Dnia Fri, 14 May 2010 13:53:05 +0200, Jakub Witkowski napisał(a):

>>>>> Niby jej wina, ale mimo to uważasz, że byli naprawdę w porządku?
>>>> Oczywiscie.
>>> Może inaczej: czy Twoim zdaniem zachowali się przyzwoicie?
>>> Czy chciałbyś się osobiście zadawać z kimś to tak postępuje?
>>
>> Oczywiscie - zachowali sie przyzwoicie.
>> Zaoferowali warunki, ktos na nie przystal, dotrzymali umowy.
>>
>> Lubie pracowac z ludzmi, ktorzy tak wlasnie postepuja.
>
> Cóż, pozostaje tylko życzyć ci, aby wszyscy dokoła egzekwowali wobec
> ciebie wszystkie swoje prawa, wszelkie zapisy w regulaminach umowach
> itd. Dla mnie takie życie zamieniłoby się w koszmar, ale skoro lubisz...

Przemyśl co napisałeś - to właśnie życie, gdzie nie przestrzega się
ustalonych reguł byłoby koszmarem. Okazyjni zleconiobiorcy, którzy nie
pozjadali zębów na klientach-cwaniakach coś na ten temat mieliby do
powiedzienia ;)

Problem leży w ukrytych intencjach i w takim zacienieniu reguł, by
zgadzający się na te reguły był przekonany, że oto złapał Boga za
nogi... Tymczasem jest zwykłą owcą.

Przestrzeganie reguł (nawet jeśli mają służyć oskubaniu stada naiwnych)
- tak. Skubanie naiwnych - raczej nie.


Cóż, życie kula się swoją drogą, szczerze uczciwych na świecie mało i
niestety - trzeba czytać regulaminy, by nie czuć się potem jak ogolona
owca ;)


--
Pozdr.
Grzegorz
:::: http://ggora.art.pl ::::
:::: http://moje-chelmno.pl ::::