eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecet › Internet w domu bez umowy?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 101

  • 81. Data: 2012-09-10 21:29:04
    Temat: Re: Internet w domu bez umowy?
    Od: rs <n...@n...spam.pl>

    On Mon, 10 Sep 2012 20:50:49 +0200, "R.e.m.e.K" <g...@d...null> wrote:

    >Dnia Mon, 10 Sep 2012 10:28:12 -0400, rs napisał(a):
    >
    >>>Pomijajac juz te realne czy fikcyjne potrzeby to jest to banalny problem
    >>>ktory latwo rozwiazac technicznie za pomoca QoS. Wtedy sasiad moze nawet
    >>>torrenty targac i nie bedzie to przeszkadzac, wiec szkoda o tym w ogole
    >>>pisac.
    >>
    >> moja idea tej rozmowy bylo wykazanie, ze odmowa "pozyczenia" internetu
    >> na miesiac wynika z mentalnosci, a nie ograniczen technicznych. jesli
    >> sie chce pozyczyc, to sie pozyczy. jesli nie, to wszysko moze stanac
    >> na przeszkodzie. <rs>
    >
    >I wlasnie jedna z tych przeszkod obalilem, liczac na kolejna w dalszej
    >czesci pojedynku epistolarnego ;-)

    gratulacje i zycze dalszego powodzenia. hehehehe. <rs>


  • 82. Data: 2012-09-10 22:51:28
    Temat: Re: Internet w domu bez umowy?
    Od: PK <k...@n...pl>

    On 2012-09-10, rs <n...@n...spam.pl> wrote:
    > no to juz chyba wiadomo skad sie biora animozje miedzy sasiadami,
    > jesli takie sprawy wyjda na jaw. sadzisz, ze to sie oplaca? jestes w
    > stanie przeliczyc to na pieniadze? czy naprawde tak trudno przystac na
    > zdanie wiekszosci? jesli glosujesz w wyborach i twoj kandydat nie
    > wygra, to tez cos chcesz z tego miec od tej drugiej czesci
    > spoleczenstwa?

    Głosuję w wyborach, bo jestem obywatelem Polski. Jestem obywatelem, bo
    zgodziłem się na "regulamin" zwany konstytucją i dodatkami w postaci
    ustaw. Te dokumenty regulują sprawę.

    Kupując mieszkanie na osiedlu płacisz nie tylko za X metrów
    kwadratowych, ale też m.in. za widok z okna i położenie klatki
    wejścia do klatki schodowej. Jeśli nagle osiedle postanowi strzelić
    płot, który (poza popsuciem widoku) wydłuży Ci drogę do pracy o
    kilkaset metrów, to mieszkanie traci część wartości i można się po
    prostu domagać pewnej rekompensaty. To zupełnie normalna procedura, więc
    nie wiem co Cię tak dziwi.

    Gdyby sąsiedzi postanowili zamurować Ci okno i powiesić w tym miejscu
    tablicę z koszem (znaczy się: urządzić boisko), to nie domagałbyś się
    jakiegoś wyrównania? Oczywiście nie wątpię, że byś się na to zgodził :P.

    > zaczynasz juz zanadto fantazjowac. zla analogia.

    Zła, bo nie masz lepszej riposty? :)
    Widzę taką tendencję: jak łapię Cię za nieścisłość lub tracisz wątek,
    to są same złe analogie. Twoja o wyborach była zupełnie oderwana
    od rzeczywistości, ale Ci na nią konkretnie odpowiedziałem. Nie bolało.

    >>> zastanowiles sie co napisales? jedno nie wyklucza drugiego, a wrecz
    >>> przeciwnie.
    >>"Jedno wyklucza drugie"?
    > potrafisz to wykazac?

    Logicznym przeciwieństwem "jedno nie wyklucza drugiego" jest "jedno
    wyklucza drugie". To chyba Ty powinieneś to wykazać...

    > i jesli nie sciagniesz w przeciagu tej czesci sekundy, to kontrakt
    > wyjdzie poza deadline i swiat sie zawali. kogo ty chcesz bujac. daj
    > spokoj.

