-
271. Data: 2025-01-13 13:45:59
Temat: Re: Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 13 Jan 2025 13:19:03 +0100, Cavallino wrote:
> W dniu 13-01-2025 o 13:15, J.F pisze:
>> Ale ale ... kto pisał, ze szybka jazda elektrykiem sie nie opłaca?
>> Pojedzie 100, będzie musiał ładować, pół godziny w plecy, albo i
>> więcej.
>
> To było kiedyś, teraz auta zapewniają i odpowiedni zasięg i prędkość
> ładowania.
> Chyba że się złoma kupi, to może być jak było.
> Ale rzeczona Tesla do takich nie należy.
Zasięg to rzecz względna. Zawsze kiedys pare km zabraknie, no chyba,
ze zrobią baterie np 5 tys km, czy ile tam możesz przejechac
jednorazowo :-)
J.
-
272. Data: 2025-01-13 14:13:00
Temat: Re: Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 13-01-2025 o 13:45, J.F pisze:
>> To było kiedyś, teraz auta zapewniają i odpowiedni zasięg i prędkość
>> ładowania.
> Zasięg to rzecz względna.
HINT: "i" było tam postawione celowo.
> Zawsze kiedys pare km zabraknie,
Tak, niezależnie od napędu.
BTW: 400 km nie jest żadnym wyczynem dla auta klasy Tesli, a ładowanie
ewentualnej brakującej ilości energii (gdy kierownik przegnie z
prędkością), potrwa może kilka minut.
Więc bredzenie o godzinach tylko takim pozostaje.
-
273. Data: 2025-01-13 15:14:53
Temat: Re: Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 13 Jan 2025 14:13:00 +0100, Cavallino wrote:
> W dniu 13-01-2025 o 13:45, J.F pisze:
>>> To było kiedyś, teraz auta zapewniają i odpowiedni zasięg i prędkość
>>> ładowania.
>
>> Zasięg to rzecz względna.
> HINT: "i" było tam postawione celowo.
Odpowiedni z Warszawy, a z Olsztyna za mało :-P
>> Zawsze kiedys pare km zabraknie,
> Tak, niezależnie od napędu.
Ale tankuje się szybko :-P
> BTW: 400 km nie jest żadnym wyczynem dla auta klasy Tesli, a ładowanie
> ewentualnej brakującej ilości energii (gdy kierownik przegnie z
> prędkością), potrwa może kilka minut.
> Więc bredzenie o godzinach tylko takim pozostaje.
No nawet jest jakaś ionity pod Krakowem, ale trzeba kawał zjechać z
trasy :-P
J.
-
274. Data: 2025-01-13 15:20:28
Temat: Re: Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Mon, 13 Jan 2025 14:13:00 +0100, w <vm33gs$241$3@news.chmurka.net>, Cavallino
<C...@k...pl> napisał(-a):
> BTW: 400 km nie jest żadnym wyczynem dla auta klasy Tesli,
Bzdura. 222km okazały się na styk.
>a ładowanie
> ewentualnej brakującej ilości energii (gdy kierownik przegnie z
> prędkością), potrwa może kilka minut.
Bzdura. Do 80% trwało to z 30 minut, a powrotne 222km to już jazda w tunelu za
TIR-ami. Autobus jadący z nami był szybszy.
> Więc bredzenie o godzinach tylko takim pozostaje.
Mniej mitomaństwa.
-
275. Data: 2025-01-13 16:01:20
Temat: Re: Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 13 Jan 2025 15:20:28 +0100, r...@k...pl wrote:
> Mon, 13 Jan 2025 14:13:00 +0100, w <vm33gs$241$3@news.chmurka.net>, Cavallino
> <C...@k...pl> napisał(-a):
>
>> BTW: 400 km nie jest żadnym wyczynem dla auta klasy Tesli,
>
> Bzdura. 222km okazały się na styk.
Kwestia prędkości.
Albo stanu baterii.
Albo temperatury.
Albo wiatru :-)
>>a ładowanie
>> ewentualnej brakującej ilości energii (gdy kierownik przegnie z
>> prędkością), potrwa może kilka minut.
>
> Bzdura. Do 80% trwało to z 30 minut,
Może teraz są szybsze ładowarki :-)
No i nie trzeba do 80%, jeśli brakuje ci 20% :-)
> a powrotne 222km to już jazda w tunelu za TIR-ami.
> Autobus jadący z nami był szybszy.
Trzeba było spróbować w tunelu za autobusem :-)
J.
-
276. Data: 2025-01-13 18:13:37
Temat: Re: Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 9.01.2025 o 22:46, Pixel(R)?? pisze:
> W dniu 09.01.2025 o 21:32, Janusz pisze:
>
>>> Ale my tu o czym innym - wyjezdzać LPG do konca, czy tankować przed
>>> końcem.
>>> Ty mówisz, że to za duża strata czasu na tankowaniach.
>>> Ja szacuje, ze to byłoby 11 minut dłużej przez 10tys km.
>>> I jednoczesnie wyjezdzanie do konca to ok 40zl straty przez te 10tys
>>> km ... wybieraj sam ?
>> Mam LPG i jeżdżę jak Pixel, jak sie trafi stacja to tankuję ale
>> generalnie jeżdżę do końca gazu, przy czym mam licznik zerowany po
>> tankowaniu i w przybliżeniu wiem kiedy tankować, ale specjalnie nie
>> myślę o tym, bo to są w sumie grosze, i tak oszczędzamy dużo jadąc na
>> LPG zamiast benzyny.
>>
> Brawo TY :)...a reszta to centkiewicze i cebularze :]
:)
> Ja nawet potrafię olać stację jak mi się LPG skończy, jechać do domu a w
> godzinie "bez szczytu" czyli pustej stacji, PO DRODZE, na drugi dzień
Już dawno kolejki na stacji nie widziałem, podjeżdżam i tankuję :)
Ale fakt robię to jak mam po drodze, specjalnie nie chce mi sie jechać,
to że się ma zapas rozzuchwala w przeciwieństwie do np samej benzyny,
już dwa razy udało mi sie stanąć jak brakło :( gdy nie miałem gazu.
> zatankować do pełna LPG. Jak widzę jakąś kolejkę, jadę dalej :) Często
> jednak po zakończeni LPG, jadę na taką po drodze ale zawsze wysysam LPG
> do zera.
>
Jakoś nie przywiązuję do tego specjalnej uwagi, jak wiem że będę więcej
jeździł niż zwykle to nawet przy jednej/dwóch ledach na lpg tankuję na
swojej ulubionej taniej stacji żeby mieć później spokój z szukaniem
taniej stacji na trasie.
--
Janusz
-
277. Data: 2025-01-13 18:33:34
Temat: Re: Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Mon, 13 Jan 2025 16:01:20 +0100, w
<2s12xi9agawu$.1t82uodvig43f.dlg@40tude.net>, "J.F"
<j...@p...onet.pl> napisał(-a):
> On Mon, 13 Jan 2025 15:20:28 +0100, r...@k...pl wrote:
> > Mon, 13 Jan 2025 14:13:00 +0100, w <vm33gs$241$3@news.chmurka.net>, Cavallino
> > <C...@k...pl> napisał(-a):
> >
> >> BTW: 400 km nie jest żadnym wyczynem dla auta klasy Tesli,
> >
> > Bzdura. 222km okazały się na styk.
>
> Kwestia prędkości.
> Albo stanu baterii.
> Albo temperatury.
To Tesla panie, dzieło sztuki niezużywające się.
> >>a ładowanie
> >> ewentualnej brakującej ilości energii (gdy kierownik przegnie z
> >> prędkością), potrwa może kilka minut.
> >
> > Bzdura. Do 80% trwało to z 30 minut,
>
> Może teraz są szybsze ładowarki :-)
Nie ma?
> No i nie trzeba do 80%, jeśli brakuje ci 20% :-)
A czytasz zanim odpiszesz? 100% było na styk, po dojechaniu logiczne że było
kilka % max. Więc brakuje więcej niż 20%
> > a powrotne 222km to już jazda w tunelu za TIR-ami.
> > Autobus jadący z nami był szybszy.
>
> Trzeba było spróbować w tunelu za autobusem :-)
Był o te 0,5h tankowania z przodu (w sumie nawet więcej, bo jeszcze trzeba było
do tej ładowarki dojechać). Próba dogonienia mogłaby się skończyć lawetą :)
-
278. Data: 2025-01-13 18:51:17
Temat: Re: Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 10 Jan 2025 18:53:48 +0100, J.F
> On Fri, 10 Jan 2025 17:55:38 +0100, Myjk wrote:
>> Fri, 10 Jan 2025 10:36:59 +0100, J.F
>>>> Tak, podkreśliłem to, bo my tu na grupie osobówkami
>>>> jeździmy a nie ciagnikami siodłowymi. Więc chodziło
>>>> żebyś policzył tylko tę kasę, która za nie wypada
>>>> dla russkich i turbanów, także za LPG.
>>>
>>> Ale sformułowałeś to tak, że nadal można się zastanawiać, czy chodzi
>>> Ci o samochody, czy paliwo do nich
>>
>> Chodziło o paliwo do (samych) samochodów osobowych,
>> a nie o same samochody. Ile razy mam to jeszcze
>> powtórzyć żeby dotarło?
> Wystarczy w tresci napisać,żeby nie było wątpliwości :-)
Niektórym wystarczy kontekst, ale będę pamietać.
>>> To teraz wez pod uwage, ze jesli benzyniak przejedzie 300kkm,
>>> spalajac powiedzmy 8 l/100, to mamy 24 tys l benzyny za 144 tys zl.
>>> Z czego Arabowie/Amerykanie/Norwedzy dostaja ...
>>
>> A wcześniej przez dekady dostawali ruskie.
> Byli tańsi :-)
Z pewnością mieli dobrych kretów.
>> Zresztą pewnie pośrednio je nadal palimy.
> Troche im eksport spadł.
> Ale nie wiem czy kwotowo, bo paliwa podrożały :-)
> ale w 2022 nie było kampanii.
Musieli mieć czas pozbierać kasiorę. Do tgo mieli "dobre" powody.
>>> A prawda - prawo do emisji CO2.
>>
>> No, pisiowcy wzięli kasę za emisję i kupili kiełbasę
>> i opłacili dopłaty do drogiego prądu które sami podnieśli.
>> Taki majstersztyk.
>
> Jakoś tak, tylko ... to nie PiS wymyślił, to Ujnia :-)
Oczywiście że pis.
>>> P.S. Podobno rok 2024 był najcieplejszy w historii.
>>
>>>>> No ale Izera mogłaby być produkowana w Polsce ...
>>>>> tylko ile polskich podzespołów ?
>>>> Skończ ten temat, dyskusja jest o cenie energii do toczenia samochodów.
>>>
>>> Ale energii z wiatru, z PV, z węgla, z gazu, z atomu?
>>> Bo chyba nie z wody?
>>
>> Najlepiej ze swojego czyli z węgla.
>
> O, i już ci przeszkadza smród i ocieplenie ? :-)
Chyba nie przeszkadza? Nigdy mi nie przeszkadzało palenie węgla w
elektrowniach. Jak poszperasz w archiwum, bo na twoją pamięć nie ma co
liczyć, to się tego doczytasz. Jedyne co mi przeszkadzało, to brak
optymalizacji zużycie, dlatego od zawsze widziałem ogrzewanie domów pompami
ciepła pracującymi w nocy zużywając prąd "spadowy" i to samo z elektrykami,
w tym dodatkowo V2G.
>>> Efekt na razie jest taki, że jak Rosja zaatakowała Ukrainę, to ceny
>>> surowców poszły mocno w górę, choć akurat Ukraina ich nie wydobywała
>>> wiele, cena prądu skoczyła mocno w górę, i obywatele przestali kupować
>>> eletryki, bo policzyli, że to się nie opłaca :-)
>> No jak liczą tak jak ty, to nic dziwnego że przestali.
