-
41. Data: 2009-03-03 21:01:06
Temat: Re: Jak kupuje się w ndn
Od: "Nickelodeon" <N...@...b>
"Jerry1111" <j...@w...pl.pl.wp> wrote in message
news:gok1s7$f2j$2@news.onet.pl...
> Nigdy. Po co ich uzywac? Coraz wiecej producentow sprzedaje 'direct'.
Jeszcze nie do konca ale w Chinach kupisz wszystko bezposrednio pod
warunkiem, ze nie jest to koncern z USA. Reszta juz dawno wpadla na to, ze
inaczej sie nie da. Jak potrzebuje kilka tysiecy zlacz czy czegos tam to
nawet nie zawracam sobie glowy lokalnymi sprzedawcami tylko szukam w
Chinach.
Zreszta bardzo mi sie podoba kultura Chinczyków. Odpisuja na e-maile prawie
natychmiast, maja komunikatory jak msn czy skype do dyspozycji, mozna
poczatowac lub porozmawiac po Angielsku. A co u nas? najpierw wypytaja o
rozmiar buta, z jakiej firmy, po co panu te czesci jaki projekt, ile sztuk
po czym przysylaja tfu oferte w pdf-ie nie wiadomo po co zamiast odpisac jak
zadaje proste pytanie.
-
42. Data: 2009-03-03 21:19:25
Temat: Re: Jak kupuje się w ndn
Od: Jerry1111 <j...@w...pl.pl.wp>
Nickelodeon wrote:
> Natomiast wiele firm w Polsce nadal ukrywa
> ceny czesci i chyba wstydzi sie podawac, bo sa takie wysokie.
Ale to nie moj problem - ja po prostu w takich miejscach nie kupuje.
Glowa nie boli ;-)
> Te firmy co maja zaopatrywac przemyslale wykonujac w sumie glupawa prace jak
> handel runem lesnym powinny raczej walczyc o rynek cenami, a nie wystawnymi
> siedzibami. W sumie to nie ma sensu lansowac sie na szpanie na kredyt i
> podnosic ceny zeby zwiazac koniec z koncem.
Rozne decyzje. Firma gdzies byc musi, za wynajem placisz, a jak budujesz
to juz nie ma wielkiego znaczenia jakim kolorem pomalujesz. No i jak
budujesz dla siebie, to chcesz to robic raz. I to tak, zeby za 10 lat
nie budowac znowu - to akurat myslenie dlugofalowe.
> Nie wiem ale przykladowo zapakowany czujnik gazu na Allegro kosztuje
> niejednokrotnie mniej niz sam sensor w maritexie. Cos tutaj chyba jest nie
> tak. Chyba tym szefom odbilo po prostu.
A ktos takie rzeczy chce w Europie produkowac? A od czego ChRL?
--
Jerry1111
-
43. Data: 2009-03-03 21:21:40
Temat: Re: Jak kupuje się w ndn
Od: Jerry1111 <j...@w...pl.pl.wp>
Nickelodeon wrote:
> "Jerry1111" <j...@w...pl.pl.wp> wrote in message
> news:gok1s7$f2j$2@news.onet.pl...
>
>> Nigdy. Po co ich uzywac? Coraz wiecej producentow sprzedaje 'direct'.
>
> Jeszcze nie do konca ale w Chinach kupisz wszystko bezposrednio pod
> warunkiem, ze nie jest to koncern z USA. Reszta juz dawno wpadla na to, ze
> inaczej sie nie da. Jak potrzebuje kilka tysiecy zlacz czy czegos tam to
> nawet nie zawracam sobie glowy lokalnymi sprzedawcami tylko szukam w
> Chinach.
Ja kilka razy podrobki trafilem. Raz sie zdrowo (raczej dosc niezdrowo -
czkawka wyszla) przejechalem.
> Zreszta bardzo mi sie podoba kultura Chinczyków. Odpisuja na e-maile prawie
> natychmiast, maja komunikatory jak msn czy skype do dyspozycji, mozna
> poczatowac lub porozmawiac po Angielsku.
Z Chinczykiem po angielsku? Ciezko mi sie z nimi gada - juz lepiej po
chinsku (ale trza miec skosnookiego biurko obok).
--
Jerry1111
-
44. Data: 2009-03-04 08:42:51
Temat: Re: Jak kupuje się w ndn
Od: "Nickelodeon" <N...@...b>
"Jerry1111" <j...@w...pl.pl.wp> wrote in message
news:gok6t3$vik$2@news.onet.pl...
> Rozne decyzje. Firma gdzies byc musi, za wynajem placisz, a jak budujesz
> to juz nie ma wielkiego znaczenia jakim kolorem pomalujesz. No i jak
> budujesz dla siebie, to chcesz to robic raz. I to tak, zeby za 10 lat nie
> budowac znowu - to akurat myslenie dlugofalowe.
Ta i szczególnie, ze co druga pozycja "na zamówienie, mozemy sciagnac"
Mnie mówil jeden byly pracownik jednej z takich firm, ze maja marze srednio
50-100% i wlasnie z tego powodu nie powinno sie kupowac w Polsce u lokalnych
sprzedawców czesci, bo nikt nam nie zaplaci za finalny produkt przy tych
cenach podzespolów.
-
45. Data: 2009-03-04 08:53:49
Temat: Re: Jak kupuje się w ndn
Od: Piotr Gałka <p...@C...pl>
Użytkownik "John Smith" <d...@b...pl> napisał w wiadomości
news:gojpcr$1dj$1@217.76.112.12...
> Najnowsza przygoda dotycząca umów: uważajcie na to co mówią w bankach.
A pro po: Pułapka w tabeli:
https://www.gb24.pl/uploads/pliki/ind/regulaminy/tab
ela_prowizji_e-getin.pdf
Tłum się rzuci na 8%, a po 3 miesiącach niektórzy (ciekawe jaki %) się
zdziwią gdy zamiast 8% dostną 3,06%.
(8*0,81/4-1)*4/0,81.
P.G.
-
46. Data: 2009-03-04 10:33:30
Temat: Re: Jak kupuje się w ndn
Od: John Smith <d...@b...pl>
>> Najnowsza przygoda dotycząca umów: uważajcie na to co mówią w bankach.
>
>
> A pro po: Pułapka w tabeli:
> https://www.gb24.pl/uploads/pliki/ind/regulaminy/tab
ela_prowizji_e-getin.pdf
>
> Tłum się rzuci na 8%, a po 3 miesiącach niektórzy (ciekawe jaki %) się
> zdziwią gdy zamiast 8% dostną 3,06%.
> (8*0,81/4-1)*4/0,81.
Z wyżej wymienionej tabeli: jak w Getin-ie ślicznie "doją" na przelewach.
Już się cieszę, że nie mam tam konta. Już rozumiem, dlaczego się tak
intensywnie reklamują.
Mnie w bankach szczególnie "wzrusza" ich niesamowita nieporadność. Jak
niemowlaczków. W infolinii pekao sa, pytałem o koszta przelewu z zagranicy.
W miłej rozmowie "zapomniano" dodać, że przelew _przychodzący_dodatkowo_ kosztuje
20zł,
nawet jeżeli _wszystkie_ opłaty uiścił nadawca przelewu. A jeszcze ciekawostka:
ich własne kursy kupna i sprzedaży są ustalane _kilka_razy_dziennie_ i nie udało
mi się dociec z czym te kursy są skorelowane, bo nie z NBP. Ot chyba po prostu,
twórczy sufit. A różnica w kursach kupna jest bardzo duża i sięga 20 groszy jednego
dnia.
O bieżącym kursie można się dowiedzieć na ich stronie:
http://www.pekao.com.pl/kursywa.xml?/sid=114/lang=PL
/908312-910909-04559
i proszę zwróć uwagę na godzinę. O kursach archiwalnych - tylko infolinia. Jacy
biedni.
Kilka dni temu, w telewizorni, usłyszałem jak w żargonie bankowców są określani
ci co korzystają z ich usług: to "frajerzy" i "trupy". Ci pierwsi korzystają z
produktów
bankowych np: kredyty, karty kredytowe itp. a ci drudzy nie korzystają. Słowa klient
w tym słowniku zabrakło.
K.
-
47. Data: 2009-03-04 11:07:14
Temat: Re: Jak kupuje się w ndn
Od: John Smith <d...@b...pl>
> Ta i szczególnie, ze co druga pozycja "na zamówienie, mozemy sciagnac"
> Mnie mówil jeden byly pracownik jednej z takich firm, ze maja marze srednio
> 50-100% i wlasnie z tego powodu nie powinno sie kupowac w Polsce u lokalnych
Kupowałem w ilościach np. 400szt drobnicy typu cewki RF, to marża tam _znacznie_
przekracza 100%. Największa różnica między ceną producenta a ceną "dla mnie"
u pośrednika to 10000% (dziesięć tysięcy procent) czyli sto razy. Nie żartuję.
Oczywiście nie kupiłem. Jak szpula elementów liczy 4-10 tys.elemetów, to ja
chciałem np. 200.
K.
-
48. Data: 2009-03-04 11:53:01
Temat: Re: Jak kupuje się w ndn
Od: "Nickelodeon" <N...@...b>
"John Smith" <d...@b...pl> wrote in message
news:golnd0$9un$1@217.76.112.12...
>> Ta i szczególnie, ze co druga pozycja "na zamówienie, mozemy sciagnac"
>> Mnie mówil jeden byly pracownik jednej z takich firm, ze maja marze
>> srednio 50-100% i wlasnie z tego powodu nie powinno sie kupowac w Polsce
>> u lokalnych
> Kupowałem w ilościach np. 400szt drobnicy typu cewki RF, to marża tam
> _znacznie_
> przekracza 100%. Największa różnica między ceną producenta a ceną "dla
> mnie"
> u pośrednika to 10000% (dziesięć tysięcy procent) czyli sto razy. Nie
> żartuję.
> Oczywiście nie kupiłem. Jak szpula elementów liczy 4-10 tys.elemetów, to
> ja
> chciałem np. 200.
A gdzie kupujecie za granicą?
Może są jakieś fora gdzie można skumulować zamówienia ?
-
49. Data: 2009-03-04 13:57:48
Temat: Re: Jak kupuje się w ndn
Od: John Smith <d...@b...pl>
> A gdzie kupujecie za granicą?
> Może są jakieś fora gdzie można skumulować zamówienia ?
Różnie. Dla mnie ważna jest wiarygodność sprzedającego. Kumulowanie
zamówień również podlega tej regule, czyli nie korzystałem
K.
-
50. Data: 2009-03-04 20:51:56
Temat: Re: Jak kupuje się w ndn
Od: Adam Dybkowski <a...@4...pl>
Jerry1111 pisze:
> Niedlugo te sklepy zostana wybite przez organizacje typu RS czy Farnell.
> Probowalem tydzien temu kupic miernik taniej niz w Farnell - nie wyszlo ;-)
>
> Przesylka do PL kosztuje grosze w porownaniu ze sprzetem. Jedyna wada:
> nie mozna pomacac sprzetu.
No to trzeba pomacać w NDN a potem zamówić w Farnellu. :)
--
Adam Dybkowski
http://dybkowski.net/
Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.