eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaJaka stal na projekt DIYRe: Jaka stal na projekt DIY
  • Data: 2021-03-23 09:22:11
    Temat: Re: Jaka stal na projekt DIY
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan Marcin Debowski napisał:

    >>> W obecnym kształcie usenet jest dla mnie miejscem głównie towarzyskim.
    >>> To miejsce, gdzie można sobie pogadać z ludźmi o podobnym technicznie
    >>> postrzeganiu świata (zainteresowaniach) i dowiedzieć się często
    >>> wartościowych rzeczy najzupełniej przy okazji.
    >>
    >> W polskim usenecie ten kształt wyznaczony został już na samym początku.
    >> Hierarchia pl.* powstała w momencie, kiedy już istniało WWW ze sporymi
    >> zasobami i przeszukiwarki do tego. Nie trzeba już było dopytywać na
    >
    > Podzielam wątpliwości JF, ale mogę się zgodzić, że nie było to nigdy
    > (jako całość) źródło fachowej informacji, a bardziej coś na pogawędki.

    Nie o to chodzi, że brak fachowości, tylko że jedno z drugim wymieszane.
    Istnieje pogląd, że w Usenecie należy udzielać pełnych i wyczerpujących
    odpowiedzi na zadany temat, a miejsce na pogawędki jest gdzie indziej.
    Autorzy tej koncepcji nie pomyśleli tylko o jednym: kto za to zapłaci.
    Jakoś nie uśmiecha mi się bycie dyżurnym specjalistą na infolinii. Nie
    muszę się dowartościowywać tym, że najdokładniej z całej wsi potrafię
    udzielić odpowiedzi nowicjuszowi. Gdyby tak musiało być, to już dawno
    wszyscy by sobie stąd poszli. Ustalił się stan taki, że siedzi sobie
    grupka ludzi powiązanych z tematyką grupy i rozprawia o tym, czym się
    różni Maciąg od Naciągu, albo trele od moreli. Nie muszą akurat o tym,
    mogą o wszystkim, więc i o sprawach występujących w opisie grupy też.

    > Przy czym są od tego być może wyjątki. Taka grupa
    > pl.rec.fantastyka.sf-f, jedna z pierwszych istniejących, myślę,
    > że było to dobre miejsce wymiany informacji.

    Informacji na jaki temat? Nie jestem nałogowym pochłaniaczem literatury
    s-f. Gatunku nie lekceważę, ale lepiej on działa na mnie w dawkach
    homeopatycznych. Dlatego też nigdy na tamtej grupie nie zaistniałem.
    Ale zaglądałem parę razy. Ruch był przeogromny. Tematów mnóstwo.
    Wymieniane informacje aż furczały nad głowami zgromadzonych. Ale o
    samej literaturze jakoś mało. Jaki to zatem wyjątek?

    > Prawdę mówiąc nie przypominam sobie w połowie lat 90. powszechnego
    > używania www jako źródła informacji. To dopiero przyszło z
    > upowszechnieniem wyszukiwarek, co MZ nastąpiło raczej po 1997 albo
    > i nawet nieco później.

    Koncepcja znana pod postacią Yahoo. Istniało sporo stron zawierających
    zbiór linków na jakiś temat. Gromadziło się ich adresy tworząc własną
    bazę danych.

    > No i jest jeszcze taki aspekt, że te 20-25 lat temu profil językowy
    > Polaków był odrobinę inny i sporo osób nie znało angielskiego, więc
    > Newsy czy grupy mejlowe mogły być dla nich źródłem wiedzy fachowej.

    Mogły być, ale nie były. Jak już wspomniałem, tylko co drugi polski
    odbiorca internetu spod strzechy używał eamaila. Zupełnie inna droga
    niż w USA. Tam, zanim pojawił się publiczny internet, usługi wymiany
    informacji tekstowych istniały w serwisach typu America Online czy
    CompuServe. I cieszyły się wielką popularnością. Dostęp do Usenetu
    też był wczeniej, niż reszta (WWW i w ogóle TCP/IP).

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: