" <t...@g...pl>
Siemka
***"Viking" niewazne jest jaka jest na znaku prędkość sugerowana..
Pozwole sie z przedmowca jakze szanownym niezgodzic....:)
Jak to niedawno niektorym wyjasnil nadszyszkownik Zenek - cyferka na
ograniczeniu to jest predkosc z jaka bezpiecznie moze przejechac dany
odcinek po sliskiej nawierzchni pojazd wieloczlonowy.
Sugerowana to moze byc cena piwa :)
--
Tytus
żółta motorynka
-
50. Data: 2010-05-30 07:24:18
Temat: Re: "Kierowca samochodu próbowa? mnie zabiae!"
Od: "Ivam" <filipz@WYTNIJ_TO_PROSZE_poczta.fm>
Użytkownik "Mustafa" <M...@B...xx> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:hts1gd$g9c$...@n...onet.pl...
> albo bedziesz się wkurzał i postanowisz "ukarać miśka"
Ja jestem nieslychanie cierpliwym i spokojnym czlowiekiem - dowodem jest
fakt, ze odpowiadam na Twojego posta, mimo ze Ty zignorowales moje prosby o
przepis zezwalajacy na jazde lewym pasem w sytuacji, kiedy prawy nie spelnia
norm. A chce znac przepisy - jak ktos o mi mowi o przepisie o ktorym w ogole
nie wiedzialem, to chcialbym sprawdzic zrodlo, aby w przyszlosci byc
wiarygodny i nie pierdolic glupot.
Nigdy nie pisalem o "ukaraniu miska". Nigdy nikomu drogi nie zajezdzalem,
nigdy nikogo nie spychalem, nigdy nikomu nie urwalem lusterka, a klaksonu
wlasciwie uzywam do pozdrawiania znajomych na wsi, ktorzy akurat patrza w
inna strone. A to z prostej przyczyny - na drodze zanim siegne do klaksonu
to 3 razy zdaze ominac/wyprzedzic/zahamowa przed niebezpieczenstwem.
Mimo tego wszystkiego nazwe Cie patafianem (albo nawet gorzej), jesli nie
wyjasnisz na czym polega Twoje "tepienie", o ktorym wspominales pare postow
wczesniej i jesli nie odwolasz tego, ze ja "postanawiam karac miska". Bo
wyprzedzanie z prawej, albo mruganie dlugimi to nie jest zadna forma kary.
Nieslychanie mnie wkurwiles.
--
pzdr:
Ivam