On 18 Sty, 15:07, Mateusz Ludwin <n...@s...org> wrote:
> Rzecze docxxx:
>
> > Juz chcialem odpowiedziec komu innemu tutaj, ale twoja wypowiedz mnie
> > powalila.
> > Niech kupi plastikowa wydmuszke, obiektyw za 200zl i cieszy sie super
> > zdjeciami. Przeciez 55-200 a 80-200 to niebo a ziemia.
> > A ze ciezki jest? Sory, fotograf jestes czy dupa z aparatem? (bez
> > urazy!)
>
> Lustrzanka, zwłaszcza z założonym dużym teleobiektywem, takim jak Sony
> 70-200/2,8 SSM, budzi szacunek, bowiem sugeruje wyższy poziom
> wtajemniczenia. Osoba z lustrzanką jest postrzegana jako prawdziwy fotograf.
> Bądź jednym z nich!
> --
> Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment
>
> Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

No tak, masz racje. Jak ide na hale sportowa z D80 + grip i Sigma
70-200/2.8 to jedynie o czym mysle, to o bolu rak i lansowaniu sie niz
zrobieniu porzadnych zdjec. Tylko nasuwa sie mysl: co zrobic z 55-200
na 5.6, gdy czasem jest tak ciemno, ze robie na ISO 1600 (D80! Ale
przy 800x600px szumu nie ma:), 2.8 i 1/250sec i wiem, ze musze jeszcze
podbic o 1EV w "cyfrowej ciemni". Przy 5.6 moglbym zalozyc dekielek i
byloby to samo. No chyba, ze to ja czegos nie rozumiem i upieram sie,
ze lepiej isc OD PRACY i nie nameczyc sie niz zrobic dobra robote.
A jesli kolega nie ma takich wymagan, ze 2.8 to max przy krotkich
czasach rzedu 1/250-500 to niech wezmie 70-300mm VR i bedzie
zadowolony.