On Sun, 14 Feb 2010, Latet wrote:

>> Casio Exilim EX-FH100
>
> Dosc interesujacy... Sporo technologii dla mnie nowych, z opisu obiecujacych.
>
> Czym jest matryca BSI?

backside-iluminated.
Warstwy są z p. widzenia padającego światła poukładane "odwrotnie",
jako mniemam pozwala to na cieńszą warstwę "strat" niż w normalnym CMOS,
przede wszystkim nie jest poprzykrywane metalizacją:
http://en.wikipedia.org/wiki/Backside_illumination

> Fajnie, ze ma automatyczny HDR, choc przedziwnie nazwany - "high-speed
> lighting" - w zyciu bym sie nie domyslil, ze to HDR.

E, to chyba nie HDR, tylko auto-ISO, dobierane do maksymalnie
dopuszczalnego czasu.
Możesz zapodać link z którego Ci ten HDR wyszedł?

> A nie do konca rozumiem czym jest to:
> ---------------------------------------------------
> Tryb superszybkich zdjec seryjnych przeciwwstrzasowych funkcji BEST SHOT
> uzywa maksimum mozliwosci super szybkich zdjec seryjnych by uzyskac klarowne
> obrazy. Pozycje kolejnych zdjec sa automatycznie laczone jedno
> zoptymalizowane zdjecie. Oznacza to, ze nawet w ujeciach typu telefoto, które
> czesto wychodza rozmazane z powodu ruchów reki, zdjecie bedzie klarowne i
> wyrazne.
> ---------------------------------------------------

O ile rozumiem cytat (nie wiem czy dobrze), mowa tu o *prawdziwej*
stabilizacji elektronicznej - takiej jak w kamerach.

Normany aparat nie ma takij możliwości, bo czas zrzutu z matrycy jest
za długi; ale jeśli aparat jest w stanie "dać" 30 czy fps, zaś ekspozycja
wymaga minimum 1/5 sekundy (bo za mało światła), to zapuszczasz
serię 6 bądź 12 zdjęć z których każde ma ekspozycję ~1/30s lub 1/60s
(będzie mniej, bo oczywiście jakiś czas międzyklatokowy jest potrzebny,
ale chodzi o ideę).
Ew. poruszenie pochodzące *od aparatu* masz na każdej klatce 6x/12x
mniejsze, zaś międzyklatkowe można usunąć dokładnie tak jak robi to
kamera ze stabilizacją elektroniczną czy program typu DeShaker bądź
SteadyHand na pececie (w odróżnieniu od stabilizacji elementów,
stabilizacja globalna wprowadza tylko minimalne artefakty, dla
małych przesunięć są pomijalne, dopiero na szerokim kącie i naprawdę
sporych przesunięciach widać "rozjazd" na brzegach, ale mowa
o obrocie aparatu o kilkanaście stopni i więcej).

> Szkoda tylko, ze aparat ma nietypowy akumulator (nie "paluszki"). Dla mnie to
> jednak pewna wada.

Ja tam się już odumiałem narzekania na dedykowane akumulatory.
Ale wersji "nie ma w kiosku w środku Bieszczad" nie podważam ;)

BTW: Niektóre aparaty miewają jeszcze gniazda na zasilacz :D

pzdr, Gotfryd