> Bardzo prosto liczą - nie opłaca się im :-)
Raczej prostacko.
>>> No dobra - po ustawieniu na dachu własnej PV, może się opłaca, o ile
>>> ktoś może sobie w domu zostawić w dzień samochód na ładowanie.
>>
>> Nawet bez PV ładowanie elektryka z gniazdka kosztuje
>> 16zł/100km przy zużyciu 20kWh/100km.
> Ale są przecież limity ilościowe taniego prądu ...
Nie ma.
>>> P.S. Az się prosi o wymienne baterie ...
>> Bzdura. Nikomu to potrzebne nie jest, dlatego Tesla to zaniechała
>> choć miała patent, dlatego KIA i Hujdaj nie ma, tylko chiński NIO
>> to oferuje a reszta lata na ładowaniu.
> Bo za drogo i za ciężko?
Co za drogo i za ciężko?
> A tu mogłaby się jedna bateria ładować, a druga podróżować ..
Ale po co, skoro "swoja" wystarcza.
>>> Albo takie o
>>> https://popihn.pl/wp-content/uploads/2024/04/Prezent
acja-Raportu-Rocznego-2023-Kongres.pdf
>>>
>>> sumuj.
>>
>> Mnie wyszło, uwzględniając twoje uwagi, że wypływa z PL
>> ponad 30 miliardów zł rocznie (>60 tys. zł na minutę).
> Jedne wpływają, inne wypływają - i gospodarka się kręci.
Ta, jak eksportujemy 1/6 tego co importujemy to jest dobrze.
>> 5 lat żeby W CAŁOŚCI spłacić elektrownie atomową.
> Jedną?
A ile teraz budujemy i ile lat się będzie zwracać?
> Nam trzeba wiele, żeby jeszcze elektryki naładować :-)
Wcale nie tak dużo jak ci się wydaje, szczególnie jak byśmy zaczęli
wykorzystywać do ładowania węgiel który obecnie, w nocy, idzie z dymem.
>> W praktyce szybciej, no bo przecież jeszcze
>> elektrownia zarabia na siebie.
> Sprzedając drogi prąd? To znów obywatele nie kupią elektryków.
Nie wiem skąd to bzdurne założenie.
Z pewnością pięknie pominąłeś wartość.
> Ale zaraz - jaka atomowa? "Najlepiej ze swojego czyli z węgla" :-P
Jest najmniej emisyjna, da się skalować, w przeciwieństwie do węglowych.
>>>> Wychodzi mniej
>>>> niż podaje GUS, ale nadal jest to kosmiczna kwota
>>>
>>> No jak widziałes powyzej. Tesla 225kzl.
>>> Ropa na benzyne na 300kkm - 50kzl ?
>>
>> Ale po jaką cholerę robisz takie porównanie?
> Bo zamiast wydać 50k na ropę, to chcesz wydać 225k na Teslę.
Ja chcę akurat tyle, ale są też tańsze samochody.
> A ile to elektrowni atomowych można by z tego kupić :-P
Żeby ładować zeń śmierdziele spalinowe?
>>>> która mogłaby zostać w kraju i za co możnaby zbudować
>>>> parę elektrowni atomowych.
>>>
>>> Czyli pieniądze i tak by wyszły z kraju :-)
>>
>> Wyszłyby raz na x lat, a potem by dla nas produkowały energię wielokrotnie
>> zwracając koszty. Dokładnie tak samo jak z wiatrakami i PV. To samo z
>> samochodami elektrycznymi, które zakupione nie dosyć że się "zwracają"
>> w lepszym zdrowiu (i mniejszych kosztach leczenia) ludzi, a potem, po
>> recyklingu, jeszcze mamy materiały na produkowanie kolejnych baterii.
