-
61. Data: 2012-01-18 17:31:29
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Od: "Maciej M." <xenes@[no-spam]interia.pl>
On 2012-01-15 20:26, Flyte wrote:
>> Sam jestem gĹÄboko w temacie, poniewaĹź aktualnie szukam w/w w automacie
>> i benzynie czyli eurovan 3.0V6 204KM lub Grand Espace 3.5V6 240KM. I do
>> tego sekwencja LPG.
>
> Jedz do Szwajcarii. Tam sa w zdecydowanej wiekszosci automaty, zwlaszcza w
> wiekszych samochodach. Do tego benzyniaki o duzej pojemnosci. Samochody
> bardzo zadbane. Jest szansa na maly przebieg. Niesety minus ze tam samochody
> sa drogie.
Też się zastanawiam co z tym fantem zrobić, być może tą drogą pójdę, ale
niestety kursy walut dobre nie są i akcyza swoje też dorzuca...
--
MM
-
62. Data: 2012-01-18 17:38:37
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Od: "Maciej M." <xenes@[no-spam]interia.pl>
On 2012-01-13 17:04, Wojciech Smagowicz [ZIWK] wrote:
>>> Spierałbym się - z pozycji kierowcy, który trochę tym jeździł.
>>> IMHO 109 perszeronów wystarcza nawet z pokaźnym obciążeniem na dachu :)
>>> - testowane wielokrotnie na naszych drogach.
>>
>> Do dostojnego toczenia jak najbardziej czy też do tzw. przemieszczania
>> się.
> Rozumiem, że z rodziną jadąc masz "ciśnienie": byle przyjechać 2-3
> minuty wcześniej...
Zaczyna się robić flejm...
> Chyba, że od takiego auta (większego, wyższego i sporej dość wysoko
> położonej masie) oczekujesz osiągów, odczuć i "klejenia" się drogi jak w
> sportowym kompakcie.
Ależ tak, oczywiście. I żeby plomby na dziurach wypadały...
Jest jeszcze coś takiego jak pojęcie bierne - szczególnie w sytuacji gdy
wyprzedasz idiotę na spokojnie a ten dodaje gazu.
Świetnie to pamiętam z czasów 64KM diesla i kompakta... i eurovan z tymi
107 konikami ma prawie taką samą dynamikę jak i niewiele lepszy stosunek
mocy do napędzanej masy.
I do tego jest jeszcze pojęcie wygodnej jazdy - bez redukcji o dwa biegi
w dół z wyciem silnika...
>> Do rozsądnej jazdy z rodziną i gratami na wakacje już nie, chyba że ktoś
>> jeździł dostawczakiem i mu to wystarcza.
> Właśnie, że to spokojnie wystarcza - z gratami "po dach" a nawet wyżej...
>
>> A w automacie to już jest kompletny dramat - zero przyspieszenia...
>> niestety.
> Nie mam doświadczenia z automatem.
To się przejedź. Zmienisz zdanie.
--
MM