eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaInteligentne domy - jak to jest robione?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 119

  • 101. Data: 2013-08-02 09:27:19
    Temat: Re: Inteligentne domy - jak to jest robione?
    Od: Piotr Dmochowski <i...@p...onet.pl>

    W dniu 2013-08-01 21:13, PeJot pisze:
    > Pewnie system nie jest jakoś specjalnie drogi, za to energia + okresowa
    > wymiana filtrów już nie bardzo. No i te permanentne przeciągi w
    > pomieszczeniach. Ma toto jakąś nazwę ?
    >
    Niestety nie znam nazwy. Na przeciągi nikt się nie skarżył.
    --
    Pozdrawiam
    Piotrek


  • 102. Data: 2013-08-02 09:30:42
    Temat: Re: Inteligentne domy - jak to jest robione?
    Od: Piotr Dmochowski <i...@p...onet.pl>

    W dniu 2013-08-01 22:41, k...@g...com pisze:
    >
    > W Łodzi też są. Co prawda mniej inteligentne bo 45 złotych kosztowało. Wentylator
    na nodze z założonym od tyłu kawałkiem najcieńszego ocieplacza robiącego za filtr.
    >
    A jak idzie niż i samopoczucie spada to można sobie lokalnie podnieść
    ciśnienie? Czystość czystością, ale to mnie właśnie urzekło w tym całym
    gadżecie że można się uniezależnić od pogody i sensownie wykorzystać
    czas, zamiast przysypiać albo psioczyć na ból głowy.

    --
    Pozdrawiam
    Piotrek


  • 103. Data: 2013-08-02 09:30:56
    Temat: Re: Inteligentne domy - jak to jest robione?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan PeJot napisał:

    >> Audiofilstwo, to co innego. Tu jest miejsce dla małych producentów.
    >> Nawet im mniejsza manufaktura, tym lepiej. Sukces zależy przede
    >> wszystkim od przekonującego opisania powodów, które sprawiają, że
    >> produkowany przez nas sprzęt nie ma sobie równych na całym swiecie
    >> (gdyby ktoś był zainteresowany produkcją, to ja o tych wszystkich
    >> aksamitnych dołach i strukturach warstw anizotropowych mogę pisać).
    >
    > No ale zasada pozostaje: owce się strzyże a nie zabija :)

    Tej zasady dobrze jest słuchać zawsze. Chociaż trzeba pamiętać, że
    robienie kebabu, to też biznes. Oba przypadki (audiofili i automatyków
    domowych) łączy jedna rzecz -- trzeba szukać owiec rasy angorskiej,
    o długim i gęstym runie. Ale na tym podobieństwo się kończy. Jak ktoś
    kupi kabel kierunkowy o miękkim brzmieniu, to zaraz gdy mu troche
    wełny odrośnie, przychodzi po ściereczkę do płyt, maść do nacierania
    tego kabla, albo wtyczkę sieciową. Natomiast ktoś, kto raz obstalował
    sobie dom z inteligencją, z reguły więcej nie waraca.

    --
    Jarek


  • 104. Data: 2013-08-02 09:32:27
    Temat: Re: Inteligentne domy - jak to jest robione?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan PeJot napisał:

    >>>> Trzeba mieć dom, a w piwnicy wentylację i filtrowanie powietrza
    >>>> pobieranego z zewnątrz. System utrzymuje podwyższone ciśnienie, tak że
    >>>> brud z ulicy nie leci do środka, no i chyba dodatkowo jest wymuszony
    >>>> przepływ wewnątrz pomieszczeń żeby filtrować powietrze w środku.
    >>>> Efekt jest taki że ścieranie kurzy robi się tylko raz do roku, i to
    >>>> bardziej dla podtrzymania tradycji świątecznych porządków niż z powodu
    >>>> kurzu na meblach. Dodatkowy bonus - jak spada ciśnienie i głowa zaczyna
    >>>> boleć można sobie zarządzić lokalny wyż :)
    >>>> Ceny niestety nie znam,
    >>>
    >>> Pewnie system nie jest jakoś specjalnie drogi, za to energia + okresowa
    >>> wymiana filtrów już nie bardzo. No i te permanentne przeciągi w
    >>> pomieszczeniach. Ma toto jakąś nazwę ?
    >>
    >> Przeciągi? Tu nie ma przeciągów, bo otwieranie okien nie jest wskazane.
    >
    > Ale masz *wymuszony* przepływ powietrza w pomieszczeniach, dla
    > filtrowania powietrza.
    >
    > Swoją drogą system przypomina instalację powietrzną w schronie p/atomowym :>

