eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaJaka stal na projekt DIYRe: Jaka stal na projekt DIY
  • Data: 2021-03-23 12:31:46
    Temat: Re: Jaka stal na projekt DIY
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan J.F. napisał:

    >> Ruch był przeogromny. Tematów mnóstwo. Wymieniane informacje aż
    >> furczały nad głowami zgromadzonych. Ale o samej literaturze jakoś
    >> mało. Jaki to zatem wyjątek?
    >
    > Nie sledzilem ... ale informacja o ciekawych ksiazkach tez jest
    > cenna, bardzo cenna.

    Moje wyrywkowe obserwacje są niewiele warte, ale na informacje
    o książkach to ja w ogóle tam nie trafiłem.

    >>> Prawdę mówiąc nie przypominam sobie w połowie lat 90. powszechnego
    >>> używania www jako źródła informacji. To dopiero przyszło z
    >>> upowszechnieniem wyszukiwarek, co MZ nastąpiło raczej po 1997 albo
    >>> i nawet nieco później.
    >
    >> Koncepcja znana pod postacią Yahoo. Istniało sporo stron
    >> zawierających zbiór linków na jakiś temat. Gromadziło się
    >> ich adresy tworząc własną bazę danych.
    >
    > Ale widzisz - Yahoo raptem ciut wczesniej.

    Ciut później. Takie strony były "od zawsze". Wynikało to wprost
    z (naiwnych) założeń dotyczących hipertekstu -- "są linki, więc
    każdy w końcu dotrze w poszukiwane miejsce".

    > A na te wszystkie strony jakos trzeba bylo trafic ... i tu sie
    > usenet przydaje - ktos pomoze.

    No i tak było wcześniej w tym "właściwym" (czyli światowym) Usenecie.

    >> Mogły być, ale nie były. Jak już wspomniałem, tylko co drugi polski
    >> odbiorca internetu spod strzechy używał eamaila. Zupełnie inna droga
    >> niż w USA. Tam, zanim pojawił się publiczny internet, usługi wymiany
    >> informacji tekstowych istniały w serwisach typu America Online czy
    >> CompuServe. I cieszyły się wielką popularnością.
    >
    > Owszem, choc czy taka powszechna ...

    Zdaje się, że dwumilionowa pula numerów CS skończyła się na początku
    lat dziewwięćdziesiątych, potem numery wydłużono. Uważam, że to oznacza
    dośc powszechny dostęp.

    >> Dostęp do Usenetu też był wczeniej, niż reszta (WWW i w ogóle TCP/IP).
    >
    > A tego bym nie byl pewien. AO i CS mialy serwery czy jakos bramkowaly
    > ?

    Miały "serwery bramkujące" -- czyli po prostu dawano dostęp do Usenetu
    jako kolejna usługę AO. Zasada podobna, do kontaktu z Usenetem przez
    bramkę WWW Google (lub inną).

    > Dodatkowo wez pod uwage, ze uzytkownik pod strzecha mial Windows czy
    > MS-DOS ... a czytniki news juz byly?
    > Czy trzeba bylo miec konto na unixie ?

    Nie było czytników ani kont uniksowych. Można było mieć Commodore (bo
    i na tych komputerach usługi działały).

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: