-
91. Data: 2012-09-12 17:25:11
Temat: Re: Internet w domu bez umowy?
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2012-09-12 13:11, Użytkownik Smok Eustachy napisał:
>>> "Pozwala" legalnie, a nie technicznie. Technicznie to każde łącze
>>> możesz podłączyć do routera wifi i co z tego?
>>
>> Tak, dlatego jest to martwy zapis umowy.
>
> Nie jest martwy.
Jest, gdyby nie był napisał byś dlaczego.
Pozdrawiam
-
92. Data: 2012-09-12 20:56:52
Temat: Re: Internet w domu bez umowy?
Od: PK <k...@n...pl>
On 2012-09-11, R.e.m.e.K <g...@d...null> wrote:
> Tak przy okazji spytam. Znasz sposob na niezgodzenie sie z konstytucja i
> wypisanie z obywatelstwa? Czy moze to jest przymus? :>
Nie ma przymusu. Obywatelstwa można się z zrzeknąć i jest to dosyć
prosty proces. Składasz normalny wniosek w urzędzie stanu cywilnego
(lub ambasadzie), do którego trzeba dołączyć zaświadczenie, że nie masz
otwartych żadnych spraw sądowych (oczywiście w kraju, z którego się
"wypisujesz").
Poza tym (ponieważ cyfryzacja urzędów jest wciąż dosyć odległa) trzeba
dodać akt urodzenia, potwierdzenie stanu cywilnego i cośtam jeszcze.
No i trzeba dostarczyć dowód, że masz lub będziesz miał inne
obywatelstwo.
Jeśli dostarczysz wszystko i spełniasz wymogi formalne, to papier
trafia do Prezydenta RP i akceptacja jest właściwie automatyczna.
pozdrawiam,
PK
-
93. Data: 2012-09-14 02:10:21
Temat: Re: Internet w domu bez umowy?
Od: Michal <u...@i...pl>
W dniu 2012-09-09 19:24, rs pisze:
>> Ale to się też zmienia - np: wszystkie KFC jaki widziałem w zasięgu
>> ostatnio mają włączony hotspot, ale routing wyłaczony i obsługa
>> niezmiennie twierdzi "zepsuł się" niezależnie od lokalizacji.
>> Nie wiem czy właśnie powyższe nie miało na to wpływu.
>
> nie chodze do takich przybytkow jak KFC, ale pare miesiecy temu
> sprawdzalem w mojej okolicy dostepnosc wifi i wszystkie punkty takich
> sieci mialy, nawet jej nie reklamujac. wlasciwie tego juz sie nie
> reklamuje, bo to jest oczywiste, ze taki punkt oferuje taki dostep.
> moze moja wies jest wyjatkowa w tym, ale nie slyszalem, zeby ktos sie
> zkarzyl na brak wifi, tam gdzie, sadzi sie, ze on powinien byc. czy to
> co piszesz, dotyczy tylko KFC czy ogolenie punktow w sieciach
> fastfoodowych?
Akurat mieszkałem w tym samym budynku z jednym z nich na parterze, a
miejsce było takie że pomimo centrum miasta, to zasięg Aero2 pojawiał
się i znikał (to zresztą dotyczyło wszystkich sieci komórkowych, również
ze zwykłymi usługami głosowymi).
Przy okazji spytałem obsługi i padła odpowiedź "modem jest zepsuty". W 2
innych było tak samo, więc nie wiem czy to ogólna polityka wyłączenia
dostępu i zwalania na sprzęt, czy zbieg okoliczności.
> ciagnac dywagacje dalej, jestem jednak skonny przychylic sie do dego,
> ze byc moze faktycznie im sie cos sypnelo ze sprzetem. pewnie wszyskie
> punkty maja tego samego typu router/ap, ktorym we wszyskich puntkach
> zawiaduje pan Zenek, a on jest chory albo na wakacjach i jak wroci to
> naprawi. byc moze wlascicielom po prostu nie zalezy. to nie musi byc
> jakas konspiracja. <rs>
Być może, ale 3 na 3 sprawdzone wyglądało na odgórne ustalenia. Może to
potwierdzić ktoś, kto siętam stołuje, bo mnie jakoś odpycha jedzenie tam.
--
/MB
-
94. Data: 2012-09-14 16:37:52
Temat: Re: Internet w domu bez umowy?
Od: "R.e.m.e.K" <g...@d...null>
Dnia 12 Sep 2012 18:56:52 GMT, PK napisał(a):
>> Tak przy okazji spytam. Znasz sposob na niezgodzenie sie z konstytucja i
>> wypisanie z obywatelstwa? Czy moze to jest przymus? :>
>
> Nie ma przymusu. Obywatelstwa można się z zrzeknąć i jest to dosyć
> prosty proces. Składasz normalny wniosek w urzędzie stanu cywilnego
> (lub ambasadzie), do którego trzeba dołączyć zaświadczenie, że nie masz
> otwartych żadnych spraw sądowych (oczywiście w kraju, z którego się
> "wypisujesz").
Oczywiscie pomijasz drobny detal, jakze nieistotny, ze trzeba miec
obywatelstwo innego panstwa lub jego przyrzeczenie.
Rzeczywiscie prosty proces.
--
pozdro
R.e.m.e.K
-
95. Data: 2012-09-17 01:38:57
Temat: Re: Internet w domu bez umowy?
Od: "rageofhonor" <w...@w...pl>
Użytkownik "pitpull" <p...@p...com> napisał w wiadomości
news:5049d5ff$0$1310$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Piotr Rezmer" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
> news:50479b2e$0$26703$65785112@news.neostrada.pl...
> Modem niekoniecznie - może byc telefon jeśli spełnia warunki - osobiście
> używam do tego celu Nokii Classic 6370.
> Nie jest to może WiFi ale jeśli do 1-go laptopa to nie ma problemu. Ew.
> można chyba udostępniać z tego laptopa internet innym ;)
>
> Tylko musi być zasięg tego Aero2 .....
Sprawdzałem dzisiaj z moim smartfonem (Galaxy mini ) i na Orange z taryfą
internetową i ustawieniu 3G wyszło mi ok 630 kb/s nie jest to zabójczo
szybko ale chyba wystarczy. Znajoma ma inny telefon (Samsung Avila) ale też
powinno iść.
-
96. Data: 2012-09-17 02:27:46
Temat: Re: Internet w domu bez umowy?
Od: "JoteR" <j...@p...pl>
"rageofhonor" napisał:
> Sprawdzałem dzisiaj z moim smartfonem (Galaxy mini ) i na Orange
> z taryfą internetową i ustawieniu 3G wyszło mi ok 630 kb/s [...]
> Znajoma ma inny telefon (Samsung Avila) ale też powinno iść.
W 3G? Bardzo wątpliwe, oględnie mówiąc.
JoteR
-
97. Data: 2012-09-20 02:08:37
Temat: Re: Internet w domu bez umowy?
Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>
Dnia Fri, 07 Sep 2012 14:59:18 +0200, KJ napisał(a):
> w życiu bym świadomie nie udostępnił netu obcej osobie, tym bardziej na
> miesiąc
Dowolne spotkanie ze znajomymi u mnie, w wynajmowanej norce (umowa odnośnie
internetu podpisana na moje nazwisko i ja tu za wszystko odpowiadam) -
ktokolwiek chce, dostęp do WiFi ma. SID i hasło do sieci przylepione w
widocznym miejscu. Znajomy znajomych stacjonujący u mnie przez prawie dwa
tygodnie - pełen dostęp do sieci miał. Choć znałem go przelotnie - z kilku
spotkań przy piwie. Więc tak z tym kategorycznym twierdzeniem bym nie
szalał. ;D
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Fortuna to niestała dziwka. ]
[ (Konował, Glen Cook "Czarna Kompania") ]
-
98. Data: 2012-09-20 02:18:36
Temat: Re: Internet w domu bez umowy?
Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>
Dnia Fri, 07 Sep 2012 19:56:14 +0200, Jawi napisał(a):
>> Za czasów SDI miałem 7 sąsiadów na swoim necie i było OK przez parę lat.
