eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecetInternet w domu bez umowy? › Re: Internet w domu bez umowy?
  • Data: 2012-09-20 02:58:36
    Temat: Re: Internet w domu bez umowy?
    Od: Przemysław Ryk <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Fri, 07 Sep 2012 16:12:23 -0400, rs napisał(a):

    >> W sumie smutne, ale prawdziwe. Dożyliśmy czasów, że praktyczne nikt nie
    >>podzieli się z inną osobą siecią, mimo że jego łącze leży odłogiem.
    >
    > tak sie dzieje, bo polskie spoleczenstwo dzieli sie na cwaniakow i
    > frajerow i ta polaryzacja sie poglebia. nie dasz lacza, bo nie chcesz
    > wyjsc na frajera i nie pozwolic innemu, zeby byl cwaniakiem. zupenie
    > nie zalezy od tego jakie sa prawdziwe intencje jednego i drugiego.
    > takie bywa powszechne rozumowanie. to jest smutne i prawdziwe.

    Zauważasz coś tak mniej więcej w środku? Przykład - z trochę innej beczki.
    Ze znajomym z jednej firmy jeździliśmy do pracy jego samochodem. Umawialiśmy
    się w jednym miejscu, o jednej godzinie. Bywało, że ja na niego czekałem
    (rzaaadko) bywało, że on na mnmie czekał (częściej). Szlag mnie trafiał, że
    co te kilka miesięcy, kiedy pytałem człowieka, ile mu się przy tankowaniu
    mam dorzucić, gość mnie prawie zmywakiem tłukł. Gdyby mieszkał w zasięgu
    mojego WiFi - nie byłoby żadnego problemu z jego dostępem do mojej sieci i
    korzystaniem z mojego łącza.

    Z drugiej strony - przychodzi do mnie sąsiad i ja mu mój dostęp do netu
    udostępniam. Bez kontroli, przycinania pasma - na zasadzie chcesz,
    potrzebujesz, korzystaj. I gość mi - przykładowego - piwa raz w miesiącu nie
    postawi, a jeżeli mi się, dajmy na to, router czy access point spieprzy, to
    wlatuje z pretensjami, że dlaczego on netu nie ma. Dude - seriously?

    Znajomi moi, jak przychodzi co do czego, z dostępem do netu problemu nie
    mają. Jak wygodniej jest im coś sprawdzić na normalnym, stacjonarnym
    komputerze, a nie na smartfonie - feel free. Siadają, sprawdzają co mają do
    sprawdzenia i finał. Ja w tym momencie mogę się wręcz obracać na drugi bok i
    rozkosznie chrapać - wiem, że nikt nie wpadnie na durny pomysł ,,a to mu
    wszystko pokasujemy, bo to będzie taki fajny dowcip".

    > jakos knajpy nie maja problemu z udostepnianiem lacza. sa publiczne punkty
    > dostepowe i jakos wszystko sie kreci.

    W razie jakichkolwiek problemów z organami ścigania, to jesteś pewien, że
    tak samo zostanie potraktowany przykładowo Starbucks czy Coffee Heaven,
    który - dajmy na to - wprost deklaruje, że hot spot jest publicznie
    dostępny? I ten organ ma do czynienia z firmą z paroma papugami na
    podorędziu. Nie jak w przypadku misia, co sąsiadowi swoje łącze udostępnił?

    > ja tez nie mam problemu z udostepnianiem. kiedy mieszkalem w innym
    > miejscu, udostepnialem swoje lacze drum rodzinom i bylo ok. tylko haslo
    > do AP. zadnych ciec czy przydzialania pasma itp. teraz kolezka obok
    > udostepnia sygnal swojego expandera sygnalu komorkowego, bo nasz prowider
    > jakos ma kiepskie pokrycie w tym miejscu. trzeba wiedziec komu sie
    > udostepnia, a nie traktowac wszystkich jak potencjalnych przestepcow.

    Ooooo. Najważniejsza rzecz: trzeba wiedzieć, komu się udostępnia. Trzeba też
    wiedzieć, co możesz, a czego nie możesz z racji umowy, którą podpisałeś. I o
    ile część zapisów u niektórych providerów zakrawała na paranoję (np. łącze
    może być podpięte tylko do jednego komputera w danym lokalu - znaczy się,
    jak mam stacjonarkę i laptopa dla dziewczyny, to ona z tego łącza korzystać
    nie może?), tak z tym, że dostawcy łącz bronili i bronią się zapisami w
    umowie przeciw dzieleniu sygnału poza dany lokal (typu - jeden gość zamawia
    w UPC łącze 120 Mbit i na tym wisi 15 innych osób) to z tym drugim jestem
    się w stanie zgodzić. Do momentu, w którym dostawca sygnału nie próbuje ze
    mnie robić idioty.

    >>Z czystego strachu, bo co z tego że w końcu (optymistycznie) sprawa
    >>powinna się wyjaśnić, ale organy ścigania działają u nas na zasadzie
    >>domniemania winy i zabezpieczają (eufemizm na zabierają by nie napisać
    >>gorzej) cały sprzęt elektroniczny z nośnikami informacji jaki jest w
    >>domu - od całego komputera, po telefony, aparaty, pendrive, nośniki
    >>optyczne. Co więcej nagminnie pod tym pretekstem nie jest respektowana
    >>tajemnica adwokacka/radcowska! (to akurat moja działka).
    >
    > to to nalezy zmieniac, a nie kultywowac bycie "czlowiek czlowiekowi
    > wilkiem".

    Wiesz - był taki facet, AFAIR Optimusa założył. Działał _zgodnie z
    obowiązującym prawem_. Czytałeś, co z nim zrobiono?

    (ciach...)
    >> Fajne państwo policyjne sobie zbudowaliśmy :>
    >
    > jakby bylo panstwo policyjne, to by scigalo wszystko, a nie tylko
    > staruszki czy studentow, ktore maja pirackiego windowsa, albo pare
    > sciagnietych divxow.

    Czytałeś może o tym, jak wyglądało aresztowanie właściciela Megaupload.com?
    Co na ten temat miał do powiedzenia sąd? Bo sprowadza się to do pewnej
    prostej kwestii - faceta zwinęli, sąd uwalił tzw. podstawy do takich
    działań. Ciekawe jakie odszkodowanie dostanie - mam nadzieję, że takowe
    wywalczy, bo to (niezależnie - winny, czy niewinny) i co z nim zrobiono,
    jest cholerstwem pierwszej kategorii.

    (ciach...)

    --
    [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
    [ Life is simple, when you make choices and you don't look back. ]
    [ (znalezione w sieci) ]

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 29.09.12 13:12 666

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: