"Tomek" 4d90816b$0$2446$6...@n...neostrada.pl

> Generalnie to wyłącznie moje domysły - skrzynia hydrokinetyczna jest znacznie
bardziej skomplikowana w konstrukcji. Padają
> konwertery i zawory. Sądzę (ale nie wiem - nie mam danych co do napraw skrzyń DSG),
że naprawa skrzyni mechanicznej będzie tańsza
> od hydrokinetycznej. Tak jak naprawa Poloneza bedzie tańsza od naprawy nowoczesnego
auta.
> Moja skrzynia była serwisowana regularnie i mimo to szarpie. Nie wymieniam jej, bo
nie mam tych drobnych 10 tys. na wymianę
> skrzyni. Sam konwerter też kosztuje niemałe pieniadze, bo rozbiórka skrzyni jest
kłopotliwa i przez to droga.

Ja w Pannie Mercedes zlikwidowałem szarpanie (które pojawiło się po naprawie
silnika, przy której zdejmowana była pokrywa zaworów, pod którą są cięgna
prowadzące co skrzyni) za pomocą regulacji cięgien.

W Mitsubishi powiedziano mi, że nowa skrzynia kosztuje więcej niż cały
,,stary'' (czyli taki, któremu skończyła się gwarancja) samochód...

A tłumaczył to tym, że sama dopłata do ASB w nowym samochodzie kosztuje
kilka tysięcy złotych -- sama dopłata, zaś nowa skrzynia biegów będzie
droższa niż ta zamontowana w nowym samochodzie -- samochód kupiony
część po części jest baaardzo drogi...

A jak jest -- nie wiem. W Pannie Mercedes nie zepsuła się skrzynia
mimo szczerych :) chęci wielu ludzi.

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....