>>
> :) dobre, ale za czasów SDI to raczej nie było co ściągać i kogo tak
> ścigać jak dzisiaj się to robi :)
Za czasów SDI miałeś stałe IP (i AFAIR raczej niezmienne), a korzystanie z
serwisów typu Napster czy Audiogalaxy powodowało, że o wiele łatwiej było
Cię namierzyć (AFAIR). :D
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Rząd, który kradnie od Piotra, żeby zapłacić Pawłowi, zawsze może liczyć ]
[ na poparcie ze strony Pawła. (George Bernard Shaw) ]
-
99. Data: 2012-09-20 02:18:36
Temat: Re: Internet w domu bez umowy?
Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>
Dnia Fri, 07 Sep 2012 16:35:38 +0200, Jawi napisał(a):
> nie usłyszysz argumentów :)
> Jest w Bydgoszczy firma ALfa, udostępnia net.
> Ojciec chciał koniecznie 2M/s, tyle mu z nawiązka wystarczy.
> Przedstawiciel przyszedł, podpisali umowę, ja ją później czytam, a tam
> kwiatki, net 2M/s w promocji, bo umowa na opcję 128_limit, o której nic
> nie wiadomo, na stronie ISP nie znalazłem ani słowa! 2Mb/s to opcja w
> promocji, którą trzeba odnawiać aneksem co roku, przedłużając non stop
> umoę na - uwaga: 2 lata :) Oznacza to albo uwiązanie klienta, albo na
> jego przemęczenie zniechęcające, bawienia się prędkością 128 i tu nie
> wiadomo czego, zakładam kb/s. I limit ściągniętych danych na 10GB.
> To kosztowało 39pln/m-c.
> I kuźwa niech mi ktoś powie że Aero jest gorszy w tym przypadku.
> A ten komentarz może jest właśnie opinią takiego dostawcy ;)
Zadam może wredne pytanie - umowę i regulamin warunków świadczenia usługi to
się czyta przed czy po podpisaniu umowy?
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ House: Work smart, not hard. ("House M.D. 3x19 Act Your Age") ]
-
100. Data: 2012-09-20 02:58:36
Temat: Re: Internet w domu bez umowy?
Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>
Dnia Fri, 07 Sep 2012 16:12:23 -0400, rs napisał(a):
>> W sumie smutne, ale prawdziwe. Dożyliśmy czasów, że praktyczne nikt nie
>>podzieli się z inną osobą siecią, mimo że jego łącze leży odłogiem.
>
> tak sie dzieje, bo polskie spoleczenstwo dzieli sie na cwaniakow i
> frajerow i ta polaryzacja sie poglebia. nie dasz lacza, bo nie chcesz
> wyjsc na frajera i nie pozwolic innemu, zeby byl cwaniakiem. zupenie
> nie zalezy od tego jakie sa prawdziwe intencje jednego i drugiego.
> takie bywa powszechne rozumowanie. to jest smutne i prawdziwe.
Zauważasz coś tak mniej więcej w środku? Przykład - z trochę innej beczki.
Ze znajomym z jednej firmy jeździliśmy do pracy jego samochodem. Umawialiśmy
się w jednym miejscu, o jednej godzinie. Bywało, że ja na niego czekałem
(rzaaadko) bywało, że on na mnmie czekał (częściej). Szlag mnie trafiał, że
co te kilka miesięcy, kiedy pytałem człowieka, ile mu się przy tankowaniu
mam dorzucić, gość mnie prawie zmywakiem tłukł. Gdyby mieszkał w zasięgu
mojego WiFi - nie byłoby żadnego problemu z jego dostępem do mojej sieci i
korzystaniem z mojego łącza.
Z drugiej strony - przychodzi do mnie sąsiad i ja mu mój dostęp do netu
udostępniam. Bez kontroli, przycinania pasma - na zasadzie chcesz,
potrzebujesz, korzystaj. I gość mi - przykładowego - piwa raz w miesiącu nie
postawi, a jeżeli mi się, dajmy na to, router czy access point spieprzy, to
wlatuje z pretensjami, że dlaczego on netu nie ma. Dude - seriously?
Znajomi moi, jak przychodzi co do czego, z dostępem do netu problemu nie
mają. Jak wygodniej jest im coś sprawdzić na normalnym, stacjonarnym
komputerze, a nie na smartfonie - feel free. Siadają, sprawdzają co mają do
sprawdzenia i finał. Ja w tym momencie mogę się wręcz obracać na drugi bok i
rozkosznie chrapać - wiem, że nikt nie wpadnie na durny pomysł ,,a to mu
wszystko pokasujemy, bo to będzie taki fajny dowcip".
> jakos knajpy nie maja problemu z udostepnianiem lacza. sa publiczne punkty
> dostepowe i jakos wszystko sie kreci.
W razie jakichkolwiek problemów z organami ścigania, to jesteś pewien, że
tak samo zostanie potraktowany przykładowo Starbucks czy Coffee Heaven,
który - dajmy na to - wprost deklaruje, że hot spot jest publicznie
dostępny? I ten organ ma do czynienia z firmą z paroma papugami na
podorędziu. Nie jak w przypadku misia, co sąsiadowi swoje łącze udostępnił?
> ja tez nie mam problemu z udostepnianiem. kiedy mieszkalem w innym
> miejscu, udostepnialem swoje lacze drum rodzinom i bylo ok. tylko haslo
> do AP. zadnych ciec czy przydzialania pasma itp. teraz kolezka obok
> udostepnia sygnal swojego expandera sygnalu komorkowego, bo nasz prowider
> jakos ma kiepskie pokrycie w tym miejscu. trzeba wiedziec komu sie
> udostepnia, a nie traktowac wszystkich jak potencjalnych przestepcow.
Ooooo. Najważniejsza rzecz: trzeba wiedzieć, komu się udostępnia. Trzeba też
wiedzieć, co możesz, a czego nie możesz z racji umowy, którą podpisałeś. I o
ile część zapisów u niektórych providerów zakrawała na paranoję (np. łącze
może być podpięte tylko do jednego komputera w danym lokalu - znaczy się,
jak mam stacjonarkę i laptopa dla dziewczyny, to ona z tego łącza korzystać
nie może?), tak z tym, że dostawcy łącz bronili i bronią się zapisami w
umowie przeciw dzieleniu sygnału poza dany lokal (typu - jeden gość zamawia
w UPC łącze 120 Mbit i na tym wisi 15 innych osób) to z tym drugim jestem
się w stanie zgodzić. Do momentu, w którym dostawca sygnału nie próbuje ze
mnie robić idioty.
>>Z czystego strachu, bo co z tego że w końcu (optymistycznie) sprawa
>>powinna się wyjaśnić, ale organy ścigania działają u nas na zasadzie
>>domniemania winy i zabezpieczają (eufemizm na zabierają by nie napisać
>>gorzej) cały sprzęt elektroniczny z nośnikami informacji jaki jest w
>>domu - od całego komputera, po telefony, aparaty, pendrive, nośniki
>>optyczne. Co więcej nagminnie pod tym pretekstem nie jest respektowana
>>tajemnica adwokacka/radcowska! (to akurat moja działka).
>
> to to nalezy zmieniac, a nie kultywowac bycie "czlowiek czlowiekowi
> wilkiem".
Wiesz - był taki facet, AFAIR Optimusa założył. Działał _zgodnie z
obowiązującym prawem_. Czytałeś, co z nim zrobiono?
(ciach...)
>> Fajne państwo policyjne sobie zbudowaliśmy :>
>
> jakby bylo panstwo policyjne, to by scigalo wszystko, a nie tylko
> staruszki czy studentow, ktore maja pirackiego windowsa, albo pare
> sciagnietych divxow.
Czytałeś może o tym, jak wyglądało aresztowanie właściciela Megaupload.com?
Co na ten temat miał do powiedzenia sąd? Bo sprowadza się to do pewnej
prostej kwestii - faceta zwinęli, sąd uwalił tzw. podstawy do takich
działań. Ciekawe jakie odszkodowanie dostanie - mam nadzieję, że takowe
wywalczy, bo to (niezależnie - winny, czy niewinny) i co z nim zrobiono,
jest cholerstwem pierwszej kategorii.
(ciach...)
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Life is simple, when you make choices and you don't look back. ]
[ (znalezione w sieci) ]