eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyJazda z Warszawy do Krakowa teslą
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 294

  • 251. Data: 2025-01-09 21:39:42
    Temat: Re: Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
    Od: Janusz <j...@o...pl>

    W dniu 9.01.2025 o 19:42, heby pisze:
    > Nie rozwiązuje podstawowego problemu kolesia z filmu, a co gorsza syn
    > będzie niezadowolony, bo nie ma jak wcisnąć w fotel. Więc może i marzną,
    > ale przynajmniej nie mogą przyspieszyć.
    Może by i mogli ale skończyło by się to dla nich przymusowym obiadem a
    chyba na to nie byli przygotowani :)

    Opcja typu lose-lose.
    Ale ta 'przebitka' na końcu filmu pokazująca wnętrze była świetna, aż
    śmiechłem widząc klientów w kurtkach i czapkach i jeszcze z nartami w
    środku bo box-a też nie mogą założyć :)

    --
    Janusz


  • 252. Data: 2025-01-09 22:03:43
    Temat: Re: Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 9.01.2025 o 20:18, heby pisze:
    > On 09/01/2025 19:57, io wrote:
    >>> Czy "pociągi drogowe" składane z indywidualnych pojazdów, rozwiązują
    >>> jakikolwiek problem z zasięgiem?
    >> Można je np podpiąć pod sieć trakcyjną.
    >
    > Dlatego pytam jak wysoko nad drogą ta sieć będzie. Zakłądam że opcja
    > typu "w drodze" odpada z przyczyn technicznych, a ładowanie indukcyjne w
    > czasie jazdy pochłonie wiecej miedzi niż jest na tej planecie.
    >
    > Wyobraź sobie że na tej drodze jedzie osobówka i tir. Tiry z pantografem
    > już są (lub mają być). Aby osobówka sięgałą tej samej sieci trakcyjnej,
    > musiała by mieć tyczkę jak kilka kijów od szczotki. Niepraktyczne.

    Do tego właśnie może być pociąg.

    >
    >>> Nie rozwiązuje podstawowego problemu kolesia z filmu, a co gorsza syn
    >>> będzie niezadowolony, bo nie ma jak wcisnąć w fotel. Więc może i
    >>> marzną, ale przynajmniej nie mogą przyspieszyć. Opcja typu lose-lose.
    >> Serio?
    >
    > Tak. "Pociągi drogowe" o których mówiono w kontekście inteligentnych
    > pojazdów, nie rozwiązują problemu zasięgu

    Nie pamiętam o czym mówiono i raczej nie chcemy o tym mówić.

    > i nie pozwalają suwerenowi
    > robić tego, po co kupił 300 konny silnik,

    No ale nie chcemy rozwiązywać problemu, który ktoś tylko sobie stworzył.
    Ja pomyślałem, że to wszystko może wyglądać zupełnie inaczej, że
    upowszechnią się jakieś 'twizy', które jednak będą wymagały jakiegoś
    niestosowanego dotąd rozwiązania by będąc samodzielnie pojazdami do jazd
    lokalnych, dadzą się użyć do jazd odległych.

    > czyli zdzierać opony na
    > światłach.

    Opony w elektrykach tak nie buksują.

    >
    > To się może przyjąć jak masz w planie drzemkę w drodze z Chicago do
    > Atlanty. Ciezko podejrzewać, że kupujący Tesla "bo fajnie przyśpiesza"
    > nagle poczuje potrzebę drzemki w drodze z Wawy do zadupia w górach.
    >

    Jak wyżej.


  • 253. Data: 2025-01-09 22:07:44
    Temat: Re: Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 9.01.2025 o 15:19, J.F pisze:
    ...>
    >> Funkcja zbędna u mnie, te wyliczanki. Elektryk jednak nie ma wyjścia i
    >> jedzie w walonkach i baranicy, byle dojechać :)
    >
    > On tam ponoc ma dobrą nawigację i to pewnie ostrzega go "ładuj tu, bo
    > nie dojedziesz".
    > Może nawet cwanie prędkość mu zmniejsza, aby dojechał :-)
    >
    > A potem dojezdzasz na ładowarkę, a tu nieczynna, w konserwacji,

    To online raczej jest. Jakbyś miał dobrą nawigację w smrodzie to też by
    tak było.

