-
11. Data: 2010-03-05 14:08:38
Temat: Re: Jaki motocykl na dojazdy do pracy 18 km?
Od: "Majak" <d...@o...pl>
"anonim" <a...@a...com> wrote in message
news:hmr0pl$8dp$1@news.onet.pl...
> Pytanie jak w temacie.
> Czy motocykl w ogóle nadaje się do codziennych dojazdów do pracy, czy
> raczej okazyjnie? Prawko zrobiłem, chciałbym coś kupić jak na moje
> możliwości - czyli brak doświadczenia.
JEST TAKI, JEST , ale Nieeee on to jednak na 20 km .
-
12. Data: 2010-03-05 14:11:11
Temat: Re: Jaki motocykl na dojazdy do pracy 18 km?
Od: "Leszek Karlik" <l...@h...pl>
On Fri, 05 Mar 2010 15:06:51 +0100, Kefir <k...@r...pl> wrote:
[...]
>> yyyy, że jak? przewidywalny i tani?
>
> No wlasnie, czekam tylko az kolega pojdzie za ciosem, poda konkretny
> model i natychmiast lece zanabyc ten 'przewidywalny i tani w utrzymaniu'
> jednoslad.
125-250 są tanie w utrzymaniu, jak ktoś chce 500-kę to już gorzej, a lytry
i
wyżej zżerają opony, łańcuchy itd. i faktycznie są drogawe. :-)
Chyba na rec.motorcycles swego czasu ktoś robił wyliczenia dla różnych
modeli
i centy na milę wychodziły najtaniej dla 125-ek, a w USA i tak mają tanie
paliwo więc u nas będzie większa oszczędność.
--
Leszek 'Leslie' Karlik
NTV 650
-
13. Data: 2010-03-05 14:12:35
Temat: Re: Jaki motocykl na dojazdy do pracy 18 km?
Od: Magic <m...@w...pl>
anonim pisze:
> Pytanie jak w temacie.
> Czy motocykl w ogóle nadaje się do codziennych dojazdów do pracy, czy
> raczej okazyjnie? Prawko zrobiłem, chciałbym coś kupić jak na moje
> możliwości - czyli brak doświadczenia.
Nowy ? Używany ? Tylko ulice czy szuterek też ?
Najpraktyczniejszy będzie skuter, skoro 18 km to 125-250 ccm. Najlepiej
na jak największych kołach. W drugiej kolejności supermoto albo naked. Z
nowych do miasta kupiłbym pewnie Hondę VTR 250 albo Varadero 125.
--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/vfr800.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=Motocyklo
weFAQ&v=qvj
-
14. Data: 2010-03-05 14:37:49
Temat: Re: Jaki motocykl na dojazdy do pracy 18 km?
Od: LukeB <g...@o...pl>
Magic, a siedziales na tej VTR 250? Przyznaje, moto ladne, fajny
silnik i wogole... ale np ja z moimi 186cm wzrostu czulem sie jak na
motorynce, ledwo mi sie nogi miescily. Poza tym kanapa jakas taka
niewygodna i zajebiscie twarda w d... .
IMO to dobre moto na dojazdy do pracy... ale dla jakiejs filigranowej
laski - male, lekkie i ladne.
Dla faceta zdecydowanie Viaderko :)
--
Lukasz B
Trampek XL650V, WAW
-
15. Data: 2010-03-05 15:09:10
Temat: Re: Jaki motocykl na dojazdy do pracy 18 km?
Od: " Bartek" <b...@N...gazeta.pl>
> Pytanie jak w temacie.
> Czy motocykl w ogóle nadaje się do codziennych dojazdów do pracy, czy
> raczej okazyjnie? Prawko zrobiłem, chciałbym coś kupić jak na moje
> możliwości - czyli brak doświadczenia.
Nadaje sie jak najbardziej.
Nie wiem gdzie planujesz jezdzic.
Moje codzienne dojazdy do pracy motocyklem w DC to godzina zycia ekstra. W
moim przypadku jeszcze kilkaset złotych miesięcznie do przodu w porownaniu z
samochodem. Jak porownalem koszty utrzymania samochodu i motocykla, wychodzi
ze motocykl mam gratis:)
B.
XL700VA
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
16. Data: 2010-03-05 15:25:29
Temat: Re: Jaki motocykl na dojazdy do pracy 18 km?
Od: CUT_INZ <C...@C...pl>
W dniu 05-03-2010 14:26, anonim pisze:
> Pytanie jak w temacie.
> Czy motocykl w ogóle nadaje się do codziennych dojazdów do pracy, czy
> raczej okazyjnie? Prawko zrobiłem, chciałbym coś kupić jak na moje
> możliwości - czyli brak doświadczenia.
Znajomy sobie kupił Yamahe XJ6 Diversion. Wydaje mi się, że będzie dla ok :)
-
17. Data: 2010-03-05 16:18:47
Temat: Re: Jaki motocykl na dojazdy do pracy 18 km?
Od: Shreek <p...@M...onet.pl>
anonim napisał(a):
> Pytanie jak w temacie.
> Czy motocykl w ogóle nadaje się do codziennych dojazdów do pracy, czy
> raczej okazyjnie? Prawko zrobiłem, chciałbym coś kupić jak na moje
> możliwości - czyli brak doświadczenia.
A co za różnica czy do pracy czy gdzieś tam...
Jeśli myślisz, że jakoś specjalnie ekonomiczniej będzie i wygodniej to
się mylisz.
Na upartego to może jakiś skuter.
Jeśli to "do pracy" to tylko pretekst do posiadania motocykla to kup
taki jaki będzie odpowiedni dla ciebie a nie "do pracy".
Ja jeżdzę do pracy TDM-ką ale w systemie:
Budzę się rano - kontrola pogody, potrzeby wożenia kogoś lub czegoś -
jesli pogoda nie zapowiada się dobrze i/lub muszę coś/kogoś zabrać to
jadę samochodem.
Jeśli spełnione są warunki przejazdu motocyklem to nim jadę ale wtedy po
pracy jest conajmniej +50km okrężną drogą :-)
--
M.
-
18. Data: 2010-03-05 16:22:24
Temat: Re: Jaki motocykl na dojazdy do pracy 18 km?
Od: Magic <m...@w...pl>
LukeB pisze:
> Magic, a siedziales na tej VTR 250?
Siedziałem. Jeździć nie jeździłem ale gabarytowo to jak mój Bzyczek,
więc na miasto w sam raz. A mitotito jak na tym wyglądam.
A że to idealne pierwsze moto dla dziewczyny to pełna zgoda.
--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/vfr800.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=Motocyklo
weFAQ&v=qvj
-
19. Data: 2010-03-05 17:10:12
Temat: Re: Jaki motocykl na dojazdy do pracy 18 km?
Od: duddits <d...@b...com>
W dniu 2010-03-05 17:18, Shreek pisze:
> Jeśli myślisz, że jakoś specjalnie ekonomiczniej będzie i wygodniej to
> się mylisz.
Ano, niekoniecznie, bo zależy jak ową ekonomiczność rozpatrywać.
Ja moto jadę do pracy jakieś 25 minut. Samochodem wychodzi ponad
godzinę, podobnie komunikacją miejską. Dla mnie najważniejszy jest tu
czas. No i super patent na poranną pobudkę. Po przyjeździe do pracy
żadna kawa nie jest już potrzebna.
> Na upartego to może jakiś skuter.
> Jeśli to "do pracy" to tylko pretekst do posiadania motocykla to kup
> taki jaki będzie odpowiedni dla ciebie a nie "do pracy".
A co stoi na przeszkodzie by mieć kilka sprzętów i zależnie od kaprysu,
warunków czy czego tam jeszcze wybierać danego dnia ten a nie inny? :)
Ja chętnie bym widział w swoim garażu coś niedużego (jakąś 250-kę) na
miasto, ęduro do zabawy w terenie i jakiegoś dużego turystyka na dalsze
wypady.
> Ja jeżdzę do pracy TDM-ką ale w systemie:
> Budzę się rano - kontrola pogody, potrzeby wożenia kogoś lub czegoś -
> jesli pogoda nie zapowiada się dobrze i/lub muszę coś/kogoś zabrać to
> jadę samochodem.
Też tak próbowałem, ale to za dużo roboty, a ja leniwy z gruntu jestem.
Teraz po prostu wsiadam i jadę :) Samochodu po mieście raczej unikam
(jak już to wybieram autobus), bo to za dużo nerwów i czasu mnie kosztuje :)
> Jeśli spełnione są warunki przejazdu motocyklem to nim jadę ale wtedy po
> pracy jest conajmniej +50km okrężną drogą :-)
Okrężną? A dlaczegóż?
--
duddits
-
20. Data: 2010-03-05 17:30:13
Temat: Re: Jaki motocykl na dojazdy do pracy 18 km?
Od: Paweł Andziak <g...@g...pl>
duddits pisze:
> W dniu 2010-03-05 17:18, Shreek pisze:
>> Jeśli myślisz, że jakoś specjalnie ekonomiczniej będzie i wygodniej to
>> się mylisz.
>
> Ano, niekoniecznie, bo zależy jak ową ekonomiczność rozpatrywać.
> Ja moto jadę do pracy jakieś 25 minut. Samochodem wychodzi ponad
> godzinę, podobnie komunikacją miejską. Dla mnie najważniejszy jest tu
> czas. No i super patent na poranną pobudkę. Po przyjeździe do pracy
> żadna kawa nie jest już potrzebna.
Taa... U mnie kiedyś jazda rano do pracy w październiku zakończyła się
szlifem i tygodniem zwolnienia (na szczęście tylko tyle). Dobra rada:
najpierw się budzimy - potem jedziemy.
>
>> Na upartego to może jakiś skuter.
>> Jeśli to "do pracy" to tylko pretekst do posiadania motocykla to kup
>> taki jaki będzie odpowiedni dla ciebie a nie "do pracy".
>
> A co stoi na przeszkodzie by mieć kilka sprzętów i zależnie od kaprysu,
> warunków czy czego tam jeszcze wybierać danego dnia ten a nie inny? :)
> Ja chętnie bym widział w swoim garażu coś niedużego (jakąś 250-kę) na
> miasto, ęduro do zabawy w terenie i jakiegoś dużego turystyka na dalsze
> wypady.
Jak Cię stać, to czemu nie? Tylko takie zdanie można sobie wyrobić, jak
się już trochę pojeździ. Przy braku doświadczenia wybiera się raczej na
ślepo. Potem się ten wybór weryfikuje.
>> Jeśli spełnione są warunki przejazdu motocyklem to nim jadę ale wtedy po
>> pracy jest conajmniej +50km okrężną drogą :-)
>
> Okrężną? A dlaczegóż?
>
Bo jak już się wsiądzie, to żal się trochę wiecej nie przejechać?
--
ganda
bez moto