W dniu 2014-05-23 11:19, mt pisze:
> W dniu 2014-05-23 10:24, JD pisze:
>> W dniu 2014-05-23 09:42, I.Tichy pisze:
>>> JD <j...@g...com> napisał(a):
>>>
>>>> Ale jak zalejesz aparat na początku wycieczki,
>>>> to ze zdjęć kicha, mimo wodoodpornej karty. Prawda? :)
>>>
>>> Pod tym katem masz racje, chociaz ja to zrozumialem tak,
>>> ze stracisz dobre ujecia, ktore juz masz. No bo jak nie masz,
>>> to skad bedziesz wiedzial, ze beda dobre? :)
>>>
>>
>> No bo z taką nadzieją wkładasz aparat do plecaka.
>> Możesz tych dobrych nie mieć z różnych powodów,
>> ale jak aparat ulegnie awarii, to pozostaniesz
>> z tą nadzieją sam. :)
>
> Każdy aparat może ulec awarii, te wodoodporne też. A na spływach
> kajakowych jestem kilkanaście razy do roku, zabieram na niego zwykły
> kompakt i jeszcze jakoś nie udało mi się go zalać.
>
>
Widać jesteś ostrożny, ale to niczego nie dowodzi.
Przypadki bywają różne. Mnie się udało wpaść do Śniardw
z Zenitem TTL na szyi, w czasach gdy zenit był luksusem,
a o wodoodpornych nikt nie marzył.

--
Pozdrawiam
JD