>> Więc nawet jeśli Europa nie ma swoich zasobów minerałó do produkcji
>> baterii, to je przechwycimy, zrecyklingujemy i zrobimy swoje (o ile
>> europejskie marki SIĘ nie udupią strzelając fochy na BEV). Paliwa
>> idą z dymem bezpowrotnie, ile ich nie kupimy zostanie nam okrągłe ZERO.
>>
>>> Aczkolwiek to koszt ropy w jednym roku, a elektrownia starczy na 30-40
>>> lat.
>>
>> Raczej na 50-60, a spłaca się 20.
>
>>> Czyli - ocieplenie klimatu czy skażenie radioaktywne, wybieraj sam :-)
>>
>> Wolę skażenie radioaktywne gdzies w kopalniach
>> niż ocieplenie klimatu i choroby od spalin.
> Atomowa po 60 latach to może być skażenie u Ciebie w domu :-P
Nie mamy atomówki a ty i tobie podobni już dawno mózg mają skażony.
>>>>> Ale pamietaj, ze ropa to też asfalt, oleje, tworzywa sztuczne, guma
>>>> I co, rezygnacja z napędzania samochodów ropą w Europie
>>>> wyklucza powyższe? Formalnie to lepiej jest kupować ropę
>>>> i palić ją generatorach prądu zasilając domy i samochody
>>>> niż palić ją w samochodach trujac ludzi niską emisją
>>>> i hałasem z pierdzieli spalinowych.
>>>
>>> Masz na myśli domowe elektrociepłownie, czy duże EC?
>>
>> Mam na myśli żeby nie kupować ropy z zewnątrz, koniec i kropka.
> Nie da się nie kupować z zewnątrz. Nie mamy złóż ropy.
Dlatego od poczatku twierdzę że nie należy jej kupować.
>> Zaznaczam tylko, że z dwojga złego lepiej jest palić w EC niż
> węgiel?
Ropę. Weź się skup bo irytujący jesteś.
>> w samochodach.
> A pod jakim kryterium "lepiej" ?
Sprawności i kontroli czystości spalania.Tak jak teraz jest łatwiej
kontrolować konwencjonalną elektrownię na węgiel niż miliony kopciuchów
rozrzuconych po kraju.
>>> Duże EC przechodzą na gaz, i obnizają kominy, no ale gaz ponoć czysty.
>>> Ale tlenki azotu generować powinien.
>>>
>>> IMO - przyszłość w OZE. Tylko jeszcze trzeba dobrych baterii
>>> ... albo postępu w wodorze.
>>
>> Nie ma i nie będzie czegoś takiego jak "postęp w wodorze".
> Kiedyś być napisał "w elektrycznych samochodach" :-P
Ostatnio jakiś fragles się chwalił na FB że po roku w ajfonie ma 95%
pojemności bateri. Zajrzałem do mojego blisko 5-letniego andka i mam 94%.
Ale faktycznie rzadko kiedy ładuję >80% bo przy fastcharge nie ma takiej
konieczności. Ergo, baterie są już wystarczające.
>>> Ale warto wiedziec, z czym się wiąze OZE.
>> Wiadomo, z ginącymi od łopat wiatraków ptakami.
> No i z 20 stopniem zasilania. Znasz/pamiętasz ?
Za mały byłem, nie pamiętam / miałem wyjebane.
Ponoć niemce mieli mieć ostatnio, ale coś nie pykło.
--
Pozdor
Myjk
-
279. Data: 2025-01-13 19:24:20
Temat: Re: Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 13 Jan 2025 18:51:17 +0100, Myjk wrote:
> Fri, 10 Jan 2025 18:53:48 +0100, J.F
>>>> To teraz wez pod uwage, ze jesli benzyniak przejedzie 300kkm,
>>>> spalajac powiedzmy 8 l/100, to mamy 24 tys l benzyny za 144 tys zl.
>>>> Z czego Arabowie/Amerykanie/Norwedzy dostaja ...
>>>
>>> A wcześniej przez dekady dostawali ruskie.
>> Byli tańsi :-)
>
> Z pewnością mieli dobrych kretów.
Kiedys hen dawno - taki mielismy rurociag.
A przy okazji byli tani.
>>>> A prawda - prawo do emisji CO2.
>>> No, pisiowcy wzięli kasę za emisję i kupili kiełbasę
>>> i opłacili dopłaty do drogiego prądu które sami podnieśli.
>>> Taki majstersztyk.
>>
>> Jakoś tak, tylko ... to nie PiS wymyślił, to Ujnia :-)
>
> Oczywiście że pis.
Oczywiscie że nie.
Dawno temu przydzielono limity emisji, Polska dostała akurat dość
wysokie, bo brane z emisji z lat 80-tych, o ile się dobrze orientuję,
i kraje miały je sprzedawać, a firmy emitujące kupować.
I nikogo nie interesowało, co panstwa z tymi pieniędzmi zrobią.
Ale jesli przemysł zacznie oszczędzać na emisjach ... to dobrze :-)
>>>>>> No ale Izera mogłaby być produkowana w Polsce ...
>>>>>> tylko ile polskich podzespołów ?
>>>>> Skończ ten temat, dyskusja jest o cenie energii do toczenia samochodów.
>>>>
>>>> Ale energii z wiatru, z PV, z węgla, z gazu, z atomu?
>>>> Bo chyba nie z wody?
>>>
>>> Najlepiej ze swojego czyli z węgla.
>>
>> O, i już ci przeszkadza smród i ocieplenie ? :-)
>
> Chyba nie przeszkadza? Nigdy mi nie przeszkadzało palenie węgla w
> elektrowniach. Jak poszperasz w archiwum, bo na twoją pamięć nie ma co
> liczyć, to się tego doczytasz. Jedyne co mi przeszkadzało, to brak
> optymalizacji zużycie, dlatego od zawsze widziałem ogrzewanie domów pompami
> ciepła pracującymi w nocy zużywając prąd "spadowy" i to samo z elektrykami,
> w tym dodatkowo V2G.
No ale wtedy masz samochód na węgiel :-(
>>>> Efekt na razie jest taki, że jak Rosja zaatakowała Ukrainę, to ceny
>>>> surowców poszły mocno w górę, choć akurat Ukraina ich nie wydobywała
>>>> wiele, cena prądu skoczyła mocno w górę, i obywatele przestali kupować
>>>> eletryki, bo policzyli, że to się nie opłaca :-)
>>> No jak liczą tak jak ty, to nic dziwnego że przestali.
>> Bardzo prosto liczą - nie opłaca się im :-)
>
> Raczej prostacko.
Widać skończyło im sie ekologicze sumienie, albo też doszli, ze to
samochody na węgiel :-)
>>>> No dobra - po ustawieniu na dachu własnej PV, może się opłaca, o ile
>>>> ktoś może sobie w domu zostawić w dzień samochód na ładowanie.
>>>
>>> Nawet bez PV ładowanie elektryka z gniazdka kosztuje
>>> 16zł/100km przy zużyciu 20kWh/100km.
>> Ale są przecież limity ilościowe taniego prądu ...
>
> Nie ma.
Ale były?
https://www.gkpge.pl/dla-domu/zamrozenie-cen-pradu-w
-2024-roku
>>>> P.S. Az się prosi o wymienne baterie ...
>>> Bzdura. Nikomu to potrzebne nie jest, dlatego Tesla to zaniechała
>>> choć miała patent, dlatego KIA i Hujdaj nie ma, tylko chiński NIO
>>> to oferuje a reszta lata na ładowaniu.
>> Bo za drogo i za ciężko?
>
> Co za drogo i za ciężko?
Baterie za drogie, i za cięzkie, żeby je sobie samemu w domu wymienić
...
>> A tu mogłaby się jedna bateria ładować, a druga podróżować ..
> Ale po co, skoro "swoja" wystarcza.
Bo jak słoneczko swieci, to nie ma Cię w domu :-)
>>>> Albo takie o
>>>> https://popihn.pl/wp-content/uploads/2024/04/Prezent
acja-Raportu-Rocznego-2023-Kongres.pdf
>>>>
>>>> sumuj.
>>>
>>> Mnie wyszło, uwzględniając twoje uwagi, że wypływa z PL
>>> ponad 30 miliardów zł rocznie (>60 tys. zł na minutę).
>> Jedne wpływają, inne wypływają - i gospodarka się kręci.
>
> Ta, jak eksportujemy 1/6 tego co importujemy to jest dobrze.
Bilans mamy zrównoważony.
>>> 5 lat żeby W CAŁOŚCI spłacić elektrownie atomową.
>> Jedną?
> A ile teraz budujemy i ile lat się będzie zwracać?
Jak widac - na razie zero ...
>> Nam trzeba wiele, żeby jeszcze elektryki naładować :-)
>
> Wcale nie tak dużo jak ci się wydaje, szczególnie jak byśmy zaczęli
> wykorzystywać do ładowania węgiel który obecnie, w nocy, idzie z dymem.
No ale po to chcemy atomowe, żeby węgla nie palić.
>>> W praktyce szybciej, no bo przecież jeszcze
>>> elektrownia zarabia na siebie.
>> Sprzedając drogi prąd? To znów obywatele nie kupią elektryków.
>
> Nie wiem skąd to bzdurne założenie.
> Z pewnością pięknie pominąłeś wartość.
>
>> Ale zaraz - jaka atomowa? "Najlepiej ze swojego czyli z węgla" :-P
> Jest najmniej emisyjna, da się skalować, w przeciwieństwie do węglowych.
Jeszcze musisz mieszkancow gminy przekonać, żeby się zgodzili na
elektrownię "za miedzą" :-)
>>>>> Wychodzi mniej
>>>>> niż podaje GUS, ale nadal jest to kosmiczna kwota
>>>>
>>>> No jak widziałes powyzej. Tesla 225kzl.
>>>> Ropa na benzyne na 300kkm - 50kzl ?
>>>
>>> Ale po jaką cholerę robisz takie porównanie?
>> Bo zamiast wydać 50k na ropę, to chcesz wydać 225k na Teslę.
>
> Ja chcę akurat tyle, ale są też tańsze samochody.
>
>> A ile to elektrowni atomowych można by z tego kupić :-P
>
> Żeby ładować zeń śmierdziele spalinowe?
Ale bez atomowych będziesz smrodził węglem ...
>>>> Aczkolwiek to koszt ropy w jednym roku, a elektrownia starczy na 30-40
>>>> lat.
>>>
>>> Raczej na 50-60, a spłaca się 20.
>>
>>>> Czyli - ocieplenie klimatu czy skażenie radioaktywne, wybieraj sam :-)
>>>
>>> Wolę skażenie radioaktywne gdzies w kopalniach
>>> niż ocieplenie klimatu i choroby od spalin.
>> Atomowa po 60 latach to może być skażenie u Ciebie w domu :-P
>
> Nie mamy atomówki a ty i tobie podobni już dawno mózg mają skażony.
Przedłużaj, przedłużaj, aż wybuchnie :-(
>>>>>> Ale pamietaj, ze ropa to też asfalt, oleje, tworzywa sztuczne, guma
>>>>> I co, rezygnacja z napędzania samochodów ropą w Europie
>>>>> wyklucza powyższe? Formalnie to lepiej jest kupować ropę
>>>>> i palić ją generatorach prądu zasilając domy i samochody
>>>>> niż palić ją w samochodach trujac ludzi niską emisją
>>>>> i hałasem z pierdzieli spalinowych.
>>>>
>>>> Masz na myśli domowe elektrociepłownie, czy duże EC?
>>>
>>> Mam na myśli żeby nie kupować ropy z zewnątrz, koniec i kropka.
>> Nie da się nie kupować z zewnątrz. Nie mamy złóż ropy.
>
> Dlatego od poczatku twierdzę że nie należy jej kupować.
>
>>> Zaznaczam tylko, że z dwojga złego lepiej jest palić w EC niż
>> węgiel?
>
> Ropę. Weź się skup bo irytujący jesteś.
>
>>> w samochodach.
>> A pod jakim kryterium "lepiej" ?
>
> Sprawności i kontroli czystości spalania.Tak jak teraz jest łatwiej
> kontrolować konwencjonalną elektrownię na węgiel niż miliony kopciuchów
> rozrzuconych po kraju.
Samochody nowe w miarę czyste. No chyba, ze ktos katalizator wytnie.
>>>> Duże EC przechodzą na gaz, i obnizają kominy, no ale gaz ponoć czysty.
>>>> Ale tlenki azotu generować powinien.
>>>>
>>>> IMO - przyszłość w OZE. Tylko jeszcze trzeba dobrych baterii
>>>> ... albo postępu w wodorze.
>>>
>>> Nie ma i nie będzie czegoś takiego jak "postęp w wodorze".
>> Kiedyś być napisał "w elektrycznych samochodach" :-P
>
> Ostatnio jakiś fragles się chwalił na FB że po roku w ajfonie ma 95%
> pojemności bateri. Zajrzałem do mojego blisko 5-letniego andka i mam 94%.
> Ale faktycznie rzadko kiedy ładuję >80% bo przy fastcharge nie ma takiej
> konieczności. Ergo, baterie są już wystarczające.
nie wiadomo jak to się skaluje, i co producent samochodu wybrał,
szczególnie jak Chińczyk ... no i smartfon mniej pradu bierze ...
tym niemniej ogólnie coraz lepsze ... ale teraz spaliniak jeździ
10-20 lat ...
J.
-
280. Data: 2025-01-13 19:30:42
Temat: Re: Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 13 Jan 2025 18:33:34 +0100, r...@k...pl wrote:
> Mon, 13 Jan 2025 16:01:20 +0100, w
> <2s12xi9agawu$.1t82uodvig43f.dlg@40tude.net>, "J.F"
> <j...@p...onet.pl> napisał(-a):
>
>> On Mon, 13 Jan 2025 15:20:28 +0100, r...@k...pl wrote:
>>> Mon, 13 Jan 2025 14:13:00 +0100, w <vm33gs$241$3@news.chmurka.net>, Cavallino
>>> <C...@k...pl> napisał(-a):
>>>
>>>> BTW: 400 km nie jest żadnym wyczynem dla auta klasy Tesli,
>>>
>>> Bzdura. 222km okazały się na styk.
>>
>> Kwestia prędkości.
>> Albo stanu baterii.
>> Albo temperatury.
>
> To Tesla panie, dzieło sztuki niezużywające się.
Były jakies ciekawe informacje, nie wiem na ile prawdziwe ...
>>>>a ładowanie
>>>> ewentualnej brakującej ilości energii (gdy kierownik przegnie z
>>>> prędkością), potrwa może kilka minut.
>>>
>>> Bzdura. Do 80% trwało to z 30 minut,
>>
>> Może teraz są szybsze ładowarki :-)
>
> Nie ma?
Cavalino niech powie.
Nawet jak nie ma, to mogą się pojawić.
>> No i nie trzeba do 80%, jeśli brakuje ci 20% :-)
>
> A czytasz zanim odpiszesz? 100% było na styk, po dojechaniu logiczne że było
> kilka % max. Więc brakuje więcej niż 20%
No ale dojechaliscie, i zajęliscie się swoją robotą, a tesla mogła się
powolutku ładować.
Gorzej, jak nie ma gdzie :-)
>>> a powrotne 222km to już jazda w tunelu za TIR-ami.
>>> Autobus jadący z nami był szybszy.
>>
>> Trzeba było spróbować w tunelu za autobusem :-)
>
> Był o te 0,5h tankowania z przodu (w sumie nawet więcej, bo jeszcze trzeba było
> do tej ładowarki dojechać). Próba dogonienia mogłaby się skończyć lawetą :)
To innego złapac i pojechac 100 a nie 90 :-)
J.