    Jeśli nie ściągnę przez kilka sekund (a na tyle może zamulić łacze
    ściąganie pliku) to rzeczywiście mogę ponieść jakąś stratę. Nie mniej
    inżynieria finansowa nie jest związana z tematyką grupy, więc proponuję
    zakończyć jałową wymianę zdań.

    pozdrawiam,
    PK


  • 83. Data: 2012-09-10 22:54:06
    Temat: Re: Internet w domu bez umowy?
    Od: PK <k...@n...pl>

    On 2012-09-10, R.e.m.e.K <g...@d...null> wrote:
    > Pomijajac juz te realne czy fikcyjne potrzeby to jest to banalny problem
    > ktory latwo rozwiazac technicznie za pomoca QoS. Wtedy sasiad moze nawet
    > torrenty targac i nie bedzie to przeszkadzac, wiec szkoda o tym w ogole
    > pisac.

    Och rozwiązanie jest bardzo proste. Nie wiem jak się to robi, więc
    musiałbym albo komuś za to zapłacić albo poświęcić jakiś czas na naukę
    i ustawienie.

    pozdrawiam,
    PK


  • 84. Data: 2012-09-10 23:38:20
    Temat: Re: Internet w domu bez umowy?
    Od: "marfi" <marfi @bb.onet.pl>

    Użytkownik "PK" <k...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:slrnk4sks2.7oh.kosu@localhost.localdomain...

    > Jeśli nie ściągnę przez kilka sekund (a na tyle może zamulić łacze
    > ściąganie pliku) to rzeczywiście mogę ponieść jakąś stratę. Nie mniej
    > inżynieria finansowa nie jest związana z tematyką grupy, więc proponuję
    > zakończyć jałową wymianę zdań.

    Zakończ, nie miotaj się bez sensu...

    --
    marfi


  • 85. Data: 2012-09-11 00:18:20
    Temat: Re: Internet w domu bez umowy?
    Od: rs <n...@n...spam.pl>

    On 10 Sep 2012 20:51:28 GMT, PK <k...@n...pl> wrote:

    >On 2012-09-10, rs <n...@n...spam.pl> wrote:
    >> no to juz chyba wiadomo skad sie biora animozje miedzy sasiadami,
    >> jesli takie sprawy wyjda na jaw. sadzisz, ze to sie oplaca? jestes w
    >> stanie przeliczyc to na pieniadze? czy naprawde tak trudno przystac na
    >> zdanie wiekszosci? jesli glosujesz w wyborach i twoj kandydat nie
    >> wygra, to tez cos chcesz z tego miec od tej drugiej czesci
    >> spoleczenstwa?
    >
    >Głosuję w wyborach, bo jestem obywatelem Polski. Jestem obywatelem, bo
    >zgodziłem się na "regulamin" zwany konstytucją i dodatkami w postaci
    >ustaw. Te dokumenty regulują sprawę.

    jestes czescia spolecznosci mieszkancow, tez glosujesz. tu cos chcesz,
    a tu nie chcesz.

    >Kupując mieszkanie na osiedlu płacisz nie tylko za X metrów
    >kwadratowych, ale też m.in. za widok z okna i położenie klatki
    >wejścia do klatki schodowej. Jeśli nagle osiedle postanowi strzelić
    >płot, który (poza popsuciem widoku) wydłuży Ci drogę do pracy o
    >kilkaset metrów, to mieszkanie traci część wartości i można się po
    >prostu domagać pewnej rekompensaty. To zupełnie normalna procedura, więc
    >nie wiem co Cię tak dziwi.

    moze tak byc, ale niepotrzebnie komplikujesz. zaloz ze mieszkasz na
    fafnastym pietrze i ze plot w zaden sposob nie wplynie negatywnie na
    cene twojego mieszkania, a ze wzgledu na bezpieczenstwo osiedla
    jeszcze ja podwyzszy.

    >Gdyby sąsiedzi postanowili zamurować Ci okno i powiesić w tym miejscu
    >tablicę z koszem (znaczy się: urządzić boisko), to nie domagałbyś się
    >jakiegoś wyrównania? Oczywiście nie wątpię, że byś się na to zgodził :P.

    i to uwazasz, ze jest dobra analogia? nie, nie jest bo zaweza ja do
    wybranego przypadku, tak aby pasowal tylko twojej tezie. przyjmij jak
    wyzej, ze mieszkam na fafnastym pietrze i dalej kombinuj.

    >> zaczynasz juz zanadto fantazjowac. zla analogia.
    >Zła, bo nie masz lepszej riposty? :)

    oczywiscie, ze mam, ale taka powinna wystarczyc i jak widze,
    wystarczyla, bo nie zdolales nic rzeczowego wygenerowac.
    porownanie nie uzywania duzych liter, do pisania po chinsku, jest
    wystarczajaco od czapy, zeby skwitowac je tak jak to zrobilem, bez
    rozwodzenia sie dlaczego tak uwazam.