    I co, mocne cugi w takim schronie latają? System przypomina dom, w którym
    podczas wiatru otwarto *jedno* okno po nawietrznej stronie. Gdy mocno
    wieje, wzrost ciśnienia bywa taki, że po przeciwnej stronie słabo domknięte
    okno może otworzyć się z hukiem, a wiatr cały czas gwiżdże w każdej szparze.
    Jednak przeciągu od tego nie czuć. Od systemu wewnętrznej cyrkulacji też nie.

    --
    Jarek


  • 105. Data: 2013-08-02 09:53:20
    Temat: Re: Inteligentne domy - jak to jest robione?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Piotr Dmochowski napisał:

    > A jak idzie niż i samopoczucie spada to można sobie lokalnie podnieść
    > ciśnienie? Czystość czystością, ale to mnie właśnie urzekło w tym całym
    > gadżecie że można się uniezależnić od pogody i sensownie wykorzystać
    > czas, zamiast przysypiać albo psioczyć na ból głowy.

    W dmuchanych balonach nad kortami czy basenami utrzymuje się nadciśninie
    2-3 cali słupa wody, czyli nie więcej niż kilka cm. Łatwo policzyć, że
    to jest dobre kikadziesiąt kg na metr kwadratowy. Jak się postawi na
    takim jeszcze nie nadętym balonie na przykład samochód, to on z łatwością
    unosi się do góry. Ale z drugiej strony, to te kilka cm wobec 10 m
    normalnego ciśnienia atmosferycznego stanowi mniej niż 1%. Różnica kilku
    hPa, to niewielka zmiana pogody. Spójrzmy jeszcze inaczej -- woda ma gęstość
    800 razy większą od powietrza. Czyli to tak, jakby zjechać windą w dół
    z dwudziestego piętra. A w takim domu z nadciśnieniową wentylacją różnica
    jest znacznie mniejsza -- nie potrzeba śluz, jak przy wejściu do balonu
    (ale sama świadomość zwiększonego ciśnienia też może poprawić nastrój).

    --
    Jarek


  • 106. Data: 2013-08-02 16:20:13
    Temat: Re: Inteligentne domy - jak to jest robione?
    Od: sundayman <s...@p...onet.pl>


    > Przede wszystkim leżąc w łóżku nie mam potrzeby używania wszystkich
    > wyłączników.

    Trochę się zastanawiam , do czego w sumie zmierzasz ?
    Bo, jeśli do udowodnienia, że pomysł unowocześniania i łączenia ze sobą
    systemów w budynkach, wprowadzając do tego możliwości , które dziś są
    dostępne, to dość oryginalny pogląd. Oczywiście, są tacy (jak ty),
    którym wystarczy przełącznik obrotowy by PRL na ścianie, i gitara. Ale
    jeśli z tego chcesz uczynić jakiś wyznacznik "normalności", to dość
    dziwne to jest. Ciekaw jestem, czy masz telefon bratek na analogowej
    linii TPSA, czy też może smartfona, i korzystasz z funkcji zupełnie
    niezwiązanych z telefonowaniem ?

    Trochę mi to przypomina dyskusje prowadzone na temat "po co kupować
    iPhone, bo samsung ma to samo i więcej za mniej", i nazywanie
    użytkowników apple "fanbojami".
    Dyskusja bezsensowna, i wynikają przede wszystkim z niezrozumienia, że
    komuś mogą odpowiadać określone cechy czegoś tam, i całkiem racjonalnie
    uważa, że warto za to zapłacić ileś tam. Równie dobrze można by
    rozważać, po co kupować Bentleya, skoro Opel przecież też jedzie, i ma
    klimę, radio itp.





  • 107. Data: 2013-08-02 17:32:30
    Temat: Re: Inteligentne domy - jak to jest robione?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    sundayman napisał:

    >> Przede wszystkim leżąc w łóżku nie mam potrzeby używania wszystkich
    >> wyłączników.
    >
    > Trochę się zastanawiam , do czego w sumie zmierzasz ?
    > Bo, jeśli do udowodnienia, że pomysł unowocześniania i łączenia ze sobą
    > systemów w budynkach, wprowadzając do tego możliwości , które dziś są
    > dostępne, to dość oryginalny pogląd.

    Czy muszę zmierzać? Od tego stwierdzenia wszystko się zaczyna i na nim się
    kończy -- leżąc w łóżku nie mam potrzeby używania wszystkich wyłączników.
    Przy łóżku montuje się zwykle te wyłączniki, które są tam potrzebne i to
    mi wystarcza. Wiem, że dzisiejsza wysoko rozwinięta technika pozwala osobom
    leżącym w łóżku na włączanie i wyłączanie choćby oświetlenia w lodówce, ale
    ja za czymś takim nie tęsknię.

    > Oczywiście, są tacy (jak ty), którym wystarczy przełącznik obrotowy
    > by PRL na ścianie, i gitara. Ale jeśli z tego chcesz uczynić jakiś
    > wyznacznik "normalności", to dość dziwne to jest.

    Przełączniki obrotowe na ścianie znane były już za sanacji, a nawet
    wcześniej. Coś się od tego czasu w technice zmieniło, ale w samej idei
    zmiany nie zaszły. Nie jest to niczym oryginalnym -- większość ludzi ma
    podobne poglądy na temat tego, gdzie powinien być wyłącznik światła
    w lodówce, a gdzie ten od lampy nad łóżkiem.

    > Ciekaw jestem, czy masz telefon bratek na analogowej linii TPSA, czy
    > też może smartfona, i korzystasz z funkcji zupełnie niezwiązanych
    > z telefonowaniem ?

    Nie mam analogowej linii TPSA, nie mam telefonu bratek. Smartfona też
    nie mam, ale w komórce czasem korzystam z funkcji zupełnie niezwiązanych
    z telefonowaniem -- ostatnio siedząc przy stole na tarasie przycisnąłem
    nią plik kartek, które chciał rozwiewać wiatr.

    > Trochę mi to przypomina dyskusje prowadzone na temat "po co kupować
    > iPhone, bo samsung ma to samo i więcej za mniej", i nazywanie
    > użytkowników apple "fanbojami".

    Jak ktoś dyskutuje zamiast kupować, to jak go inaczej nazwać? Ja akurat
    mam złe zdanie na temat iPhone. Na temat samsunga też bym pewnie takie
    miał, gdybym kiedyś był w sytuacji bez wyjścia i musiał go używać.
    Ale żeby aż dyskutować o niekupowaniu? Wystarczy nie kupić i szlus.

    > Dyskusja bezsensowna, i wynikają przede wszystkim z niezrozumienia, że
    > komuś mogą odpowiadać określone cechy czegoś tam, i całkiem racjonalnie
    > uważa, że warto za to zapłacić ileś tam.

    Przecież ja to wszystko rozumiem. Jak byłem mały, to też mnie zachwycały
    różne kolejki elektryczne, a zwłaszcza możliwość włączania i wyłączania
    z jednego miejsca tych wszystkich, zwrotnic, semaforów, parowozów. Tak,
    nawet miałem przy łóżku wajchę do kręcenia (bez zwrotnic, tylko w przód
    i w tył, bo to był zwykły osobowy relacji Pokój A -- Pokój B).

    > Równie dobrze można by rozważać, po co kupować Bentleya, skoro Opel
    > przecież też jedzie, i ma klimę, radio itp.

    Nie równie dobrze -- to są jednak na tyle różne samochody, że już na
    pierwszy rzut oka widać, że Bentley nie nadaje się do tych zastosowań
    gdzie dobrze sprawdza się Opel (i odwrotnie).

    --
    Jarek


  • 108. Data: 2013-08-02 19:59:30
    Temat: Re: Inteligentne domy - jak to jest robione?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 01 Aug 2013 16:03:22 -0500, A.L. napisał(a):
    >>Są takie cuda :) W Warszawie nawet.
    >>Trzeba mieć dom, a w piwnicy wentylację i filtrowanie powietrza
    >>pobieranego z zewnątrz. System utrzymuje podwyższone ciśnienie, tak że
    >>brud z ulicy nie leci do środka, no i chyba dodatkowo jest wymuszony
    >>przepływ wewnątrz pomieszczeń żeby filtrować powietrze w środku.
    >>Efekt jest taki że ścieranie kurzy robi się tylko raz do roku, i to
    >>bardziej dla podtrzymania tradycji świątecznych porządków niż z powodu
    >>kurzu na meblach. Dodatkowy bonus - jak spada ciśnienie i głowa zaczyna
    >>boleć można sobie zarządzić lokalny wyż :)

    Ostroznie z tym cisnieniem, bo 10hPa to jednak 100kG/m2.
    Sciany trzeba mocne, okna trzeba mocne, drzwi trzeba mocne i rece
    trzeba mocne do ich otwierania lub zamykania.

    > Pobieranego z zewnatrz?... Jak jest na zewnatrz -30C? A kto bedzie
    > placil za grznie? A jak na zewnatzr jest +30C? Kto bedzie placil za
    > chlodzenie?...

    rekuperator

    > Tu gdzie meiszkam, system cyrkulacji powietzra to normalka. Tyke ze
    > powietzre cyrkuluje wewnatrz domu. Jak sie chce swiezego powietrza, to
    > sie otwiera okno

    Ale nie wolno, bo rachunek i kurz :-)

    j.


  • 109. Data: 2013-08-02 21:40:01
    Temat: Re: Inteligentne domy - jak to jest robione?
    Od: Marek Borowski <m...@x...com>

    On 8/1/2013 12:39 AM, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan Marek Borowski napisał:
    >
    >>> Pan Marek Borowski poświęcił trochę swojego bezcennego czasu i napisał:
    >> To jest przerwa w pracy tworczej.
    >
    > To aż nadto wyraźnie widać. Że przerwa.
    >
    Ja mam przerwy. A dla niektorych jak widac to stan permanenty.

    >>>> Niekoniecznie. Masz wszystkie wlaczniki przy lozku w zasiegu reki ?
    >>>> Komorke przewaznie mam.
    >>> Przede wszystkim leżąc w łóżku nie mam potrzeby używania wszystkich
    >>> wyłączników.
    >>
    >> A ja mam. Moze nie wszystkich ale duzej czesci ktorej nie mam przy lozku.
    >
    > Potrafię to zrozumieć. Można mieć różne hobby.
    >
    To nie hobby to WYGODA.

    >
    >> Po prostu przyjmij do wiadomowsci ze sa ludzie ktorzy cenia sobie wygode
    >> i to ze pierdolami zajmnie sie automatyka.
    >
    > Przyjmuję. Mnie po prostu szkoda czasu na zajmowanie się takimi pierdołami,
    > jak "automatyka" domowa.
    >
    >
    A mi wrecz przeciwnie. No i ?

    >> Obiegasz od tematu piszemy o eliminacji czynnosci ktore sa wymagane
    >> jesli chce sie osiagnac dany efekt. I chodzi a zaspokojenie
    >> zapotrzebiania na ten efekt bez tych czynnoci.
    >> Lapatologiczne: Zrozum chce miec zgaszone swiatlo a nie je gasic, chce
    >> wypic herbate a nie ja robic, chce miec czyste naczynia i nie zastawiac
    >> sie czy zmywarka jest nastawiona. (precyzujac to chcialbym miec gotowe
    >> jedzenie na talerzu ale to jeszcze troche zajmnie). Czy to takie trudne
    >> do pojecia ?
    >
    > Przede wszystkim trudne do zrealizowania. Ja mam brzydki zwyczaj zostawiania
    > pustych szklanek, kieliszków i innych naczyń w najdziwniejszych miejscach
    > domu i ogrodu. I co, poradzi sobie z tym jakiś "inteligent domowy"? Nawet
    > ten z tych droższych, z hiper wypasioną magistralą? Na to tylko kamerdyner.
    > Jednak nie jest do dla mnie aż tak ważki problem, więc sam to szkło co
    > jakiś czas zbieram i wtykam do zmywarki. Wcisnąć zaraz potym przycisk, to
    > już dla mnie drobiazg. Sprzęty domowe osiągnęły taki poziom "inteligencji",
    > jaki im ewolucja wyznaczyła. Moja lodówka na przykład włącza się, gdy ma
    > w środku za ciepło i wyłącza, gdy za zimno. Potrafi też zapalać i gasić
    > światło akurat wtedy, gdy jest to potrzebne. Taka cwana z niej bestia.
    > Ale cwańsza już być nie musi.
    >
    To dla Ciebie. Caly czas problem jest taki ze nie akceptujesz faktu, iz
    inni moga miec inne oceny. Nikt Cie nie zmusza to automatyzacji
    czegokolwiek, natomiast pogardliwe wyrazanie o ludziach ktorzy tworza
    postep swiadczy tylko o tobie. Z elektrycznoscia poczatkowo tez tak
    bylo, duzo osob twierdzilo iz jest kompletnie bezuzyteczna.

    > Natomiast udało mi się rozwiązać problem "gotowego jedzenia na talerzu".
    > Gdy nie che mi się samemu pichcić (a lubię to robić i potrafię), to dzwonię
    > i zaraz mi przywożą.
    >
    Trzeba czekac, zas wybor dan jest ograniczony. O malych miescowosciach
    nie wspominam nawet.

    >> Nigdy tego nie zrozumiesz jak juz napisalem na poczatku. Po prostu dla
    >> Ciebie uznanie np. wylaczenie telewizora za meczace/irytujace/strate
    >> czasu jest zbyt abstrakcyne. A to jest baza do dalszej dyskucji.
    >
    > Wręcz przeciwnie -- włączony telewizor uważam za męczący i irytujący.
    > A strata czasu, jaką może powodować, to temat na dalszą dyskusję.
    >
    Nie odniosles sie do zarzutu. Mylisz telewizor z telewizja typowe.



    Pozdrawiam

    Marek





  • 110. Data: 2013-08-02 21:43:13
    Temat: Re: Inteligentne domy - jak to jest robione?
    Od: Marek Borowski <m...@x...com>

    On 8/1/2013 4:53 PM, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan Piotr Dmochowski napisał:
    >
    >>> Wlasnie tego nie rozumiesz. Nie chodzi o to ze tak duzo pracuje
    > Samozadowolenie posiadaczy ekspresów do kawy włączanych smartfonem
    > (przez Internet i serwer pośredniczący na innym kontynencie)
    > przypominają mi tych od "ja mam sam zmienać koło w samochodzie?
    > przecież mam asistance, zapłaciłem za to!" -- i czekają jak ta dupa
    > wołowa przez godzinę lub dłużej, zamiast jechać po pięciu minutach.
    >
    Ale sie nie zmecza ani tym bardziej nie pobrudza.


    Pozdrawiam

    Marek








strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: