-
61. Data: 2016-02-26 11:53:49
Temat: Re: Jak ruszać pod górkę zeby samochód się nie stoczył
Od: "Axel" <n...@s...mu>
Użytkownik "Grzegorz Tomczyk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nanlg0$ba2$...@n...vectranet.pl...
>> Mnie przy przesiadce z manuala na automat najbardziej denerwuje
>> opóźnienie przy ruszaniu (w porównaniu z manualem).
> To ciekawe, bo ja, mimo skrzyni raczej z dolnej półki i nie najnowszej
> (2000 r.), pierwszy ruszam ze świateł.
A ja maluchem ruszałem pierwszy, zwykle dopiero w połowie skrzyżowania mnie
doganiali ;-P
Przesiądź się do samochodu z manualem to zobaczysz różnicę.
--
Axel
-
62. Data: 2016-02-28 08:55:42
Temat: Re: Jak ruszać pod górkę zeby samochód się nie stoczył
Od: Marcin N <m...@o...pl>
W dniu 2016-02-26 o 11:53, Axel pisze:
>
>
> Użytkownik "Grzegorz Tomczyk" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:nanlg0$ba2$...@n...vectranet.pl...
>
>>> Mnie przy przesiadce z manuala na automat najbardziej denerwuje
>>> opóźnienie przy ruszaniu (w porównaniu z manualem).
>
>> To ciekawe, bo ja, mimo skrzyni raczej z dolnej półki i nie najnowszej
>> (2000 r.), pierwszy ruszam ze świateł.
>
> A ja maluchem ruszałem pierwszy, zwykle dopiero w połowie skrzyżowania
> mnie doganiali ;-P
> Przesiądź się do samochodu z manualem to zobaczysz różnicę.
Ty serio piszesz?
Przecież klasyczny automat hydrokinetyczny rusza idealnie. Żadnych
opóźnień. Strasznie dziwne są argumenty przeciwników automatów.
Ruszanie manualem należy do najtrudniejszych manewrów w samochodzie.
Ruszanie automatem jest równie łatwe jak zwykłe przyspieszanie. Tu nie
ma miejsca na dyskusję.
Czy ręczne korbki do otwierania okien też górują nad elektrycznymi? Czy
brak wspomagania hamulców jest lepszy od wspomagania? Itd.
--
MN
-
63. Data: 2016-02-28 09:02:54
Temat: Re: Jak ruszać pod górkę zeby samochód się nie stoczył
Od: Shrek <...@w...pl>
On 28.02.2016 08:55, Marcin N wrote:
> Ty serio piszesz?
> Przecież klasyczny automat hydrokinetyczny rusza idealnie. Żadnych
> opóźnień. Strasznie dziwne są argumenty przeciwników automatów.
Manual też tusza idealnie - tylko kierowcy czasem od ideału odbiegają.
Podobnie zresztą jak w automatach.
> Ruszanie manualem należy do najtrudniejszych manewrów w samochodzie.
A ja myślałem, że parkowanie na kopertę, albo wychodzenie z poślizgów.
Bez jaj - jak komuś gaśnie czy wyje, to znaczy, że po prostu nie umie
manualem ruszyć. Ale to nic trudnego, w ciągu powiedzmy 2 godzin idzie
się naumieć.
> Czy ręczne korbki do otwierania okien też górują nad elektrycznymi? Czy
> brak wspomagania hamulców jest lepszy od wspomagania? Itd.
Z jakiegoś powodu w rajdach i sportach motorowych jednak są chyba
manuale. Poza tym jak pisałem - niektórzy wolą manuale... bo po prostu
lubią. I co zrobisz?
Shrek.
-
64. Data: 2016-02-28 09:30:01
Temat: Re: Jak ruszać pod górkę zeby samochód się nie stoczył
Od: Marcin N <m...@o...pl>
W dniu 2016-02-28 o 09:02, Shrek pisze:
> Z jakiegoś powodu w rajdach i sportach motorowych jednak są chyba
> manuale. Poza tym jak pisałem - niektórzy wolą manuale... bo po prostu
> lubią. I co zrobisz?
Nic im nie zrobię. Niech używają - skoro lubią. Ale niech nie dorabiają
do tego teorii, że "używają, bo mają liczne zalety". Niektórzy używają
dziurawe spodnie - bo lubią. Ich sprawa, mi nic do tego.
O rajdach nie mówimy. Wątek zaczął się od tego, że ktoś ma kłopoty z
ruszaniem pod górkę. Jak zwykle gdy pojawi się temat automatów - ich
wrogowie wyciągają te same odrealnione argumenty "a bo Kubica to tylko
manualem jeździ więc ja też muszę".
--
MN
-
65. Data: 2016-02-28 10:08:58
Temat: Re: Jak ruszać pod górkę zeby samochód się nie stoczył
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Axel"
> To ciekawe, bo ja, mimo skrzyni raczej z dolnej półki i nie najnowszej
> (2000 r.), pierwszy ruszam ze świateł.
A ja maluchem ruszałem pierwszy, zwykle dopiero w połowie skrzyżowania mnie
doganiali ;-P
---
600kg
-
66. Data: 2016-02-28 10:19:36
Temat: Re: Jak ruszać pod górkę zeby samochód się nie stoczył
Od: Shrek <...@w...pl>
On 28.02.2016 09:30, Marcin N wrote:
> W dniu 2016-02-28 o 09:02, Shrek pisze:
>> Z jakiegoś powodu w rajdach i sportach motorowych jednak są chyba
>> manuale. Poza tym jak pisałem - niektórzy wolą manuale... bo po prostu
>> lubią. I co zrobisz?
>
> Nic im nie zrobię. Niech używają - skoro lubią. Ale niech nie dorabiają
> do tego teorii, że "używają, bo mają liczne zalety".
To zależy co porównujesz. Gówniany automat będzie dla większości gorszy
od manuala (zakładam, że umieją manuala obsługiwać). Dobry automat dla
większości pewnie będzie lepszy.
A automaty są różne, więc porównanie manuala/automat bez doprecyzowania
o jaki chodzi będzie rozmową jak na temat czy lepsze są samochody
czerwone czy czarne. A jeszcze dla innych jakikolwiek automat będzie
zawsze lepszy (bo choćby nie potrafią ruszyć manualem;), a jeszcze
innych manual zawsze lepszy, bo lubią redukować o dwa biegi przy
wyprzedzaniu;) Kwestia gustu.
Wielokrotnie pisałem - jak ktoś chce się tylko dotoczyć z A do B -
automat pod warunkiem, że nie zupełnie gówniany, będzie zapewne
najlepszym rozwiązaniem. Jak ktoś lubi pojeżdzić dla przyjemności - w
większosci wypadków automat popsuje mu zabawę. Ponieważ większość jednak
toczy się tylko z punktu A do B, dla większości automat jest lepszy.
Ale nie znaczy to, że manual nie ma zalet (zwłaszcza w porównaniu z
przeciętnym automatem). Sam mam mauala, jeżdziłem służbowo naprawdę
różnymi automatami i... wolę manuala od nawet najlepszego autoamatu -
kwestia gustu i tu się nie dyskutuje. Natomist jak trafiłem kiepski
automat - tu jeż obiektywnie - gówniane automaty ssa.
>
> O rajdach nie mówimy. Wątek zaczął się od tego, że ktoś ma kłopoty z
> ruszaniem pod górkę. Jak zwykle gdy pojawi się temat automatów - ich
> wrogowie wyciągają te same odrealnione argumenty "a bo Kubica to tylko
> manualem jeździ więc ja też muszę".
Ależ nie. Tylko skoro piszesz, że automat ma same zalety... Więc nie -
ma (a przynajmniej większość ma) też obiektywne wady. Dla większości
kierowców niezaważalne bądź pomijalne, ale te wady istnieją. Do głównych
należą, że w przeciwieństwie do większości kierowców nie wiedzą, co
kierowca ma zamiar za chwilę zrobić, a że mają w większości też jakiś
czas reakcji, to wychodzi że reagują później niż zrobisz to w manualu.
Redukcja w zakręcie też nie jest czymś pożądanym - wiem że można jej
uniknąć nie dodając za wiele gazu, ale przecież jak dociskam, to jednak
chcę tego gazu dodać, niekoniecznie zmieniając drastycznie przyczepność
w zakręcie. Ale jak mówiłem - większość kierowców będzie to miała w
dupie, bo im się to nawet nie przytrafi, a nawet jak się zdarzy to ESP
wyprostuje;)
Shrek.
-
67. Data: 2016-02-28 10:24:08
Temat: Re: Jak ruszać pod górkę zeby samochód się nie stoczył
Od: Shrek <...@w...pl>
On 28.02.2016 10:08, re wrote:
>
>
> Użytkownik "Axel"
>
>> To ciekawe, bo ja, mimo skrzyni raczej z dolnej półki i nie najnowszej
>> (2000 r.), pierwszy ruszam ze świateł.
>
> A ja maluchem ruszałem pierwszy, zwykle dopiero w połowie skrzyżowania mnie
> doganiali ;-P
> ---
> 600kg
I 25 KM (jak topowa wersja;) Tak naprawdę to w 99% sprawne ruszanie spod
świateł zależy od kierowcy. Bo przecież najlepszy silnik i skrzynia mu
nie pomoże jak 1,5 sekundy zajmuje mu załapanie, że to już;)
A czy potem odsadzi resztę o 100 metrów nie ma specjalnego znaczenia.
Ważne, żeby nie stał jak ciota na zielonym i przyspieszenie miał nie
gorsze od autobusu;)
Shrek.
-
68. Data: 2016-02-29 09:03:20
Temat: Re: Jak ruszać pod górkę zeby samochód się nie stoczył
Od: "Axel" <n...@s...mu>
Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:56d2a7f5$0$22838$6...@n...neostrad
a.pl...
>>>> Mnie przy przesiadce z manuala na automat najbardziej denerwuje
>>>> opóźnienie przy ruszaniu (w porównaniu z manualem).
>>> To ciekawe, bo ja, mimo skrzyni raczej z dolnej półki i nie najnowszej
>>> (2000 r.), pierwszy ruszam ze świateł.
>> A ja maluchem ruszałem pierwszy, zwykle dopiero w połowie skrzyżowania
>> mnie doganiali ;-P
>> Przesiądź się do samochodu z manualem to zobaczysz różnicę.
> Ty serio piszesz?
> Przecież klasyczny automat hydrokinetyczny rusza idealnie. Żadnych
> opóźnień. Strasznie dziwne są argumenty przeciwników automatów.
Tak, serio. Wielokrotnie wypraktykowane. I coś Ci się pomyliło - nie jestem
przeciwnikiem automatów. Wręcz przeciwnie - pisałem, że w korkach są dużo
wygodniejsze (najwyraźniej nie śledzisz wątku).
Jeżdżę zwykle kilka razy w roku automatami.
> Ruszanie manualem należy do najtrudniejszych manewrów w samochodzie.
Po płaskim? Żartujesz?
> Ruszanie automatem jest równie łatwe jak zwykłe przyspieszanie. Tu nie ma
> miejsca na dyskusję.
Tak, tak, to 'oczywiste fakty' ;-P
> Czy ręczne korbki do otwierania okien też górują nad elektrycznymi? Czy
> brak wspomagania hamulców jest lepszy od wspomagania? Itd.
Skoro nie rozumiesz różnicy między otwieraniem szyby a skrzynią biegów, to
nie mamy o czym dyskutować...
--
Axel