    > karta
    > nie działa, itp :-)

    Ostatnio pojawiają się terminale w dystrybutorach dla smrodów, ale to
    przecież nie gwarantuje, że każdą kartę przyjmie.


  • 254. Data: 2025-01-09 22:46:03
    Temat: Re: Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
    Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>

    W dniu 09.01.2025 o 21:32, Janusz pisze:

    >> Ale my tu o czym innym - wyjezdzać LPG do konca, czy tankować przed
    >> końcem.
    >> Ty mówisz, że to za duża strata czasu na tankowaniach.
    >> Ja szacuje, ze to byłoby 11 minut dłużej przez 10tys km.
    >> I jednoczesnie wyjezdzanie do konca to ok 40zl straty przez te 10tys
    >> km ... wybieraj sam ?
    > Mam LPG i jeżdżę jak Pixel, jak sie trafi stacja to tankuję ale
    > generalnie jeżdżę do końca gazu, przy czym mam licznik zerowany po
    > tankowaniu i w przybliżeniu wiem kiedy tankować, ale specjalnie nie
    > myślę o tym, bo to są w sumie grosze, i tak oszczędzamy dużo jadąc na
    > LPG zamiast benzyny.
    >
    Brawo TY :)...a reszta to centkiewicze i cebularze :]
    Ja nawet potrafię olać stację jak mi się LPG skończy, jechać do domu a w
    godzinie "bez szczytu" czyli pustej stacji, PO DRODZE, na drugi dzień
    zatankować do pełna LPG. Jak widzę jakąś kolejkę, jadę dalej :) Często
    jednak po zakończeni LPG, jadę na taką po drodze ale zawsze wysysam LPG
    do zera.

    --
    Pixel(R)??


  • 255. Data: 2025-01-10 07:24:08
    Temat: Re: Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 09-01-2025 o 17:52, heby pisze:

    >> To nie ja pisałem o trakcji.
    >
    > Ale wyjaśniłeś o co chodzi, więc pytam jak to sobie wyobrażasz, skoro
    > sądzisz, że to chodzi o szyny. Bo o ile sieć trakcyjną to nawet budują
    > gdzieś dla ciężarówek, to "trakcji" w rozumieniu szyn, nie pojmuję w tym
    > kontekście ani trochę.

    No jak to nie - jak ktoś ma ograniczone horyzonty, to wielu słów nie
    rozumie, a kojarzy mu się z jednym z wielu znaczeń, więc nie ogarnia że
    może być ich więcej.


  • 256. Data: 2025-01-10 07:32:05
    Temat: Re: Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 09-01-2025 o 15:19, J.F pisze:

    > On tam ponoc ma dobrą nawigację i to pewnie ostrzega go "ładuj tu, bo
    > nie dojedziesz".

    Po pierwsze - tak mi SAM planuje trasę, zaraz po wybraniu celu, tak że
    wiem gdzie załadować.

    Po drugie - nawet bez tego wiem zazwyczaj gdzie są stacje na danej
    trasie i czy powinienem z nich skorzystać czy nie - przebiegi poza
    wakacjami robię zazwyczaj po znanych trasach.

    > Może nawet cwanie prędkość mu zmniejsza, aby dojechał :-)

    Nie ma takiej potrzeby - nie mam problemów z zatrzymaniem się tam gdzie
    wygodniej, jeśli z góry wiem, że będę musiał się podładować.
    Nawet jeśli zostało jeszcze 50% baterii w aucie.

    Zazwyczaj doładowuję po kilkanaście kWh - bardziej w celu robienia sobie
    rezerwy, niż faktycznej potrzeby.

    >
    > A potem dojezdzasz na ładowarkę, a tu nieczynna, w konserwacji, karta
    > nie działa, itp :-)

    To też nawigacja wie, a ja łącznie z nią, tak od kilkuset km wcześniej.

    Jak korzystasz z szybkich ładowarek, pogrupowanych w huby zazwyczaj, to
    nawet zajętość nie jest problemem, bo się za 5 minut zwolni.


  • 257. Data: 2025-01-10 10:36:59
    Temat: Re: Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 9 Jan 2025 13:01:47 +0100, Myjk wrote:
    > Thu, 9 Jan 2025 10:38:57 +0100, J.F
    >> On Thu, 9 Jan 2025 09:25:07 +0100, Myjk wrote:
    >>> Wed, 8 Jan 2025 17:41:51 +0100, J.F
    >>>
    >>>>> Groźby żeby nie wyprowadzać kasy za Europę?
    >>>>> Liczyłeś kiedyś ile miliardów złwypływa z samej
    >>>>> tylko Polski na same tylko samochody osobowe
    >>>>> a ile by mogło zostać w kraju?
    >>>>>
    >>>>> Jak nie, to sobie policz.
    >>>>
    >>>> Ale masz na myśli, ile by mogło popłynąc do Chin na te samochody
    >>>> elektryczne ? Czy na podzespoły do nich?
    >>>
    >>> Pisałeś o ROPIE i ja też pisałem o ENERGII do
    >>> zasilania samochodów. A ty tu nagle wyskakujesz
    >>> z zakupem pojazdów. To bredzenie to u ciebie
    >>> chroniczne jest? Może, jak u januszka, to jakaś
    >>> forma demencji?
    >>
    >> Bo napisałes "na same tylko samochody osobowe".
    >
    > Tak, podkreśliłem to, bo my tu na grupie osobówkami
    > jeździmy a nie ciagnikami siodłowymi. Więc chodziło
    > żebyś policzył tylko tę kasę, która za nie wypada
    > dla russkich i turbanów, także za LPG.

    Ale sformułowałeś to tak, że nadal można się zastanawiać, czy chodzi
    Ci o samochody, czy paliwo do nich

    >> Czyli z jednej strony mamy ropę do samochodów osobowych spalinowych
    >> ... ropa jest akurat umiarkowanie droga, podatki w paliwach są drogie.
    >
    > To przyjmij połowę tego co na stacji,
    > tyle z pewnością ruski z turbanami
    > tudzież amryhańcami dostają.

    A gdzie tam. Cena na stacji powiedzmy 6.00
    4.878 netto, bez VAT
    1.529 akcyza na benzyne
    0.2022 opłata paliwowa

    Zostaje 3.147.

    To teraz odejmij marże stacji, koszt transportu, zysk Orlenu, koszt
    rafinacji, koszt transportu,

    >> A z drugiej strony mamy same samochody osobowe,
    > Chyba spalinowe.

    Mowię o cenie samych samochodów.

    >> a elektryki drogie.
    >
    > Nie są wcale takie drogie, co pokazałem na
    > przykładzie wątku o nowym Outlanderze (PHEV).

    225 tys zl za Teslę ?

    To teraz wez pod uwage, ze jesli benzyniak przejedzie 300kkm, spalajac
    powiedzmy 8 l/100, to mamy 24 tys l benzyny za 144 tys zl.
    Z czego Arabowie/Amerykanie/Norwedzy dostaja ... 50 tys bedzie dobrym
    szacunkiem?

    No dobra, cena Tesli netto to tez tylko 183kzl.

    >> Tudzież węgiel ... ale elektrownie chyba nie importują, może Szczecin.
    >> I gaz. I koszt elektrowni atomowej, jesli taką kupimy.
    >> I koszt wiatraków i PV.
    >
    > Ale co to za koszty, dla paliw też doliczasz te rzeczy
    > czy standardowo nie? Przecież to już robi cena danego
    > nośnika energii na rynku. Wiadomo jaka jest cena paliw,
    > wiadomo jak jest cena prądu.

    Cena ropy jest mocno zmienna. Cena paliw u nas juz tak mocno nie,
    bo podatki ją stabilizują :-)

    A cena prądu ... jak to się jakis posel pytał - co takiego podrożało w
    Bełchatowie 4x w 2022 roku?

    A prawda - prawo do emisji CO2.

    P.S. Podobno rok 2024 był najcieplejszy w historii.

    >> No ale Izera mogłaby być produkowana w Polsce ...
    >> tylko ile polskich podzespołów ?
    > Skończ ten temat, dyskusja jest o cenie energii do toczenia samochodów.

    Ale energii z wiatru, z PV, z węgla, z gazu, z atomu?
    Bo chyba nie z wody?

    Efekt na razie jest taki, że jak Rosja zaatakowała Ukrainę, to ceny
    surowców poszły mocno w górę, choć akurat Ukraina ich nie wydobywała
    wiele, cena prądu skoczyła mocno w górę, i obywatele przestali kupować
    eletryki, bo policzyli, że to się nie opłaca :-)

    No dobra - po ustawieniu na dachu własnej PV, może się opłaca, o ile
    ktoś może sobie w domu zostawić w dzień samochód na ładowanie.

    P.S. Az się prosi o wymienne baterie ...

    >>> No więc wracając do tematu, ile kasy wypływa rocznie
    >>> z Polski żeby kupić paliwa do pędzenia spaliniaków?
    >>
    >> jakies 23mln ton ropy importujemy, ok 170mln baryłek.
    >> Baryłka jakies 75$, 12.7mld $, ale Orlen ma chyba rabaty.
    >>
    >> Niestety - musisz jeszcze do tego doliczyc import gotowych paliw,
    >> jakies 17 mln m3. I odliczyc eksport.
    >>
    >> Za dane nie ręczę, bo coś mi się tu nie zgadza.
    >
    >> GUS podaje nasz import całkowity 370mld $, z czego paliwa różne 8.9%.
    >> W tym chyba węgiel i gaz. Rozbieżnosci jak widać spore.
    >
    > A nie możesz wziąć średniego spalania, ilości pojazdów
    > i średniego rocznego przebiegu i przemnożyć przez 50%
    > kosztu ceny paliwa na dystrybutorze?

    Ilość pojazdów była zawyżona, ale ponoć cepik wyczysciliśmy.
    średni przebieg ... skąd wziąć?
    Chyba lepiej podsumowac przebiegi z cepiku, ale nie mam dostępu.
    średnie spalanie ... no załózmy, ze sie bardzo nie różnią.

    Chyba prościej byłoby wyszukać dane z Orlenu.

    Albo takie o
    https://popihn.pl/wp-content/uploads/2024/04/Prezent
    acja-Raportu-Rocznego-2023-Kongres.pdf

    sumuj.

    > Wychodzi mniej
    > niż podaje GUS, ale nadal jest to kosmiczna kwota

    No jak widziałes powyzej. Tesla 225kzl. Ropa na benzyne na 300kkm -
    50kzl ?

    > która mogłaby zostać w kraju i za co możnaby zbudować
    > parę elektrowni atomowych.

    Czyli pieniądze i tak by wyszły z kraju :-)

    Aczkolwiek to koszt ropy w jednym roku, a elektrownia starczy na 30-40
    lat.

    Czyli - ocieplenie klimatu czy skażenie radioaktywne, wybieraj sam :-)

    >> Ale pamietaj, ze ropa to też asfalt, oleje, tworzywa sztuczne, guma
    >
    > I co, rezygnacja z napędzania samochodów ropą w Europie
    > wyklucza powyższe? Formalnie to lepiej jest kupować ropę
    > i palić ją generatorach prądu zasilając domy i samochody
    > niż palić ją w samochodach trujac ludzi niską emisją
    > i hałasem z pierdzieli spalinowych.

    Masz na myśli domowe elektrociepłownie, czy duże EC?

    Duże EC przechodzą na gaz, i obnizają kominy, no ale gaz ponoć czysty.
    Ale tlenki azotu generować powinien.

    IMO - przyszłość w OZE. Tylko jeszcze trzeba dobrych baterii ... albo
    postępu w wodorze.

    Ale warto wiedziec, z czym się wiąze OZE.

    J.


  • 258. Data: 2025-01-10 11:03:30
    Temat: Re: Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 10 Jan 2025 07:32:05 +0100, Cavallino wrote:
    > W dniu 09-01-2025 o 15:19, J.F pisze:
    >> On tam ponoc ma dobrą nawigację i to pewnie ostrzega go "ładuj tu, bo
    >> nie dojedziesz".
    >
    > Po pierwsze - tak mi SAM planuje trasę, zaraz po wybraniu celu, tak że
    > wiem gdzie załadować.

    A optymalizuje przy tym koszty ładowania, czy wiesz lepiej?

    A czasy ładowania ? :-)

    > Po drugie - nawet bez tego wiem zazwyczaj gdzie są stacje na danej
    > trasie i czy powinienem z nich skorzystać czy nie - przebiegi poza
    > wakacjami robię zazwyczaj po znanych trasach.

    A tych ładowarek przybywa :-)

    >> Może nawet cwanie prędkość mu zmniejsza, aby dojechał :-)
    >
    > Nie ma takiej potrzeby - nie mam problemów z zatrzymaniem się tam gdzie
    > wygodniej, jeśli z góry wiem, że będę musiał się podładować.
    > Nawet jeśli zostało jeszcze 50% baterii w aucie.

    A Damian z YT narzekał, ze w tych Włoszech, to ładowarki na jakimś
    zadupiu, chyba nawet toalety nie ma :-P

    > Zazwyczaj doładowuję po kilkanaście kWh - bardziej w celu robienia sobie
    > rezerwy, niż faktycznej potrzeby.

    Jak są po drodze szybkie ładowarki, to może i jest sens.
    Ale czy te szybkie nie są na razie dość rzadkie?

    >> A potem dojezdzasz na ładowarkę, a tu nieczynna, w konserwacji, karta
    >> nie działa, itp :-)
    > To też nawigacja wie, a ja łącznie z nią, tak od kilkuset km wcześniej.

    Obyś miał rację. Damian troche coś innego pokazywał, Zmywak też :-)

    > Jak korzystasz z szybkich ładowarek, pogrupowanych w huby zazwyczaj, to
    > nawet zajętość nie jest problemem, bo się za 5 minut zwolni.

    No chyba, że kolejka na 2km ... a nie, to jeszcze nie u nas.
    Jeszcze nie :-)

    J.


  • 259. Data: 2025-01-10 11:11:06
    Temat: Re: Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 10-01-2025 o 10:36, J.F pisze:

    >>> a elektryki drogie.
    >>
    >> Nie są wcale takie drogie, co pokazałem na
    >> przykładzie wątku o nowym Outlanderze (PHEV).
    >
    > 225 tys zl za Teslę ?

    Już od 180, to za 225 to była wypasiona wersja.
    A Ioniqi można jeszcze taniej znaleźć, nawet od 160 tys.


  • 260. Data: 2025-01-10 11:15:31
    Temat: Re: Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 10-01-2025 o 11:03, J.F pisze:
    > On Fri, 10 Jan 2025 07:32:05 +0100, Cavallino wrote:
    >> W dniu 09-01-2025 o 15:19, J.F pisze:
    >>> On tam ponoc ma dobrą nawigację i to pewnie ostrzega go "ładuj tu, bo
    >>> nie dojedziesz".
    >>
    >> Po pierwsze - tak mi SAM planuje trasę, zaraz po wybraniu celu, tak że
    >> wiem gdzie załadować.
    >
    > A optymalizuje przy tym koszty ładowania, czy wiesz lepiej?

    Mogę sobie sam zoptymalizować, sieci oferujących hiperszybkie ładowanie
    nie ma za wiele.
    A Ionity jest dość tanie, jak się kupi abo.

    >
    > A czasy ładowania ? :-)

    j.w.

    >
    >> Po drugie - nawet bez tego wiem zazwyczaj gdzie są stacje na danej
    >> trasie i czy powinienem z nich skorzystać czy nie - przebiegi poza
    >> wakacjami robię zazwyczaj po znanych trasach.
    >
    > A tych ładowarek przybywa :-)

    Sprawdzam co jakiś czas, akurat na Słupsk to nie bardzo.

    >
    > A Damian z YT narzekał, ze w tych Włoszech, to ładowarki na jakimś
    > zadupiu, chyba nawet toalety nie ma :-P

    Daniel.
    I to było z 5 lat temu - cała wieczność.

    Teraz to i w Polsce można lepiej, zwłaszcza jeśli się omija Greenway.


    >
    >> Zazwyczaj doładowuję po kilkanaście kWh - bardziej w celu robienia sobie
    >> rezerwy, niż faktycznej potrzeby.
    >
    > Jak są po drodze szybkie ładowarki, to może i jest sens.
    > Ale czy te szybkie nie są na razie dość rzadkie?

    Są wystarczająco częste, żeby skorzystać po drodze, zwłaszcza że
    zazwyczaj mam trasy do 400 km.


    >
    >>> A potem dojezdzasz na ładowarkę, a tu nieczynna, w konserwacji, karta
    >>> nie działa, itp :-)
    >> To też nawigacja wie, a ja łącznie z nią, tak od kilkuset km wcześniej.
    >
    > Obyś miał rację. Damian troche coś innego pokazywał

    Już się nauczyli używać nawigacji.

    , Zmywak też :-)

    On to się nigdy nie nauczy.
    Ale to nie mój problem.

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 25 . [ 26 ] . 27 ... 30


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: