eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyJak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
  • Data: 2011-12-12 06:26:59
    Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
    Od: Karolek <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-12-11 22:02, mk4 pisze:
    > On 2011-12-11 20:53, Karolek wrote:
    >>
    >> No takto, czego nie rozumiesz? Tego, ze torowisko to nie skrzyzowanie?
    >
    > Ja nie pisalem czy jest czy nie jest. Prosilem o zdefiniowanie w podanym
    > przykladzie granic skrzyzowania (skrzyzowan) i skonforntowanie tego z
    > definicja - nie zrobiles tego. A tak sie zaslaniasz formulkami i
    > kodeksami. Oj oj.

    Co Ty chrzanisz.
    Masz wszytsko podane na tacy.
    Ja juz prosciej tego przekazac nie potrafie, cierpliwosci pedagoga tez
    nie mam.

    >
    >>> Przede wszystkim nie
    >>> wpisuje sie we wczesniejsze definicje, ktore moznaby poskladac do kupy i
    >>> wywnioskowac powyzsze. Dla mnie jest to wystarczajacy powod aby miec
    >>> uzasadnione watpliwosci co do calej sprawy.
    >>
    >> Bo jestes po prostu glupi.
    >
    > No prosze - trzeba obrazac i inaczej sie nie da (pare emotek nic nie
    > zmienia).

    Bo to juz rece opadaja jak sie mowi do betonu.

    >Swoja droga zastanawiala mnie zawsze taka bucowata postawa jak
    > twoja.

    A mnie Twoja betonowa.

    >Ja tu pisze, zeby dociec sprawy, wyjasnic, dowiedziec a w
    > konsekwencji zwiekszyc bezpieczenstwo na drodze.

    ROTFL. Negujesz zapisy PoRD, negujesz to co Ci probuje wytlumaczyc jak
    dziecku, negujesz to co jest na stronie, do ktroej dalem linka...
    czlowieku nic nie wyjasniasz, tylko nie potrafisz sie pogodzic z
    rzeczywistoscia.

    >A ty po co piszesz?

    Ze jestes betonem.

    > Zeby sobie powiekszyc obrazajac innych?

    LOL.
    Daje Ci znac, ze masz problem ze swoim umyslem.

    >Chyba tak bo inaczej nie wiem po
    > wuj dotykasz klawiatury. Albo masz gleboka wiedze w temacie i starasz
    > sie wszystko maksymalnie i klarownie wytlumaczyc ku wspolnemu dobru -
    > albo sobie powiekszasz piszac "wiem ale nie powiem".

    Staram sie, ale moja cierpliwosc jest na wyczerpaniu.

    > A jesli
    > rzeczywiscie wiesz i uwazasz, ze ta wiedza nie nalezy sie dzielic to zle
    > o tobie swiadczy - bo zapewne wiesz kim sa ludzie, ktorzy obawiaja sie
    > podzielic posiadana przez siebie wiedza?
    >

    Bla bla bla, wszystko w temacie juz zostalo napisane, tylko masz problem
    ze zrozumieniem niestety :/

    >> Wszystkim wyjdzie na dobre jak zdasz swoje uprawnienia do kierowania
    >> pojazdami mechanicznymi.
    >
    > Czekalem kiedy to padnie. Jestes tak przewidywalny, ze az nie zdolalem
    > tego przewidziec ;)

    Wow, ale sytuacji na skrzyzowaniu nie jestes wstanie przewidziec :P


    >> No nie dopuszczasz, bo sie spierasz.
    >> Niestety musisz sie z tym pogodzic, ze tak jest i tyle.
    >
    > W tym sek, ze ja nie chce sie godzic a rozumiec.

    Ale co ja na to moge, ze Twoj umysl Cie ogranicza.

    > Moze dla ciebie
    > godzenie sie wystarczy.

    Ja akurat rozumiem, dlaczego to jest tak rozwiazane, a nie inaczej.

    > A poki co nie podales zadowalajacych mnie
    > wyjasnien.

    czyli jakich?
    Chciales wiedziec jak jest przez pierwsza nitke to sie dowiedziales,
    chciales wiedziec jak jest przez druga nitke i tez sie dowiedziales,
    czego ci brakuje?

    > Ma tez znaczenie, ze poki co nikt cie nie poparl w tym co
    > piszesz.

    Wystarczy ze PoRD mnie popiera, a nie banda jelopow z pms.

    > Tak wiec albo to wszystko jest oczywiste (tyle tylko, ze skad
    > ten caly watek i pare postow na poczatku swiadczacych, ze oczywiste nie
    > jest - w tym przytaczane opinie instruktorow), albo nikt nie jest na
    > tyle pewien, zeby tak definitywnie sie wypowiadac jak ty to czynisz.
    >

    Bo jak widac na naszych drogach jak i na pms, wiekszosc ludzi to banda
    debili, ktorzy nie znaja PoRD, w wiekszosci dlatego, ze nigdy tam nie
    zajrzeli, ale jak widac sa tacy co sa ograniczeni umyslowo i po prostu
    nie potrafia tego zrozumiec.

    >>
    >>> Wedlug mnie takie oznakowanie nie jest "bardzo madre" ale bardzo mylace.
    >>>
    >> LOL. Jest bardzo dobre wlasnie, ale tylko dla ludzi myslacych.
    >
    > Zapraszam na partyjke szachow - zobaczymy jaki ty jestes myslacy :)
    >

    OK i co dalej?

    >>
    >>> Nadal sie nie odniosles co sie stanie, kiedy druga nitka ktos przejedzie
    >>> sygnalizator na czerwonym i my sie z nim zderzymy.
    >
    >>> Utrzymujesz, ze nasza
    >>> wina? Bo tak napisales - sygnalizator tyczy sie pierwszej nitki a na
    >>> drugiej mamy ustapic pierwszenstwa (i sygnal zielony na S1 nie uprawnia
    >>> nas do kontynuacji jazdy).
    >>
    >> Tak, tak wlasnie jest :>
    >
    > Ja nie odmawiam ci tego, ze to co mowisz nie ma sensu. Zdaje mi sie
    > jednak, ze sad by sie nie przychylil do twojej opinii w razie takiej
    > kolizji i uznalby, ze jednak na czerwonym swietle byl wjazd (a wg.
    > twojej interpretacji ten fakt nie ma zadnego znaczenia).
    >

    To zle ci sie zdaje. Masz znak ustap pierwszenstwa to masz tego
    pierwszenstwa ustapic, a nie gdybac czy ktos ma zielone, czy czerwone.

    >> Badzmy zatem dokladni, sygnalizator tyczy sie WJAZDU ZA SYGNALIZATOR :>
    >
    > Ok
    >

    Co OK, tak wlasnie jest, a nie tak jak myslisz, ze dotyczy niewiadomo
    czego i niewiadomo na jakim odcinku drogi.

    >> Jezeli uda Ci sie wjechac na skrzyzowanie nie przejezdzajac wczesniej na
    >> czerwonym swietle przed tym przejsciem to OK, nie ma tu zadnej
    >
    > A co to za "jesli". Rozpatrujmy, ze sie tam znalazlem i juz, skoro to
    > nie ma znaczenia jaki sygnal nadaja. Bo tak cofajac sie w zwiazkach
    > przyczynowo-skutkowych to sie okaze ze winny jest wyjscia z domu.
    >

    Dla tego stojacego na torowisku to nie ma znaczenia, ma on ustapic
    pierwszenstwa, bo nie ma obok znaku sygnalizatora, ktory mialby wyzszosc
    nad znakiem.
    A dla tego co przejechal za sygnalizator na czerwonym ma o tyle
    znaczenie, ze dostanie mandat za przejechanie na czerwonym.

    >> sprzecznosci i wszystko gra. Przeciez zaraz za przejsciem moglbyc jakis
    >> wyjazd z posesji i co, gosc nie moze wedlug Ciebie wjechac na
    >> skrzyzowanie bo inni stoja na czrwonym przed przejsciem dla pieszych? :>
    >> Oczywiscie, ze nie.
    >
    > Mam nadzieje, ze ktos bedzie w stanie to racjonalnie wyjasnic.
    >

    To jest racjonalnie wyjasnione, tylko tobie po prostu nie jest w smak.

    > A tak swoja droga to coraz wieksze dziwolagi powstaja w oznakowaniu - i
    > to jest zle, bo zamiast upraszczac to wszystko sie niepotrzebnie
    > komplikuje.
    >

    Dziwolagi to ty tworzysz. Oznakowanie jest ok, tylko ludzie sa debilami.

    > Powiedz mi, czemu teraz, zeby objechac rondo (tak, wiem - w kodeksie nie
    > ma takiego pojecia :>) trzeba odstac kilka cykli swiatel bo
    > sygnalizatorow jest jak "nasral" za przeproszeniem.

    Bo sraja sygnalizatorami dla takich jak ty, co nie potrafia zrozumiec ze
    znak wystarczy i jak im sie swiatelko nei swieci to nie wiedza jak jechac.

    > Jeszcze pare lat
    > temu tego nie bylo. Skoro taki sposob oznakowania "bardzo madry" i "dla
    > myslacych" byl taki dobry to czemu sie z tego wycofuja a sytuacje jak w
    > watku przedstawiona sa nieintuicyjne i niezrozumiale dla kierujacych (i
    > nie tylko dla nich)?
    >

    Bo ludzie przestaja myslec.
    Podobnie jest z pasami, teraz wszedzie musza byc wymalowne pasy ruchu,
    bo wiekszosc pajacow nie wie, ze jak droga jest szeroka na dwa auta to
    sa dwa pasy... po prostu postepujace odmozdzenie.

    --
    Karolek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: