W dniu 2011-10-05 11:32, kakmar pisze:

>
> Może byli, ale impreza jako całość to był trackday, wpadasz, płacisz,
> i latasz jak chcesz. Organizatorzy pilnowali bezpiecznego wjazdu i zjazdu.

Artur jak zwykle tlumaczy ogolne zasady na torze :)

>
> Ale pisałem że były grupy i wystarczyło się dopasować mniej więcej.
> Problem jak ambicja nie pozwala, lub chce się "łatwo" powyprzedzać.

Powiem tak - to ze grupy byly to dobrze bo przy dzikim tlumie nie idzie
pojezdzic - w sobote bylo mniej ludzi i kazdy jezdzil jak chcial...

> Idealnie byłoby gdyby stał ktoś na zjeździe i kierował wyróżniających
> się do odpowiedniej grupy.

Mowia ze jak sie czujesz ze jest za wolno lub za szybko to sam
przechodzisz do innej grupy - szybszej lub wolniejszej.

Na profesjonalnym torze tez Cie nikt nie wygania do innej grupy jesli
ktos nie zglosi ze jedziesz za wolno (tak mial moj znajomy ktory zalozyl
nowe opony i zrobil pare kolek wolniej zeby je dotrzec, a ktos sie
poskarzyl do organizatora ze mu okrazenie zepsul... :)

> A w Radomiu jeździłem jak były maks. 3 motocykle na torze ;)

Ale na lublinie nie do pomyslenia jest zeby motocykle zdezyly sie jadac
pod prad - a na Radomiu takie zdarzenie tez mialo miejsce - po prostu
jest wieksza samowolka...

>>
> Widzisz, sam piszesz jak można. Ja sugeruję tylko że warto trochę polatać
> w kółko w kontrolowanych warunkach, zanim z ulicy po obejrzeniu paru
> wyścigów w tv, wpadnie się na taki trackday. Pewnie też zupełnie inaczej
> to wygląda jak jest<10 a nie ponad 50 motocykli.
>

Zawsze mozesz pojechac na tygodniu - gdy jest mniej motocykli, chociaz
byly tez przypadki gdy w srode pojawilo sie ze 30 moto :)
Zawsze sa szybci i wolniejsi - Ci drudzy musza przeciez cwiczyc zeby sie
poprawic a tak naprawde to gdzie mozesz pojezdzic w kontrolowanych
warunkach jak nie na torach kartingowych - bo innych nie za bardzo
uswiadczysz.

Mozesz poleciec i na Poznan - ale tam sa wieksze predkosci i skutki
bledow duzo wieksze...
Moze Ci jedna kolezanka z grupy opowiedziec jak to jej chlopu gosc na
Poznaniu zajechal droge bo mu sie przypomnialo ze sie zmeczyl i do Depo
chce zjechac...

Ja kazdemu polecam jezdzenie na tego typu imprezy, szkolenia typu Honda
Day (ktore notabene sa jeszcze bardziej liczne) dni Yamahy na Poznaniu -
wszedzie - byle by tylko pocwiczyc w miare bezpiecznie i podnosic swoje
umiejetnosci.

Wszystkim szybszym pozostaje po prostu narzekanie po cichu na tych
wolniejszych i czekanie az Ci tez sie podciagna... :)

Norbi
BLACK XX'03