    >Widzę taką tendencję: jak łapię Cię za nieścisłość lub tracisz wątek,
    >to są same złe analogie.

    na razie jeszcze mnie na niczym nie zlapales i to raczej ja trzymam
    cie, zeby za daleko nie zdryfowal od tematu. a twoje analogie sa po
    prostu kiepskie i kiedy uwazam, ze sa zle, z wyjatkiem jednej (chinski
    vs. polski bo mi troche rece opadly) tlumacze dlaczego tak uwazam.
    jakos kasujesz to wszystko skrzetnie i nie widze, zadnego twojego
    odzewu. jakbys potrafil obronic swoje zdanie, i uzasadnosc adekwatnosc
    twojej analogii to bys chyaba to zrobil, nie?

    > Twoja o wyborach była zupełnie oderwana
    >od rzeczywistości, ale Ci na nią konkretnie odpowiedziałem. Nie bolało.

    nie byla oderwana, bo porownywala twoje stanowisko w dwoch procesach
    wyborczych. jednym narzuconym z gory (zeby zobaczyc jak dziala "nie
    wychylam sie"), drugi w ktorym ty uczestniczysz niejako dobrowolnie
    (cos chce z tego miec). brakowalo mi twoich odpowiedzi do
    dokladniejszego opisu, sposobu myslenia jaki prezentujesz.

    >>>> zastanowiles sie co napisales? jedno nie wyklucza drugiego, a wrecz
    >>>> przeciwnie.
    >>>"Jedno wyklucza drugie"?
    >> potrafisz to wykazac?
    >Logicznym przeciwieństwem "jedno nie wyklucza drugiego" jest "jedno
    >wyklucza drugie". To chyba Ty powinieneś to wykazać...

    chyba sie zgubiles, ale postaram sie wytlumaczyc.

    ty: Oczywiście że tak. Dlatego zdarzają się sytuacje, w których nie
    pomagam. Zresztą podobnie jak Ty i jak każdy.
    ja: zawsze sa jakies sytuacje, w ktorych czegos nie robimy. to zdanie
    nie ma sensu i nic nie wnosi.

    "zawsze" (zebys sie pojec absolutnych) bywaja takie sytuacje, ze sie
    nie pomaga, bo np. nie jestes supermanem i nie zlapiesz spadajacego
    samolotu, bo nie jestes w stanie gdzies dobiec, czegos zrobic, bo jest
    za goraco, za zimno, jestes za slaby, za maly, za duzy. albo chocby
    dlatego, ze o jakiejs sytuacji nie wiesz. dlatego tego nie robisz, nie
    pomagaasz. dlatego wlasnie twoje zdanie jest pozbawione wartosci
    argumentu, nie ma sensu i wagi w tej rozmowie, dlatego tez, nic nie
    wnosi to tej rozmowy. tyle. CBDU.

    >> i jesli nie sciagniesz w przeciagu tej czesci sekundy, to kontrakt
    >> wyjdzie poza deadline i swiat sie zawali. kogo ty chcesz bujac. daj
    >> spokoj.
    >
    >Jeśli nie ściągnę przez kilka sekund (a na tyle może zamulić łacze
    >ściąganie pliku) to rzeczywiście mogę ponieść jakąś stratę.

    od paru postow staram sie dowiedziec w jaki sposob poniesiesz te
    strate i jaka to bedzie strata. sadze, ze nie tylko ja w tym momencie
    czekamy z niecierpliwoscia na te informacje.
    a tak z ciekawosci jak sciagasz/wysylasz newsy to nie ponosisz straty
    i zaden rynek finansowy nie padnie? troche sie martwie, ze to moze byc
    po czesci moja wina.

    > Nie mniej
    >inżynieria finansowa nie jest związana z tematyką grupy, więc proponuję
    >zakończyć jałową wymianę zdań.

    wymiana zdan nie jest jalowa. twoja argumentacja w sporej czesci jest,
    ale skoro nie potrafisz wytlumaczyc, nawet tego czym sie zajmujesz w
    kontexcie przesylania danych, to trudno. chyba nie ma sensu cie
    meczyc.
    wiesz co ci powiem. ja juz bym bardziej zaakceptowal jesli bys
    powiedzial, ze jestes nalogowym graczem jakiejs strzelanki po sieci,
    moze bierzesz udzial w jakis spedach online i ze potrzebny sie jest
    kazdy b/s bo inaczej cie odstrzela, jak wyjdziesz zza winkla, ale to
    co starasz sie tu wciskac, to zwykla dziecinada.
    nawet juz zaakceptowalem, to ze powiedziales, ze nie podzielisz sie bo
    nie, nie wiem po co chcesz sie usprawiedliwiac. masz taka nature i
    juz. <rs>


  • 86. Data: 2012-09-11 15:56:58
    Temat: Re: Internet w domu bez umowy?
    Od: "R.e.m.e.K" <g...@d...null>

    Dnia 10 Sep 2012 20:51:28 GMT, PK napisał(a):

    > Głosuję w wyborach, bo jestem obywatelem Polski. Jestem obywatelem, bo
    > zgodziłem się na "regulamin" zwany konstytucją i dodatkami w postaci
    > ustaw.

    Tak przy okazji spytam. Znasz sposob na niezgodzenie sie z konstytucja i
    wypisanie z obywatelstwa? Czy moze to jest przymus? :>

    --
    pozdro
    R.e.m.e.K


  • 87. Data: 2012-09-11 17:28:32
    Temat: Re: Internet w domu bez umowy?
    Od: Iguan_007 Iguan_007 <i...@g...com>

    RS

    >od paru postow staram sie dowiedziec w jaki sposob poniesiesz te
    strate i jaka to bedzie strata. sadze, ze nie tylko ja w tym momencie

    Ale o co Ci tutaj wlasciwie chodzi? Strata moze byc bardzo duza i wlasnie spowodowana
    opoznieniem lacza. Przeciez gielda to nie tylko akcje ale tez np. 5 minutowe opcje
    binarne gdzie liczy sie co widzisz "na biezaco" na ekranie. Jak mozna Ci odpowiedziec
    napytanie "jaka bedzie strata"? Przeciez zalezy w co zainwestowales i jak szybko
    zmienia sie rynek. Akurat ja tez nie wyobrazam sobie aktywnego tradingu bez szybkiego
    lacza.

    Pozdrawiam,  

    Iguan  

    -
    Iguan007  
    Sezon caly rok:  
    http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia  
    -- 


  • 88. Data: 2012-09-11 18:23:31
    Temat: Re: Internet w domu bez umowy?
    Od: rs <n...@n...spam.pl>

    On Tue, 11 Sep 2012 08:28:32 -0700 (PDT), Iguan_007 Iguan_007
    <i...@g...com> wrote:

    >RS
    >
    >>od paru postow staram sie dowiedziec w jaki sposob poniesiesz te
    >strate i jaka to bedzie strata. sadze, ze nie tylko ja w tym momencie
    >
    >Ale o co Ci tutaj wlasciwie chodzi? Strata moze byc bardzo duza i wlasnie
    spowodowana opoznieniem lacza. Przeciez gielda ...

    jesli chcesz brac udzial w rozmowie, to przynajmniej badz laskaw
    przeczytac to, co zostalo juz w niej powiedziane:

    PK napisal: "Nie zajmuję się giełdą tylko kontraktami terminowymi."

    pytanie bylo rowniez adresowane konkretnie do PK i interesuje mnie
    jaka strate ON by poniosl, w tym czym ON sie zajmuje, jesli udostepni
    swoje lacze. <rs>


  • 89. Data: 2012-09-12 09:56:49
    Temat: Re: Internet w domu bez umowy?
    Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>

    "PK" <k...@n...pl> wrote in message
    news:slrnk4lt9g.1ml.kosu@localhost.localdomain...
    > Jeśli udostępniasz łącze sąsiadowi, to tracisz kontrolę nad jego
    > jakością.

    tylko jezeli ktos jest zbyt leniwy zeby przeczytac instrukcje obslugi routera
    juz dawnoooo nie widzialem jakiegos bez qos


  • 90. Data: 2012-09-12 13:11:36
    Temat: Re: Internet w domu bez umowy?
    Od: Smok Eustachy <s...@w...pl>

    W dniu 08.09.2012 15:43, qwerty pisze:
    > Użytkownik "PK" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:s...@l...localdoma
    in...
    >> "Pozwala" legalnie, a nie technicznie. Technicznie to każde łącze
    >> możesz podłączyć do routera wifi i co z tego?
    >
    > Tak, dlatego jest to martwy zapis umowy.

    Nie jest martwy.

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 . 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: