Radosław Sokół wrote:
> Mikolaj Tutak pisze:
>> 1. 3.25GB to sporo wiecej niż 2GB
>
> Jeżeli jest potrzebne. Jeżeli nie, to zysk będzie co najmniej
> dyskusyjny.
>
>> 2. Na posostałym obszarze pamięci może uruchomić RAM dysk co
>> przyspiesza wiele odpowiedniu skonfigurowanych aplikacji
>
> Ja bym już wolał przejść na 64-bitowy system operacyjny, niż
> tak kombinować jak koń pod górę.

Ja tez bym wolał ale do czasów Win7 niespecjalnie mam alternatywę...

--
pozdrawiam
Mikołaj

do góry

On Sun, 13 Sep 2009, Radosław Sokół wrote:

> Gotfryd Smolik news pisze:
>> Systemowi braknie to system sobie przełoży z RAMu do RAMu,
>> będzie szczęśliwszy. Zawszeć to sporo lepiej niż jak z RAMu
>> na harrdysk.
>
> A czy nie lepiej zrobić to normalnie, niż kopiować z RAMu
> do RAMu? Czyli "przejść" na system operacyjny, który mniej
> wykorzystuje swapa niż Windows XP (czyli choćby Vista)

Kupienie w tej chwili 64-bit systemu innego niż Windows 7
można uznać jedynie za nieporozumienie.
A na Windows 7 na razie nieco aplikacji nie działa.
Na początek: ograniczony jest True Crypt :P (acz poza
dyskiem systemowym działa zarówno TC jak i FreeOTFE).

Do tego ciekaw jestem co dalej będzie z DRM - czy aby nie
dojdzie do etapu, że zrobienie sobie "własnego" filmu
o rozdzielczości HD będzie niemożliwe (bez zapłacenia
haraczu za klucz). Na razie ten problem ujawnił się
przy freewareowych driverach.

> do tego na 64-bitowy, żeby cały RAM był obsługiwany bez
> kombinowania?
>
> Według mnie *lepiej*.

Ale nie ma ekonomicznego sensu.

pzdr, Gotfryd

do góry

Gotfryd Smolik news pisze:
> Kupienie w tej chwili 64-bit systemu innego niż Windows 7
> można uznać jedynie za nieporozumienie.

Dlaczego?

Na swoim desktopie używam 64-bitowego Ubuntu 9.04.

Na uruchomionym 2 czy 3 miesiące temu desktopie pracującym
pod Windows zainstalowałem 64-bitową wersję Vista Home
Premium.

> A na Windows 7 na razie nieco aplikacji nie działa.

No i?

> Na początek: ograniczony jest True Crypt :P (acz poza

I dobrze, nigdy za nim nie przepadałem.

>> do tego na 64-bitowy, żeby cały RAM był obsługiwany bez
>> kombinowania?
>>
>> Według mnie *lepiej*.
>
> Ale nie ma ekonomicznego sensu.

Postęp wymaga przezwyciężenia początkowego etapu, w którym
nie ma ekonomicznego sensu. A potem wszyscy się zastanawia-
ją, czemu wcześniej nie zrobiono porządku ze starociami i
się tak długo męczono z migracją.

--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\................... Microsoft MVP ......................../

do góry

On Sun, 11 Oct 2009, Radosław Sokół wrote:

> Gotfryd Smolik news pisze:
>> Kupienie w tej chwili 64-bit systemu innego niż Windows 7
>> można uznać jedynie za nieporozumienie.
>
> Dlaczego?

Bo za chwilę narośnie fala rozwiązań "windows 7 i nowsze"?
Mało kto będzie się sprężał na utrzymywanie kompatybilności
wstecz. Doświadczyłem kiedyś, kupując Windows ME, kiedy
"na dniach" były WinXP.

> Na swoim desktopie używam 64-bitowego Ubuntu 9.04.

A co on ma do *kupowania* systemu? :O

>> A na Windows 7 na razie nieco aplikacji nie działa.
>
> No i?

Czekaj, zgubiłem wątek - jesteś za czy nawet przeciw?
Dla porządku: ja jestem za "przeczekaniem" na XP 32 bit,
do momentu przesiadki (jak komuś będzie potrzebna)
na Windows 7 64bit. Oczywiście jak ktoś ma 4 albo 6 GB
RAM i mu "resztówki" szkoda, a nie kiedy potrzebuje 16 GB
i jest to bezwzględna konieczność.

>> Na początek: ograniczony jest True Crypt :P (acz poza
>
> I dobrze, nigdy za nim nie przepadałem.

Chwilowo AFAIK nie ma innego darmowego, OpenSource (inny
IMO nie ma sensu) oprogramowania które potrafi zbootować
system.
BTW: działa.

>>> do tego na 64-bitowy, żeby cały RAM był obsługiwany bez
>>> kombinowania?
>>>
>>> Według mnie *lepiej*.
>>
>> Ale nie ma ekonomicznego sensu.
>
> Postęp wymaga przezwyciężenia początkowego etapu, w którym
> nie ma ekonomicznego sensu. A potem wszyscy się zastanawia-
> ją, czemu wcześniej nie zrobiono porządku ze starociami i
> się tak długo męczono z migracją.

No a co ja piszę, czemu się sprzeciwiasz?
Przecież piszę, że nie ma sensu kupowania takiego starocia
jak Vista 64-bit, prawda? ;)
Jak już wyrzucić pieniądze, to na system który ma widoki
na dłuższe wsparcie.
Przeczytaj jeszcze raz pierwszy zostawiony cytat - przecież
piszesz dokładnie wbrew temu, co wyrażasz teraz.
Nie widzę sensu w "drobnych krokach" w postaci kupienia
*dziś* Visty - nie ma ekonomicznego uzasadnienia.

pzdr, Gotfryd

do góry

Gotfryd Smolik news pisze:
>> Dlaczego?
>
> Bo za chwilę narośnie fala rozwiązań "windows 7 i nowsze"?

Nie trzeba się od razu przesiadać na najnowsze rozwiązania.
Stare będą dalej działać. Sam używam Windows XP jeszcze w
paru miejscach, w których działa on od lat i do ostatecz-
nej wymiany sprzętu będzie działał. Dzisiaj zainstalowana
Vista 64-bit spokojnie będzie służyła jeszcze z trzy,
cztery lata.

> Mało kto będzie się sprężał na utrzymywanie kompatybilności
> wstecz. Doświadczyłem kiedyś, kupując Windows ME, kiedy
> "na dniach" były WinXP.

Zupełnie nietrafione rozwiązanie. Windows Me to było skrajne,
nieudane rozwinięcie umierającej architektury systemu opera-
cyjnego.

Natomiast XP, Vista i Win7 stanowią *ewolucyjne* kroki w
ramach tej samej linii architektonicznej. Ba, Vista i Win7
są w wielkim zakresie zgodne i obstawiam, że sterowniki
urządzeń pisane z myślą głównie o Win7 będą też działać
pod kontrolą Visty.

Nie wiem też, czy przypadkiem certyfikatu zgodności z
Windows 7 nie można mieć tylko pod warunkiem, że obsłu-
guje się również Vistę.

>> Na swoim desktopie używam 64-bitowego Ubuntu 9.04.
>
> A co on ma do *kupowania* systemu? :O

Ubuntu jak najbardziej możesz kupić, jak chcesz... Poza
tym nie chodzi przecież o samo kupowanie, bo to sprawa
wtórna, ale w ogóle o *używanie* jakiegoś 64-bitowego
systemu różnego od Windows 7.

>>> A na Windows 7 na razie nieco aplikacji nie działa.
>>
>> No i?
>
> Czekaj, zgubiłem wątek - jesteś za czy nawet przeciw?

Nie wiem, dlaczego - nieuniknione zresztą - nie funkcjonowa-
nie niektórych aplikacji na Windows 7 ma być jakimkolwiek
argumentem *przeciw* temu systemowi.

> Chwilowo AFAIK nie ma innego darmowego, OpenSource (inny
> IMO nie ma sensu) oprogramowania które potrafi zbootować
> system.
> BTW: działa.

EFS to pies?

> Przecież piszę, że nie ma sensu kupowania takiego starocia
> jak Vista 64-bit, prawda? ;)

To nie staroć właśnie. To 32-bitowy XP jest starociem.
I im liczniej i dłużej będą ludzie na nim "przeczekiwać",
tym wolniej będą rozprzestrzeniać się systemy 64-bitowe.

> Nie widzę sensu w "drobnych krokach" w postaci kupienia
> *dziś* Visty - nie ma ekonomicznego uzasadnienia.

No i powtarzam: nie patrz na to w aspekcie ekonomicznym,
bo aspekt ekonomiczny zawsze skłania do przeczekiwania,
a przeczekiwanie spowalnia postęp.

--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\................... Microsoft MVP ......................../

do góry